Dziś wyjaśnię Wam, czym są Pracownie Orange - jak wiele osób łączą, motywują i inspirują oraz krótko przypomnę, jak i do kiedy zgłosić się, żeby zyskać szansę stworzenia w Waszej miejscowości prawdziwego centrum lokalnej społeczności. Bo niedawno wystartowaliśmy z nową edycją tej inicjatywy.
Otwartość na innych, wzajemna motywacja, wspólne cele, wsparcie, inspirowanie, dzielenie się pomysłami, wyrażanie siebie, DZIAŁANIE... Z tymi hasłami zdecydowanie kojarzą mi się Pracownie Orange…ale wyjaśnię od początku.
Wspólne cele, wspólne działania
Mam nadzieję, że już o nich słyszeliście. Na początek przypomnę jednak, czym są Pracownie Orange. To ogólnopolski program społeczny, w ramach którego zakładamy i pomagamy prowadzić „multimedialne świetlice” w małych miastach i wsiach. Celem inicjatywy jest zapewnienie mieszkańcom możliwości rozwoju kompetencji i stworzenie przestrzeni wspólnych działań. Takich działań, które im służą, wspierają i są potrzebne w danej miejscowości. Do tej pory założyliśmy ponad 100 takich świetlic. A właśnie trwa nabór do nowej edycji.
Łączy nas wspólnota
Pracownia Orange to więcej niż miejsce, darmowy internet, meble i sprzęt (komputery, telewizory, drukarki 3d i zestawy robotów). Owszem, zapewniamy to wszystko. Ale to dopiero start współpracy z nami. Fundacja Orange wspiera osoby koordynujące działania Pracowni w tym, aby miejsca te tętniły życiem i jak najlepiej służyły mieszkańcom. Liderki i Liderzy Pracowni mają dostęp do różnorodnych, bezpłatnych szkoleń, warsztatów i mentoringu. Z nami uczą się, jak prowadzić taką Pracownię i najlepiej wykorzystać jej potencjał z myślą o mieszkańcach i ich potrzebach. Wzmacniają swoje kompetencje przywódcze i cyfrowe. Nierzadko są społecznikami zaangażowanymi w sprawy swojej miejscowości. Tak, jak Natalia Maćkiewicz - dyrektorka Gminnej Biblioteki Publicznej w Bulkowie, przy której działa jedna z Pracowni.
- Pracownia Orange to taki nasz bulkowski motor napędowy. Dzięki organizowanym w niej warsztatom czy kursom, udało się zaangażować i zmienić nastawienie wielu grup, tworzących lokalną społeczność: od przedszkolaków poprzez młodzież, aż po seniorów. – mówi Natalia. - Na wszystkich zawsze mogę liczyć. Wystarczy, że powiem, że mam z czymś kłopot, dzwonię i zaraz jest rozwiązanie. U nas wszystko działa tak, że my jesteśmy jak jedno, wzajemnie sobie pomagamy. To wszystko jest możliwe, bo to tak działa. - dodaje.
Chcemy, aby Pracownie tętniły życiem, były przestrzenią spotkań, budowania relacji, organizowania warsztatów, codziennych aktywności, spędzania czasu w pożyteczny i przyjemny sposób. Oczywiście nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie…ludzie.
Zmiany na lepsze
Nie da się ich zaszufladkować czy podzielić, bo każda jest inna. I na tym polega ta WYJĄTKOWOŚĆ. Co więc łączy Pracownie Orange? Spotkać w nich można ludzi, którzy w działania na rzecz wspólnoty wkładają kawał serca i robią to dla dobra wspólnego. Wszystko w duchu zmiany życia lokalnej społeczności…na lepsze.
– Sama zakochałam się w nowych technologiach, mimo że z wykształcenia jestem humanistką: filozofką, pedagożką, studiowałam także bibliotekoznawstwo. A teraz robię za ekspertkę od technologii. Dzieci i młodzież chętnie uczą się programowania i nowych technologii. Swoje kompetencje cyfrowe podnoszą także seniorzy. […] Można powiedzieć, że latamy w kosmos i patrzymy w przyszłość, jak nasz patron Stanisław Lem. – cieszy się Natalia Maćkiewicz.
Zawsze na ,,TAK"
- Kiedy młodzi przychodzą i coś proponują, to zawsze odpowiadasz „tak”. Chcą zrobić flash mob? Tak, proszę bardzo. Chcą robić wystawę albo koncert? Tak, róbcie. Chcą warsztaty z rękodzieła czy lepienia w glinie? Tak, lepcie w glinie. Chcą wykładu profesora od manipulacji? Tak, oczywiście. Załatwiajcie. Rozumiesz? Nigdy nie być na „nie”. Nie blokować. Nie rzucać kłód pod nogi. Nie zniechęcać, tylko dmuchać w te żagle. – radzi Marcin Gwizdalski, koordynator Pracowni Orange w Gubinie. Te miejsca są często przestrzenią swobodnych działań młodzieży. Bywają jednym z niewielu miejsc w małym mieście czy wsi, do którego można przyjść i po prostu pobyć razem.
Nie uczymy się dla szkoły, ale dla życia
– Rodzina czy bliscy często nie mają cierpliwości, aby swoim wiekowym rodzicom czy dziadkom raz po raz tłumaczyć co, gdzie kliknąć, jak coś zrobić. Z drugiej strony seniorzy zniechęceni taką postawą wstydzą się kolejny raz prosić o pomoc. I choć chcieliby obsługiwać e-maile czy zrobić zakupy przez internet, to nie ma nikogo, kto wytłumaczyłby im, jak to zrobić. Prowadzi to do wykluczenia cyfrowego, z którym u nas walczymy. U nas nie ma pośpiechu. Tłumaczymy cierpliwie i krok po kroku, a efekty są imponujące. – wyjaśnia Jacek Prądziński, dyrektor Powiatowej Biblioteki w Bytowie, a także lider Pracowni Orange.
Wystarczająca motywacja
Pewnego razu zrobiliśmy zajęcia, ale przyszło tylko dwoje dzieci. Koleżanka powiedziała: tak mało? Może odwołajmy? A ja mówię: nie możemy! Robimy dla dwojga. Dziś odwołamy tej dwójce, to jutro nikt nie przyjdzie. Nawet, gdyby przyszło jedno, to warto. Niech chociaż ono skorzysta. Może temu jednemu będzie w życiu łatwiej. To chyba wystarczająca motywacja? – pyta Joanna Witkowska z Pracowni Orange w Szczawnem.
- We wsi żyje wiele starszych osób, niektórzy nie mają nikogo, bo dzieci wyjechały i czasem tylko odwiedzają. Spotykamy się i szyjemy na zmianę. W końcu każda ma coś do przerobienia albo uszycia dla wnuków. A przy tym pijemy herbatkę, kawkę, ktoś ciasto przyniesie. Pogadamy, jak w domu – opowiada z zapałem Witkowska, która ciągle ma głowę nowych pomysłów. – Ale bywa, że czasem już nie wiem, co zrobić. Jak coś ugryźć. Wtedy z pomocą przychodzą inni prowadzący z platformy Pracowni Orange. Dzielą się pomysłami na zajęcia czy szkolenia. Zawsze podpowiedzą coś nowego. Zresztą ja też podrzucam. Wzajemnie się inspirujemy, a ja muszę działać, mieć dobrą ofertę, bo ja tu nie mam szkoły. Nie ma tak, że przyprowadzam sobie klasę i już jest frekwencja. Ja muszę o tych ludzi zawalczyć, jak nie będzie nic ciekawego, to nie przyjdą. – dodaje Joanna Witkowska.
***
To piękne przykłady inicjatyw i działań pokazują, jak wiele ludzi chce poświęcać swój czas dla tworzenia WSPÓLNOTY – zintegrowanej, życzliwej sobie, silnej. Nie brakuje osób otwartych na innych, pełnych pomysłów, zmotywowanych do działania. Co dzięki temu zyskują? Naprawdę wiele. Wzmacniają więzi społeczne, stawiają fundamenty integracji, rozwijają pasje, pokazują wzajemną życzliwość i bezinteresowność. Często to oni są pomysłodawcami i motywatorami lokalnych społeczności. Chcę życzyć im dalszego nieskończonego zapału do pracy oraz niegasnącej dobroci ich wielkich serc.
Pamiętajmy, że nie trzeba wiele, aby pomagać i BYĆ…dla siebie, dla innych. Każdy może być SPOŁECZNIKIEM!
Nowa edycja programu
To wspaniałe móc współpracować z tak zaangażowanymi ludźmi z małych miast i wsi. Bardzo to w Fundacji doceniamy. Mało tego: szukamy więcej takich osób. Z wielką radością przypominam, że trwa nabór do nowej edycji programu Pracownie Orange. Jak się zgłosić? To bardzo proste. Chętne miejscowości do 40 tysięcy mieszkańców (z gmin, w których nie ma jeszcze Pracowni) organizują grupę inicjatywną 3 osób i w porozumieniu z lokalną instytucją lub organizacją doprowadzają do wyznaczenia lokalu, w którym Pracownia będzie mogła funkcjonować. Mogą to być przestrzenie bibliotek, domów kultury, szkół, świetlic, kół gospodarzy i gospodyń wiejskich lub też młodzieżowych ośrodków socjoterapii, organizacji pozarządowych itp. Zgłoszenia przyjmujemy do 30 kwietnia 2023 r. Szczegóły na stronie. Zapraszamy.
***
Kilka słów od autorki...
Dotychczas na blogu pisałam o najciekawszych ofertach i promocjach Orange. Od teraz moja rola się zmienia i stoję przed kolejnym odpowiedzialnym zadaniem, ponieważ dołączyłam do zespołu Fundacji Orange. Z wielką chęcią będę opowiadać Wam o tematach i przedsięwzięciach, które na co dzień podejmujemy w Fundacji. Będę pisać głównie o edukacji dzieci i młodzieży w cyfrowym świecie, pełnym technologicznych nowości i wyzwań. Podzielę się z Wami newsami z akcji społecznych, opowiem o naszych programach i o tym, jak chcemy zmieniać świat na lepsze. Zdarzy się, że będę do tego zapraszać i Was