Rok 2010. Słoneczny dzień. Pod budynek FIFA w Zurichu podjeżdża duża ciężarówka. Wychodzi z niej czterech młodzieńców. Spokojnie machając do kamer idą do restauracji na drugim końcu ulicy. Zamawiają kawę, rozmawiają, ... najmłodszy słodząc gorący napój naciska czerwony guzik. Ciężarówka wraz z budynkiem za 150 milionów euro i 120 znajdujących się w budynku osób przestaje istnieć.
Pół roku później świat czeka na wyrok międzynarodowego trybunału sprawiedliwości. Wszystko jest jasne. Cztery osoby widziane były przez setki świadków, zdjęcia z kamer przemysłowych widziały setki milionów ludzi na całym świecie. W dodatku oskarżeni z uśmiechem przyznają się do winy. Nikt nie pyta o winę, każdy pyta o rodzaj kary.
Przewodniczący składu czyta wyrok. "Oskarżeni są niewinni zarzucanym czynom" i następnie wypuszcza ich na wolność. Przez świat przechodzi fala oburzenia, nagłówki w mediach krzyczą, zwykli ludzie nie rozumieją czym jest sprawiedliwość. Sędzia broni się: "Takie jest prawo: zeznania świadków, przyznanie się winnych, widok z kamer to za mało."
Nieprawdopodobne? Niesprawiedliwe? Głupie? Okrutne? Obrzydliwe? Perfidne? Jak najbardziej. Tak głupie, niesprawiedliwe, obrzydliwe, ...., jak przepis, który pozwala nie uznać prawidłowo strzelonej bramki, choć cały świat to widział.
Czy jest coś jeszcze głupszego? Tak jest. To tłumaczenie Seppa Blattera, (największego przeciwnika zmian, które pozwoliłoby na zmianę decyzji sędziego po obejrzeniu powtórki). Szef FIFA mówi, że po wprowadzeniu takiej zmiany hamowana byłaby płynność gry a piłka nożna. "straciłaby swoją twarz". Póki co futbol twarzy nie stracił, ale na pewno stracił ją Sepp Blatter, który jak spojrzy w lustro po meczu Niemcy-Anglia zobaczy bezkształtną magmę.
Długo mógłbym walić w magmę, podobnie jak każde dziecko na świecie, które widziało gola i pytało swojego tatę dlaczego nie ma gola skoro był i to zdobyty prawidłowo. I co my mamy ojcowie odpowiedzieć? Ale nie będę walił, tylko pozwolę sobie na dygresję historyczną.
Zawsze byli ludzi, którzy niszczyli, hamowali postęp. Była święta inkwizycja, która twierdziła, że ziemia jest płaska i męczyła Galileusza twierdzącego że jest okrągła. Byli przeciwnicy maszyn w Anglii, którzy niszczyli maszyny, parowozy, etc. twierdząc, że postęp jest zły. Byli tyrani, którzy cofali swoje kraje do średniowiecza (Kampucza/Kambodża, Korea Północna, Kuba, etc - oczywiście zrzeszone w FIFA, jako kraje demokratyczne). Jest też, a wkrótce był też Sepp Blatter, który tolerował to co niesprawiedliwe, który dawał przyzwolenie na kłamstwo i kradzież nie tylko goli, ale i marzeń, który wreszcie choć był sternikiem światowej piłki nożnej nie rozumiał o co w tej dyscyplinie chodzi (chodzi o uczciwą walkę, sportową rywalizację fair play).
Pociesza mnie, że Sepp Blatter, tak jak wielu innych, kiedy ich czas przeminął, i na to zasłużyli, trafili do historii, a dokładnie na śmietnik historii.
Komentarze
To był zlot 🙂 Niezapomniany 🙂
OdpowiedzTo był zlot 🙂 Niezapomniany 🙂
Odpowiedz