Oferta

Niedzielna okazja: iPhone’y 15 i Samsung Galaxy S23

Beata Giska Beata Giska
11 sierpnia 2024
Niedzielna okazja: iPhone’y 15 i Samsung Galaxy S23

W ramach cyklicznej promocji tym razem iPhone 15 Pro Max 256 GB 5G i iPhone 15 Pro Max 512 GB 5G potaniały o 1000 zł. Dodatkowo Samsung Galaxy S23 FE 5G jest w nowej, obniżonej cenie.

iPhone 15 kupicie w ofercie bez abonamentu, a taka cena to prawdziwa okazja. W przypadku Samsunga Galaxy S23 FE 5G możecie zaoszczędzić ponad 300 zł. Każdy z tych smartfonów to gwarancja jakości, świetnego wykonania i aparatów fotograficznych z najwyższej półki.

Liczba smartfonów w promocji jest ograniczona. Szczegóły niedzielnej okazji znajdziecie tutaj. Przypominam i zachęcam - kupując nowy telefon warto poprzedni przynieś do salonu i odsprzedać go lub oddać do recyklingu.

Komentarze

pablo_ck
pablo_ck 21:39 11-08-2024

💪💪💪

Odpowiedz

Oferta

Gdzie wyjeżdżamy na wakacje i jak oszczędzamy na rozmowach

Beata Giska Beata Giska
09 sierpnia 2024
Gdzie wyjeżdżamy na wakacje i jak oszczędzamy na rozmowach

Połowa wakacji za nami i czas na małe podsumowania. Zobaczcie, jakie kierunki podbiły serca naszych klientów i które usługi pomogły im zaoszczędzić podczas zagranicznych wojaży.

Patrząc na mapy i miejsca logowań zrobiliśmy zestawienie najpopularniejszych miejsc tegorocznych, letnich podróży. Niektórzy dopiero planują swój urlop i taka wiedza może się przydać. Warto wybrać też odpowiedni pakiet roamingowy, by uniknąć dodatkowych, niespodziewanych kosztów.

Po sąsiedzku i w ciepłe miejsca

Jeśli jeździcie do krajów unijnych mogliście w ogóle nie odczuć zmian w cenach i połączeniach, bo Orange kieruje się zasadą - w UE jak w domu. W takim roamingu płacicie stawki, jak w Polsce i nie odczuwacie zmian, co jest wygodne i korzystne dla portfela. W ramach ofert na abonament macie pakiet internetu do wykorzystania na transmisję danych - uzależnionych od planu taryfowego, który posiadacie. W większości smartfonów, gdy tylko przekroczycie granicę, telefon sam przełącza się na lokalną sieć i nie musicie nic nawet robić.

Gdzie zatem najchętniej wybieraliście się ostatnio, patrząc pod kątem unijnych krajów? Oto top 3 europejskie destynacje:

  1. Niemcy - zazwyczaj to podróże zarobkowe, zawodowe, „po sąsiedzku” z okolicznych polskich miast;
  2. Włochy - tanie loty do Italii, tanie rozmowy przy pizzy i nie tylko to mocne argumenty. Kraj ten jest często wybierany również i na krótkie, weekendowe, rodzinne czy romantyczne wypady;
  3. Chorwacja - piękne plaże i gorące, choć wcale nie tak odległe klimaty - w tym roku nadal w czołówce wakacyjnych wyjazdów.

Ciekawe czy z końcem sierpnia do tego zestawienia wskoczy również Francja - miejsce Olimpiady.

Przypomnę jeszcze, że w maju została wprowadzona przez operatorów - unijna dyrektywa, z obniżką stawek za transmisję danych i połączenia za granicą. Mała rzecz, a jednak to zawsze oszczędność. Przed wyjazdem warto też sprawdzić na naszej mapce ceny, jakie obowiązują za połączenia w kraju, do którego się wybieramy. Nieraz europejskie państwa mogą mieć inne stawki. Dobrze o tym wiedzieć wcześniej i uruchomić bezpieczne pakiety.

Tanie pakiety z piramidami lub palmami w tle

W destynacjach, poza Unią Europejską, na podium plasują się Turcja i Egipt (stałe hity wśród podróży last minute oraz all inclusive, a do tego gwarancja słońca i pięknej pogody). Do Turcji wybrał się też w tym roku Michał - przedstawiciel ekipy Orange, który na naszych portalach społecznościowych opowiadał, co ciekawego, orientalnego można tam zjeść, a za sprawą dobrej łączności i dostępu do sieci - podsyłał też zdjęcia i filmiki. Bo na wakacjach warto dokumentować właśnie takie miejsca i chwilę i dzielić się tym z bliskimi - podsyłać MMS-y, video, wrzucać na swoje serwisy, bez obaw o koszty.

W Turcji, Egipcie i jeszcze w 44 innych krajach poza UE, Orange oferuje Pakiet Roamingowy GO 10 GB. Uruchamia się go jeden raz - 10 GB za 79 zł, ważne przez 15 dni. W przypadku klientów abonamentowych gwarantuje niską stawę - 0,50 groszy za minutę połączenia/SMS/MMS. Gdy wyczerpią się gigabajty z pakietu, można go aktywować ponownie.

Bezpiecznie, bez niespodziewanie wysokich rachunków

Nasi klienci chętnie też korzystają z internetu w Albanii i Szwajcarii. Pierwsze z tych miejsc wciąż jeszcze nie jest tak odkryte, zdobyte turystycznie - zachwyca dziką przyrodą, a i ceny są podobno całkiem w porządku. Szwajcaria natomiast często jest odwiedzana na krócej - jako kraj przesiadkowy, do zwiedzania, gdy udajemy się dalej szczególnie samochodem. I właśnie na takie krótsze wypady Orange proponuje drugą opcję usługi Bezpieczny Roaming, w ramach którego mamy 1 GB internetu na 24 godziny za 15 zł. Sprawdzi się, gdy wybieramy się poza UE i korzystamy z nawigacji, map, przewodników lub komunikatorów. To komfortowe rozwiązanie, ponieważ pakiet odnawia się automatycznie, o ile danego dnia rozpoczniemy transmisję danych. Jeśli nie korzystamy - nie płacimy.

W tym roku, w okresie wakacyjnym mamy ponad 30-krotny wzrost zużycia internetu w krajach objętych pakietem GO 10 GB i Bezpiecznym Roamingiem - wśród klientów indywidualnych. Cieszymy się, że chętnie korzystacie z tego rozwiązania i że ono sprawdza się. Tym bardziej, że patrząc na wcześniejsze lata i różne kraje - niewiedza, chwila nieuwagi czy brak pakietów czy odpowiednich ustawień mógł skutkować tym, że wracaliśmy z wakacji z ogromnymi rachunkami za internet. Tu jest wszystko jasne, proste, a stawki są stałe i z góry podane.

Pakiety obejmują 46 krajów poza UE pozwalają i zachować pełną kontrolę nad wydatkami. Można je aktywować w aplikacji Mój Orange, albo SMS-em. Szczegóły znajdziecie tutaj. Na blogu znajdziecie też zestawienia akcesoriów i usług, które mogą przydać się Wam w podróży.


 

Komentarze


Bezpieczeństwo

Robert Lewandowski nie straci nogi

Michał Rosiak Michał Rosiak
08 sierpnia 2024
Robert Lewandowski nie straci nogi

W wakacje to i oszuści odpoczywają. Dobra, może nie do końca - ale faktycznie w CERT Orange Polska czujemy, że zrobiło się nieco spokojniej. Źli ludzie też muszą sobie zarobić na wakacje - choć czasami wpadają na pomysły "mocno oryginalne". Do tego stopnia, że aż mnie naszło na trochę egzystencjalizmu. Wybaczcie - to chyba po trosze efekt wakacji.

Robert Lewandowski. Mimo różnych opinii na jego temat i faktu, że kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski zbliża się do końca piłkarskiej kariery, w "klasyfikacji celebrytów" wciąż jest w absolutnym topie. Dlatego nie ma co się dziwić, że napastnik, przebywający z FC Barcelona na przedsezonowym tournee w USA, pojawił się w nowym scamie. Forma oszustwa wzbudza uśmiech politowania? Ale i tak jestem gotów się założyć, że znajdzie się ktoś, kto da się przekonać.

Czy Robert Lewandowski złamał nogę

Oczywiście, że nie! Przecież gdyby tak się stało, media nie tylko głównego nurtu huczałyby o tym, jak opętane. Nawet igrzyska w Paryżu zeszłyby na dalszy plan. Tymczasem oszuści:

Robert Lewandowski złamał nogę? Nie - to oszustwo.

Uwierzyliście? Mam nadzieję, że nie. Przykład, który dziś do nas wpadł z jednej strony jest po prostu śmieszny. Z drugiej pokazuje ciekawy mechanizm, kierujący internautami, którzy dają się na to nabierać. Wiecie, co było na stronie (już zniknęła z sieci) z linka pod reklamą?

Strona z fałszywymi inwestycjami. Jakim cudem z szytej niewiarygodnie grubymi nićmi ściemy o rzekomej kontuzji, której miałby ulec Robert Lewandowski, przechodzimy do przekrętu, wyciągającego pieniądze od nieświadomych ofiar? Takim, który z jednej strony opiera się o mechanizm działania naszego mózgu, z drugiej o specyfikę dzisiejszych czasów. Wyjdę na boomera - choć w sumie przecież nim jestem, PESEL-u nie oszukam - ale kiedyś było lepiej.

Dlaczego dajemy się oszukiwać

Robert Lewandowski to tylko haczyk. Haczyk, który ma poniekąd wyłączyć myślenie i dać nas prowadzić podświadomości. We wtorek na stronie CERT Orange Polska opisywałem mechanizm działania przekrętów "na celebrytów". Gdy w zalewie często bezwartościowej treści zobaczymy coś atrakcyjnego na tyle, by przyciągnąć naszą uwagę - istnieje ryzyko, że na chwilę się zatrzymamy. A, gdy mózg przełączy się w tryb skupienia na tym jednym, konkretnym wątku, istnieje szansa (a z naszego punktu widzenia - ryzyko), że zapomni powodu, z którego się tu wziął! I tu kłania się specyfika lat 20. XXI wieku. Nastawionych na szybką, w biegu, "fast foodową" konsumpcję treści. Każdego dnia jesteśmy zalewani mnóstwem informacji, przebodźcowani. Gdy nasz mózg chwyci się jakiegoś wątku, będzie chciał na chwilę odpocząć od kolejnych, odsuwając wszelkie alarmy na bok. I tragedia gotowa.

Jak sobie z tym poradzić? W mojej osobistej opinii - przestać pędzić. Zwolnić. Nie przeczytamy wszystkiego, nie obejrzymy wszystkiego. Nie przyswoimy każdego newsa, który do nas trafi. I nawet jeśli Robert Lewandowski złamałby nogę, a Tomasz Karolak znalazł idealny sposób na zarobienie mnóstwa pieniędzy - czy to coś zmieni? Dla nich pewnie tak, ale dla Ciebie, czy dla mnie?

Kiedy pierwszy raz w życiu przekroczyłem 200 km/h za kierownicą samochodu na niemieckiej autostradzie, odniosłem wrażenie jakby droga zrobiła się znacząco węższa. Widziałem to, co przed sobą, totalnie nie zauważając tego, co było obok. Analogia do łapania się na phishingi tak prostackie, jak opisywany powyżej, wydaje się oczywista. Jeśli zwolnimy - będziemy widzieć więcej. Zdamy sobie sprawę, że Robert Lewandowski nie będzie miał amputowanej nogi. Że ten "news" nie ma nic wspólnego z witryną, na której mielibyśmy inwestować pieniądze. Że już sam adres strony to wielka czerwona flaga. I że reklamy na Facebooku w dzisiejszych czasach to niemal w 100 procentach "leady" do oszustw.

Wystarczy zwolnić. Potrafisz?

PS: Tak, zobaczyłem, że na reklamie pomylili imię "Lewego". A w zasadzie podpowiedzieli mi na X. Widzicie? Też wpadłem w myślenie tunelowe.

Komentarze

Scroll to Top