Coś Wam zdradzę. Kiedy ostatnio przeglądaliśmy z blogo-koleżeństwem najpopularniejsze teksty przez lata bloga, zaskakująco wysoko znalazł się ten. A skoro stalking jest dla Was na tyle ważny, że po siedmiu latach wciąż szukacie o nim informacji - nasz klient, nasz per pan (swoją drogą, kto pamięta z jakiego klasyka polskiego kina pochodzi ten cytat?).
Stalking w erze internetu
Jakby nie patrzeć, dziś stalker ma łatwiej. O niebo łatwiej. Kiedyś musiał wystawać pod domem potencjalnej ofiary, utrzymywać odpowiedni dystans, grzebać w śmie... - chociaż akurat dumpster diving przy szpiegostwie przemysłowym wciąż nie traci na popularności. W dzisiejszych czasach szpiegowanie nas może być trywialne. W dużej części dlatego, że sami ułatwiamy życie tym, którzy czyhają na naszą prywatność. Niefrasobliwość w rozrzucaniu wiadomości o sobie po sieci może się źle skończyć. Przede wszystkim o tym opowiadam w najnowszym odcinku cyklu (nie)Bezpieczna Sieć. O czym za to NIE mówię? O tym, o czym - mam nadzieję - wszyscy pamiętacie: konieczności tworzenia bezpiecznych, niepowtarzalnych haseł, a w przypadku danych wrażliwych także raz na jakiś czas zmienianych, haseł.
Bo tak naprawdę to cały ten materiał o... dolną część pleców potłuc, jeśli nasze hasło zna/może poznać pół świata. Jeśli sprawca może zalogować się na nasze konta, nieważne jak dobrze pilnujemy tego, co wpisujemy. Stalking staje się trywialnie prosty. Dlatego - dla przypomnienia - pod nowym materiałem podrzucam Wam też materiał o hasłach. Co ciekawe - pierwszy, który powstał w ramach naszego cyklu.
Co w następnych odcinkach?
Odpowiedź na pytanie ze śródtytułu może zależeć od Was. Oczywiście oczy i uszy trzymam otwarte na bezpieczniackie trendy, ale to dla Was powstają te materiały i to Wasze oczekiwania mają spełniać. Jeśli jeszcze nie widzieliście naszych wszystkich materiałów wideo z cyklu (nie)Bezpieczna Sieć, zajrzyjcie tutaj. A potem zastanówcie się, czego Wam tam jeszcze brakuje? Taka okazja zdarza się rzadko - film dokładnie taki, jaki Wam się wymarzył :) Może warto spróbować?
A póki co, zapraszam na wcale nie feralny, 13. odcinek (nie)Bezpiecznej Sieci!
A tu parę słów (czy też minut) o bezpiecznych hasłach.
A teraz się z Wami żegnam... ale tylko na jakiś czas :) Przez ostatnie lata zwracaliście mi uwagę, że na urlopie się wypoczywa, a nie pisze teksty na bloga, więc wziąłem to sobie do serca i wrócę na łamy 31 sierpnia. Tym, którzy przez najbliższy czas będą mieć równie dobrze ;), życzę udanych wakacji!
Komentarze
Michale Twoje video są super 🙂 Po raz kolejny to napiszę że powinieneś otworzyć swój vlog na YT 🙂 Pierwszego subskrybenta już masz. A co do tematu…….przemoc w Internecie była, jest i będzie, jest ona jak chwast którego nie da się wyplewić.
OdpowiedzDzięki za dobre słowo, ale bez znakomitych operatorów i montażystów z amacom.tv mój scenariusz, nawet gdyby był na miarę Oscara, wiele by nie dał 🙂 Pozdro z plaży z drugiej strony Europy 🙂
Odpowiedz