
Kto z nas w latach 90-tych nie marzył o telefonie z klapką? Jeśli wtedy nie spełniliście tego marzenia, to teraz jest szansa. Do Polski wróciła kultowa motorola razr, inspirowana wcześniejszym modelami Motoroli z serii V. Dzisiaj świętowaliśmy premierę. Nowy razr ma typową dla tego modelu klapkę, a wewnętrzną część pokrywa dotykowy ekran. Innymi słowy, nowy razr jest…składanym smartfonem. A co najważniejsze, motorola razr jest dostępna wyłącznie w Orange. Dlaczego? Ponieważ jako jedyny polski operator oferujemy niezbędną w tym modelu wirtualną kartę SIM, czyli eSIM.
Motorola razr trafi do sprzedaży 6 lutego br. Kupicie ją w naszych planach mobilnych oraz bez umowy.
Poniżej kilka zdjęć nowego modelu. A już w piątek na blog wjedzie test Michała. Ja nie mogę się doczekać, kiedy przetestuję ten model – pokażę Wam go z nieco innej strony 🙂
Komentarze
-
W odpowiedzi na pytanie z początku: "Kto z nas w latach 90-tych nie marzył o telefonie z klapką?" Ja nie marzyłem. Powód jest prosty. ruchome elementy, szczególnie w delikatnej elektronice są najbardziej awaryjne. Bardzo łatwo je uszkodzić, więc po co wydawać kasę na gadżet, który możne szybko ulec uszkodzeniu.
-
Miałem v3690, v50, v300, v500, v600, v3 i żadna mi się nie zepsuła. Bardzo miło je wspominam - szczególnie v500 i v600. Nie jestem jakimś miłośnikiem Motoroli, ale w czasie v300-500-600 Nokia miała wprost żałosne wyświetlacze w telefonach za mega pieniądze. 4096 kolorów kontra 65000 to była jednak różnica. Jak sobie tak teraz je przypomniałem to nabrałem chęci na nowego RAZR'a. Jak nie będzie to cenowy kosmos to chyba się skuszę.
-
1499 dolarów :) Myślę że w Polsce będzie kosztowała 5999 zł :)
-
-
-
W latach 90-tych raczej nikt nie marzył bo o telefonach z klapką (przynajmniej aktywną) mało kto słyszał, hulało NMT, a GSM wszedł w '96 (w PTK później) i biznes dopiero się rozkręcał...
-
Dla mnie ten telefon to nie porozumienie. Powinien mieć fizyczną klawiaturę jak pierwowzór. Albo ogolnie zrobić Motorolę FlipOut z dwoma ekranami, bądź SideKicka. Ale składany ekran to jednak nie to.