Waldemar Fornalik był trenerem do wczoraj. Od wczoraj faworytem mediów jest Adam Nawałka. Oczywiście o ile dziennikarze mają rację i Zbigniew Boniek myśli to co o nim myśli większość. Tu jednak pewności nie ma, bo Boniek nie raz myślał inaczej niż inni chcieli i z pewnością ma z tego pewną radochę.
Wiem, ale nie powiem - mówi sternik PZPN i dodaje, że nazwisko nowego selekcjonera poznamy w ciągu dwóch tygodni. Wątpliwości, że te dwa tygodnie to krótko, rozwiewa błyskawicznie mówiąc, że jak dwie osoby chcą to dogadają się w kilka godzin. Boniek dziś nie mówi, że trener polski czy zagraniczny, ale do dziennikarzy puszcza oko w stronę krajowej myśli szkoleniowej. Młody czy stary? Nic znowu woda w ustach.
Taka zgadywanka będzie trwała jeszcze kilka dni, bo dziś trudno uwierzyć, że Boniek nie myślał i nie rozmawiał z potencjalnym selekcjonerem już dawno. To, że opowiadał o zaufaniu do Fornalika i że mamy szanse na awans to też takie puszczanie oka, bo przecież wygląda na realistę.
Wczoraj zaczął działać szybko. Zwolnił trenera i jeszcze w październiku poznamy nowego. Z jednej strony błyskawicznie, bo do początku eliminacji mamy 11 miesięcy na budowanie drużyny. Z drugiej skoro tyle czekaliśmy na zwolnienie Fornalika i szanse mieliśmy znów tylko matematyczne, po co było tak długo czekać. Nowy mógł juz teraz sprawdzać się w mecze o punkty, a nie tylko mecze o pietruszkę, które czekają nas przez niemal cały rok.
Czy myśl taktyczną Ruchu Chorzów zastąpi myśl taktyczna Górnika Zabrze. Zobaczymy. Ciekawe co Wy na to?