Rozrywka

Kampania 1Gb/s

Stella Widomska Stella Widomska
07 września 2018
Kampania 1Gb/s

Dwa tygodnie temu informowaliśmy Was (o tu) , że Orange Światłowód przyspieszył do 1 Gb/s. Najszybszy Orange Światłowód mogą kupić wszyscy, którzy znajdują się w zasięgu dotychczasowej oferty 600 Mb/s. To mieszkańcy 76 gmin, w których rynek szerokopasmowego internetu został zderegulowany, m.in. Warszawy, Wrocławia, Bydgoszczy, Torunia, Lublina, Zielonej Góry, Łodzi, Ostrołęki, Białegostoku czy Gniezna. W sumie blisko 1,7 mln gospodarstw domowych. Szczegóły oferty znajdziecie właśnie tu.

Tymczasem dziś ruszyliśmy z kampanią towarzyszącą tej usłudze. Urocza ruda rodzina pokazuje w niej co można robić z takim łączem. A można dużo. Sama od tygodnia wiem! I polecam. J Kampanię zobaczycie m.in. w telewizji, internecie, na nośnikach reklamy zewnętrznej oraz usłyszycie ją w radio. Za jej kreację odpowiada Leo Burnett. Produkcją zajęło się Studio Tyrka, postprodukcją Orka, za dźwięk odpowiada Lunapark, a planowanie i zakup mediów to Initiative Media. Spot wyreżyserował Tomasz Goldbaum-Wlaziński.

Komentarze

Buki
Buki 12:53 07-09-2018

Witam,
Czy już coś wiadomo na temat inwestycji(FTTH) i jej terminu w Łomiankach.Pozdrawiam

Odpowiedz
Maciek
Maciek 13:28 15-09-2018

Czy coś wiadomo kiedy będziecie podłączać światłowód zainteresowanym osobom z ulicy Północna w Gdyni?

Pytam, bo na czacie powiedziano mi, że światłowód jest tam położony, ale jak dotąd tylko jeden budynek ma możliwość podłączenia.

Reszta budynków wg infolinii jest niedostępna.

Pytanie jak jest faktycznie, bo wiem, że często infolinia ma nieaktualne dane,bo komuś nie chciało się ich wpisać do systemu.

Ciekawe dlaczego?

Proszę mi nie mówić, żebym zapisał się na waszej stronie, bo już dawno to zrobiłem.

Odpowiedz
MAURYCY
MAURYCY 17:25 22-04-2019

Do czego potrzebne 1Gb/s?

Odpowiedz

Oferta

20 lat Cartoon Network – konkurs

Kasia Barys Kasia Barys
07 września 2018
20 lat Cartoon Network – konkurs

Z kreskówkami Cartoon Network wychowały się całe pokolenia. Wszyscy pamiętamy zabawnego i zakochanego w sobie po uszy Johnny’ego Bravo, młodego naukowca Dextera i jego wścibską siostrę Dee Dee oraz kolorowe superbohaterki – Atomówki. Dziś dzieci z przejęciem śledzą emitowane na antenie stacji przygody Bena 10, śmieją się do łez razem z Gumballem i bohaterami serialu „Między nami, misiami” oraz z zapartym tchem czekają na kolejne losy Finna i Jake’a z „Pory na przygodę”.

Urodzinowy konkurs na 20-lecie Cartoon Network w Polsce

We wrześniu mija dokładnie dwadzieścia lat, odkąd stacja Cartoon Network rozpoczęła nadawanie w Polsce. Z tej okazji mam dla Was urodzinowy konkurs. Wyobraźcie sobie wasze wymarzone przyjęcie urodzinowe. Gry i zabawy z ulubioną postacią z kreskówki? Szalona impreza do białego rana? A może spokojny wieczór w domu z najbliższymi? W komentarzu pod postem opiszcie krótko swój pomysł na spędzenie urodzin, a autorów najciekawszych odpowiedzi nagrodzimy zaproszeniami dla rodziny na wyjątkowe świętowanie 20-lecia Cartoon Network. Zwycięzcy wezmą udział w zamkniętym przyjęciu pełnym niesamowitych atrakcji, które odbędzie się 22 września w Warszawie. Nie zabraknie bohaterów ulubionych kreskówek, pysznego tortu i  szalonej zabawy. Na Wasze odpowiedzi czekam do 14 września. Wygrywają dwie osoby (zaproszenia są przygotowane dla rodziny max 5 osobowej).

Komentarze


Bezpieczeństwo

„Widziałem Cię nago”…

Michał Rosiak Michał Rosiak
06 września 2018
„Widziałem Cię nago”…

Zaintrygowałem Was tytułem, prawda? Taki był plan ;) Brzmi zabawnie, jak na tekst o cyberbezpieczeństwie, tym niemniej sprawa robi się poważna, gdy dostaniemy takiego maila, a domniemany sprawca "za drobną opłatą" obiecuje nie publikować naszych intymnych fotografii w internecie. Ryzyko spore, może faktycznie widział, może gdzieś chodziłam/em nago po domu? Może lepiej zapłacić?

Nie negocjować z terrorystami

Gdybym miał wybrać jedną najbardziej znaczącą scenkę, klasyczną dla amerykańskich filmów akcji, byłby to prezydent USA, siedzący za biurkiem (nie nago ;) ), mówiący stanowczym głosem: "Nie negocjujemy z terrorystami!". Dlatego zanim w ogóle przyjdzie nam do głowy myśl, że w mailu, który dostaliśmy, może być coś na rzeczy, zastanówmy się... czy aby na pewno?

Czy w ogóle można włamać się do naszego komputera, czy smartfona i uzyskać dostęp do kamery? Cóż, niestety tak. Na smartfonie nieco trudniej. Instalując jakąkolwiek aplikację widzimy, bowiem czego się domaga, a jeśli np. kalendarz chce używać kamery, powinno to wzbudzić nasz niepokój. Na pececie niestety łatwiej złapać malware, czy trafić na przestępcę, który wykorzysta podatność urządzenia, czy systemu.

Zasłoń kamerę

Zakładając, że przestępcy się udało, czy mógł mnie widzieć? Jeśli przy komputerze nie siadamy nago, to nie, co nie zmienia faktu, że warto zainwestować kilka złotych w zasłonkę do kamery laptopa i pokazywać się naszym rozmówcom wtedy, kiedy to my chcemy. Z telefonem nie jest już tak łatwo, ale też nie popadajmy w paranoję. Faktycznie urządzenia mobilne nosimy ze sobą w - hmmm - różne miejsca, ale zamiast owijać je folią aluminiową, czy odłączać od internetu, możne je po prostu odłożyć tak, by jedna kamera była zasłonięta, a druga patrzyła w sufit. Przynajmniej wtedy, gdy chodzimy nago ;)

A przede wszystkim pamiętajmy, że tego typu próby wymuszenia w kwestii podejścia przestępców mają wiele wspólnego z phishingiem. Dobrze przygotowany atak socjotechniczny ma zadziałać na nasze emocje, na poziomie można by rzec "pierwotnym". Nie mamy myśleć nad tym, co dostaliśmy - mamy natychmiast reagować. Albo klikać w linka, albo wpisywać login i hasło, albo - cóż - przelewać okup dla szantażysty. Warto wyrobić sobie jednolite podejście do wszystkich takich sytuacji w sieci - jeśli coś wywołuje u mnie ponadstandardowe emocje, muszę nabrać oddechu i na spokojnie zastanowić się, czy ma to jakikolwiek sens. Historia zna sytuacje, gdy "serwisant" widząc przez kamerkę laptopa młode, atrakcyjne kobiety, pisał na przejętych komputerach, że musi przeprowadzić test działania w warunkach zwiększonej wilgotności i prosił o wstawienie komputerów do łazienki, najlepiej przy włączonym prysznicu. I tak - ofiary się na to łapały, choć ciężko w to uwierzyć.

A jeśli faktycznie mogliście chodzić nago przed komputerem? Pytanie, czy warto płacić i wierzyć w uczciwość złodzieja, że potem nie będzie chciał więcej?

Fot. Carmichael Collective 

 

Komentarze

Scroll to Top