
Wytrzymały na zgniatanie, na mróz i upał, przyjmujący ciosy niczym bokser wagi ciężkiej muśnięcia nadmorskiego wiatru – taki jest światłowód i inne elementy naszej sieci, którymi dostarczamy do Was internet. Może nieco przekoloryzowałem, ale dużą uwagę, przykładamy do tego, by w naszej sieci wykorzystywać tylko te materiały, które zagwarantują niezawodność i stabilność świadczonych usług, a przy tym trwałość i estetykę wykonania. Dlatego testujemy wszystkie te elementy - skrzynki, szafy, mufy. Eliminujemy te, które są złej jakości. Jest takie miejsce w Orange, które zajmuje się właśnie tym. Dzisiaj Was tam zabiorę.
Swoją drogą, to praca w takim miejscu wydaje się spełnieniem marzeń każdego faceta (i pewnie niejednej kobiety) – systematyczne i sumienne zgniatanie, łamanie, rozciąganie, zrzucanie ciężarów, podgrzewanie i wymrażanie. Ba, panowie kiedyś nawet testowali światłowody, które stosujemy w mieszkaniach przyklejając je do ściany, a następnie zrywając. Po to, by mieć pewność, że gdy Wy zrobicie to samo, światłowód nadal będzie cały, a co więcej – nadal będzie dobrze spełniał swoje zadanie. Jednak roboty przy tym co nie miara, bo samo niszczenie nie jest tutaj celem, lecz ocena wytrzymałości urządzeń na nie. Więc po części pierwszej przychodzi druga, znacznie żmudniejsza przygotowanie dokładnego kilkudziesięciu stronicowego raportu, w którym opisywane są kolejne etapy testów i uszkodzenia jakie zaszły w ich wyniku.
A takich testów jest bardzo dużo, bo i bardzo dużo nowych instalacji powstaje. Gdyby połączyć wszystkie włókna światłowodowe w naszej sieci w jedno, można by nim opasać największą planetę naszego układu słonecznego – Jowisza 10 razy po jego równiku, albo 12 razy połączyć Księżyc z Ziemią. W końcu 4,5 mln km to nie w kij dmuchał. Piszę tu o wszystkich naszych światłowodach – zarówno tych z sieci szkieletowej, jak i dystrybucyjnej. W nagraniu pokazujemy głównie urządzenia, które służą do podłączania mieszkań i domów, czyli budowy naszej sieci FTTH. I właśnie do tej wartości odnosi się owe mniej-więcej 50 tys. km światłowodów, o których mówię o nagraniu. Precyzując –to 50 tys. km kabli światłowodowych i budynkowych, kładzionych zarówno w kanalizacji jak i w ramach linii napowietrznych – (które mogliście obejrzeć w poprzednim filmie) począwszy od 2013 do dzisiaj. Owe 50 tys. km bez problemu wystarczy do opasania Ziemi. Do tego dołóżcie choćby blisko 60 tys. muf światłowodowych. Przy takiej skali działania pracy jest zapewne sporo.
Było o sieci stacjonarnej, teraz bierzemy się za mobilną. Kolejny odcinek będzie nieco szybciej, niż za miesiąc! A jeżeli chcecie światłowód, zostawcie nam tutaj swój adres.
Komentarze
O i to było ciekawe. Orange Labs dobrze się kojarzy. 😉 I tu małe pytanie odnośnie linka i kwestionariusza. U mnie widać że ulica nie jest polem obowiązkowym (przynajmniej ja nie widzę *). Co Wam po miejscowości i numerze domu skoro nie potrzeba wpisywać ulicy?
OdpowiedzAle muzykę w tle to trochę ciszej.
OdpowiedzFajne i bardzo ciekawe video, czekamy na kolejne odcinki 🙂
OdpowiedzPanie Piotrku opisz lub nakręć film na blogu jak działa telewizja oparta o łącza światłowodowe iptv.
OdpowiedzTo nie jest do nakręcenia, to jest wyłącznie do opisania. Pamiętam o Tobie, pewnie w czerwcu-lipcu tekst będzie.
Odpowiedz