Sieć

Wyłączymy 3G w kolejnych miastach

Kinga Galon Kinga Galon
21 czerwca 2023
Wyłączymy 3G w kolejnych miastach

Od dłuższego czasu mówimy, że w tym roku zaczniemy wygaszać sieć 3G. Właśnie ogłosiliśmy, że w II kwartale 2024 roku wyłączymy 3G w okolicach Słupska i Koszalina. Rejony te dołączą do Piły i Sieradza - tam sieć 3G wyłączona będzie w pierwszej kolejności, już we wrześniu tego roku. Już teraz możecie sprawdzić czy Wasz telefon jest gotowy na zmianę.

Wyłączenie sieci 3G to naturalne następstwo rozwoju technologii. Mówi się, że średnio raz na 10 lat pojawia się nowa generacja sieci, która lepiej odpowiada naszym potrzebom. W konsekwencji stopniowo zastępuje poprzednią. Tak dzieje się teraz. 4G/LTE przejmuje pasma do tej pory zajmowane przed 3G.

W sieci z roku na rok rośnie ruch i liczba użytkowników, a każdy z nas ceni sobie szybki internet. Rozwiązaniem dla tych rosnących potrzeb jest m.in. wygaszenie 3G i włączenie w to miejsce „lepszej sieci” - 4G/LTE. Więcej o tym dlaczego wyłączamy 3G i tzw. refarmingu przeczytacie we wpisie Wyłączamy sieć 3G za 3, 2, 1… Korzystanie z 4G/LTE niesie ze sobą poprawę jakości połączeń głosowych i sprawniejsze działanie sieci, na przykład szybsze ładowanie stron internetowych czy pobieranie plików.

Jak do każdej zmiany, tak i do tej, trzeba odpowiednio się przygotować. Żeby, po wyłączeniu 3G, móc dalej używać sieci (korzystać z internetu, wykonywać połączenia głosowe, wysyłać wiadomości), telefon oraz karta SIM muszą korzystać z 4G/LTE oraz obsługiwać połączenia w technologii VoLTE. Te dwa warunki można bardzo łatwo sprawdzić - w zależności od oferty wystarczy wysłać SMS, skorzystać z aplikacji lub strony internetowej. Szczegóły jak to zrobić znajdziecie w informacji prasowej o wyłączeniu 3G. Przypomnę, że wyłączanie 3G zaczynamy testowo od okolicach Piły i Sieradza. Już za 3 miesiące - we wrześniu tego roku. Pełne wygaszenie sieci 3G planujemy do końca 2025 roku.



Rozrywka

Na pocieszenie dajemy 10 GB na internet

Kasia Barys Kasia Barys
21 czerwca 2023
Na pocieszenie dajemy 10 GB na internet

Też nie potrafimy tego zrozumieć, ale przegraliśmy z Mołdawią 3:2. Nasi piłkarze strzelili 2 gole, dlatego na pocieszenie mamy dla Was 10 GB internetu w ramach akcji "Giga za gole". 

Skorzystacie z bonusu, wysyłając SMS-a z zakładki „dla Ciebie” lub „dla Firm” w aplikacji Mój Orange lub standardowo o treści DNIESTR pod numer 233 (opłata za SMS-a zgodna z cennikiem planu taryfowego). Jeśli jesteście użytkownikami Orange Flex zgarniecie dodatkowe 10 GB, wpisując DNIESTR w aplikacji, w zakładce „Kody promocyjne”. 

Na jednym numerze można aktywować tylko jeden dodatkowy pakiet GB za gole. Macie czas dziś do ok. godz. 22:45. Promocyjne GB są ważne 7 dni od daty aktywacji i obowiązują tylko w kraju.

Komentarze

Paweł
Paweł 09:40 11-09-2025

Pani Kingo W miejscowości Iłża powiat Radomski. Jest Wasz nadajnik ulica Krzemieniec ( na tym nadajniku jest też konkurencja Plus) na zachód od Iłży ulica Batalionów chłopskich znajduje się nadajnik konkurencji Plus-a. Dlaczego Wasza firma nie ma na tym nadajniku swoje anteny? Z pewnością by to poprawiło zasięg na zachód m.in miejscowości Pakosław, Seredzice, Michałów) W wyżej wymienionych lokalizacjach występuje słaby zasięg LTE. ( Przeważnie 2G ) Skoro Plus może mieć na Waszym nadajniku anteny to Wasza firma powinna mieć na ich nadajniku. ( 1: 1)

Odpowiedz
    Kinga Galon
    Kinga Galon 10:02 23-09-2025

    Poza stacją przy ul. Krzemieniec, mamy także stację w okolicy Placu 11 listopada i ul. Garbarskiej – znajduje się ona kilkaset metrów od wspomnianej ul. Batalionów Chłopskich. Dlatego na ten moment nie planujemy uruchomienia stacji w tej lokalizacji.

    Odpowiedz
sebmag
sebmag 09:50 11-09-2025

Dzień dobry! Bardzo cieszę się, że temat 5G SA powoli, ale jednak rusza w Polsce. Oczywiście tekst świetny, bardzo polecam autorkę 😊
Jakie pasma będą wchodziły w agregację podczas tych testów 5G SA? Czy na niższych pasmach (700 MHz) bez udziału pasma C, też będzie możliwe osiągnięcie opóźnienia około 1 ms?

Odpowiedz
    Kinga Galon
    Kinga Galon 15:09 09-10-2025

    Bardzo dziękuję, cieszę się! Testujemy różne kombinacje pasm 5G. Jeśli chodzi o opóźnienia, to obok zasobów radiowych istotny wpływ ma architektura sieci rdzeniowej. Spodziewamy się, że będą niższe niż dla 5G NSA, ale jak bardzo to przekonamy się właśnie podczas testów.

    Odpowiedz
5G
5G 09:56 11-09-2025

Pani Kingo, jak obecnie wygląda sprawa dostępu do pasm 5G 700/3500 dla klientów Orange w przypadku nowych modernizacji nadajników NetWorks na pozwoleniu T-mobile? Po jakim czasie włączany jest sygnał 5G dla klientów Orange?

Odpowiedz
    Kinga Galon
    Kinga Galon 15:16 23-09-2025

    Nie jestem pewna o co Pan/Pani pyta, co to znaczy na pozwoleniu T-Mobile? Czy chodzi o modernizację istniejących nadajników czy o nowe stacje bazowe? Modernizacja może, ale nie musi związana z uruchomieniem 5G. Ponadto każdy operator dysponuje swoimi pozwoleniami radiowymi, ma swoją konfigurację pasm i technologii.

    Odpowiedz
sebmag
sebmag 09:05 12-09-2025

I jeszcze jedno pytanie: czy testowana technologia opiera się na specyfikacji 3GPP Rel. 16, 17 czy 18?

Odpowiedz
    Kinga Galon
    Kinga Galon 15:10 09-10-2025

    Na specyfikacji Rel. 16.

    Odpowiedz
Pijo
Pijo 16:32 22-09-2025

Pani Kingo, w okolicy Łochowa, woj. Mazowieckie, kilka sajtow na uruchomione pasmo 700MHz W technologii LTE. To dość nietypowe, bo w innych rejonach kraju to pasmo uruchmiacie w NSA. Czy to jakiś trial w tym rejonie? Czy to samo LTE700 czy może DSS700?

Odpowiedz
    Kinga Galon
    Kinga Galon 10:05 23-09-2025

    Nie jest to trail ani DSS. Ze względów sieciowych zdecydowaliśmy o uruchomieniu sieci LTE w paśmie 700 MHz.

    Odpowiedz
Marek
Marek 10:27 23-09-2025

Dziwi mnie jedno, że urządzenia (modemy, telefony) do 5G SA już są na rynku od dawna, a sieci niestety są dosyć daleko w tyle…

Odpowiedz
Jarek
Jarek 18:10 23-09-2025

W takim tempie to my (abonenci) będziemy korzystać z 5G SA może za 10 lat 😉

Odpowiedz
sebmag
sebmag 07:43 24-09-2025

Dokładnie. I mówiąc „od dawna” okazuje się, że jest to około 5 lat 😉

Odpowiedz
Paweł
Paweł 18:14 24-09-2025

Pani Kingo dla szkoda ponieważ jak już wspomniałem wcześniej na zachód występuje bardzo słaby zasięg LTE.

A ten nadajnik ulica Muzyki 1. To zasięg LTE to praktycznie wystarczy na miasto.

Odpowiedz
Wojci3ch
Wojci3ch 21:58 25-09-2025

Witam kiedy w miejscowości Czemierniki 5G ? W mniejszych miejscowościach w okolicy już jest

Odpowiedz
Qklon
Qklon 01:26 29-09-2025

Czy w okolicach miejscowości Iwla 38-450 jest planowana jakaś nowa stacja? Zasięgu wewnątrz tam wcale nie ma, a na zewnątrz tylko 2G. Konkurencja działa. Najbliższe nadajniki Orange są w Zboiskach i Nowym Żmigrodzie, obydwa przysłonięte przez góry i nie dolatują.

Odpowiedz
Andrzej
Andrzej 15:42 08-10-2025

W miejscowości Jawor pow. Jaworski na mapach Orange pojawil sie zasieg 5G, a tymczasem nadal jest tylko LTE

Odpowiedz
    Kinga Galon
    Kinga Galon 15:21 09-10-2025

    Może być lokalnie dostępny zasięg 5G w technologii DSS i/lub w paśmie 700 MHz. Proszę się upewnić, czy ma Pan telefon, który obsługuje sieć 5G oraz czy w ustawieniach telefonu jest wybrany odpowiedni typ sieci komórkowej.

    Odpowiedz
sebmag
sebmag 07:43 13-10-2025

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Miłego dnia! 😊

Odpowiedz

Rozrywka

Nowa Zelda jak związek – kochasz i nienawidzisz

Bartosz Graczyk Bartosz Graczyk
19 czerwca 2023
Nowa Zelda jak związek – kochasz i nienawidzisz

Od premiery Zelda: Tears of the Kingdom minął ponad miesiąc. Gra wzbudziła wiele kontrowersji wśród krytyków, ale również zwykłych graczy. Dużo osób narzekało, że akcja dzieje się na tej samej mapie, co poprzednia część i spadki płynności. Ja na to - i co z tego?

Od razu powiem, że to bardzo dobra gra. Mechaniki z poprzedniej części powracają. Ale to nie dziwi, przecież świat uznał ją za jedną z najlepszych gier w historii. W Legend of Zelda: Tears of the Kingdom wszystkiego jest więcej i lepiej. Pierwotnie miał to być dodatek do oryginału, jednak treść okazała się tak wciągająca i rozbudowana, że powstała z tego zupełnie nowa produkcja. Od dwóch tygodni gram tylko w nią i nie dotarłem nawet do 1/4 historii. Dlatego nie przychodzę do was z recenzją, a pozytywnymi wrażeniami. Ta gra to zabawa na dziesiątki godzin. Tak jak w poprzedniku, głównie przez złożoność świata i prawdziwą otwartość. Możesz tu zrobić cokolwiek, a na rozwiązanie problemu czy zagadki, jest wiele sposobów. To taka nowoczesna gra w puzzle 4D.

Legend of Zelda: Breath of the Wild był większym powiewem świeżości

Faktycznie. Poprzednia odsłona była - ale już nie jest, bo kontynuacja czerpie inspiracje garściami - innowacyjna. Do takiego stopnia, że na rynku pojawiło się wiele kopii stylu tej gry np. Immortal: Fenyx Rising, które można kupić za pomocą Płać z Orange w sklepie Microsoft. Mimo tego w kontynuację nadal gra się niezwykle przyjemnie. Podzielę się z Wami historiami, które powodują, że mimo długiego czasu rozgrywki z ogromną chęcią w każdej wolnej chwili do niej powracam.

Wyobraź sobie, że w samouczku do gry nie otrzymujesz dokładnego kierunku, w którym masz podążać, a jedynie wskazówki, np. w formie rozmowy z NPC. Ciężko? Tak, wiem, że to wyzwanie, ale tak samo trudny jest poziom rozgrywki dla gracza przy najnowszych odsłonach Legend of Zelda. Szczególnie na początku, gdy poznajesz świat na zasadzie prób i błędów. W nowej Zeldzie ginąłem więcej razy niż w Dark Souls... Tutaj nikt nie powie Ci jaki jest słaby punkt przeciwnika! Trzeba dowiedzieć się samemu, na zasadzie prób i błędów i kombinowania. A tego drugiego jest tutaj dużo, głównie za sprawą wyjątkowych umiejętności Linka.

W tej odsłonie możemy cofać czas wybranych obiektów, przesuwać je i łączyć. Przemieszczać się wertykalnie i przechodzić przez ściany zamieszczone nad graczem, czy dokonywać fuzji w celu utworzenia zupełnie nowego narzędzia. To dużo. Naprawdę bardzo dużo. Dzięki takiemu zagraniu ze strony producentów gra jest niezwykle otwarta na intrygujące rozwiązania. Co ciekawe umiejętności zyskujemy w samym tutorialu, który może potrwać nawet... kilka godzin! Wszystko zależy od tego jak odnajdujemy się w prawdziwie otwartym świecie.

Ta sama mapa, inne przygody

Mapa jest na tyle otwarta, że łatwo się na niej zgubić. Mimo, że jest niemalże identyczna względem Breath of The Wild, tylko z kilkoma urozmaiceniami. To nadal królestwo Hyrule, na dodatek z tymi samymi, ale jednak trochę odmienionymi aktywnościami. Nadal odwiedzamy punkty widokowe, czy rozwiązujemy zagadki w mistycznych świątyniach, jednak z nowymi poziomami, czy widokami. To naprawdę ta sama gra, ale udoskonalona i urozmaicona. Ba! Popełniłem w niej te same błędy, co w poprzedniczce. Tutaj również po ukończeniu tutorialu odruchowo zacząłem zwiedzać świat, zamiast podążać za znacznikami. Przez to utknąłem w kilku oskryptowanych miejscach, ale dzięki kombinowaniu udawało mi się je ukończyć. Dopiero po jakimś czasie uświadomiłem sobie, gdzie mam podążać, by kontynuować ścieżkę fabularną. Czytając fora internetowe uświadomiłem sobie, że takich jak ja jest znacznie więcej.

To nie recenzja, a pierwsze wrażenia...

... są po prostu fenomenalne. Nie przeszkadza mi fakt, że ponownie odwiedzam królestwo Hyrule, ale w innej odsłonie. To dla mnie wręcz plus, ponieważ poprzednia część była produkcją o wysokiej jakości, do której i tak chciałem wrócić. Nie lubię powtarzalności, a kontynuacja zachęca do ponownej eksploracji mitycznego świata. W tej grze jest co robić i faktycznie przez chwilę można poczuć się jak bohater fantasy, który przechodzi drogę "from zero to hero" (chociaż Link jest już rozpoznawalny jako legendarny szermierz, a zdolności utracił w związku z zagraniem fabularnym). Zabieg, który zastosowali producenci powoduje przystępność gry dla nowego odbiorcy, czy takiego, który lubił grę, ale nigdy nie był wielkim fanem.

W nową Zeldę po prostu warto zagrać, mimo spontanicznych spadków klatek, które nie spodobały się nielicznym "krytykom". Miałem je również, ale sporadycznie i w miejscach, gdzie na ekranie działo się bardzo dużo. Swoją drogą zaskakuje fakt, że ta gra na Nintendo Switch, było nie było kilkuletniej kieszonkowej konsolce, wygląda tak dobrze, a spadki klatek są odnotowywane, ale bardzo rzadko.

Jeżeli zastanawiasz się nad tym, czy zagrać to serdecznie polecam. Niestety ma kilka minusów. Jednym z nich jest wysoki próg wejścia. Trzeba znać biegle język angielski, by się w niej odnaleźć. Dodatkowo brakuje aktywnego dubbingu - znajduje się tylko w niektórych oskryptowanych momentach, a większość interakcji z NPC odbywa się na zasadzie "pomrukiwania" oraz zlepku alfabetu łacińskiego (czytaj - dużo tekstu). Jeżeli nie znasz angielskiego na poziomie komunikatywnym, to nowa Zelda będzie okazją na podszkolenie się. W taki sposób wskoczyłem na poziom C1, niczym Mario na Goombę.

Scroll to Top