Odpowiedzialny biznes

Dwa wywiady

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
19 lutego 2009
Dwa wywiady

Dziś od rana wszystkie media komentują, jak wczoraj rząd ratował złotówkę i co będzie dalej z naszą walutą. Wszędzie cytowani są ekonomiści, finansiści i politycy. W morzu doniesień, które są podobne do siebie mnie zainteresowały dwa wywiady. Pierwszy w Wall Street Journal Polska ze Stanisławem Gomułką, byłym wiceministrem finansów. Profesor dzieli się swomi spostrzeżeniami m.in. mówi, że "nawet 30 mld zł mogło wypłynąć ostatnio z Polski". Zaznacza też, że "silne osłabienie złotego zachęca inwestorów do wychodzenia z Polski". W jego opinii w naszym kraju jest "spowolnienie gospodarcze, może nawet recesja. Recesja nie jest dobrym okresem do inwestowania tak dla polskich, jak i zagranicznych spółek". Jednak specjaliści są zgodni, że to inwestycje np. budowanie dróg, czy rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej mogą nam pomóc wyjść z kryzysu. Ta recepta sprawdziła się np. w Korei Południowej. Dlatego należy do nich zachęcać i pomagać. W tym kontekście zastanowiła mnie dzisiejsza wypowiedź wiceministra infrastruktury Magdaleny Gaj dla dziennika "Parkiet". Pani minister zapytana co sądzi o tym, że Telekomunikacja Polska mogłaby zainwestować miliardy złotych, gdyby tylko miała sprzyjające warunki tj. jasną strategię rządu i zmianę polityki regulacyjnej odpowiedziała: "TP nie chce inwestować? Niech nie inwestuje. Zobaczymy gdzie będzie za pięć lat". Nie jestem pewien, czy o taką zachętę chodzi. Myślę, że jednak dużo lepiej usiąść przy stole i porozmawiać, co można wspólnie zrobić.

http://www.dziennik.pl/gospodarka/article322887/Gomulka_Z_Polski_moglo_wyplynac_30_mld_zl.html

http://www.parkiet.com/artykul/11,783133_Niech_TP_nie_inwestuje.html


Sieć

Audyt – do trzech razy sztuka

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
18 lutego 2009
Audyt – do trzech razy sztuka

W TP ruszyła praca nad przygotowaniem kolejnych kalkulacji do audytu kosztowego. Pod mało ciekawą nazwą kryje się ponad 1000-stronicowy dokument, który we wszystkich krajach Unii Europejskiej jest wykorzystywany i niezbędny do prowadzenia właściwej regulacji rynku telekomunikacyjnego. Na zlecenie UKE, przygotowuje go zawsze renomowany audytor w naszym wypadku Ernst&Young. W audycie chodzi o potwierdzenie tzw. wyliczonych uzasadnionych kosztów TP i na tej podstawie ustalenie stawek hurtowych dla innych operatorów. Bez tego ceny są de facto ustalane arbitralnie i niestety tak właśnie się dzieje. Polska od dwóch lat jest wyjątkiem na skalę europejską, bo jesteśmy jedynym krajem z 27 członków UE, gdzie poprawnie zrobiony audyt nie został przyjęty przez regulatora. Obawiam się, że to może skończyć się kolejnym kłopotem Polski w Komisji Europejskiej. Myślę też, że UKE zdaje sobie sprawę, że do trzech razy sztuka się nie uda. Dlatego już zaczęła się dyskusja z regulatorem z sugestiami, jak niektóre koszty liczyć. Można z nich wyczytać tendencję, aby część uzasadnionych kosztów TP nie uwzględniać. Mam nadzieję, że nie będzie już tak kuriozalnych pomysłów, jak rok temu, kiedy regulator chciał, aby w kosztach uwzględniano tylko 2 mkw. powierzchni na pracownika, czyli mniej niż przysługuje więźniowi w areszcie albo pomysł nie uwzględnienia kosztów obsługi regulatora i przygotowania audytu.


Odpowiedzialny biznes

Kryzysowe zwolnienia, kryzysowa rekrutacja

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
16 lutego 2009
Kryzysowe zwolnienia, kryzysowa rekrutacja

Wygląda na to, że kryzys i związane z nim redukcje zatrudnienia na dłuższy czas zagościły w mediach. Ile osób z TP odejdzie w tym roku to teraz najczęściej zadawane mi pytanie. Dziś moją uwagę zwrócił artykuł w "Pulsie Biznesu", który natychmiast trafił na portale internetowe. Według gazety nieuniknione w ciężkich czasach zwolnienia dotkną także operatorów komórkowych Erę, Orange i Plusa, czyli dotychczas "kury znoszące złote jaja". Gazeta ogłosiła nawet koniec 16-letniej hossy. Na pocieszenie uspokaja, że kryzys nie dotknie operatorów komórkowych tak mocno, jak inne branże. Osobiście jestem dużo spokojniejszy o los rynku komórkowego, chociaż faktem jest, że ten rok łatwy nie będzie. Moim zdaniem w analizowaniu sytuacji warto zwrócić uwagę głównie na czynniki inne niż tylko demonizowany w mediach "kryzys". Pamiętajmy o dużym nasyceniu rynku komórkowego. Według danych GUS penetracja w Polsce wynosi ponad 115 proc. Do tego trzeba dodać spodziewany wzrost wydatków związanych z słabą złotówką i niższe stawki MTR, które według wyliczeń uszczuplą przychody operatorów w tym roku o ok. 2,5 mld zł. Z drugiej strony oznacza to, że firmy będą bardziej ze sobą konkurować o klientów, oferując im atrakcyjniejsze rozwiązania i nowe usługi. Utratę przychodów trzeba rekompensować. Najlepiej robić to szukając nowych źródeł zarabiania, a nie tylko tnąc koszty.

Tytuły prasowe straszą zwolnieniami, jednak podczas kryzysu także zatrudnia się pracowników. W ostatnia środę na blogu Euro RSCG Sensors pojawił się post poświęcony właśnie "kryzysowej" komunikacji rekrutacyjnej. Wydał mi się tym bardziej interesujący, że jego autor Maciej Makuszewski, jako przykład ciekawej i nieszablonowej komunikacji rekrutacyjnej podał ogłoszenie Orange, co osobiście bardzo mnie cieszy, zwłaszcza po przeczytaniu kolejnego artykułu o zwolnieniach http://blog.sensors.pl/?p=527; http://blog.sensors.pl/?p=832

Scroll to Top