Marka Xbox ma już 20 lat. Z tej okazji powspominajmy najważniejsze wydarzenia z historii zielonego obozu konsol. Za co gracze pokochali i znienawidzili amerykańskie maszyny do grania? Zanim zacznę, warto wspomnieć, że za gry w sklepie Microsoft można płacić przy pomocy „Płać z Orange”. Opłata za produkt zostanie doliczona do Twojego abonamentu.
Początki - pierwszy Xbox
Gdy w 2001 roku batalie o miano najpopularniejszej konsoli domowej wygrało Sony, na scenę wszedł nowy gracz. Microsoft zaoferował swoje nowe dziecko - Xboxa. To było nafaszerowane podzespołami rodem z komputera osobistego. Można powiedzieć, że gigant z Redmond był prekursorem nowego trendu w branży - upodobnienia konsol do PC.
W środku znajdował się jak na tamte czasy potężny procesor hybrydowy Intel Pentium III - niemalże dwa razy potężniejszy od tego w PS2. Do tej pory architektura np: PlayStation, była projektowana jako zupełnie odmienne narzędzie. Środowisko Xboxa było znacznie łatwiejsze do przystosowania, dzięki czemu programiści tworzyli gry szybciej. Największą rewolucją okazała się możliwość podpięcia urządzenia do internetu za pomocą Xbox Live. To umożliwiało grę sieciową w czasach, gdy ta dostępna była tylko na komputerach osobistych. Na konsolę pojawiło się ponad 900 gier - wiele z nich to hity, które kształtowały dzieciństwo nowego pokolenia graczy np: seria Halo, czy Fable.
Xbox 360 - historia
Microsoft pojawił się ze swoim produktem za późno, co spowodowało znacznie mniejszą sprzedaż względem konkurencji. Przy kolejnej generacji konsol, król systemów operacyjnych nie popełnił tego samego błędu. Premiera Xboxa 360 nastąpiła w 2005 roku (w Polsce w 2006) - niemalże rok przed PlayStation 3. Dzieło firmy Billa Gates’a sprzedawało się jak ciepłe bułeczki - po pierwsze ze względu na niską cenę (300 dolarów), po drugie przez najpotężniejszą moc dostępną na rynku. Gracze pragnęli nowych doznań graficznych. Obóz konkurencji musiał na nie jeszcze trochę poczekać. Wielu zniecierpliwionych zmieniło docelową platformę (głównie w Europie i Stanach Zjednoczonych). Ci głodni ekslukluzywnych, wysokobudżetowych produkcji - mieli w czym wybierać. Wśród znanych dziś marek, na Xbox 360 zadebiutowały takie produkcje jak: Gears of War, kontynuacje Fable czy Halo, a także Forza Motorsport/Horizon. Ekspansja królestwa Microsoftu w świecie graczy trwała do około 2011 roku. Do tej pory firma skupiała się na pozyskiwaniu hardcore’owych graczy o czym świadczy umowa z Rockstar Games. Legendarne GTA 4 przez około rok czasu, było dostępne wyłącznie na platformie Xbox 360.
Xbox 360 Kinect - zmiana strategii
W listopadzie 2010 roku nastąpił wielki przewrót w strategii marki Xbox. Światło dzienne ujrzał projekt Natal, czyli sławny Kinect. Wyjątkowy kontroler ruchowy miał zrewolucjonizować branżę gier wideo. Kinect to kamera wyposażona w zestaw sensorów podczerwieni, które rozpoznawały ruch ciała gracza w przestrzeni. To osoba siedząca na kanapie miała zastąpić pada. Idea piękna - niestety wykonanie na znacznie niższym poziomie. Mimo wielkiego zaplecza technologicznego (Kinect był wykorzystywany w wielu projektach naukowych np: w robotyce), większość gier było co najmniej średnie. Microsoft skierował swoją uwagę na rozwój projektu, który z założenia miał dotrzeć do niedzielnych graczy. W praktyce - ucierpiały na tym wysokobudżetowe produkcje. Przez pierwsze miesiące sprzedaży, Kinect okazał się komercyjnym sukcesem. Baza tytułów, dostępnych na platformę rosła w bardzo szybkim tempie, ale większość gier była ocenianych na 6/10, bowiem były to głównie produkcje imprezowe. Po jakimś czasie, wyniki finansowe zarówno samej konsoli, jak i kontrolera ruchowego zaczęły spadać, ponieważ konkurencja rozwijała bazę wyjątkowych gier eksluzywnych takich jak: God of War, Uncharted czy The Last of Us. Ostatecznie mimo dobrego startu, Xbox przegrał wojnę generacji.
Xbox One
Poprzednia generacja konsol niosła ze sobą wiele niespodzianek. Microsoft w zapowiedziach Xboxa One strzelił sobie w kolano - konsola miała działać tylko po podłączeniu do sieci, a gry miały być przypisywane do konta użytkownika. To był odważny ruch, który kosztował reputację marki. Nie pomagała strategia promocji produktu. Xbox był brandowany jako narzędzie multimedialne, a nie konsola. Historycznym memem stała się prezentacja z E3, na której więcej razy padło słowo „TV”, niż „Game”.
Naprawa straconego respektu graczy, trwała latami - niemalże do ostatnich miesięcy życia konsoli. W 2017 roku ruszył abonament Game Pass, który uratował obóz zielonych przed niechybną zgubą. Projekt okazał się być wielkim sukcesem - oferował dostęp do wysokobudżetowych gier wideo w formie taniego abonamentu (gamingowy odpowiednik HBO, lub Netflixa). Baza tytułów ekskluzywnych również się poszerzała - otrzymaliśmy Quantum Break, czy Ryse.
Xbox Series X
Co ciekawe nowa generacja konsoli Xbox bazuje na rozwinięciu usługi Game Pass. Gracze mają dostęp do świetnych gier, nawet w dniu premiery. Tak było z Medium, Outriders, czy GTA San Andreas Definitive Edition. Biblioteka stale się poszerza, a wisienką na torcie jest cloud gaming, czyli gra w chmurze. Możemy zabrać swoje ulubione gry, gdziekolwiek chcemy - na ekranie naszego smartfona. Microsoft nie rozwija samej konsoli. Tworzy usługę, której częścią jest Xbox Series X. Na jej temat rozpisałem się w jednym ze swoich wpisów z serii „Graczyk o grach”.
A wy? Za co pokochaliście lub znienawidziliście Xboxa?
Komentarze
Pamiętam jak mój siostrzeniec miał Xboxa. To były czasy. Czasem dał mi pograć ? To były czasy…..jakieś 8 lat temu.
OdpowiedzPamiętam jak mój siostrzeniec miał Xboxa. To były czasy. Czasem dał mi pograć ? To były czasy…..jakieś 8 lat temu.
Odpowiedz