Odpowiedzialny biznes

PNA 2012 – wielki konkurs!

Marek Wajda Marek Wajda
02 lutego 2012
PNA 2012 – wielki konkurs!

Zakończyły się rozgrywki grupowe. Największe zaskoczenie to odpadnięcie Senegalu i Maroka. W weekend rozegrane zostaną ćwierćfinały. Faworytami mistrzostw są Wybrzeże Kości Słoniowej i Ghana.

Niesamowite emocje i przepiękna gra. W trakcie rozgrywek grupowych padło 60 bramek, co daje średnią 2,5 bramki na mecz. Rozstrzygnięcia padały w ostatnich minutach lub nawet w doliczonym czasie gry.

Jeśli chcecie wiedzieć więcej o mistrzostwach i zobaczyć więcej zdjęć zapraszam na stronę Live Orange (po prawej stronie możecie zmienić język wpisów na polski)

fot: www.cafonline.com

Przed nami ćwierćfinały. W sobotę zagra  Zambia z Sudanem oraz Wybrzeże Kości Słoniowej z Gwineą Równikową. Faworytami w meczach jest Zambia i WKS, ale możemy spodziewać się zaciętych spotkań. Sudan udowodnił, że trzeba się z nim liczyć, a Gwinea Równikowa może liczyć na wsparcie 12 zawodnika – kibiców. W niedzielę Gabon zagra z Mali a Ghana z Tunezją.

Dlatego mamy dla Was zapowiadany konkurs. Tym razem tylko jedna nagroda (no może wyszperamy jakieś drobiazgi za drugie i trzecie miejsce ;), dla najlepszego typera – ale za to jaka! Piłka adidas Tango 12, która będą rozgrywane mecze EUFA EURO 2012!

Zasady są proste. Typujemy w komentarzach zwycięzców poszczególnych meczu do finału włącznie (oczywiście teraz tylko w rundzie ćwierćfinałowej). Za wskazanie drużyny 1 punkt, za poprawne wytypowanie wyniku 3 punkty i  nie ważne czy mecz rozstrzygnięty został w regulaminowym czasie gry czy dogrywce. Jeśli jednak ktoś zaznaczy, że zwycięstwo nastąpi po dogrywce lub karnych otrzymuje 1 dodatkowy pkt.

Wszystko jasne? To do typowania ;)

Moje typy:

Zambia-Sudan 1:0

Wybrzeże Kości Słoniowej – Gwinea Równikowa  1:0

Gabon – Mali 2:0

Ghana – Tunezja 1:0


Bezpieczeństwo

Nie daj się oszukać na Facebooku

Michał Rosiak Michał Rosiak
02 lutego 2012
Nie daj się oszukać na Facebooku

Jeszcze niedawno nie było tygodnia bez informacji o oszukańczych linkach i kontach, rozsyłanych za pośrednictwem Facebooka. Cyber-oszuści trochę zwolnili tempo, ale to nie oznacza, że możemy być mniej ostrożni.

Dołączenie do „farmy fanów”, która potem zostanie sprzedana np. firmie marketingowej, to najłagodniejsza z konsekwencji facebookowej nieuwagi. Nabranie się na zagrania oszustów może się bowiem równie dobrze skończyć przejęciem naszego konta (pół biedy, jeśli zostanie użyte tylko do dalszego rozsyłania oszukańczych linków, czy scamu). Gorzej jeśli myśląc, że klikamy w „like” tak naprawdę otworzymy szeroko wrota do naszego komputera. Nie wszystko bowiem jest takie, jakim się wydaje – cyber-przestępcy bowiem, warunkując obejrzenie „sensacyjnych treści” polubieniem ich strony, podkładają pod przycisk „like” niewidoczną ramkę, w efekcie czego nieświadomy użytkownik klika w odnośnik, ściągający złośliwe oprogramowanie. Co potem? Botnet, spam, wykradanie danych – pełen serwis.

Jak zatem poradzić sobie z oszustwami na najpopularniejszym portalu społecznościowym, gromadzącym według najnowszych informacji niemal 850 mln użytkowników? Oczywiście przede wszystkim zdrowym rozsądkiem – nie klikać bezmyślnie, zastanowić się, czy naprawdę znajomy wysłał nam taki dziwny link, albo czy na pewno polubił informację pełną wykrzykników, z sensacyjnie wyglądającym zdjęciem. Jeśli wciąż mamy wątpliwości, warto zajrzeć na witrynę http://facecrooks.com/, która zgromadziła chyba wszystkie – albo prawie wszystkie – przypadki tego typu wiadomości i komunikatów, a także informacje i dobre rady, związane z bezpiecznym korzystaniem z Facebooka. Warto obejrzeć, a nawet zaabonować na FB/Twitterze/Google+.


Odpowiedzialny biznes

Prawie dwa tysiące zabitych

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
02 lutego 2012
Prawie dwa tysiące zabitych

Tysiąc pięścest siedemdziesiąt osiem osób zabitych i cztery tysiące osiemset trzydziestu trzech rannych. Wygląda jak statystyka znana z drogowych podsumowań policji, która co roku częstuje nas podobnymi danymi - a my i tak (przynajmniej niektórzy) jeździmy za szybko i na podwójnym gazie. Tym razem to jednak nie statystyka drogowa, ale stadionowa - obejmująca największe tragedie na piłkarskich stadionach. Ku refleksji polecam artukuł pod poniższym linkiem.

http://redlog.pl/2009/11/26/tragedie-na-stadionach-pilkarskich/

Wczoraj do tych statystyk trzeba dodać kolejne siedemdziesiąt trzy osoby zabite i tysiąc rannych w Egipcie, gdzie starli się kibice Al-Masry i Al-Ahly. Mam wiele różnych refleksji po takiej tragedii, a jedną z nich jest to, że na miejscu tych, którzy nie obejrzą już żadnego meczu mógł być każdy z nas, którzy kochają piłkę i chodzą na stadiony. Każdy z nas może znaleźć się w nieodpowiednim czasie  w nieodpowiednim miejscu i później stanie się tylko częścią smutnej stadionowej statystyki.

Tragedia w Egipcie w jakiś sposób nakłada się na dyskusję w Polsce o otwarciu Stadionu Narodowego i zapewnieniu bezpieczeństwa choćby podczas planowanego Superpucharu, Legia-Wisła. Pamiętamy Puchar Polski - Legia-Lech, gdzie też mogło dojść do tragedii bo gdy po obu stronach siedzi kilkanaście tysięcy zwaśnionych kibiców i połowa z nich wbiega na murawę nie wiele brakuje do tragedii. Chyba więc bardzie rozumiem policyjne obiekcje dot. organizacji Superpucharu i odpowiedzialność, która akurat drzemie na tych służbach. Z drugiej strony obawy przed zamieszkami nie powinny prowadzić do odwoływania meczów, ale mają skłonić wszystkich do podjęcia poważnych,  a nie tylko pozorowanych działań zapewniających bezpieczeństwo na stadionie, jak i w drodze na niego. Nie może być polskie - "jakoś to będzie".

O tym pamiętać trzeba też podczas Euro 2012, bo choć potencjalnie najbardziej krewcy kibice będą dopingować swoim na Ukrainie, to jednak iskra, która może wywołać tragedie również dobrze może zapłonąć w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu czy Poznaniu.

Scroll to Top