Oferta

Klęska urodzaju

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
22 kwietnia 2010
Klęska urodzaju

No i stało się cena minuty w pakiecie OPOP 1000 wzrośnie od jutra z 0,6 gr na 1 gr. To żaden dyshonor przyznać, że na niektórych BTS-ach zaczęły nam mrugać czerwone diody i technika biła na alarm. Klęska urodzaju i ruch na poziomie świątecznym nie pierwszy raz przyhamowały świetne pomysły marketingowców. Udało się jednak z IT wywalczyć pozostawienie pakietu, który moim zdaniem dalej będzie bardzo atrakcyjny dla lubiących sobie pogadać.


Odpowiedzialny biznes

CSR – odpowiedź na realne potrzeby

Monika Kulik Monika Kulik
22 kwietnia 2010
CSR – odpowiedź na realne potrzeby

Czy społeczna odpowiedzialność Biznesu (CSR) to nowa droga transformacji dla polskich przedsiębiorstw? Tak brzmiał temat przewodni konferencji zorganizowanej przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych "Lewiatan", NZZZ „Solidarność” oraz firmę doradczą Deloitte. Jak można było się przekonać – pytanie było retoryczne. Chyba nikt z uczestników nie miał wątpliwości, że CSR to dobra perspektywa rozwoju dla firm, sposób budowania zaufania do biznesu. Zobaczcie relację z gali w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.

Wyróżnione Dobre Praktyki CSR to przykłady modelowo prowadzonych programów – zarządzania firmą, budowania ładu korporacyjnego, zachowań proklienckich, zarządzania kapitałem ludzkim, zaangażowania społecznego czy działań w zakresie ochrony środowiska. Grupa TP zgłosiła 6 praktyk - wszystkie zostały wysoko ocenione i uznane za modelowe. Są to: B-link, Bezpieczne media, Dialog z organizacjami konsumenckimi, Green IT, Telefon do Mamy i Wolontariat pracowniczy.


Odpowiedzialny biznes

Nie ma czarnych Włochów

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
22 kwietnia 2010
Nie ma czarnych Włochów

Wczoraj jak słusznie Bartosz zauważył obserwowaliśmy kolejny piłkarski zgrzyt na meczu w wykonaniu Arjena Robbena i jego trenera Louisa Van Gaala. A od przedwczoraj Italia żyje nie tylko wygraną Interu, ale też aferą z napastnikiem Mediolańczyków Mario Balotellim. Wygwizdany czarnoskóry piłkarz wkurzył się na cały świat i rzucił koszulką o ziemię. Tego już tifosi mu nie wybaczą i przyszłość Mario w barwach "Nerazzurri" będzie raczej krótka. Ale przedwczorajsze wydarzenia to tylko czubek góry lodowej w konflikcie Balotelli kontra reszta Włoch, w którym wina nie leży jednak tylko po jednej stronie.

Mario Barwuah jest synem emigrantów z Ghany, którzy porzucili go w wieku dwóch lat (biologiczni rodzice przyznali się do niego dopiero kiedy był sławny - przypadek znany u nas z rodzinnej traumy Edyty Górniak) i dopiero po adopcji przez włoską rodzinę został Balotellim. Szybko okazało się, że młody emigrant może stać się jednym z najlepszych piłkarzy świata. I gdy zgłosiła się po niego reprezentacja Ghany, Mario wybrał jednak młodzieżówkę Włoch. A jaka spotkała go nagroda?

"Czarni Włosi nie istnieją" to na meczach w słonecznej Italii stał się równie popularny przebój jak u nas "J..... PZPN". Do tego doszła równie skoczna pioseneczka fanów Juventusu "Jeśli podskoczysz, Balotelli umrze", śpiewana i skakana, tak jak u nasz rodzimy skoczny przebój "Kto nie skacze ten z policji".

I być może młodziutki czarnoskóry zawodnik stałby się ulubieńcem wszystkich organizacji antyrasistowskich i generalnie wszystkich, którym nie w smak jest stadionowa ksenofobia, gdyby nie jego mroczny charakter. Na boiskach Balotelli znany jest z niewybrednego obrażania rywali, kibiców, trenerów i generalnie wszystkich dookoła. Mógłby napisać podręcznik "jak zrazić do siebie każdego w minutę" i byłby to na pewno bestseller.

Z jednej strony obiekt nienawiści i pokrzywdzone dziecko (bo dorosłym trudno go nazwać), z drugiej niemal bandzior i człowiek z upodobaniem krzywdzący wszystkich. A do tego genialny piłkarz. To oznacza, że jeśli ktoś nie uleczy mu szybko duszy, nie wyprostuje charakteru jego przyszłość można odczytywać w czarnych barwach. I nawet nikt go nie zapamięta jako "Buntownika bez powodu", jako Jamesa Deana footballu. Bo to ani te czasy, ani też ta charyzma.

Scroll to Top