Sieć

Lato, burze i sieć telekomunikacyjna

Kinga Gora Kinga Gora
11 lipca 2024
Lato, burze i sieć telekomunikacyjna

Sezon upałów i burz w pełni. Pojawiają się znienacka i potrafią nieźle namieszać w planach. Sama zresztą przechodziłam niedawno ewakuację z koncertu z powodu nadciągającej nawałnicy. Burze wpływają też na sieć telekomunikacyjną i energetyczną - zerwane kable, brak prądu, a czasem uszkodzone maszty mogą pogorszyć jakość usług, a nawet odciąć na pewien czas dostęp do sieci. Jak co roku przygotowujemy się do tego burzowego sezonu. Ostrzegamy i podpowiadamy co można zrobić, żeby uchronić swój sprzęt przed skutkami wyładowań atmosferycznych.

W ciągu roku odnotowujemy ok. miliona mniejszych i większych wyładowań atmosferycznych. W ubiegłym roku szczyt burz wypadł na sierpień, ale występują one w naszym klimacie przez cały rok. Niektóre przechodzą niemalże niezauważone, inne powodują znaczne uszkodzenia. Najbardziej narażona jest sieć napowietrzna, zwłaszcza miedziana, która jest świetnym przewodnikiem. Ale nie tylko sieć i jej infrastruktura mogą zostać uszkodzone. Dotyczy to także sieci energetycznych. Dla użytkownika oznacza to przerwę w dostawie energii elektrycznej i wieczór przy świeczkach. Dla operatora telekomunikacyjnego - problemy w nieprzerwanym dostarczaniu usług do klientów.

Przewidywanie uszkodzeń - wspieramy się sztuczną inteligencją

Podwyższony monitoring zdarzeń sieciowych i gotowość zespołów technicznych, które usuwają uszkodzenia po burzach - to podstawa w skutecznym radzeniu sobie z negatywnymi skutkami burz. Ale im wcześniej wiemy, że konieczna będzie interwencja, tym lepiej możemy się do niej przygotować.

Dlatego w tym roku wdrożyliśmy model predykcji uszkodzeń poburzowych. Wykorzystuje uczenie maszynowe i znajduje zależności pomiędzy ostrzeżeniami pogodowymi IMGW, a liczbą usterek sieci miedzianej w danym powiecie na podstawie historycznych danych. Model bierze pod uwagę typ, stopień i prawdopodobieństwo wystąpienia wyładowań atmosferycznych na danym obszarze. Na bazie tych danych pokazuje szacunkowy napływ uszkodzeń. Taką predykcję jesteśmy w stanie zrobić na dwa dni do przodu. Jest to zależne od ostrzeżeń, które pozyskujemy z wyprzedzeniem 48 godzin. W dłuższej perspektywie czasowej bardziej niż o predykcji, trzeba byłoby mówić o wróżeniu albo… prognozie pogody.     

Dzięki modelowi lepiej koordynujemy i planujemy prace w terenie, związane z usuwaniem poburzowych awarii. W planach mamy wdrożenie kolejnych modeli dla innych technologii, w tym światłowodu.

Nie zawsze w metal, nie zawsze w najwyższy punkt 

A co sądzą o burzach i piorunach metalowe, wysokie maszty? Nic sobie z tego nie robią. Wbrew powszechnej opinii metal nie przyciąga piorunów. To gdzie uderzy piorun zależy od wielu czynników, jak wilgotność powietrza, kształt przedmiotu czy różnica potencjałów. Co do zasady piorun „wybierze” drogę o najmniejszym oporze, ale nie potrafimy precyzyjnie określić, gdzie uderzy. Faktycznie pioruny często uderzają w drzewa, wieże i wysokie budynki, ale nie musi wcale tak być.

Świetnym przykładem takiej sytuacji są dwie stojące obok siebie wieże na osiedlu Piątkowo w Poznaniu. Pewnie większość z nas powiedziałaby, że w czasie burzy piorun uderzy w prawą wieżę. Tymczasem zdarzyło się, że uderzył w niższą, która w dodatku wykonana jest z żelbetonu. Żywioł zaskakuje i nie daje się tak łatwo okiełznać. 

Wieże na poznańskim osiedlu Piątkowo, Google Street View

Niemniej, prawdopodobieństwo wyładowania elektrycznego i uderzenia w maszt czy wieżę telekomunikacyjną oczywiście istnieje. Mając na uwadze takie ryzyko, wszystkie konstrukcje i ich elementy są zabezpieczone oraz osobno uziemione. Mowa tu nie tylko o maszcie i poszczególnych antenach, ale także stojącym obok kontenerze czy nawet ogrodzeniu.

Systemy takich zabezpieczeń są znormalizowane i uniwersalne. Stosuje się je nie tylko w telekomunikacji, ale także m.in. w przypadku słupów energetycznych. Jeśli stacja bazowa umieszczona jest na dachu, to jej instalacja odgromowa najczęściej jest połączona z system piorunochronnym budynku.

Stacja bazowa z kontenerem i ogrodzeniem, Gdynia

Co stałoby się gdyby piorun uderzył w wieżę telekomunikacyjną? Metalowa konstrukcja zadziała jak piorunochron, odprowadzając ładunek elektrostatyczny pioruna do ziemi. Dzieje się tak dzięki temu, że ma stosunkowo niski opór i ładunek elektryczny może przez nią łatwo przepłynąć. W mniej optymistycznym scenariuszu, mogłoby dojść do uszkodzenia urządzeń zamontowanych na wieży czy maszcie. Pamiętajmy, że piorun to impuls elektryczny o natężeniu dziesiątek tysięcy amperów i napięciu dziesiątek milionów woltów. Spokojnie, takie sytuacje są bardzo rzadkie.

Zadbaj o swój sprzęt

Zdecydowana większość uszkodzeń, które są skutkiem wyładowań atmosferycznych to spalony sprzęt użytkownika np. router czy dekoder. Spalić się mogą także podzespoły w komputerze, jak karta sieciowa czy graficzna. Niezmiennie najskuteczniejszą metodą jest odłączenie na czas burzy urządzeń od zasilania. Co roku, wysyłamy do użytkowników sieci Orange miliony SMS-ów z ostrzeżeniem o nadciągającej burzy i prośbą o odłączenie domowych urządzeń od sieci. W ubiegłym roku wysłaliśmy ich ponad 17 milionów. W tym roku do końca czerwca wysłaliśmy już ponad 15 milionów SMS-owych ostrzeżeń.

Aby chronić sprzęt można wykorzystać także ograniczniki i listwy przepięciowe, choć nie dają one 100-procentowej pewności. Warto pamiętać o wyjęciu wtyczek, zwłaszcza gdy wyjeżdżamy na dłuższy urlop czy weekend. Prawdopodobieństwo wystąpienia burzy jest na tyle duże, że warto się pofatygować.  

Więcej o tym jak chronić domowy sprzęt przed burzą możecie przeczytać w poradniku Orange Ochrona sprzętu przed burzą.

Komentarze

emitelek
emitelek 16:13 13-07-2024

Osiedle Piątkowo w Poznaniu… Czyli SLR (Stacja Linii Radiowych) Poznań/Piątkowo 😉

Odpowiedz
emitelek
emitelek 18:12 28-07-2024

Ps. A skąd wy macie takie informacje?… 😉

Odpowiedz
marrog7
marrog7 23:50 01-08-2024

Wow, jak zawsze cenne informacje 🙂 Bardzo dziękuję Pani Kingo za kolejne cenne informacje i brawo Orange, choć numer główny mam w… fioletowej sieci 😉

Odpowiedz

Oferta

Premiera nowych Samsungów w Orange

Beata Giska Beata Giska
10 lipca 2024
Premiera nowych Samsungów w Orange

Od dziś możecie zamawiać w przedsprzedaży nowości od Samsunga: smartfony Flip 6, Fold 6, a także zegarki Galaxy Watch i słuchawki Samsung Buds3. Premierze towarzyszą atrakcyjne ceny, a najwięcej zaoszczędzicie kupując urządzenia w zestawie.

Przed Wami kolejne urządzenia najnowszej generacji: składane smartfony z najwyższej półki. Teraz, w ramach promocji na start kupicie telefony z większą pamięcią w cenie mniejszej. Dodatkowo cena w przedsprzedaży jest - w zależności od modelu - nawet o kilkaset zł niższa od regularnej. Zwłaszcza, jeśli kupicie wariant o większej pojemności niż podstawowy. To nie koniec atrakcji.

Rejestrując zakup w aplikacji producenta Samsung Members, otrzymacie etui do najnowszych Flipów i Foldów, w zależności od zakupionego modelu. W aplikacji możecie otrzymać też bon na zwrot części środków, jeśli zdecydujecie się na kupienie kilku urządzeń tzn. dokupicie do smartfona najnowsze słuchawki Samsung Buds3 i/lub zegarek. Wszystkie zamówione w przedsprzedaży urządzenia otrzymacie po 18 lipca.

Co wiemy o nowych Flipach i Foldach? Według producenta „szóstki” są lżejsze, wygodniejsze i bardziej kompaktowe od poprzedników. Do tego dochodzi udoskonalona, dłużej działająca bateria. Oba telefony posiadają najnowszy flagowy procesor Snapdragon 8 Gen 3.

Samsung stawia na wykorzystanie AI w swoich produktach. Smartfony świetnie sprawdzą się do tłumaczeń, rozmów, nagrywania filmików i pracy. Składany podwójny ekran można ustawiać na stole tak, że każdy z rozmówców widzi tłumaczenie i do tego w swoim języku. We Flipie 6 zwiększona została rozdzielczość i pamięć, a w Foldzie 6 jest większa przekątna ekranu i lepsza jasność. Więcej o funkcjonalnościach i parametrach technicznych przeczytacie tutaj.

Słuchawki Samsung Buds3 mają nowy design, mikrofon i wygodniejszy kształt. Z kolei zegarki Samsung Galaxy Watch 7 i Galaxy Watch Ultra, są wspierane przez sztuczną inteligencję i imponują wielofunkcjonalnością. Są też bardziej wydajne i energooszczędne, posiadają liczne tryby sportowe i zdrowotne.

Pamiętajcie, że w naszych salonach możecie odsprzedać swój stary telefon i zyskać zniżkę na nowy. Samsung też proponuje taką promocję swoim klientom. Jeśli się na to nie zdecydujecie możecie jednak liczyć na zwrot 450 zł do pozyskania przez aplikację Samsung Members.


Sieć

Tak pracowała sieć Orange na Open’erze

Kinga Gora Kinga Gora
10 lipca 2024
Tak pracowała sieć Orange na Open’erze

Open’er Festival powered by Orange mamy za sobą i pora na podsumowanie tego, co działo się w naszej sieci. W skrócie to terabajty przesłanych danych i setki tysięcy minut, które pozwoliły uczestnikom dzielić się muzycznymi przeżyciami.

W kilku festiwalowych dni zarejestrowaliśmy w sieci prawie 28 tys. unikalnych użytkowników - uczestników Open’era. Na terenie festiwalu korzystali z zasięgu 9 stacji bazowych. Z tego 7 jest na stałe i pracują w okolicy lotniska, które na kilka dni zmienia się wielką muzyczną scenę. Sieć wspierały także dwie mobilne stacje bazowe postawione z myślą o festiwalu: jedna Orange i druga T-Mobile. Były współdzielone, a więc klienci obu operatorów mogli swobodnie korzystać z ich zasięgu. Oczywiście „zasiliły” sieć technologią 5G, która oferuje najwyższą pojemność i świetnie sprawdza się właśnie podczas imprez masowych.

Terabajty danych i szybkość 5G

Przejdźmy do konkretów. Festiwalowicze przesłali prawie 23 TB danych. Sieć 5G odpowiada za 33% tego transferu. Reszta to LTE, ale możemy spodziewać się, że ten procentowy udział stopniowo będzie się zmieniać. A jak było z szybkością przesyłania danych?

Speedtest w odległości ok. 200 metrów od strefy Orange, w początkowych godzinach festiwalu. Gdy już się nieco zagęściło prędkość spadła, ale wciąż była wysoka.

Wspomniałam, że sieć wzmocniły dwie mobilne stacje bazowe. Przeniosły one przeważającą większość ruchu - nieco ponad 90%. Aż 7,5 TB przesłane zostało w technologii 5G. Największe użycie sieci wypadło w piątek o godz. 19, gdy na scenie występowała raperka Ice Spice oraz w sobotę między godz. 20, a 21 podczas koncertu Taco Hemingwaya. W obu przypadkach w ciągu godziny przez sieć przeszło nieco ponad 830 GB danych.

Na koniec został ruch głosowy. Uczestnicy wydzwonili 285 tys. minut, czyli prawie 4750 godzin. Ok. 68% tego ruchu odbyło się w technologii VoLTE.

Dodam, że zmieniliśmy sposób liczenia danych radiowych, które przechodzą przez naszą sieć by mieć dokładniejsze dane, dlatego nie porównuję ich do poprzedniego roku.

Jeśli chcecie zobaczyć jak festiwalowicze bawili się podczas Open'era - obejrzyjcie filmową relację poniżej. Strefa Orange pękała w szwach, na scenie wystąpili wspaniali artyści, a zabawie nie było końca. Szkoda gadać, zobaczcie sami!

Scroll to Top