Bezpieczeństwo

Ochrona urządzeń domowych podczas burz

Regina Jabczyńska Regina Jabczyńska
06 lipca 2017
Ochrona urządzeń domowych podczas burz

Zawitało do nas lato. Jedna z najbardziej kochanych i wyczekiwanych pór roku. Chcę poruszyć temat, o którym warto żebyśmy, szczególnie pamiętali w tym okresie. Chodzi o ochronę urządzeń domowych podczas burz. Zbytnia niefrasobliwość może doprowadzić do niedostępności usług i niepotrzebnych kłopotów. O skali i sile tego zjawiska możemy się przekonać też w tym roku, gdy przez cały kraj przechodzą, groźne burze. Rokrocznie uczulamy Was na zagrożenia na jakie narażone są urządzenia domowe w trakcie burz, i co zrobić, aby ich uniknąć.

Lato, to okres, w którym burze występują najczęściej. Z naukowego punktu widzenia - burze to intensywne opady deszczu lub deszczu i gradu, którym towarzyszą pioruny. Powstające w wyniku zderzenia się ciepłych i zimnych mas powietrza. W chmurach tworzy się silny prąd, który powoduje pocieranie się o siebie występujących w chmurach cząstek. W wyniku tego pocierania powstają ładunki elektryczne. W momencie, gdy następuje ich wyładowanie, ładunki te docierają do ziemi w postaci pioruna.

Jak chronić swój modem, dekoder, TV lub komputer podczas burzy? Przede wszystkim należy je odłączyć od wszystkich źródeł zasilania. Czyli wszelkiego rodzaju sieci elektrycznej i instalacji przewodowych (np. instalacji antenowych, telekomunikacyjnych, sieci internetowych, TV kablowej), aby nie były narażone na wyładowania atmosferyczne. Dlatego przed wyjściem z domu, czy przed pójściem spać, warto pamiętać o wykonaniu kilku prostych czynności.

W przypadku dekodera należy też odłączyć przewód łączący go z anteną satelitarną i naziemną. Podobnie postępujemy z TV. A w przypadku modemu i komputera trzeba oba urządzenia odłączyć również od kabli linii telefonicznej. Jeżeli komputer jest wyposażony w kartę telewizyjną to także od anteny zewnętrznej. W ten sposób zwiększamy szansę na ochronę swojego sprzęt przed uszkodzeniem. Potem oczywiście nie zapomnijcie podłączyć wszystkiego z powrotem. W razie potrzeby możecie zrestartować modem i dekoder, czyli wyłączyć zasilanie z tyłu obudowy, odczekać 5 sekund … włączyć ponownie, i na nowo cieszyć się swoimi działającymi usługami. Jeśli jednak nie zadbaliście wystarczająco o ochronę urządzeń i po burzy nie możecie z nich korzystać. Skontaktujcie się z nami, przeprowadzimy diagnostykę, a w razie potrzeby nasze służby techniczne przyjdą Wam z pomocą, przy okazji wręczając materiał informacyjny. Podobnie jak w latach ubiegłych w SMS-ach będziemy Was informować o zbliżającej się burzy w waszej okolicy. Zachęcam też do obejrzenia filmu Orange Ekspert, w którym możecie zobaczyć jak skutecznie chronić swój sprzęt. Więcej przydatnych porad znajdziecie też na naszej stronie www.orange.pl/burze.

Życzę Wam i sobie samych słonecznych dni tego lata. Gdyby jednak na horyzoncie pojawiły się burze, zapewnijcie bezpieczeństwo sobie i swoim urządzeniom.

Komentarze

kj
kj 15:17 06-07-2017

A dekodera od prądu nie trzeba odłączać?

Odpowiedz
    Regina Jabczyńska
    Regina Jabczyńska 16:25 06-07-2017

    Jak najbardziej też od sieci elektrycznej.

    Odpowiedz
      kj
      kj 18:41 06-07-2017

      To w takim razie nie rozumiem fragmentu: „W przypadku dekodera należy też odłączyć przewód łączący go z anteną satelitarną i naziemną. Podobnie postępujemy z TV, ale DODATKOWO należy odłączyć go także od prądu.

      Odpowiedz
emitelek
emitelek 16:59 06-07-2017

Te wszystkie tezy są jak najbardziej trafne – przepięcie „schodzi” po każdej możliwej drodze, czy to zasilającej, czy sygnałowej. ALE!!! na litość… przecież odłączanie każdego sprzętu codziennie (bo, a nóż będzie jakaś burza) to już jakiś ABSURD!!! Nie dajmy się zwariować! Ja akurat korzystam ze sprzętów różnego rodzaju podczas burzy, bo ufam moim zabezpieczeniom przeciw-przepięciowym; chociaż wiem i zdaję sobie sprawę, że NIC i NIGDY nie zabezpieczy wszystkiego w sposób na 100% 😉

Odpowiedz
Pan Pikuś
Pan Pikuś 21:40 06-07-2017

Ja mam w domu korek nr 5. Odłącza mi TV, dekoder, router. Wystarczy zrobić pstryk na dół 🙂

Odpowiedz
    MAURYCY
    MAURYCY 05:53 07-07-2017

    Ale kabla sygnałowego ten pstryk nie odłącza 😛

    Odpowiedz
      Pan Pikuś
      Pan Pikuś 08:57 07-07-2017

      Ty to mnie zawsze zdołujesz 😉

      Odpowiedz
Kajka
Kajka 15:19 07-07-2017

Reginka, czy już naprawiliście błąd na kartę odnośnie naliczania internetu w roamingu?
Bo od początku nie naliczało za internet w roamingu i każdy za darmo surfował, a dziś już nalicza więc systemu nastawione są poprawnie?

Odpowiedz

Oferta

Samsung Galaxy J5 2017 – dobry aparat, ale nie tylko

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
05 lipca 2017
Samsung Galaxy J5 2017 – dobry aparat, ale nie tylko

W naszej ofercie od niedawna możecie znaleźć kolejną nowość - Samsung Galaxy J5 (2017)…

Cóż... Informacja jakich tysiące w internecie, a telefon – jak jeden z setek oferowanych na rynku – tonący w masie urządzeń elektronicznych, którymi kuszą nas sklepy czy operatorzy telekomunikacyjni. Na pozór to wszystko prawda i trudno zaprzeczyć, ale ja chciałbym jednak zwrócić na uwagę na J5 (2017) i choć na chwilę umieścić go na pierwszym planie, wydobywając spośród wielu innych, bo jestem przekonany, że warto. A dlaczego – o tym postaram się możliwie krótko i bez przynudzania poniżej.

Samsung Galaxy J5 (2017) jest…

Jest po prostu fajny, choć wiem, że to za mało by kogoś przekonać, że warto się nim zainteresować. Ja po prostu odniosłem takie wrażenie zaraz po wyjęciu go z pudełka, kiedy poczułem przyjemny ciężar i chłód jego obudowy, co jak dla mnie oznacza ni mniej ni więcej tylko całkiem solidną konstrukcję, a to jeden z elementów, na które zwracam uwagę w pierwszej kolejności. Obudowa jest wytłaczana ze stopu metalu, nie ma żadnych zdejmowanych czy odpinanych elementów, klapek etc. jedynie wtopione w plecy paski antenowe z tworzywa. Oznacza to niestety brak dostępu do baterii, ale do tego po prostu już trzeba się przyzwyczaić i jakoś przeżyć, bo to ogólna tendencja wśród wszystkich producentów. Na plus zaliczyć można, że to nic nie trzeszczy i nie zaskrzypi a całość jest zwarta niczym monolit. Do wyboru są trzy szaty kolorystyczne – Czarna, złota i srebrno niebieska, z czego dwie pierwsze już teraz znajdziecie w Orange. Trzecia pojawi się wkrótce.

 

Z przodu obudowy mamy duży wyświetlacz Super AMOLED HD o rozdzielczości 720x1280 pix i przekątnej 5,2”. Zgodnie z najnowszymi trendami ma wąziutkie ramki po bokach, a całość przykryta lekko wypukłym szkłem 2.5 D. Rozmieszczenie pozostałych elementów jest dosyć typowe i znane użytkownikom Samsungów – w dolnej części znajdziemy fizyczny klawisz wzbudzenia, co ciekawe podobnie jak w modelach z wyższej półki, spełniający funkcję czytnika linii papilarnych. To wg mnie kolejny istotny element przemawiający za J5. Sam korzystam z tego typu zabezpieczenia w moim telefonie, bo czasy kiedy smartfon mógł pozostawać niezabezpieczony dawno minęły – teraz mam w nim aplikację bankową, blik’a, aplikacje do zakupów w różnych portalach, mnóstwo osobistych informacji i dostępów do kont, które w razie kradzieży czy zgubienia zdecydowanie nie powinny się dostać w obce ręce. Zabezpieczenie i odblokowywanie za pomocą odcisku palca jest bardzo wygodne i jak dla mnie należy do kategorii must be. J5 spełnia ten warunek.

Dobry aparat

Niedawno, pod wpisem o LG K4 2017 wywiązała się mała dyskusja na temat jakości zdjęć robionych przez tamten telefon. Myślę, że pod względem aparatu fotograficznego, jaki dostajemy w J5 nie będzie zawodu. W prawdzie nie jest to system dwusoczewkowy, ale parametry i zdjęcia wyglądają obiecująco. Zarówno główny jak i przedni aparat mają matryce o rozdzielczości  13 mln pix i robia zdjęcia o maksymalnych wymiarach 4128x3096 pix. Różnice dotyczą jasności zastosowanych soczewek – tutaj aparat główny zapewnia jasność będącą odpowiednikiem F1.7 – czyli naprawdę bardzo dobrą, lepszą niż w niejednym flagowcu, także w tym najbardziej konkurującym. Aparat przedni również nie zostaje w tyle - z jasnością obiektywu równą F1.9.  W połączeniu z fleszem gwarantuje to bardzo dobre selfie, niemal w każdych warunkach oświetleniowych i udane zdjęcia z wakacji bez konieczności zabierania aparatu fotograficznego.

Oświetlenie naturalne - we wnętrzach

Oświetlenie naturalne - we wnętrzach

Pobiegałem z aparatem (umyślnie używam dwuznaczności) i zrobiłem kilka zdjęć – oceńcie sami. Zaznaczam, że zdjęcia są jak najbardziej smartfonowe – robione na szybko i bez szczególnego kombinowania, jak w życiu. Podobał mi się tryb profesjonalny – z uwypukleniem pierwszego planu i rozmyciem tła i panorama 360 stopni, jednak najbardziej zaskoczył mnie tryb zdjęcia z zapisem dźwięku. Takie 2w1 – fajna rzecz, wzbogacająca wspomnienia. Szkoda tylko, że nie można takiego zdjęcia obejrzeć z dźwiękiem na komputerze, ale już udostępniając obraz z telefonu np. na telewizorze można się cieszyć nie tylko obrazem ale i towarzyszącym mu dźwiękiem. Nie trzeba też smartfona z najwyższych półek, bo J5 to jednak klasa średnia – bardzo dobra klasa średnia.

Tryb profesjonalny - pierwszy plan

Tryb profesjonalny - zbliżenie

Panorama 360 stopni

Maszynownia J5 - 2017

Samsung Galaxy J5 2017 jak nie trudno się domyślić jest ulepszoną wersją J5 z ubiegłego roku. Tak się przyjmuje – zmian jest jednak na tyle dużo, że równie dobrze można by powiedzieć, że to już nie lifting, a nowy model. Weźmy chociażby procesory. Różnica jest bardzo duża. O ile J5 2016 miał procesor 4-rdzeniowy taktowany 1,2 GHz, to w nowym J5 mamy 1,6 GHz i… 8 rdzeni, co zwieksza jego możliwości mimo, że RAM pozostał niezmieniony i ma 2 GB. Oprócz dodania czytnika linii papilarnych i znacznych zmian w aparatach fotograficznych, nowy J5 wzbogacił się także o żyroskop. Do dyspozycji mamy też nowsze technologie łączności – Bluetooth 4.2, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac oraz LTE Cat 6 umożliwiającą agregację pasm 4G LTE czyli szybsze surfowanie po sieci – teoretycznie z prędkością do 300 Mb/s przy pobieraniu i 50 Mb/s przy wysyłaniu. Znaczne zmiany na lepsze zaszły także w wyglądzie. Całość pracuje pod kontrolą Androida N (7.0). Teraz sami widzicie, że Galaxy J5 (2017) to naprawdę fajny telefon, ale to przecież mówiłem już na początku ;).

Samsung Galaxy J5 2017 w Orange

W ofertach Orange, Samsung Galaxy J5 2017 można kupić w różnych cenach – można wybrać ofertę najbardziej dopasowaną do swoich możliwości i upodobań. Na start wystarczy nawet 19 zł, jednak w tym przypadku trzeba się liczyć z wyższymi opłatami miesięcznymi. Płacąc na start np. 149 zł możemy skorzystać z oferty z abonamentem nolimit za 49,90 zł a za telefon będziecie płacić w 24 ratach – po 45,01 zł. To tylko jedna z możliwości, a jest ich sporo - więcej dowiecie się na stronie orange.pl. Poprzedni model J5 znalazł wielu nabywców i cieszył się dobrą opinią. J5 2017 spełnia wszystkie warunki by nie tylko powtórzyć sukces poprzednika, ale i znacznie poprawić jego wynik.

P.S Samsung J5 2017 obsługuje VoLTE, a nad WiFi Calling jeszcze pracujemy ;-)

Komentarze


Rozrywka

120 tysięcy fanów na Open’er Festival Powered by Orange

Kasia Barys Kasia Barys
03 lipca 2017
120 tysięcy fanów na Open’er Festival Powered by Orange

Od środy do soboty przez Opener’a przewinęły się tłumy ludzi. Ponad 120 tysięcy osób bawiło się i w słońcu i w deszczu pod scenami festiwalu.

Ta edycja wygenerowała niezwykłe emocje, niezapomniane koncerty oraz najlepszą zabawę, której nie są w stanie zepsuć żadne niedogodności pogodowe.

Występ Foo Fighters, czwartkowych headlinerów miał wszystko to, czego oczekuje się od rockowego spektaklu. Był energetyczny, długi i zdecydowanie przekroczył najśmielsze oczekiwania fanów. Nieco innych emocji użyli podczas swojego występu Radiohead świętujący dwudziestą rocznicę wydania swojego przełomowego albumu "OK Computer". Koncert bazował właśnie na tym materiale. Legendarne zespoły goni jednak już młodsze pokolenie, choćby The xx i Lorde. Jak przystało na Open’era podczas festiwalu oprócz rocka zabrzmiał także choćby rap w wykonaniu genialnej M.I.A. G-Eazy czy Taco Hemingway. The Weeknd pokazał że rap i nowe r’n’b to dziś najpopularniejsze gatunki muzyczne na świecie.

Czytaj także: Jak korzystaliście z sieci podczas Open’er Festival Powered by Orange?

Open’er to nie tylko koncerty. To także niesamowita atmosfera i zabawa pomiędzy występami gwiazd. Było silent disco, pokazy mody, różnorodne smaki  w foodtruckach. Także ważne sprawy jak aktywności w strefie NGO. Oraz recykling i darmowe wi-fi w Orange strefie. Ale o tym będzie osobny materiał – już wkrótce.

Mediateka

Komentarze

Scroll to Top