Zbliżają się dwie ważne uroczystości - Dzień Babci i Dzień Dziadka. Nie zapomnijmy, aby spędzić z nimi ten czas. Chętnie też podpowiem Wam, jaki prezent można zabrać ze sobą.
W dzisiejszych czasach ważne jest, aby starsze osoby nie bały się technologii i zaprzyjaźniały się z nimi. Telefon, elektroniczne gadżety i aplikacje na pewno przydają się w codziennym życiu. Pozwalają sprawdzić ważne informacje, zadzwonić po pomoc, mieć stały kontakt z rodziną, czy rozwijać zainteresowania. Mając to na uwadze, przygotowaliśmy w Orange kilka pomysłów na prezenty.
Zacznijmy od smartfonów. W dobrych cenach polecamy: iPhone'a 13 256 GB 5G za 399 zł na start oraz 137 zł x 36 mies. przy zakupie Planu L, motorolę edge 30 neo 5G 8/128 GB w cenie 74 zł x 24 mies. przy zakupie Planu Mi Xiaomi Redmi 10C 4/64 GB za 33 zł x 24 mies. przy zakupie Planu M. Oferta jest ważna od 12 do 25 stycznia. Szczegóły znajdziecie tutaj.
Dodatkowo polecam na prezent urządzenia: Alcatel 1B 2022 - 5 zł na start + 15 zł x 24 mies. z Planem M, Nokia G60 6/128 5G - 65 zł x 24 mies. z Planem M, vivo Y21S - 31 zł x 24 mies. z Planem M, tablet Samsung Galaxy TAB S6 Lite LTE (89,95 zł x 24 mies.) oraz opaska OPPO Band (133 zł). Te ostatnie dostępne są w ofercie bez abonamentu. Jeśli jednak wolicie obdarować seniora lub seniorkę łatwiejszym w obsłudze telefonem to zdecydowanie polecam Orange Neva Link. To tradycyjny klawiszowy model z klapką w kompaktowym rozmiarze.
Jako prezent dla babci lub dziadka sprawdzą się także praktyczne akcesoria m.in. ciśnieniomierz za 81,90 zł czy pulsoksymetr za 69,90 zł. Dzięki nim lepiej zadbają o swoje zdrowie. Warto też rozważyć lampko/latarkę w cenie 199,90 zł, która będzie pomocna w wielu domowych sytuacjach oraz dyfuzor zapachowy z głośnikiem za 229,99 zł, aby w miłej atmosferze mogli słuchać ulubionej muzyki. Więcej informacji o akcesoriach znajdziecie tutaj.
DDoS, Distributed Denial of Service. "Po naszemu" Rozproszona Odmowa Dostępu". Niby nie brzmi strasznie, a jest w stanie zrobić poważną krzywdę biznesowi. W najlepszym przypadku przeszkodzić w odniesieniu sukcesu w grze online.
Kiedyś synonimem zagrożenia w internecie był "wirus". Mityczny wirus kursował w społecznej świadomości niczym yeti - podobno istnieje, ale nikt go nigdy nie widział. Stworzenie legendarnego ILOVEYOU, który w 2000 roku zainfekował 10% internetu (inna sprawa, że wtedy było ich "raptem" 413 mln, podczas gdy obecnie przekroczyliśmy 5 mld) wymagało kompetencji programistycznych. Obecnie podaż - hmmm - złośliwej aktywności jest tak duża, że krzywdę można zrobić praktycznie każdemu. Nawet za cenę tygodniówki przeciętnego nastolatka.
Czym tak naprawdę jest DDoS?
Nie bez kozery w poprzednim akapicie użyłem zwrotu "złośliwa aktywność". O ile bowiem z tym, co od dawnych czasów znamy jako wirusy, zabezpieczenia sieci i komputerów radzą sobie całkiem nieźle, z atakiem DDoS nie jest już tak łatwo.
Czym jest DDoS? Wyobraźmy sobie, że strona WWW to... pociąg metra. O ile poza szczytem wchodzimy do niego bez większego problemu (czyli zaglądamy na stronę i dowiadujemy się tego, czego potrzebujemy), to już w godzinach szczytu może wyglądać tak:
Pozostając przy tej analogii, atak DDoS można określić mianem "symulatora godzin szczytu w metrze w Tokio".
Atakujący generują ruch tak ogromny (sprowadzają na stację tylu pasażerów), że wejście na stronę (dostanie się do pociągu) staje się niemożliwe. Taki atak potrafi zarówno ograniczyć dostęp (spowodować odmowę dostępu, stąd nazwa) do strony WWW, jak też uniemożliwić ofierze połączenie np. z serwerem gier online. Do tego drugiego używany jest nawet częściej!
Jak przeprowadza się DDoS?
Generalnie to po prostu znajduje się w sieci ofertę i kupuje. Podaż tego typu serwisów jest tak duża, że krótki DDoS można kupić za 10$. Ba, w ramach proof-of-concept nawet dostać za darmo. A jak robią to przestępcy?
przede wszystkim dysponują botnetem, czyli dużą (kilku/dziesięcio/set-tysięczną grupą przejętych komputerów)
z botnetu (lub jego części) wysyłają zapytanie (lub ich serię) do podatnego serwisu (o tym więcej zaraz)
wysyłając zapytanie podszywają się (spoofują) pod adres IP ofiary, w efekcie czego serwis odpowiada ofierze
jeśli komputery botnetu wygenerują wystarczająco wielu "pasażerów metra" - do tego pociągu już nikt nie wsiądzie...
Jak najlepiej zrobić efektowny DDoS? Znajdując serwis/protokół, który na proste zapytanie odpowiada jak najdłuższym (to tzw. atak reflection/amplification, odbicie/wzmocnienie). Np. wysyłając zapytanie do niezabezpieczonego serwera NTP dostaniemy odpowiedź większą o 556 razy. Dużo? Serwer memcached na 1 bajt odpowie 55... kilobajtami. Dużo? We wrześniu ubiegłego roku researcherzy odkryli podatne serwery (w liczbie 2600) jednego z rozwiązań, generujące odpowiedzi w stosunku... 4 294 967 296:1. Tak, to nie pomyłka. Większe od 4,3 MILIARDA razy od zapytania. Tutaj do grubego DDoSa nie trzeba wielkiego botnetu.
Jak sobie z tym radzimy? W 2018 roku wprowadziliśmy rozwiązanie ochrony przed DDoS oparte o BGP Flowspec. W nietechnicznym skrócie:
Przede wszystkim z racji tego, że sieć Orange Polska stanowi sporą część polskiego internetu, wiele ataków po prostu mieści się w przepustowości naszych łącz. Faktycznie podnoszą ich wysycenie, ale nie ma zagrożenia, że zauważycie taki atak przy swoim codziennym korzystaniu z sieci. Jeśli jednak chodzi o BGP Flowspec, to automatyczne zapobieganie w ten sposób atakom DDoS składa się z dwóch elementów. Po pierwsze - stale próbkujemy ruch z różnych miejsc naszej sieci szkieletowej pod kątem specyficznym dla DDoS. Adres źródłowy napastnika można oczywiście zespoofować, ale to tylko jeden z parametrów, opisujących ruch sieciowy. W kolejnym kroku, jeśli system rozpozna atak, odpowiednie informacje automatycznie trafią do dodatkowych tabel routingowych we wszystkich routerach szkieletowych Orange Polska. A ponieważ informacje, dotyczące Flowspec, są nadrzędne w stosunku do domyślnych tabel, w tym momencie próba ataku trafi do sieciowego "kosza" w każdym elemencie naszej sieci szkieletowej.
A Wy - zarówno zwykli internauci, jak i biznesowi klienci naszych usług - będziecie mogli spać... czy raczej używać sieci spokojnie.
To bardzo dobra wiadomość. Nic nie przyjmuje się tak dobrze, jak coś co już znamy. Gracze mają duże oczekiwania względem 2023 roku. Ten wpis to nie tylko wgląd w przyszłość, ale również i mały przegląd przeszłości. Oto subiektywna lista najciekawszych gier z 2023 roku według "Gracza".
Gothic: Remake
Kultowa w Polsce historia bezimiennego skazańca zapadła w pamięć wielu graczom z mojego pokolenia. Od dłuższego czasu studio THQ Nordic pracuje nad przywróceniem marki Gothic do żywych. Ostatnia odsłona miała premierę w 2006 roku.
Według fanów Arcania nie istnieje i lepiej o niej zapomnieć. Sporo wody w Wiśle upłynęło od ostatniego spotkania w świecie Myrthany. Pierwotni autorzy nie mają już pełnych praw do dzieła, więc remake kultowej produkcji może okazać się albo powiewem świeżości, albo totalną klapą. Brutalny klimat oryginału oraz wciągająca fabuła przyciągnęły do siebie rzeszę fanów tej produkcji. W całej serii zawsze najmniej dopracowanym aspektem było sterowanie. Najlepiej zaś - skondensowana mapa, pełna atrakcji i wciągających przygód.
Premiera Gothic Remake w 2023 roku nie jest potwierdzona, lecz sklepy internetowe rozpoczęły przyjmowanie zamówień z datą realizacji na grudzień 2023. To sporo czasu. Wiele może się zmienić.
Legend of Zelda: Breath of the Wild 2
Jedna z najlepiej ocenianych gier RPG w historii powraca na konsolę Nintendo Switch! Poprzednia część charakteryzowała się otwartością i skomplikowaniem świata. Ostatni aspekt przedstawiam w pozytywnym świetle. Odpalając Breath of the Wild, wpadasz w "piaskownicę", w której robisz co tylko zechcesz. Sam dowiadujesz się o trudnościach świata przedstawionego, bez samouczka, który Cię prowadzi. Nie ma tu ograniczeń. Nikt nie broni Ci od razu rzucić się na głównego bossa. Ale to, czy przetrwasz tę podróż, to już zupełnie inny aspekt. W kontynuacji doznasz podobnych wrażeń, historia będzie się jednak różnić. Dwójka z przodu może zmylić. Wbrew pozorom, będzie to sequel opowiadający o przyczynach, które doprowadziły królestwo Hyrule do upadku.
Dziedzictwo Hogwartu
Potterheadzi łączmy się! Dziedzictwo Hogwartu przykuło uwagę fanów uniwersum z całego świata. Za każdym razem, gdy rozmawiam z Potterheadem (fanem marki) - ten rzuca temat "Dziedzictwo Hogwartu"! Nic dziwnego. W tej grze będziesz mógł się wcielić w początkującego czarodzieja, tiara przydziału wybierze Ci "dom", a następnie weźmiesz udział w lekcjach i przeżyjesz własne przygody. To wszystko kilkaset lat przed akcją z książek. Premiera już 10 lutego 2023 roku (na konsole najnowszej generacji, dla Xbox One i PS4 niestety przesunięta na kwiecień). Za produkcję odpowiedzialne jest Avalanche Studio, znane z serii gier "Just Cause".
Diablo IV
Kto nie zna Diablo? Na pewno są takie osoby, ale ta gra w pewien sposób stała się ikoną popkultury. Jej charakterystyczna nazwa i stylistyka gry, opowiadająca o walce z demonami, przykuły uwagę wrogów gier komputerowych na całym świecie. Według nich to ta gra jest powodem "opętania" młodzieży, z czym osobiście się nie zgodzę. To po prostu dobra produkcja, która trafiła do mas dzięki prostej konstrukcji polegającej na pokonywaniu hord nieumarłych przeciwników. Na czym polega gameplay? Mniej więcej na tym, co przedstawiłem w poprzednim zdaniu. Podróżujesz, wzmacniasz swoją postać i starasz się przetrwać wśród masy przeciwników, atakujących ze wszystkich stron. To wszystko z perspektywy rzutu izometrycznego oraz z wciągającą historią. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać powrotu do Tristram. W Diablo IV zagramy na PS5, Xbox Series X oraz PC już (albo dopiero...) 6 czerwca 2023 roku.
Forspoken
W tym przypadku premiera już niedługo, bo 24 stycznia. Najciekawszym aspektem gry będzie fabuła, traktująca o zwykłej dziewczynie, która wpada do magicznego świata, i szuka ucieczki do domu. Po drodze musi nauczyć się żyć w fantastycznym świecie, korzystając z zaklęć i wszystkich jego dóbr ponadnaturalnych. Brzmi prosto, ale warto pamiętać, że gry komputerowe to nie tylko "zabawa", ale interaktywna forma opowieści. Pomyślcie o tym, jakbyście wpadli do świata niczym z głowy Tolkiena, jednocześnie mogąc aktywnie wpływać na zdarzenia dziejące się w nim.
To według mnie najciekawsze premiery, które odbędą się w 2023 roku. Co przykuło Twoją uwagę? Może masz inne typy? Zapraszam do komentowania.
Odpowiedź:
(anulować)
Scroll to Top
Komunikat dotyczący plików cookies
Ta witryna używa plików cookies (małych plików tekstowych, przechowywanych na Twoim urządzeniu). Są one stosowane dla zapewnienia prawidłowego działania strony oraz do zbierania informacji o Twoich preferencjach i nawykach użytkowania witryny.
Pliki cookies niezbędne do działania strony używamy do zapewnienia podstawowych funkcji, takich jak logowanie oraz zapewnienie bezpieczeństwa witrynie. Ich wykorzystanie nie wymaga Twojej zgody.
Pliki cookies funkcyjne. Pozwalają nam zbierać informacje na temat zalogowanych sesji oraz przechowywać dane wpisane przez Ciebie w formularzach znajdujących się na stronie takich jak: czas trwania zalogowanej sesji , nazwę użytkownika.
Pozostałe kategorie wykorzystywania plików cookies, które wymagają Twojej zgody na używanie
Pliki cookies statystyczne/analityczne. Pozwalają nam zbierać anonimowe informacje o ruchu na stronie (liczba odwiedzin, źródło ruchu i czas spędzony na witrynie). Te dane pomagają nam zrozumieć, jak nasi użytkownicy korzystają z witryny i poprawiają jej działanie.
Możesz zmienić swoje preferencje dotyczące plików cookies w każdej chwili. W celu zarządzania plikami cookies lub wycofania zgody na ich używanie, prosimy skorzystać z ustawień przeglądarki internetowej.