Odpowiedzialny biznes

Spełniliśmy marzenie 96-letniej uczestniczki Powstania Warszawskiego

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
06 grudnia 2019
Spełniliśmy marzenie 96-letniej uczestniczki Powstania Warszawskiego

Niecałe trzy tygodnie temu w Dzień Dobry TVN pojawił się reportaż Filipa Chajzera poświęcony 96-letniej uczestniczce Powstania Warszawskiego, pani Halinie Żelaskiej. Historia wyjątkowej kobiety, żołnierki Armii Krajowej, na rękach której zmarł Krzysztof Kamil Baczyński.

[fb_pe url="https://www.facebook.com/ChajzerFilip/photos/a.245011945665354/1484642695035600/?type=3&theater"]

Jak napisał na Facebooku autor reportażu „historia, którą miałem zaszczyt opowiedzieć zaczęła się jednak niewinnie... Pani Halinka, która w marcu skończy 97 lat, nie mogła pojąć jak to jest, że cały świat "jedzie na światłowodzie", a jej wspólnota mieszkaniowa nie chce się do światłowodu podłączyć. Aż usiadłem z wrażenia.”

My nie usiedliśmy z wrażenia, bo mamy dużo, różnych doświadczeń ze wspólnotami. Zdecydowaliśmy się powalczyć, żeby spełnić „marzenia o światłowodzie” - jak to powiedziała w reportażu pani Halina. Po kilkunastu dniach udało się przekonać administrację, żeby wpuściła Orange Polska do budynku. W ostatnią środę szczęśliwa bohaterka miała już podpięty komputer do sieci światłowodowej. Zdecydowaliśmy też, że nie zapłaci za korzystanie z niego ani złotówki.

Daliśmy radę! W takich chwilach jestem po prostu dumny z mojej firmy i ludzi z jakimi mogę pracować!

Komentarze

Łukasz
Łukasz 09:21 07-12-2019

Piekny wiek i piękny gest.

Odpowiedz
Tomasz
Tomasz 13:44 07-12-2019

Brawo dla Was za piękny gest.

Odpowiedz
pablo_ck
pablo_ck 21:50 07-12-2019

Super 🙂 Tak trzymać 🙂 Super gest 🙂

Odpowiedz
non-orange
non-orange 22:08 07-12-2019

Bo ja wiem… Mam odczucia ambiwalentne. Z jednej strony – fajny gest, marka zyskuje w oczach. Z drugiej – jakiż to ma wymiar praktyczny w sytuacjach, jakich pełno (a że pełno, nie ulega wątpliwości, wystarczy poczytać liczne skargi na operatora na forach, w social mediach) związanych właśnie z brakiem dostępu do sieci w miejscach, które znajdują się stosunkowo blisko sieci światłowodowej? I cierpią na tym braku całe rzesze, całe społeczności, bloki pełne mieszkańców. A tu… dla jednej osoby Orange staje na rzęsach, by doprowadzić światłowód do domu. Hm, no nie wiem. Dla mnie to trochę jednak słabe. Takie zagranie marketingowe pod publiczkę. Wyciskacz łez. „Dali staruszce za darmo, łał, jacy fajni!”

Odpowiedz
tm
tm 01:07 09-12-2019

Mam pytanie kiedy zostanie naprawione na stronie orange daładowania, wpisanie emaila i hasła wyskakuje nie ma takiego emaila

Odpowiedz
Tomasz
Tomasz 11:43 09-12-2019

niech Pani Halina uważa przy zawarieraniu umowy z Orange. Ja uzgodniłem warunki w black friday z konsultantem telefonicznym, a umowę dostałem bez wybranego telefonu. Teraz czekam już 6 dni na rozpatrzenie reklamacji i może poczekam jeszcze np. 24 dni. Wtedy możecie powiedzieć: „nie mamy dla pana telefonu w tej cenie i co pan zrobi, jak minął czas na odstąpienie od umowy”.

Odpowiedz
Matt55
Matt55 13:22 12-12-2019

Wspaniały gest, brawo Orange 🙂

Odpowiedz

Oferta

Gala KSW 52 w Telewizji Orange

Kasia Barys Kasia Barys
06 grudnia 2019
Gala KSW 52 w Telewizji Orange

Jutro 7 grudnia Mamed Khalidov zmierzy się Anglikiem Scottem Askhamem. Na gali KSW 52 można będzie zobaczyć aż dziewięć walk. Całość wydarzenia dostępna jest w systemie Pay-Per-View w Telewizji Orange.

Gala KSW 52 odbędzie w się w sobotę, 7 grudnia w Gliwicach. Na kibiców czeka aż 9 emocjonujących walk. W pojedynku wieczoru zmierzą się były mistrz kategorii średniej - Mamed Khalidov z obecnym mistrzem wagi średniej i jednym z najniebezpieczniejszych zawodników KSW, Anglikiem Scottem Askhamem.

Klienci technologii kablowej Orange TV mogą obejrzeć to wydarzenie w systemie Pay-Per-View, na kanale 131. Impreza rozpocznie się o godzinie 19:00. Dostęp do gali kosztuje 39 złotych.

Wielkie emocje czekają kibiców mieszanych sztuk walki w starciu olimpijczyków Damiana Janikowskiego z Szymonem Kołeckim. O pas kategorii piórkowej powalczą Salahdine Parnasse oraz Ivan Buchinger. Na ringu staną również panie - Karolina Owczarz i Aleksandra Rola. W Gliwicach zmierzą się też Grzegorz Szulakowski i Shamil Musaev, Maciej Kazieczko i Michael Dubois, Artur Sowiński i Vinicius Bohrer, Michał Michalski i Albert Odzimkowski oraz Michał Włodarek i Srđan Marović.

Komentarze


Odpowiedzialny biznes

Skąd wolontariusz czerpie satysfakcję?

Bartłomiej Kuczyński Bartłomiej Kuczyński
06 grudnia 2019
Skąd wolontariusz czerpie satysfakcję?

Południowo-zachodni kraniec Polski to miejsce, które od dzisiaj będzie mi się kojarzyło przede wszystkim z potężnym ładunkiem dobrej energii emitowanej przez naszych wolontariuszy. Jednym z nich jest Michał Ślemp, od kilku lat zaangażowany w przygotowanie przedstawień dla dzieci z domów dziecka. Przeczytajcie, co mówi o swoim zaangażowaniu w wolontariat.

Michał, Wasze przygotowanie jasełek dla dzieci z domu dziecka było podpatrywane przez kamerę. Jak to wyglądało?

To była nasza coroczna akcja, kamera była nowym dodatkiem. Sprawiła, że poczuliśmy się jak gwiazdy. Myślałem sobie: wow, chodzą za nami, nagrywają nas, podłączają nam mikroporty i inne cuda. To było coś zupełnie nowego, uczyliśmy się występowania przed kamerą. Ciekawie było to poczuć.

Wyglądacie bardzo naturalnie. Może dlatego, że od kilku lat działacie na scenie. Opowiedz proszę, na czym to polega?

Od 4 lat przygotowujemy jasełka dla karkonoskich domów dziecka, a pracujemy z nimi od 6 lat. Teraz w całą logistykę, przygotowania, tworzenie scenariusza, strojów, dekoracji i samą grę jest zaangażowanych około 20 osób. Co roku mamy inny scenariusz, są inni aktorzy. Zawsze staramy się zaprosić nowych ludzi, choć oczywiście jest stały skład, który się powtarza co roku. Wszyscy aktorzy to wolontariusze. Plus dzieci kilkorga z nas, które dołączyły do zespołu.

Jesteście jednym zespołem?

Pracujemy w jednym budynku w Jeleniej Górze – mamy tu 5 zespołów, robimy podobne rzeczy – odbieramy  połączenia klientów biznesowych. Ale nie pracujemy ściśle wspólnie. Przygotowując spektakle skrzykujemy się, tworzymy zespół przedstawienia i dzielimy zadaniami.

Jak długo pracujecie?

Próby trwają już od 5 tygodni, czyli w sumie to będzie około 2 miesięcy pracy. Ale zazwyczaj już kiedy wszyscy wracają z wakacji, my już zaczynamy myśleć o jasełkach… Planujemy, układamy w głowie, szukamy wsparcia, kompletujemy zespół.

Wkładacie w tę pracę dużo energii i wolnego czasu. Skąd motywacja?

W trakcie przygotowań zawsze jesteśmy mocno zmęczeni. Kilkanaście razy mówimy sobie „nie ma opcji, żeby znowu to robić za rok” – tak to już jest na etapie przygotowań. Potem idziemy na scenę, widzimy uśmiechy dzieci, jak później powtarzają nasze role, śmieją się i bawią. Uśmiech, dzieci, błysk w ich oczach – to najlepsza nagroda. Największą motywacją jest finał. Po premierze wszyscy są zmęczeni, ale już wiedzą, że w następnym roku znów tam wrócimy. Mamy tam już stałe relacje, ja do dziś mam ksywkę „Rudolf” – to była moja rola w pierwszym przedstawieniu.

Jakie miejsca odwiedzacie?

Zaczynaliśmy od pojedynczych domów dziecka. Teraz współpracujemy z większością domów dziecka na terenie Karkonoszy. To 9 miejsc, około 250 dzieci. Pracujemy z nimi regularnie, nie tylko od święta.

A jakie macie plany na ten rok?

W tym roku robimy coś większego! Będzie 180 dzieci, robimy jasełka i wielką imprezę mikołajkową w dużym hotelu.

Dzięki za rozmowę i za Wasze świetne zaangażowanie!

Zobaczcie film z Michałem w roli głównej, który Fundacja Orange opublikowała z okazji Międzynarodowego Dnia Wolontariusza:

Komentarze

Scroll to Top