Odpowiedzialny biznes

Biegowy fotoreportaż

25 czerwca 2013

Biegowy fotoreportaż

Próbowałem zachęcić Was do biegania słowem, dziś spróbuję obrazem. Zapraszam Was na fotoreportaż z dwóch weekendowych biegów dla amatorów. W takich imprezach może wziąć udział każdy z Was! Na zdjęciach zobaczycie trzeci bieg z cyklu Pucharu Maratonu Warszawskiego – tym razem na 15 km – i bieg dla kobiet – Samsung Irena Women’s Run na 5 km. Zdjęcia publikuję dzięki uprzejmości uczestników obu biegów, w tym moich koleżanek i kolegów z Orange Customer Service.

Puchar Maratonu Warszawskiego:

0c1d371e5190986db935482937491fa913a 1b79649836c461e6e73cdc6fd91587fd2df 2d81c9f1be848f6a4d73891095835937bad 3c254a5aaae9b889341a962d11535411740 5b71fd1f81c7858d3a46a1c5fe73a604349 6e4e4dc387a806a6d47c88c853fd7c14f8f 08fac35e2be7689e32b6d48c6f779888a5a 33c95df5d3184f925e5e2b2976477ca2889 40da2753cc6932ab6ff51a263ee9bf20b11 60b83f5b1ccd94dfd8c2a0ca7264d6d800f 61f82aef3e4816ec2fff0306fd89be09c75 763fa6236f07c3438b1378064e79c75471a 6027395b969cf3c01aae748ca87be323ad9 a6a8800c97a2e5cc32e6a1a3bc47ae58d61 a10cce9c9559c1d5af75b8e6440e1f8eab2 b3738df50ab8e902f0459eec9d9f3c6ea65 c2643d6c577154478547683e2bc287391de cbc1bf388a3b5f139daac742ec605ea7987 ce6684a9a66eeea440b47a661fd39563ca2 e91ce34f803739d9af604fdecd7bb781ed9 eaa17a458e55c839a2629db4245acaa37a0 ee2c9d2dd1e272a6c40c0c8970e42b06df2 f418b883f514700924090738e1fad6760a3

Samsung Irena Women’s Run:

823c32a9ad88f59681b7f9ba8af0d7475ef 944d42d1c3324359fad88d5857f8738ddfc 9883efbef8cc148b9906c48165b02094463 c8466442849432fbab7cee6724c128723bd

 

 

 

Udostępnij: Biegowy fotoreportaż

Odpowiedzialny biznes

Nie biegam – człap człap człap

21 czerwca 2013

Nie biegam – człap człap człap

Próbowałem zachęcić Was do biegania słowem, dziś spróbuję obrazem. Zapraszam Was na fotoreportaż z dwóch weekendowych biegów dla amatorów. W takich imprezach może wziąć udział każdy z Was! Na zdjęciach zobaczycie trzeci bieg z cyklu Pucharu Maratonu Warszawskiego – tym razem na 15 km – i bieg dla kobiet – Samsung Irena Women’s Run na 5 km. Zdjęcia publikuję dzięki uprzejmości uczestników obu biegów, w tym moich koleżanek i kolegów z Orange Customer Service.

Puchar Maratonu Warszawskiego:

0c1d371e5190986db935482937491fa913a 1b79649836c461e6e73cdc6fd91587fd2df 2d81c9f1be848f6a4d73891095835937bad 3c254a5aaae9b889341a962d11535411740 5b71fd1f81c7858d3a46a1c5fe73a604349 6e4e4dc387a806a6d47c88c853fd7c14f8f 08fac35e2be7689e32b6d48c6f779888a5a 33c95df5d3184f925e5e2b2976477ca2889 40da2753cc6932ab6ff51a263ee9bf20b11 60b83f5b1ccd94dfd8c2a0ca7264d6d800f 61f82aef3e4816ec2fff0306fd89be09c75 763fa6236f07c3438b1378064e79c75471a 6027395b969cf3c01aae748ca87be323ad9 a6a8800c97a2e5cc32e6a1a3bc47ae58d61 a10cce9c9559c1d5af75b8e6440e1f8eab2 b3738df50ab8e902f0459eec9d9f3c6ea65 c2643d6c577154478547683e2bc287391de cbc1bf388a3b5f139daac742ec605ea7987 ce6684a9a66eeea440b47a661fd39563ca2 e91ce34f803739d9af604fdecd7bb781ed9 eaa17a458e55c839a2629db4245acaa37a0 ee2c9d2dd1e272a6c40c0c8970e42b06df2 f418b883f514700924090738e1fad6760a3

Samsung Irena Women’s Run:

823c32a9ad88f59681b7f9ba8af0d7475ef 944d42d1c3324359fad88d5857f8738ddfc 9883efbef8cc148b9906c48165b02094463 c8466442849432fbab7cee6724c128723bd

 

 

 

Udostępnij: Nie biegam – człap człap człap

Odpowiedzialny biznes

Teraz, zaraz, już możesz zacząć biec

20 czerwca 2013

Teraz, zaraz, już możesz zacząć biec

Trochę się posprzeczaliśmy ostatnio z Jarkiem o bieganie, a dokładniej – o przyjemność, jaką bieganie może sprawiać. Szczerze mówiąc, zupełnie mnie nie dziwi Jarku Twoje podejście. W młodości biegałem często na stadionie, na którym regularnie odbywały się lekcje WF-u. Mijałem więc na bieżni nagminnie uczniów pobliskiej szkoły i wielokrotnie słyszałem za swoimi plecami: – Boże! Jak można czerpać z tego przyjemność?!

Myślę Jarku, że jestem w stanie zmienić Twoje nastawienie – i wszystkich innych biegowych sceptyków – maksymalnie w pięciu akapitach!

1. Fundamentalna przewaga nad jakimkolwiek innym sportem – możesz zacząć natychmiast! Od momentu, kiedy czytasz te słowa, do biegu, dzieli Cię sekunda. Znasz to uczucie – widzisz nadjeżdżający autobus i natychmiast instynktownie zaczynasz biec. Nikt nie musi Cię niczego uczyć. Nie potrzebujesz sprzętu, a co za tym idzie – ani złotówki. Nadejdzie dzień, kiedy kupisz sobie wypasione buty i strój, który będzie oddychał za Ciebie. Na początku wystarczą Ci w zupełności stare adidasy, które na pewno leżą gdzieś na dnie Twojej szafy, spodenki i koszulka. Wychodzisz z domu i biegniesz!

9e37d3b331cb7533956d3116048d8a6221c

2. Szybko się męczysz? Odpoczywaj! Sam padłem ofiarą podejścia, w którym za punkt honoru postawiłem sobie bieg nieustanny, choćby tempem najwolniejszym, ale bez zatrzymywania. Bzdura! Bieg przeplatany marszem jest jak najbardziej wskazany, o czym mówi Jeff Galloway. Po przeczytaniu piątego akapitu wróć tutaj i przeczytaj krótki wywiad z nim. Jest w nim choćby taki fragment: „(…) na świecie są tysiące ludzi, którzy chcą biegać, ale boją się, i słusznie, zmierzyć z dystansem. Nie mówię o maratonie czy półmaratonie. Dla wielu 10 km to kosmiczny dystans. Dzięki mojej metodzie mają szansę pokonać taką odległość. (…) Powinniśmy zaczynać od marszu, truchtu. Gdy będziemy już w stanie swobodnie pokonać pięciokilometrowy odcinek, możemy wziąć się za bieganie.”

3. Nuda. To trzecie ciężkie działo wytaczane przez przeciwników biegania. Mówią, że bieganie jest nudne. Nudne i już. Byłbym w stanie to zrozumieć, gdyby nie fakt, że możesz biegać z kimś lub w grupie, możesz codziennie wybierać inną trasę, możesz brać udział w amatorskich biegach i rywalizować z innymi tudzież z własnymi rekordami. Jeśli Twoi znajomi nie garną się do biegania, wchodzisz na gumtree i znajdujesz chętnych w kilka minut (polecam dział sport / taniec / partnerzy do gry). W Polsce rozwija się inicjatywa Night Runnersów, którzy biegają co tydzień wieczorową porą i każdy może się do nich przyłączyć. To nie jest skomplikowane: sprawdzasz w Internecie gdzie się spotykają, przychodzisz, biegniesz. A przy okazji poznajesz nowych ludzi.

9505b9309bb89699c28858b2abf82c2e07b

4. Nie masz czasu? Bieganie to jeden z nielicznych sportów, który sprawia, że nie musisz nigdzie dojeżdżać, nie musisz dźwigać torby. Nie stoisz w kolejce, nie ciśniesz się w tłumie. Wychodzisz z domu i biegniesz. Oddychasz świeżym powietrzem. Musisz zajmować się dzieckiem? Wczoraj widziałem biegnącą mamę, której na rowerze towarzyszył kilkuletni syn. Wielokrotnie spotykałem osoby, które brały udział w biegu pchając specjalny wózek z dzieckiem. Spieszysz się? Pobiegaj w pobliskim parku albo chodnikiem przy ulicach wokół domu. Bieganie może stać się integralną częścią życia, bo jest proste w obsłudze 🙂 Cały proces, od wyjścia do powrotu, szybkiego prysznica i przebrania się jest nieporównywalnie krótszy niż w jakimkolwiek innym sporcie.

5. Integracja. Płeć i wiek bez znaczenia. Jednocześnie może biec tysiące osób – nie osiągniesz tego ani na basenie, ani na piłkarskim boisku. Biegów amatorskich są tysiące, właściwie co tydzień możesz spotykać się z ludźmi, którzy są tacy jak Ty. Walczą ze swoimi słabościami, a jednocześnie się wspierają. Kiedy złapie Cię kolka, gwarantuję Ci, że ktoś do Ciebie podbiegnie, poklepie po plecach i jeszcze krzyknie coś podnoszącego na duchu. Wzajemna motywacja i dążenie do celu niesamowicie zbliżają nieznajomych ludzi. Biegacze tworzą pewną kulturę, taką otoczkę, która sprawia, że jesteś w stanie wykrzesać z siebie więcej, niż sobie wyobrażałeś.

Jarku, jeśli nadal masz jakiekolwiek wątpliwości, polecam Ci jeden prosty krok. Przyjdź na jakikolwiek bieg amatorski, ale tylko popatrzeć. Gwarantuję Ci, że gdy choć przez moment zetkniesz się z tą atmosferą, wrócisz do domu i znajdziesz najbliższy bieg, w którym mógłbyś wziąć udział. Wiem to, bo sam tak zacząłem. Oglądałem z boku bieg na 5 km, bo bałem się, że sam nie zdołam dobiec. Na mecie zobaczyłem tak wielu różnych ludzi, młodszych i starszych ode mnie, którzy wyglądali na zmęczonych, ale jednocześnie tak szczęśliwych, że po prostu nie mogłem się powstrzymać, by nie spróbować.

Udostępnij: Teraz, zaraz, już możesz zacząć biec

Odpowiedzialny biznes

Z czerwonego koła: na własnej skórze

7 sierpnia 2012

Z czerwonego koła: na własnej skórze

Muszę szczerze przyznać Bartku, że nigdy nie byłem nadzwyczajnie szybki, za to mam bardzo dobrą kondycję. W miniony weekend podjąłem się jednak nie lada wyzwania – pobudzony przez tych wszystkich herosów z telewizji, którzy wyczyniają niebywałe rzeczy i ze swoim ciałem, i psychiką, postanowiłem złamać również swoją barierę. I tak stanąłem na starcie biegu na 20 km, by na własnej skórze poczuć dreszczyk olimpijskich emocji.

Nigdy wcześniej nie biegłem na tak długim dystansie, co było bardzo pozytywne – wystarczyło dobiec, by ustalić rekord życiowy 🙂 Tyle tylko, że gdy na trasie stanęło ze mną niemal 400 uczestników, nie potrafiłem oprzeć się pokusie – zacząłem się ścigać! Instynkt sportowca kazał mi wyprzedzać na potęgę, dopadać każdego na horyzoncie, przyspieszać nierozważnie, by pozostawiać kolejne osoby w tyle. Wzorem naszych wioślarek, Fularczyk i Bogackiej, wybrałem od początku jak najszybsze tempo i walkę do ostatnich chwil o obronę swojej pozycji. Nie tylko mi się to nie udało, bo na ostatnich 3 km wyprzedziło mnie pewnie z 30 osób, ale również okazało się, że zająłem dopiero 135 miejsce, choć miałem wrażenie, że ludzi przede mną było naprawdę niewiele 🙂 No i jeszcze to dotarcie do mety z obolałymi nogami i bez tchu… Mięśnie bolą mnie nawet teraz, gdy piszę te słowa.

f8cef11777c9dbf55ce696db32159cb3a2e

A jednak jestem szczęśliwy! W sporcie jest to coś magicznego, co sprawia, że ból przeradza się w żądzę, wściekłość w nadzieję, rozczarowanie w dumę. To dlatego Fularczyk potrafiła płynąć z bólem tak długo, aż straciła kontakt z rzeczywistością. Ale medal zdobyła. To dlatego Zieliński trenował za własne pieniądze, by w końcu sięgnąć po złoto. Wreszcie – to dlatego, nawet gdy Twoje ciało odmawia posłuszeństwa, znajdujesz sposób, by je oszukać.

Nigdy zatem nie będę traktował protez Pistoriusa jako dopingu technicznego. Słyszałem argument, że jeśli okażą się one bardziej efektywne od ludzkich nóg, ludzie będą celowo sięgać po protezy. W czasach, gdy kobiety potrafią wycinać sobie palce w stopach, by być w stanie wsunąć je w „modne” buty, nie jest to wcale wykluczone. Jeśli kiedyś uda się udowodnić, że protezy dają przewagę nad nogą człowieka, z pewnością również zdołamy obliczyć, w jakim stopniu. Wówczas na potrzeby sceptyków możnaby dodawać zawodnikowi kilka „karnych” setnych sekundy. Brzmi abstrakcyjnie? Czyż nie byłaby to taka sama różnica jak, powiedzmy, w masie ciała ciężarowców, u których nawet kilkadziesiąt gramów może decydować o sukcesie, jak stało się z Zielińskim?

Coś drgnęło Bartek. Fatum, jak się na początku wydawało, po spalonych próbach Dołęgi, po odpadnięciu Jesień i Rogowskiej, odmienili Janikowski w zapasach i Bonk w podnoszeniu ciężarów. Rogowska wczoraj nie wykonała żadnej udanej próby, a w finale była jedyną Polką, bo wcześniej odpadła Monika Pyrek. Przed igrzyskami była jednak realistką:

PlayWyłącz głos

Mamy 6 medali. Niby nieźle, ale czy taki wynik na ponad 200 sportowców i 40 milionowy kraj można uznać za zadowalający?

Udostępnij: Z czerwonego koła: na własnej skórze

Odpowiedzialny biznes

Zawsze jest dobry moment, by zacząć!

27 kwietnia 2012

Zawsze jest dobry moment, by zacząć!

Wyobrażacie sobie jakie to uczucie wbiec na metę na ostatnim miejscu? Fantastyczne! W pierwszym biegu z cyklu Pucharu Maratonu Warszawskiego na 5 km ostatni na mecie otrzymał większe brawa niż zwycięzca!

36a09c662dc1752bc72f577caafb2676cb3

Dla wielu z nas dystans maratonu – 42 kilometry 195 metrów – może dziś brzmieć abstrakcyjnie. Dla mnie brzmi. Organizatorzy biegu zadbali jednak o to, by pomóc nam w przygotowaniach. W miniony weekend odbył się pierwszy bieg z cyklu. Co miesiąc będą organizowane kolejne, każdy dłuższy o 5 km. Jeśli nie braliście udziału w pierwszym biegu, możecie swobodnie uczestniczyć w następnych. Najbliższy, na 10 km, już 19 maja. 1 września pobiegniemy na 25 km, a 30 września czeka nas właściwy Maraton Warszawski.

Łatwo jest napisać, że panuje tam niepowtarzalna atmosfera. Ale co to w praktyce oznacza? Już po kilku minutach przebywania wśród entuzjastycznych ludzi po prostu chce się biec. Wszyscy wzajemnie się dopingują. Słyszałem, jak starsi panowie zastanawiali się, jaki dystans uda im się przebiec bez zatrzymania. Nie po raz pierwszy widziałem mężczyznę, który trasę pokonał pchając wózek z dzieckiem. Oczywiście są prowadzone klasyfikacje w różnych kategoriach wiekowych, ale nie ściganie się jest najważniejsze, lecz dotarcie do mety.

Bieg był w sobotę, a już nazajutrz miałem okazję zagrać w uniwersyteckim turnieju piłkarskim UW Cup. Nasza drużyna o zobowiązującej nazwie „Twardzi psychicznie” powstała przypadkowo i odpadła już w fazie grupowej. Chciałbym jednak zwrócić Waszą uwagę na to, że zawsze istnieje możliwość, by zrobić coś aktywnego. Na minutę przed rozpoczęciem meczu każdy zawodnik… głośno przypomniał swoje imię. W większości nie widzieliśmy się nigdy wcześniej, a to, że stworzyliśmy zespół, zawdzięczamy kapitanowi, który rozwieszał ogłoszenia i docierał do znajomych swoich znajomych na Facebooku.

I tak w dwa dni zgromadziłem dwie bezcenne koszulki z logo Pucharu Maratonu i UW Cup. Biegłem w starych butach, które jeszcze jakoś się trzymają. Grałem w tak zakurzonych halówkach, że nie było wiadomo, jaki mają kolor. Naprawdę niewiele potrzeba, by móc cieszyć się sportem.

Do zobaczenia na biegu na 10 km już 19 maja w Wawrze! Więcej informacji znajdziecie na stronie Maratonu Warszawskiego.

Udostępnij: Zawsze jest dobry moment, by zacząć!

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej