Bezpieczeństwo

Wojna w Ukrainie, Covid-19 i katastrofa w Smoleńsku – co je łączy?

Michał Rosiak Michał Rosiak
17 marca 2022
Wojna w Ukrainie, Covid-19 i katastrofa w Smoleńsku – co je łączy?

Wojna w Ukrainie to temat, który od trzech tygodni opanował światowe media. I nie tylko je. Najpierw wzbudził zainteresowanie siejących dezinformację trolli, by następnie - gdy minął pierwszy szok - być wykorzystywanym przez internetowych przestępców i pospolitych oszustów. Jak zawsze, gdy globalnie lub lokalnie dzieje się coś spektakularnego.

Skąd akurat takie trzy przytoczone w tytule wydarzenia? Dlatego, że każde z nich wywołuje lub wywoływało ponadprzeciętne emocje. We wszystkich z tytułowych sytuacji na początku rzucaliśmy się do internetu po informacje, łaknąc ich tak bardzo, że - wybaczcie kolokwializm - łykaliśmy każdego newsa. Stąd przede wszystkim łatwość szerzenia dezinformacji. O niej jednak pisaliśmy kilkukrotnie, gdy wybuchła wojna w Ukrainie, również na blogu. Dzisiaj pora spojrzeć na problem z innej perspektywy.

"Ściągnij ten dokument", czyli lektura z wkładką

Pliki PDF i dokumenty Office - ulubiony standard tych, którzy muszą czytać dużo dokumentacji, jak i tych, którzy potrzebują dostać się do komputerów internautów bez ich wiedzy. Dwa najczęściej łatane standardy, znane w dużej mierze z tego, że dziur, które mają, powstydziłby się nawet najlepszy szwajcarski ser. Żarty żartami, ale pliki .doc, .xls, czy .pdf to od lat najpopularniejsze nośniki złośliwego kodu. A gdzie najlepiej dokleić treść, która bez naszej wiedzy otworzy przestępcy wejście do naszego komputera, jeśli nie w raporcie, na który czekała cała Polska i nie tylko? Albo w dokumentach rzekomo opisujących działanie wirusa SARS-Cov-2 na pierwszym etapie pandemii? Wojna w Ukrainie nie przyniosła do CERT Orange Polska - jeszcze - dokumentów z niechcianą wkładką, ale mam wrażenie, że to kwestia czasu. Warto więc pamiętać, by do plików, które nieoczekiwanie dostajemy od nieznajomych podchodzić z dużą rezerwą i jeśli nie mamy absolutnej pewności co do ich poprawności - nie otwierać!

Jakie są potencjalne ryzyka? Jak zawsze w przypadku instalacji złośliwego kodu. Przede wszystkim nasz komputer przestaje być nasz. Kontrolę nad nim ma przestępca, którzy może na nim zainstalować wszystko, co mu się żywnie podoba. Podglądać nasz ruch sieciowy, wykradać dokumenty, ciasteczka sesyjne, login i hasło do banku... Full service.

(nie do końca) Zbiórka na potrzebujących

My, Polacy, lubimy pomagać. Teraz pokazuje to przede wszystkim wojna w Ukrainie, gdzie niesłychanie otworzyliśmy nasze serca na uciekających przed bombami sąsiadów. I tak, jak przez lata miliony z nas wpłacały choćby drobne pieniądze w serwisach zajmujących się zbiórkami charytatywnymi, by pomóc cierpiącym. W obecnej sytuacji - jak można się było spodziewać - zbiórki pojawiają się lawinowo. A przestępcy skwapliwie z tego korzystają!

Widzicie adres na dole? Nie ma nic wspólnego z Pomagam.pl i o ile CyberTarcza blokuje go dla klientów usług Orange Polska, to niestety w internecie wciąż jest dostępny. Jeśli zdecydujemy się zapłacić, trafiamy na stronę z wyborem kanału płatności, gdzie dostępny jest wyłącznie BLIK. Po przekierowaniu na stronę łudząco przypominającą prawdziwą, widzimy treść:

XX2531242419XX
zamowienie nr 22030053
pomagam

wybraną przez nas kwotę, miejsce na wpisanie kodu i wykonanie transakcji. Po wpisaniu numeru "od czapy" pojawił się komunikat:

"Ładowanie. Ze względu na duże obciążenie serwera autoryzacja może zająć około 1 minuty. Nie odświeżaj stronę"

a następnie, gdy oszust zorientował się, że coś jest nie tak - znów zobaczyliśmy ekran do wpisania kodu, tym razem z komunikatem:

Wystąpił błąd!
Wprowadź nowy kod flashа

Jeśli choć raz płaciliście BLIKiem, wiecie, że taka wiadomość wygląda inaczej - po prostu pokazuje informację o błędnym kodzie. Zastanawiam się, czy ten [bardzo brzydkie słowo] stoi po prostu przy bankomacie i podchodzi sprawdzić kod, zanim wygaśnie? Jeśli tak, to mam nadzieję, że ktoś się nim szybko zainteresuje...

Aha, interesujący jest też fakt, iż możemy wesprzeć oszusta wpłatami w kryptowalutach. Tego typu scamy krążyły po sieci już na początku wojny, teraz możliwość została zgrabnie wklejona w fałszywy serwis. Wygląda na to, że nikt się nie złapał, bowiem wszystkie portfele ze strony były puste.

Hejt a wojna w Ukrainie

Zacząłem od trolli i na nich skończę. W ogóle pomysł na ten tekst wziął się z wymiany zdań z Moniką Kulik, która udziela się na grupach pomocowych uchodźcom z Ukrainy.

- Michał, mam wrażenie, że zaczęłam dostawać więcej phishingów! - powiedziała. - Wiem, że niektórzy ludzie z grupy też tak mają, a jakby tego było mało, niemal od razu na grupie pojawili się ludzie, siejący nienawiść. Administratorzy starają się nad tym panować, ale czasami to trochę trwa - dodała.

Celem zinstytucjonalizowanych farm trolli jest nie tylko sianie dezinformacji tzw. wysokopoziomowej, ale też sianie fermentu i budzenie niepokoju nawet na tak podstawowym poziomie jak facebookowa grupa. Informacje grające na historycznych polsko-ukraińskich resentymentach, wiadomości o uchodźcach zachowujących się źle, nie dbających o powierzone im mieszkania, czy inne mienie - to wszystko ma wywołać w Polakach poczucie, że nie warto pomagać.

Warto. Myślę, że zarówno jak, jak i Wy, nie macie wątpliwości. A wszelkie trollujące konta trzeba po prostu natychmiast zgłaszać administracji. W przypadku Twittera - trzy kropki i opcja "zgłoś tweeta", bądź "zgłoś post". W obecnej sytuacji moderatorzy wyjątkowo dbają o czystość dyskusji w aspekcie dezinformacji/manipulacji, reagując szybko na tego typu zgłoszenia.

Komentarze

pablo_ck
pablo_ck 23:13 18-03-2022

Jak ludzie nie boją się „sprawiedliwości”. Może jestem staroświecki ale uważam że dobro i zło wraca do człowieka podwójnie.

Odpowiedz

Oferta

Zestaw do vlogowania Bigben XL – statyw z oświetleniem – test

Karol Owczarek Karol Owczarek
17 marca 2022
Zestaw do vlogowania Bigben XL – statyw z oświetleniem – test

Już sam statyw znacznie ułatwia kręcenie wideo czy robienie zdjęć portretowych smartfonem. A gdy do tego jeszcze dodamy lampę doświetlającą, możemy stworzyć domowe studio nagraniowe. Zestaw do vlogowania Bigben łączy oba te elementy – pozwala stabilnie ustawić telefon na wybranej wysokości i ma lampę LED.

Gdy przez pewien czas stał w moim salonie rozstawiony zestaw do vlogowania, niemal każda odwiedzająca mnie osoba pytała, czy nagrywa się tu filmy dla dorosłych. Z pewnością statyw może przydać się również do tego. Tłumaczyłem jednak, że to przede wszystkim narzędzie dla vlogerów i do robienia selfie z lepszym oświetleniem. Z tej drugiej funkcjonalności kilku znajomych ochoczo skorzystało i było zadowolonych z efektów.

statyw Bigben stojący na podłodze

Przeczytaj też: Kamera w telefonie – jak nagrywać spektakularne filmy wideo?

Akcja regulacja

Po wyjęciu z pudełka zestaw trzeba złożyć, co zajmie chwilę i ze wsparciem instrukcji nie powinno sprawić nikomu trudności. Wysokość statywu można regulować w zakresie od około 80 cm do 150 cm. Uchwyt ustawimy pod różnymi kątami, zarówno w pionie, jak poziomie. Jest rozsuwany, więc zmieści się w nim w zasadzie każdy współczesny smartfon.

części statywu

Przeczytaj też: Testujemy statyw obrotowy 360° Bigben z czujnikiem ruch

Jeśli chcemy skorzystać z oświetlenia LED, musimy podłączyć zestaw do źródła zasilania kablem USB – np. do komputera lub kostki ładującej naszego smartfona. Za pomocą pilota na kablu ustawimy intensywność oświetlenia, a także temperaturę barwową, do wyboru: ciepłą, zimną i neutralną. Lampa ma średnicę 26 cm i jest naprawdę skuteczna – ustawiona na maksymalną jasność, świeci bardzo intensywnie. Nawet w bardzo zaciemnionym pomieszczeniu nasza twarz będzie dobrze widoczna.

Przeczytaj też: Jak nakręcić dobre wideo smartfonem i z jakich aplikacji warto korzystać – poradnik dla twórców

Zestaw ma szerokie zastosowanie. Sam statyw posłuży do robienia zdjęć z długim czasem naświetlania lub filmów poklatkowych (timelapse). Może też pomóc w nagrywaniu ćwiczeń czy vlogów kulinarnych. Lampa LED nie tylko uczyni nas lepiej widocznymi w kadrze, lecz także przyda się np. podczas robienia makijażu.

Sprawdź zestaw do vlogowania Bigben – statyw z oświetleniem XL w sklepie Orange>>

Komentarze


Oferta

Darmowe 100 GB za doładowanie

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
17 marca 2022
Darmowe 100 GB za doładowanie

Dzisiaj wystartowała nowa promocja dla klientów Orange na kartę. Jeśli doładujecie swój numer wykorzystując aplikację Mój Orange za minimum 10 zł, otrzymacie darmowe 100 GB ważne przez 30 dni.

Z oferty mogą skorzystać wszyscy użytkownicy taryf: Orange Free na Kartę, POP, YES, Zawsze Bez Limitu i IoT. Ważność Waszych doładowań pozostaje bez zmian. Promocja dostępna jest tylko w dniach 17-18 marca. Na jednym numerze można skorzystać z bonusa tylko raz. Szczegóły i regulamin znajdziecie tutaj.

Komentarze

Scroll to Top