Innowacje

Ludzie od zielonej roboty

6 września 2022

Ludzie od zielonej roboty

Jacek korzysta z energii ze źródeł odnawialnych, Darek zamienił auto na hulajnogę elektryczną, Hanka większość rzeczy kupuje i oddaje w drugim obiegu. Choć ich zawód nie ma oficjalnej nazwy, łączy ich przekonanie, że ma głęboki sens i wpływ na świat poza firmą. To ludzie od zielonej roboty, czyli greenowcy.

– Jestem przeciwnikiem przerzucania odpowiedzialności za zmiany klimatu na zwykłych ludzi – zastrzega na początku rozmowy Jacek Hutyra, doradca ds. strategii klimatycznej w Orange.

– Wydobywanie i spalanie paliw kopalnych to główne źródło emisji gazów cieplarnianych, które napędzają globalny kryzys. A odpowiedzialne są za to wielkie firmy i brak rozwiązań systemowych. Obwiniane za to ludzi, którzy niewłaściwie segregują śmieci, zużywają za dużo wody, albo zostawiają ładowarki w gniazdkach to próba odwrócenia uwagi od faktycznych sprawców – dodaje.

Wielkie firmy, wielkie emisje CO2

Dlatego, choć sam od 20 lat nie je mięsa, nie ma samochodu i podróżuje głównie koleją, daleki jest od narzucania współpracownikom i znajomym „eko nawyków”. Znacznie większą wagę przykłada do rozwiązań systemowych, które leżą w gestii polityków i wielkich firm. W Orange od dwóch lat doradza zarządowi w kwestii polityki klimatycznej. Ma już na koncie sukcesy, jak choćby przeszkolenie ponad 5000 pracowników, którzy dzięki przygotowanym przez Jacka materiałom zdobyli podstawową wiedzę na temat zmian klimatu i niezbędnych działań. Cele organizacji są jednak znacznie bardziej dalekosiężne – do 2040 r. całkowita neutralność klimatyczna, a do 2025: ograniczenie własnych emisji dwutlenku węgla o 65 proc. (* w porównaniu z 2015 r.) dzięki przejściu  w 60 proc. na odnawialne źródła energii.

To oznacza, że 60 procent energii wykorzystywanej przez Orange będzie pochodziło ze źródeł odnawialnych i to już za 3 lata. Czy to możliwe? – dopytuję Darka Stańczaka, który w Orange zajmuje się programem optymalizacją energii.

– Jak najbardziej. W tym roku już kilkanaście procent zużywanej przez Orange energii pochodzi z farm wiatrowych i fotowoltaicznych. Mamy podpisane kolejne umowy z firmami, gwarantujące że w 2025 będzie to 30 procent. Jesteśmy coraz bliżej założonego celu.

Jacek nawet podczas podróży zagranicznych wybiera pociąg zamiast samolotu

Jak zgodnie podkreślają Jacek i Darek, Polska jest w trudniejszej sytuacji niż inne kraje Grupy Orange, ponieważ aż 70% energii pochodzi ze spalania węgla, podczas gdy np. we Francji – z elektrowni jądrowych.

Co możemy zrobić?

 – Zmienić operatora energii – odpowiada Jacek bez wahania. – Choć zawodowe zajmuję się kwestiami klimatycznymi, dopiero niedawno sprawdziłem swojego dostawcę energii. Okazało się, że bardzo niewielki procent dostarczanej przez niego energii pochodzi ze źródeł odnawialnych, a zwiększenie tego udziału jest dodatkowo płatne! Teraz korzystam z Orange Energia, który oferuje energię w 100 proc. z odnawialnych źródeł – zachwala.

Darek zamontował w domu czujniki i monitoruje zużycie energii. Z dojazdów do pracy samochodem przerzucił się na komunikację miejską i hulajnogę elektryczną. Prowadzi zajęcia w szkole, do której chodzi jego syn. Pisze blog skierowany do przedsiębiorców, na którym dzieli się sposobami na oszczędzanie energii. Sam też postawił na edukację – ukończył roczne podyplomowe studia „Green Academy” w Collegium Civitas i jak przyznaje, choć miał sporą wiedzę, to na wiele spraw otworzyły mu oczy.

Darek prowadzi blog dla profesjonalistów o oszczędzaniu energii

– Edukacja to podstawa. Bez niej wciąż będziemy mówić o działaniach w skali mikro, jak zakręcanie wody, gaszenie światła, ograniczanie plastiku. To powinny być nasze codzienne nawyki, które wykonujemy automatycznie. Natomiast uwagę trzeba skupić na rozwiązaniach systemowych, czyli tych w skali makro – podkreśla.

Zanim jednak wszyscy zabierzemy się do zmiany systemu, warto zacząć od spraw, które są blisko nas.

Zielony korektor

– Wiele przedsięwzięć się udało, bo zwyczajnie się uparłam – śmieje się Hania Jaworska- Orthwein, pracująca w zespole CSR (ang. Corporate Social Responsibity) i odpowiedzialna w Orange za realizację i komunikację zielonych inicjatyw.

Tak było z serwisem razemdlaplanety, który jest kompendium wiedzy o zielonych działaniach firmy, a także zbiórkami starych telefonów,  dzięki którym tysiące urządzeń dostało drugie życie.

– Zaczęło się od zbiórek podczas festiwali muzycznych sponsorowanych przez Orange. Potem rozkręciliśmy projekt ekoszkoły i w ciągu roku zebraliśmy do recyklingu ponad 40 000 telefonów. Równocześnie pracowaliśmy nad buybackiem, czyli odkupem używanych urządzeń od naszych klientów. To było spore wyzwanie – zastanawialiśmy się, jak wycenić stare telefony, jak przekonać klientów do rozstania się z nimi. Dziś program działa bardzo sprawnie – każdy może przynieść do salonu nieużywane urządzenie, które na miejscu zostanie wycenione, a w rozliczeniu otrzyma bon do zrealizowania w Orange. Komórki trafiają do recyklingu. Dzięki temu wydłużamy życie urządzeń i dbamy o środowisko – wyjaśnia Hania.

Hania cyklicznie bierze udział w sadzeniu lasów

Hania regularnie pisze na blogu firmowym o zielonych działaniach firmy i współpracuje z organizacjami pozarządowymi. Sama mówi o sobie „zielony korektor”, bo dba, aby w firmie nie uprawiać greenwashingu,

– Jestem na to bardzo wyczulona. Tak było w przypadku poszukiwania partnera, z którym chcieliśmy posadzić las. Fundacja Las Na Zawsze przekonała nas do pomysłu sadzenia lasu bioróżnorodnego, czyli takiego, który nie zostanie po paru latach wycięty i przerobiony na meble. Młody las pochłania w ciągu roku 7 ton dwutlenku węgla, a dorosły, 100- letni nawet 700 ton! Dlatego trzeba chronić stare drzewostany, ale też sadzić jak najwięcej nowych, które będą miały szansę się zestarzeć. – podkreśla Hanka. O tej inicjatywie przeczytacie na naszym blogu

Presja ma sens

Sadzenie lasu, zamiana butelek na dystrybutory, czy zbiórki starych telefonów to inicjatywy ważne, bo budujące społeczną świadomość. Jak podkreśla Jacek, najważniejsze są jednak rozwiązania systemowe – czyli redukcja emisji dwutlenku węgla emitowanego przez przemysł oraz transport, drugi winowajca kryzysu klimatycznego.

– Kiedy odwiedzam moich rodziców w Kozach pod Bielskiem – Białą, zawsze mam problem z dotarciem z dworca do domu. Autobusy nie kursują na tej trasie, a przecież jakoś trzeba ją pokonać – opowiada Jacek.

Transport lokalny to problem całego kraju. Z powodu braku połączeń, wiele osób wybiera własne samochody, dokładając spalinową cegiełkę do emisji dwutlenku węgla.

– Dlatego trzeba pisać do lokalnych polityków, wójtów, posłów i senatorów ze swojego okręgu. Informować o problemie, pytać o rozwiązania. Bez tego nic się nie zmieni – przekonuje.

Sam zamierza przed kolejnymi wyborami wysłać maile do wszystkich kandydatów, z pytaniami o kwestie klimatyczne. Często są one pomijane lub marginalizowane w programach partii, a warto je znać, żeby głosować świadomie.  

Po zielonej stronie mocy

Kim w dzieciństwie chcieli zostać ludzie od zielonej roboty? Jacek – kapitanem Planetą, Darek – nauczycielem matematyki, Hania od marzeń szybko przeszła do czynów i została zastępową w drużynie harcerskiej i przewodniczącą samorządu szkolnego. Dzisiaj wykonują zawód, który nawet nie ma oficjalnej nazwy, ale ma ogromny wpływ na nasz świat i przyszłość.

– Kiedy dwa lata temu obejmowałem stanowisko, nie było nawet odpowiedniej nazwy. Sami ją wymyślaliśmy- uśmiecha się Jacek.

Darek cieszy się, że jako inżynier telekomunikacji 8 lat temu odnalazł swoją ścieżkę zawodową związaną z efektywnym zarządzaniem energią.

– Dzięki temu mam w pracy poczucie misji – mówi.

Hania wiedzę o zmianach klimatu przenosi do domu. Razem z rodziną zaopatruje się w ubrania w drugim obiegu, a nieużywaną odzież i przedmioty przekazuje dalej.

– Najważniejsze w tej pracy jest przekonanie, że zmiany trzeba przeprowadzać, zamiast na nie czekać – podsumowuje Jacek. To także podejście, jakiego szuka u przyszłego lidera lub liderki programu #OrangeGoesGreen. Rekrutacja jest już zamknięta, trwają rozmowy. Wkrótce powinniśmy poznać kolejnego członka „green team”.

***

Wcześniejsze materiały o zawodach przyszłości w Orange:

Etyczny haker, czyli bezpiecznik

Trenują algorytmy, wyznaczają trendy

Zawód: IoT-owiec

Udostępnij: Ludzie od zielonej roboty

Zielony Operator

Okiem Juliena: Jak zielone będzie 5G?

26 lutego 2021

Okiem Juliena: Jak zielone będzie 5G?

Dziś dołączyłem do Hani w ramach cyklu Eko-Piątki, aby podzielić się kilkoma przemyśleniami na gorący temat: 5G i jego wpływu na środowisko. A zatem, jak bardzo zielone jest 5G?

Kiedy myślimy o wpływie każdej nowej technologii telekomunikacyjnej na środowisko, dominują trzy zagadnienia: energia, urządzenia klienckie i sprzęt sieciowy.

Z jednej strony, 5G pozwoli nam na przesyłanie znacznie większej ilości danych niż obecnie, nawet do 1000 razy więcej, a więcej danych oznacza więcej energii potrzebnej do zasilania cyfrowych autostrad. Z drugiej strony – jest to pierwsza generacja sieci komórkowych, która została zaprojektowana aby oszczędzać energię, łącznie z zastosowaniem fotowoltaiki do zasilania tzw. small cells, zdolnością do dynamicznego dostosowywania ich mocy do aktualnego ruchu, a nawet czasowego wyłączania, gdy w pobliżu nie ma użytkowników. Renee Cho z Columbia University porównała efektywność energetyczną 4G i 5G na prostym i namacalnym przykładzie – ściągania filmów. Okazuje się, że sieć nowej generacji może być ponad 16 razy bardziej wydajna niż jej poprzedniczka. Sieć dosyłowa dla technologii 5G będzie wymagała światłowodu, który jest również znacznie bardziej energooszczędny niż starsze, miedziane technologie. Dziś dyskusja na temat zużycia energii przez ICT skupia się na 5G, ale powinniśmy zrobić krok do tyłu i spojrzeć na miks energetyczny branży jako na odrębne zagadnienie. Niezależnie od 5G musimy stać się bardziej ekologiczni. Dlatego w Orange postawiliśmy na farmy wiatrowe, które zaspokoją do 10% naszego rocznego zapotrzebowania na energię, i wcale nie zamierzamy na tym poprzestać.

Pod koniec ubiegłego roku, raport opublikowany przez francuską Wysoką Radę ds. Klimatu wywołał debatę na temat wpływu przejścia na 5G na środowisko, jaki będzie miała ta zmiana na rynku urządzeń. Kolejne poważne wyzwanie, z którym musimy się zmierzyć to odpady elektroniczne. Ale zanim przyjrzymy się temu problemowi, jest coś, o czym musimy pamiętać. Odpady elektroniczne stanowią bezsprzecznie duży problem i powinno być oczywiste, że musimy się nim zająć. Jednak to, o czym musimy pamiętać, to żywotność urządzeń. Mówiąc wprost: rzeczy się zużywają. I choć przedłużanie życia naszych urządzeń, na przykład poprzez rozwijanie ofert odkupu i odnawiania smartfonów, jest niezbędne, to prawda jest taka, że w końcu te urządzenia i tak będą musiały zostać wymienione.

Przejście na 5G nie nastąpi w tym samym czasie dla wszystkich użytkowników sieci komórkowych. Jest bardziej prawdopodobne, że będzie to proces stopniowy. Nie wszyscy klienci będą chętni do wymiany telefonu tylko dla 5G, a nadejście 5G nie spowoduje automatycznego wyłączenia istniejącej sieci 4G.

Podobnie sprzęt sieciowy wymaga konserwacji i modernizacji, aby klienci mogli bezawaryjnie korzystać z usług.

Biorąc to wszystko pod uwagę, czy 5G będzie wiązało się z e-odpadami? Tak. Czy te odpady powstałyby niezależnie od 5G? Prawdopodobnie tak.

Dlatego też musimy spojrzeć poza generację technologii, z którą obecnie pracujemy, i skupić się na przejściu do gospodarki obiegu zamkniętego. Budowanie świadomości wśród użytkowników cyfrowych technologii jest koniecznością. Musimy powiedzieć naszym klientom, jak wiele znaczą ich ekologiczne gesty i wspierać ich w dokonywaniu takich wyborów, chociażby poprzez ułatwianie recyklingu i zachęcanie do ponownego wykorzystywania tych cennych zasobów. Metale szlachetne i minerały, z których zbudowane są nasze stare telefony, mogą i powinny być poddane recyklingowi. Tylko w ten sposób możemy pozwolić im powrócić do gospodarki jako część nowych produktów. Aby pokazać potencjał recyklingu technologii posłużę się przykładem: organizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Tokio, które miejmy nadzieję odbędą się już niedługo, zdecydowali, że ich medale zostaną wyprodukowane zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. W sumie zebrali niemal 80 ton starych urządzeń, a zawarte w nich metale szlachetne zamienili na 5 000 złotych, srebrnych i brązowych medali.

Co więcej, 5G niesie ze sobą ogromny potencjał dalszej optymalizacji wykorzystania zasobów i ograniczenia emisji dzięki cyfryzacji. Unia Europejska dostrzega tę możliwość, czyniąc z niej kluczowy element nowego zielonego ładu. W warunkach przemysłowych, 5G przyniesie prawdziwe nowe otwarcie, maksymalizując wydajność i pomagając ograniczyć ilość odpadów – tak jak w fabryce Schneidera we Francji, wyposażonej przez Orange w pierwszą prywatną sieć 5G. Rozwój systemów IoT (Internetu rzeczy) może wspierać inteligentniejsze miasta, lepiej zarządzające ruchem ulicznym, systemami oświetlenia i innymi usługami publicznymi. Dzięki rozszerzeniu możliwości inteligentnych czujników, będziemy mogli lepiej wykorzystywać potencjał energii odnawialnej.

Czy zatem 5G będzie bardziej lub mniej ekologiczna niż wcześniejsze generacje sieci komórkowych? Wierzę w zieloną stronę mocy. W końcu technologia to narzędzie, i to od nas zależy, do czego i jak zostanie wykorzystana.

Udostępnij: Okiem Juliena: Jak zielone będzie 5G?

Zielony Operator

Mniej emisji, dzięki nici o grubości ludzkiego włosa

4 grudnia 2020

Mniej emisji, dzięki nici o grubości ludzkiego włosa

Światłowody mogą pomóc w walce z globalnym ociepleniem. W porównaniu do tradycyjnego kabla miedzianego zużywają dużo mniej energii, mają dłuższą żywotność i dają nieporównywalnie większą prędkość transmisji. Dlatego inwestując w światłowody nie tylko dostarczamy klientom najszybszy internet, ale poprawiamy naszą efektywność energetyczną. Z korzyścią dla środowiska.

Co roku na inwestycje w sieć światłowodową Orange Polska przeznacza 700–800 mln zł. Dzięki temu w zasięgu jest już niemal 1/3 gospodarstw domowych w Polsce. W czasie pandemii pozwala przesyłać o ok. 30 proc. więcej danych, niż starsze technologie. To także najbardziej efektywnie energetycznie rozwiązanie. Dla przypomnienia – w Polsce prąd produkuje się głównie z węgla, co przekłada się na ogromne emisje gazów cieplarnianych i zanieczyszczenia.

Światłowody bardziej „zielone”

Dlatego infrastruktura sieciowa powinna zużywać, jak najmniej prądu i być maksymalnie energooszczędna. Przewagą światłowodu nad rozwiązaniami opartymi o miedź jest mniejsza energochłonność. Dzięki możliwościom łączy optycznych do jednego urządzenia agregującego po stronie sieci (czyli technicznego zaplecza operatora) może być podłączonych więcej klientów, bez utraty jakości usługi. Co istotne, w miarę rozwoju światłowód staje się coraz bardziej efektywny.

Nasze analizy wskazują, że zużycie energii przypadające na jednego klienta FTTH (z ang. fiber to the home) jest nawet do kilkunastu razy mniejsze, niż w sieciach opartych o technologie miedziane. Sieć światłowodowa jest obecnie najbardziej efektywną energetycznie technologią dostępu do internetu, a jej efektywność będzie się jeszcze polepszała w miarę zwiększania zajętości.

Światłowody w praktyce nie mają żadnych ograniczeń fizycznych, jeżeli chodzi o transfer danych. Limitują go jedynie urządzenia zamontowanych na jego końcach. Zastosowanie optycznych systemów między centralą a użytkownikiem pozwala na osiągnięcie zasięgu transmisji o nieporównywalnej skali oraz daje możliwość zrezygnowania ze znacznej liczby aktywnych urządzeń. A one przecież zużywają masę energii. I tutaj ciekawostka. W tej chwili – aby zapewnić szybki internet światłowodowy Orange – potrzebujemy czterokrotnie mniej energii na jednego klienta, niż w 2015 roku, kiedy wprowadziliśmy tę technologię na rynek.

Duże oszczędności

Migracja naszych klientów do nowoczesnej sieci światłowodowej ma zatem duży wpływ na zieloną transformację i nasze dążenie do neutralności klimatycznej 2040. Dzięki temu, że nasi klienci coraz chętniej korzystają z FTTH możemy zaoszczędzić rocznie 17 GWh energii, a w konsekwencji emitujemy 13 tysięcy ton mniej dwutlenku węgla do atmosfery.

A co się dzieje z kablami miedziowymi, których już nie potrzebujemy? Aż  trzy czwarte elementów zdemontowanych kabli miedzianych można ponownie wykorzystać np. do produkcji kabli energetycznych, czy telefonów komórkowych. Z punktu widzenia oszczędności surowców to cenny wkład na rzecz gospodarki zamkniętego obiegu. Dlatego w Orange dbamy o to, żeby niepotrzebne już kable miedziane zostały w odpowiedzialny sposób zdemontowane i zagospodarowane.

A o tym jak działa światłowód pisaliśmy TU. Polecam poczytać i obejrzeć.

Udostępnij: Mniej emisji, dzięki nici o grubości ludzkiego włosa

Zielony Operator

Zamykamy obieg, czyli jak odnawiamy modemy i dekodery

30 października 2020

Zamykamy obieg, czyli jak odnawiamy modemy i dekodery

Odzyskiwanie z rynku i recykling telefonów komórkowych to jedno z działań, które podejmujemy, aby zrealizować nasze cele klimatyczne. Kolejną ważną inicjatywą ograniczającą wpływ firmy na środowisko jest dawanie drugie życia stacjonarnym modemom i dekoderom. Co roku odnawiamy i przekazujemy do ponownego użytkowania aż do pół miliona takich urządzeń.

Gospodarka dzielenia się to wykorzystywanie produktu bez posiadania go na własność. W Orange z powodzeniem stosujemy od lat ten model, udostępniając urządzenia multimedialne na czas świadczenia usług. Modemy i dekodery są dzierżawione, a po wygaśnięciu umowy sprzęt wraca do nas. Następnie poddajemy go odnowie w wyspecjalizowanym centrum. Dzięki temu wygląda, a co ważniejsze działa „jak nowy”.

Eko-efektywna odnowa

Proces odnowy składa się z kilku etapów: testy, aktualizacja oprogramowania, czyszczenie, kontrola jakości i pakowanie. Wszystkie komponenty zwrócone z urządzeniem tzn. kable, piloty, zasilacze również poddajemy testom i czyścimy. Jedynie brakujące elementy zostają uzupełnione nowymi. Recyklingowi poddajemy również kartony, w których zwracane są urządzenia.

Takie działanie pozwala ograniczyć produkcję nowych urządzeń, których wytworzenie oznaczałoby emisję gazów do atmosfery oraz zużycie setek ton surowców naturalnych. Dzięki wykorzystaniu własnych linii produkcyjnych lepiej kontrolujemy jakość pracy, jednocześnie zwiększając eko-efektywność, aby niekorzystny wpływ na środowisko podczas wszystkich faz cyklu życia produktu był jak najmniejszy.

Pomaga nam też być zawsze na bieżąco z wiedzą techniczną o urządzeniach, które przekazujemy do użytkowania klientom. Podczas szczegółowych testów eliminujemy ewentualne usterki, zapewniając wyższą sprawność, a także dopasowujemy je do wymagań użytkowników, co przekłada się na ich wyższą satysfakcję.

Projekt odnowy wymagał wdrożenia procedur gwarantujących odzyskanie urządzeń od klientów po wygaśnięciu usługi. Blisko 100% urządzeń wraca od naszych klientów. Dzięki przyjętemu modelowi klient nie musi zastanawiać się co zrobić ze zużytym urządzeniem, nie zalega mu w domu, nie ma też ryzyka, że wyląduje na śmietniku. Odnowiony sprzęt służy wielokrotnie, co wydłuża jego cykl życia.

Dbamy również o opakowania, w których urządzenia trafiają do klientów. Pozbyliśmy się zbędnych plastikowych folii wewnątrz opakowania. Optymalizujemy wykorzystywane surowców w procesie produkcji m.in. dopasowując przestrzeń opakowania do wielkości urządzenia, żeby unikać pustych miejsc. A te, które są wolne, wykorzystujemy do komunikacji o produkcie. Staramy się stosować surowce przyjazne dla środowiska np. karton ze zrównoważonych upraw leśnych i farby roślinne.

Orange liderem obiegu zamkniętego

Nasze działania na rzecz recyklingu, odnowy i ponownego udostępnienia urządzeń zostały docenione w konkursie Stena Circular Economy Award – Lider Gospodarki Obiegu Zamkniętego, w którym zajęliśmy pierwsze miejsce w kategorii „Przedsiębiorcy”. Konkurs ma na celu promowanie firm, wdrażających rozwiązania z zakresu gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ).

Dzięki naszym działaniom na rzecz gospodarki obiegu zamkniętemu znaleźliśmy się ponadto w gronie uczestników pierwszej edycji programu Climate Leadership realizowanego przez Centrum UNEP- Grid Warszawa i UN Environment.

Udostępnij: Zamykamy obieg, czyli jak odnawiamy modemy i dekodery

Zielony Operator

Małe gesty, duży wpływ

23 października 2020

Małe gesty, duży wpływ

Jak zmienić codzienne nawyki, by zmniejszyć ślad węglowy? Wystarczą nawet proste gesty, takie jak odłączenie telefonu, gdy jest w pełni naładowany, czy Bluetooth i Wi-Fi, gdy są niepotrzebne. Dobrym pomysłem jest też przekazanie zużytego telefonu do recyklingu. Od czegoś zawsze trzeba zacząć. Każdy z nas ma możliwość, aby zadbać o naszą planetę.

Jednym ze sposobów na ograniczenie wpływu technologii na środowisko są eko-gesty, dzięki którym wydłużymy życie naszego sprzętu i zaoszczędzimy energię.

Co zrobić, by sprzęt służył nam dłużej?

Oto kilka prostych sposobów na zaoszczędzenie energii, której potrzebuje nasz smartfon.

  • Aktualizujmy system operacyjny telefonu i zamykajmy niepotrzebne aplikacje. Włączajmy tryb oszczędzania energii, gdy nie potrzebujemy pełnej wydajności urządzenia. Wyłączajmy Wi-Fi, Bluetooth i geolokalizację, gdy są nam niepotrzebne. Przełączajmy urządzenie w tryb samolotowy na dłuższy okres nieużywania np. na noc.
  • Odłączajmy nieużywaną ładowarkę od prądu. Po co ładować naładowany smartfon. Więcej niż, 100% się nie naładuje. Najnowsze systemy operacyjne potrafią optymalizować zużycie prądu tak, że nieużywany przez noc telefon nie zużyje wiele energii i nie rozładuje baterii.
  • Pamiętajmy, że wysoka rozdzielczość idzie w parze ze zwiększonym zużyciem energii. Nasze oczy będą wdzięczne za ustawienie odpowiedniej jasności ekranu.
  • Starajmy się używać telefonu tak długo, aż naprawdę się zużyje, jego naprawienie nie będzie możliwe lub opłacalne. Wtedy przekażmy takie urządzenie do recyklingu, dzięki czemu nie marnujemy surowców.

Drugie życie telefonu komórkowego

Wszyscy możemy dbać o środowisko, starając się jak najdłużej korzystać, ale zarazem nie chowając ich w szufladzie. Aby ułatwić rozstanie się z niepotrzebnymi, ale sprawnymi jeszcze sprzętami, od roku 2019 realizujemy w Orange program odkupu smartfonów.

Jak to działa? Zapraszamy Was do dowolnego salonu Orange ze starszym, ale działającym smartfonem. Nie musicie mieć pudełka ani dodatkowych akcesoriów np. ładowarki. Podczas wizyty konsultant wyceni smartfon i w zamian przekaże bon o wartości wyceny. Można go zrealizować w salonie na zakup smartfona lub akcesoriów. Macie na to 60 dni. Bon możecie też przekazać komuś, kto potrzebuje go bardziej.

Zanim udacie się do salonu możecie sprawdzić na stronie, czy dany model smartfonu zostanie przez Orange odkupiony i dokonać wstępnej wyceny. Proszę pamiętajcie, aby z urządzenia usunąć cenne dane, zdjęcia, a także kartę SIM. Ale jeśli się zagapicie, też nie ma problemu – dbamy o Wasze bezpieczeństwo: wszelkie dane pozostałe w smartfonie zostaną przez nas usunięte w bezpieczny sposób.

Gdy modelu Waszego smartfonu nie ma na liście, bo jest zbyt stary lub jest bardzo zużyty i nie działa, w każdym salonie Orange możecie go zostawić do recyklingu w przeznaczonym do tego pojemniku.

Skupowanie telefonów docenione

Na koniec pochwalę się, że nasza oferta odkupu telefonów została doceniona przez ekspertów w programie Climate Leadership, jako projekt podejmujący konkretne działanie i w wymierny sposób zmniejszający negatywny wpływ produktów na środowisko.

O naszych ambicjach i działaniach na rzecz ochrony środowiska, w tym odkupie smartfonów opowie Climate Officer Orange Polska – Jacek Hutyra, 26 października, podczas debaty „Biznes na rzecz zmiany” organizowanej przez Centrum UNEP/GRID Warszawa.

Udostępnij: Małe gesty, duży wpływ

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej