Gaming

Eko granie, czyli jak wykorzystałem elektrośmieć

12 czerwca 2023

Eko granie, czyli jak wykorzystałem elektrośmieć

Granie też może być „eko”. Elektroodpady to poważny i globalny problem, a zużyty sprzęt elektroniczny należy poddawać recyklingowi. Cały świat, a w tym Orange stara się dbać o środowisko. Jednym z takich sposobów jest Program „Re:”, który polega na dawaniu drugiego życia używanym smartfonom.

Ja też postanowiłem być bardziej „eko”. Nie tylko „eko”-logiczny ,ale „eko”-nomiczny. Dałem drugie życie pozornie zepsutemu zestawowi kina domowego, który teraz w podziękowaniu potęguje moje wrażenia z rozgrywki i oglądania seriali.

Historia smutnego, porzuconego kina domowego 

Moi rodzice w przeciwieństwie do mnie nie należą do pasjonatów technologii użytkowej. To seniorzy, którzy dopiero niedawno nauczyli się korzystać ze smartfonów. Do tej pory były im niepotrzebne. Mój ojciec jako zawodowy kierowca ponad Google Maps preferuje „mapę w głowie”. Niedawno jednak zacząłem wprowadzać w ich życie „plan technologia”, czyli naukę korzystania z ułatwiających życie nowoczesnych urządzeń. Co więcej, zamierzam również zaproponować im szkolenia z korzystania ze smartfonów i komputerów, prowadzone przez Orange

W trakcie ostatniej wizyty w domu rodzinnym uświadomiłem sobie jeden fakt. Choć moi rodzice oglądają telewizję, nie korzystają z fenomenalnego nagłośnienia, jakie daje im stare kino domowe! Do tej pory żyłem z przeświadczeniem, że jest po prostu… zepsute. Moi rodzice korzystali głównie z wbudowanego weń radia, ale gdy dekoder stał się jednocześnie odbiornikiem radiowym, urządzenie zupełnie przestało spełniać swoją funkcję. 

Zapytałem więc mamę, czy mogę zabrać kino domowe do siebie. Zgodziła się, bowiem i tak planowała je wyrzucić, skoro tylko zbiera kurz. Nie mogła się jednak powstrzymać od pytania:

A co zamierzasz z tym zrobić, skoro i tak nie działa?

Mamo, niespodzianka – działa! I to bardzo dobrze, choć niekoniecznie współgra z nowoczesną technologią. Jest jednak na to kilka sposobów.

Pierwsze uruchomienie kina domowego

Przywiozłem kino domowe do mojego mieszkania. Choć znam większe przyjemności, niż transport dwóch kolumn, subwoofera i trzech głośników na drugie piętro bez windy. Poplątane trzymetrowe kable również nie sprawiają satysfakcji, gdy się na nie patrzy. Do nowego zadania podchodziłem z niechęcią, szczególnie, że „miało nie działać”. Zostało mi tylko uzbroić się w cierpliwość, odplątanie i podłączenie kabelków i uruchomienie kina domowego. A ono: Bum! Działa!

Ten dźwięk to… wybuch. Na szczęście nie zestawu, a mojej radości! Okazało się bowiem, że głośniki były po prostu źle podłączone, a ja dałem zestawowi drugą szansę. Pełen entuzjazmu włożyłem płytę CD z albumem Aura autorstwa Mroza, by sprawdzić jakość dźwięku.

To było fenomenalne doświadczenie

gdy po raz pierwszy w swoim mieszkaniu doświadczyłem dźwięku przestrzennego. To jednak nie był koniec pracy. Nasyciłem tylko zmysł słuchu, czekała mnie jeszcze próba podłączenia sprzętu do telewizora.

Na szczęście istnieje możliwość podłączenia innych sprzętów jak choćby laptopa, przez kabel 3.5mm minijack. Tu jednak pojawiło się kolejne wyzwanie. W takiej konfiguracji nie działa dźwięk przestrzenny. Jestem ograniczony do dwóch kolumn i prawego oraz lewego kanału. Takie rozwiązanie nie sprawiało mi satysfakcji. Trzeba było przejść do działania i majsterkowania.

Jak podłączyłem stare urządzenie pod nowy telewizor

Mój telewizor Samsung QE55, który możecie zakupić w Orange, to kawał dobrego wyświetlacza. Ekran QLED to wysoki kontrast obrazu, co pozwala mi cieszyć się pełnią kolorów przy grach, a w szczególności FIFA. Wyświetlany obraz wygląda niczym prawdziwy mecz. Gorzej z dźwiękiem. Mimo tego, że wbudowane głośniki są wysokiej jakości, to nie są w stanie przenieść mnie na trybuny stadionu. Z pomocą przyszło moje kombinowanie. 

Po lewej złącze component, pośrodku konwerter z zasilaniem, po lewej (podświetlone na czerwono) cyfrowe wyjście dźwięku

Moje stare/nowe kino domowe łączy się z innymi urządzeniami za pomocą złącza EURO/Scart, które dawno przestało być standardem i nie jest montowane w najnowszych telewizorach. W przypadku audio wykorzystuje złącza komponentowe, a te działają jedynie, gdy podłączamy zewnętrzne źródło wideo. W takiej sytuacji nie mogłem grać w ulubione gry na konsoli, albo słuchać muzyki na Spotify, czy Youtube z wykorzystaniem omawianego zestawu. Na szczęście w większości sklepów elektronicznych można wyposażyć się w konwertery. Tak też zrobiłem. Dlaczego skorzystałem z takiej opcji? Tego typu urządzenia korzystają z zewnętrznego źródła zasilania, a to pozwala na przekazanie większej ilości informacji. Co nie zmienia faktu, że konwerter trzeba też do czegoś przyczepić.

W nowoczesnych urządzeniach informacje audio są przekazywane w sposób cyfrowy, więc musiałem zakupić zarówno konwerter jak i odpowiednie okablowanie. Stare złącza komponentowe, jak i nowe – cyfrowe. Po chwili kombinowania i majsterkowania mogłem cieszyć się dźwiękiem przestrzenn…

No dobra, nie do końca… Po wyborze wyjścia dźwięku w menu telewizora, ten (dźwięk, nie telewizor) nadal wychodził z dwóch kolumn, a nie całego zestawu. Ale ja i tak byłem zadowolony z efektu! Dlaczego? Okazuje się, że stworzyłem imitację dźwięku przestrzennego, bowiem dźwięk w tym momencie wychodzi z dwóch źródeł – z przodu, czyli z telewizora, oraz z kolumn, które znajdują się za kanapą. Od dziś mówcie mi „magik”, bo ta iluzja naprawdę robi wrażenie!

Daj drugie życie swoim urządzeniom 

Naprawdę fajnie to brzmi, a moi znajomi, gdy siadają na kanapie, doznają szoku. Wszyscy, którzy mieli okazję siedzieć w mojej nowej „jamie (g/G)racza” są usatysfakcjonowani wynikiem moich pracy. Faktycznie – to nie jest dźwięk 5.1, ale nadal wrażenia są bardzo pozytywne. Hej! Poza tym, „prawie za darmo” to uczciwa cena!

Sprawdź, czy urządzenia, które wrzuciłeś do szuflady są nadal sprawne. Być może mogą się przydać Twojemu znajomemu, a ty dasz im drugie życie. W taki sposób ograniczamy ilość elektrośmieci, a przy okazji znajomy może zaoszczędzić parę groszy. Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem nowego smartfonu, warto sprawdzić program “Re:” Po więcej szczegółów zapraszam do podlinkowanego wpisu. Takie rozwiązania są nie tylko eko-logiczne, ale również  – co w dzisiejszych czasach jest równie ważne eko-nomiczne.

Warto zaznaczyć, że do 14 czerwca trwa „Zielony Tydzień z Orange„. Przyjdź do naszego salonu, odsprzedaj nam swój smartfon i otrzymaj bon.

Udostępnij: Eko granie, czyli jak wykorzystałem elektrośmieć

Oferta

Orange dla graczy – łączymy siły z Boosteroid

6 czerwca 2023

Orange dla graczy – łączymy siły z Boosteroid

Orange rozpoczął współpracę z firmą Boosteroid. To kolejny krok w stronę rozwoju naszej oferty dla graczy. Zapewnienie szybkiego internetu światłowodowego lub 5G, profesjonalnego sprzętu do gamingu, a także bogate zaplecze w chmurze to dopiero początek.

Kooperacja z firmą znaną w branży gier komputerowych ma na celu wdrożenie innowacyjnej usługi i wyjście naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów. Szczególnie tych, którzy cenią sobie dobrą rozrywkę.

Poznajcie Boosteroid

Boosteroid to nowa, zyskująca uznanie i popularność, międzynarodowa firma, mająca mocne portfolio obsługi gier w chmurze. Oferuje wypożyczenie mocy obliczeniowej stacji roboczych – w formie „zdalnego komputera/pulpitu”. Można to połączyć z kontem na platformach dystrybucji cyfrowej, zapewniając szybki dostęp do gier. Nie jest wymagany sprzęt, hardware, ani żadna instalacja. Firma gwarantuje możliwość grania dosłownie wszędzie i na wszystkim. To spore ułatwienie dla użytkowników, którzy nie muszą mieć profesjonalnego, drogiego sprzętu komputerowego, co dawniej było niezbędną rzeczą i podstawą. Teraz wystarczy Boosteroid oraz dostęp do szybkiego internetu – o to właśnie zatroszczy się Orange.

Klienci mogą wybierać oferty z najszybszym internetem światłowodowym: kupując sam światłowód dla domu lub decydować się na Orange Love – internet, telefon i telewizję (różne kanały i abonamenty w zależności od potrzeb; wszystko wygodnie na jednym rachunku). Granie w chmurze to także nowe możliwości dla klientów usług mobilnych. Teraz dzięki Boosteroid i szybkiemu internetowi 5G od Orange będą mogli cieszyć się ulubionymi grami również na smartfonie.

Strefa gracza w Orange

Dodatkowo w Orange działa strefa gracza, która oferuje profesjonalny sprzęt. Można wybierać specjalistyczne komputery, laptopy, konsole, akcesoria (klawiatury, myszki, słuchawki, kontrolery) albo postawić na Boosteroid – gromadząc w chmurze dodatkowe funkcjonalności i gry, nawet na starym czy tańszym oprogramowaniu. Atutem naszego partnera jest to, że oferuje bardzo dobrą jakość w relacji do niskiej ceny. A zakładając konto w serwisie dystrybucji cyfrowej, klienci otrzymują zaplecze techniczne. Mogą na nim uruchamiać darmowe gry, dokupować nowe tytuły online, czy korzystać z własnej biblioteki. Rozgrywki stremowane są na ekranach urządzeń – może to być smartfon, tablet itp. Każdy system operacyjny jest obsługiwany.

Zachęcamy do odwiedzenia strefy gracza, gdzie oprócz elektroniki i sprzętu komputerowego znajdzie się też strefa gamingowych porad. Można tam przeczytać o usługach Boosteroid, trafić na ich stronę, wykupić abonament. Warto śledzić też uważnie bloga, gdzie nasz ekspert – Bartosz Graczyk recenzuje gry i będzie też informować o naszych dalszych krokach, akcjach płynących ze współpracy z Boosteroid. Gamerzy mogą liczyć, w niedługiej przyszłości, na wiele niespodzianek!

PS. Na koniec dodam tylko, że współpraca między Boosteroid i Orange Polska nie byłaby możliwa dzięki wsparciu firmy Match-Maker Ventures, ekspertów w zakresie innowacji i wdrażania udanych partnerstw pomiędzy scaleupami i dużymi korporacjami.

Udostępnij: Orange dla graczy – łączymy siły z Boosteroid

Gaming

Jak zadbałem o komputer kiedy ledwo działał

5 czerwca 2023

Jak zadbałem o komputer kiedy ledwo działał

Podobno są mężczyźni, którzy lubią sprzątać. Cóż, podobno są też tacy, którzy nie boją się dentysty, pytanie zatem, czy wszystkim historiom trzeba wierzyć? Ale nie, czekajcie – jest jeden wyjątek, jeśli chodzi o sprzątanie. Wtedy, gdy chodzi o porządki, związane z komputerem.

Czyszczenie komputera to nie tylko usuwanie plików ze śmietnika. Jeżeli martwisz się o stan zabezpieczeń swojego sprzętu tak jak ja, powinieneś wziąć pod uwagę kilka czynności, które ostatnio przeprowadziłem na swoim komputerze. 

Zajrzyjmy do środka – komputer i kurz

Dyski można czyścić na dwa sposoby. Albo wirtualnie (software’owo), albo fizycznie. Ten drugi proces warto wykonać nie tylko na dyskach, ale w odniesieniu do całej jednostki. Raz na jakiś czas, nawet w trakcie przeprowadzania porządków domowych, warto sięgnąć po chusteczki z mikrofibry i sprężone powietrze. Te akcesoria możecie zakupić w wielu stacjonarnych sklepach Orange. Po co są nam potrzebne?

Zaglądaliście kiedyś do wnętrza komputera? Jeśli nie robiliście tego długo, istnieje możliwość, że kurz założył tam już związki zawodowe… A to nie dość, że paskudnie wygląda, może przede wszystkim źle wpłynąć na funkcjonowanie komputera, choćby ograniczając jego chłodzenie.

Chcąc pozbyć się kurzu, warto użyć sprężonego powietrza w aerozolu. Dlaczego? Ponieważ elementy wewnątrz komputera – czy to na płycie głównej, czy na kartach rozszerzeń, są zazwyczaj na wierzchu, w efekcie czego wystawione są na łatwe uszkodzenia. Podobnie może stać się ze złączami, gdy przetrzemy je zwykłą ścierką Chcesz chwycić w rękę zwykłą szmatkę i przetrzeć nią płytę główną? Nie radzę. Nie dość, że coś może pęknąć, to przede wszystkim narażasz komputer na wyładowanie elektrostatyczne, a w efekcie – zwarcie. Dlatego należy korzystać z nieinwazyjnego sposobu, którym jest użycie sprężonego powietrza. Gdy zaopatrzysz się w polecane akcesorium korzystaj z niego według instrukcji przedstawionej na pudełku.

Komputer ma mózg – chroń go pastą

Nie próbujcie wprowadzać tego w życie na sobie, tutaj akurat chodzi wyłącznie o kwestię komputera. Jego mózg, czyli procesor, przed problemami najlepiej chroni pasta… termoprzewodząca. Ale o niej za chwilę.

Jak na razie dużo mówiłem o temperaturze – niespodzianka! Nadal będę o niej wspominał bo jest to kluczowy czynnik wpływający na płynność działania dowolnego produktu technologii użytkowej. Nie bez powodu produkty Apple wstrzymują ładowanie, gdy temperatura jest zbyt wysoka. 

Procesor jest jednym z  podzespołów najbardziej wystawionych na wysoką temperaturę. Dlatego zazwyczaj na jego powierzchni wykłada się pastę termoprzewodzącą, która spaja go z wentylatorem. Aby się do niego dostać należy zdjąć wentylator, który zazwyczaj jest zamontowany za pomocą śrubek. Tutaj należy znaleźć odpowiedni wkręt i rozmontować element. Kolejnym krokiem jest nałożenie pasty na procesor. Jest kilka sposobów na wykonanie tej czynności. Można rozłożyć pastę w formie X po przekątnej procesora, lub w formie kropki, która pod wpływem temperatury rozprzestrzeni się na całej powierzchni. 

Bezpieczeństwo ponad wszystko

Ponoć nasze otoczenie i porządek jaki utrzymujemy jest odzwierciedleniem stanu naszego umysłu. Podobnie może być w przypadku komputera osobistego. Należy zadbać nie tylko o bebechy, ale również o „umysł” komputera. Niestety ja je zaniedbałem. W pamięci mojego komputera pojawiło złośliwe oprogramowanie, które sprawiło mi sporo problemów. To był prawdopodobnie trojan, którego pobrałem w trakcie zbierania materiałów do montażu. Nie wykryło go nawet oprogramowanie antywirusowe. Takie sytuacje zagrażają nie tylko pamięci podręcznej, ale przede wszystkim bezpieczeństwu. Jak się przed tym bronić opowie nam mój kolega z redakcji – Rosiu, który jest specjalistą w tej dziedzinie.

Myśleć, przede wszystkim myśleć… Tak jak regularnie piszę na blogu, najlepszym antywirusem jesteśmy my sami. Programy ściągajmy z pewnych i legalnych źródeł. Te do montażu też, Bartku 🙂 Jeśli przyjdzie jakiś dziwny mail, którego się nie spodziewaliśmy, nie otwierajmy załącznika. Jeśli wpisujemy gdzieś login i hasło to spójrzmy przynajmniej na adres w pasku przeglądarki.

Resuscytacja komputera, czyli robimy format pamięci

Uwaga! To nie jest poradnik. Nie przeprowadzę Was krok po kroku po instalacji systemu, natomiast podzielę się z Wami moimi wrażeniami oraz ścieżką, jaką przeszedłem. W internecie w łatwy sposób można znaleźć informacje na temat omawianych procesów. 

Gdy nic już nie pomoże przy robieniu porządków w pamięci komputera, ostatecznością jest  przeprowadzenie formatu dysku. Właśnie taką podjąłem decyzję.

W przypadku komputerów z systemem Windows na pokładzie,by wykonać taką czynność, musimy posiadać kopię systemu operacyjnego oraz numer seryjny licencji (klucz). Po podłączeniu pendrive’a do komputera, musiałem go zresetować, aby w trakcie uruchamiania systemu przejść do BIOS-a, czyli mówiąc metaforycznie – „podświadomości” komputera. Tam wybieramy czynność, a w tym przypadku jest to ponowna instalacja systemu operacyjnego z zewnętrznego nośnika. 

Warto zaznaczyć – aby dostać się do BIOS-a należy kliknąć odpowiedni przycisk w szybkim czasie w trakcie rozruchu. Ten różni się w zależności od płyty głównej i jej producenta.

Po wybraniu takiej opcji jesteśmy przenoszeni do instalatora, gdzie krok po kroku w towarzystwie przyjemnego dla użytkownika interfejsu graficznego przechodzimy proces zapełniania dysku systemem operacyjnym. Warto zaznaczyć, że w tym momencie mamy możliwość stworzenia nowych partycji, czyli podzielenia pamięci na części (np: Dysk C; D; E etc). Po zainstalowaniu systemu warto zaopatrzyć się w najnowsze sterowniki, tak by komputer mógł działać w pełni sprawnie.  Warto zaznaczyć, że funkcja Windows Update jest w stanie samodzielnie znaleźć najważniejsze sterowniki do Twojego komputera, po podłączeniu do sieci.

Komputer wyczyszczony – co dalej?

To już zależy od Ciebie. Możesz zainstalować na nim oprogramowanie do pracy, gry czy zapełnić dysk ulubionymi utworami. Droga wolna, ale pamiętaj, żeby nie popełniać tych samych błędów, które doprowadziły o decyzji o formacie. 

Udostępnij: Jak zadbałem o komputer kiedy ledwo działał

Gaming

Najlepsze gry dla nastolatków (bez przemocy!)

15 maja 2023

Najlepsze gry dla nastolatków (bez przemocy!)

Gry dla nastolatków to bardzo specyficzny temat. Zawsze, gdy znajomi szukają u mnie porady, co powinni wybrać dla swoich nastoletnich dzieci, pierwsze o co pytam to nie o zainteresowania młodego człowieka. Pytam o podejście rodzica do grania jako takiego.

Do napisania tego tekstu zainspirowała mnie Kasia Barys, która na co dzień na blogu nie tylko zajmuje się sprawami ofertowymi, jest też znana ze świetnej serii „Okiem Mamy”.

Graczo, poradzisz proszę jakaś grę dla 12+, ale nie strzelanki itp.?

– zapytała Kasia na naszej blogowej grupie na komunikatorze.

Ale nie strzelanki? W zasadzie czemu nie strzelanki? Czy naprawdę możemy mówić o bezpośrednim przełożeniu tego, w co grają młodzi ludzie, na to, co niestety zdarza się w szkołach w USA, czy ostatnio w Serbii?

Niestety w mojej opinii jest to bardzo krzywdząca teza. Do uzasadnienia swojej teorii zabiorę Was w podróż do przeszłości.

Gry komputerowe to zabawa

Każdy był kiedyś dzieckiem, Wy też. Jak wyglądała Wasza zabawa na podwórku? Czy wasze offline’owe gry dla nastolatków to była zabawa w żołnierzy? A może w indian i kowbojów, w policjantów i złodziei? Czy rycerz, który chwyta w dłoń miecz z dębowego kija, chwilę potem uprzejmie pyta:

Panie smoku, czy byłby Pan uprzejmy zostawić tę niewiastę?

Ależ gdzie tam! Po prostu ucina potworowi łeb. Oczywiście nie naprawdę, ale na ekranie też dzieje się fikcja! Tylko nie trzeba jej sobie wyobrażać. Motyw działania jest dokładnie taki sam. Tylko realia nieco inne.

I niezależnie od tych realiów, jeśli ktoś szuka bohaterskiego wzorca, znajdzie go! Maluch na podwórku zostanie Szewczykiem Dratewką, a młodzieniec przed komputerem… no, Geraltem choćby, biorąc jednak pod uwagę, że wiedźminowi akurat do ideału sporo brakowało. A jeśli w duszy siedzi mu zło, to i tak znajdzie pasujący do niego wzorzec. I wiecie co? To nie jest wina gier.

Właśnie dlatego, jeśli dziesięciolatek poprosi Cię o grę, gdzie na pudełku znajdziesz znaczek PEGI-12 i informację o przemocy, nie szufladkuj tej produkcji. Spróbuj podejść do tego inaczej. Niech młodzieniec opowie Ci, co wie o tej grze, a Ty uzupełnij wiedzę szybkim sprawdzeniem w sieci. Polecam recenzje na Youtube – to najszybszy sposób na uzyskanie rzetelnej wiedzy. Ruchomy obrazek pokaże najwięcej.

I nie – nie sugeruję dawania 10-latkowi GTA 😉

Gry dla nastolatków – jakie powinny być?

Jako, że jestem przedstawicielem w miarę młodego pokolenia (nastolatkiem byłem 7 lat temu), jestem w stanie sobie wyobrazić, w jakie gry chce zagrać grupa docelowa, a jednocześnie by spełniały one Standardy Dobrego Rodzica.

Na magię dobrej gry dla nastolatków składają się:

  • klimat
  • grywalność
  • konkurencyjność
  • ilość akcji
  • zaangażowanie gracza

Produkcje, które zamierzam Wam polecić eksplorują wszystkie z powyższych aspektów. A co najważniejsze – każda z nich wyróżnia się wyjątkową stylistyką. I nie są to strzelanki 😉

A jakie gry dla nastolatków polecam?

gry dla nastolatkow 1

Chciałbyś może zostać… kotem? Jak mawiał Steve Jobs – there’s an app for that! I co więcej – to nie jest symulator skoków narciarskich! Tylko… kota. Takiego z futrem. Który najbardziej lubi mieć na wszystko wywalone 🙂

Stray to przygodówka z elementami platformówki i gry akcji. Jako tytułowy „uliczniak” podróżujemy po postapokaliptycznym świecie w społeczeństwie złożonym z robotów, a nie ludzi. Za te zjawisko odpowiada zaraza, która tym razem zaczyna zagrażać również robotom! W towarzystwie androida przemierzamy podziemną metropolię, w celu… no właśnie, jakim? Przecież kot zawsze chodzi własnymi ścieżkami…

It Takes Two opisywałem już na blogu jakiś czas temu, więc nie ma co się powtarzać. Choć o tej grze mawiają „terapia dla par”, jest to po prostu dobra platformówka, ucząca niezbędnej do osiągnięcia sukcesu współpracy. Jak w życiu, co? Gry bawią i uczą! Jak komiksy Papcia Chmiela. Ciekawostka: Gra jest dostępna w abonamencie Xbox Game Pass Ultimate, który możesz opłacić w sklepie Microsoft za pomocą funkcji „Płać z Orange”.

The Journey, czyli – jak sama nazwa wskazuje – podróż. Unikatowa, niekoniecznie samotna, wymagająca współpracy bez ani jednego słowa. Ja jednak muszę o niej kilka słów powiedzieć, byście zrozumieli jej wyjątkową magię. W tym mistycznym świecie ukończysz grę wyłącznie współpracując. Twojego towarzysza nie zobaczysz, nie usłyszysz, nie przeczytasz co napisze. Wasze możliwości komunikacji ograniczają się wyłącznie do jednego dźwięku i sygnału świetlnego…

„Mamo, mamo – chcę pieska!”. „Tato, chcę kotka!”. To nie są słowa obce rodzicom 🙂 Albo słyszeliście je od swoich pociech, albo kiedyś, wiele lat temu, z własnych ust. The Last Guardian to spełnienie marzeń dziecka! No, prawie. Bo „kotek” jest wielkości pięciopiętrowego bloku. Szybko jednak okazuje się nie być wcale przerażającą bestią, a nasz bohater zaprzyjaźnia się z nim, dążąc wspólnie do celu.

Gra zasługująca na własny podtytuł – Roblox

Roblox to już legenda. To nawet nie jest gra – to złożony silnik do kierowania własnych produkcji. Można tu zrobić wszystko. Nawet inscenizację Mszy Świętej, o czym było głośno w polskich mediach. I wcale nie z powodu przemocy, tylko dlatego, że fikcyjna msza w świecie Robloxa zgromadziła więcej awatarów, niż odwiedza świątynie w realnym świecie…

Dlaczego ta produkcja została „wyizolowana”? Poprzednie tytuły to gry przygodowe, natomiast ta jest czymś więcej. To narzędzie do tworzenia gier. To narzędzie do rozwijania kreatywności, nie tylko dzieci czy nastolatków. Polecam ją również dla dorosłych. Warto również zwrócić uwagę, że przygotowaliśmy dla Was bezpieczne miejsce w tej grze (oprócz tego również w Fortnite), o czym możesz poczytać więcej tutaj.

Podsumowując

Jak widzicie, nie trzeba strzelania, by wywołać kontrowersje w mediach. Naprawdę w tym świetle nawet krytykowany przez wielu Fortnite jest po prostu spokojną gierką w cukierkowych kolorach, gdzie wagę na „strzelanie” kładzie się chyba przed wszystkim w jej opisach. Ostateczny wybór należy do Was. Pamiętajcie, że każdy rodzic też kiedyś był nastolatkiem. Weźcie też pod uwagę możliwość wspólnego grania i dzielenia się wrażeniami z rozgrywki 🙂

Udostępnij: Najlepsze gry dla nastolatków (bez przemocy!)

Gaming

Jak radziłem sobie z hejtem w grach online

24 kwietnia 2023

Jak radziłem sobie z hejtem w grach online

Hejt w sieci jest powszechny. Wiele osób za ścianą monitora czuje się bezkarna, a to wpływa na szerzenie się nienawiści, również wśród młodych osób. Jestem osobą wychowaną w czasach internetu, a zjawisko hejtu w sieci nie zniknęło w przeciągu ostatnich lat. Jest nadal obecne. Jestem jego świadkiem, a czasami nawet ofiarą.

Jak radziłem sobie z mową nienawiści i nie dopuszczałem, by negatywnie wpływał na mój stan psychiczny? Miałem kilka sposobów. Na wstępie zaznaczę, że nie jestem psychologiem i na Twoim miejscu traktowałbym ten wpis jako luźną poradę z perspektywy doświadczonego kolegi. Gdy szukasz pomocy i nie wiesz jak poradzić sobie z negatywnymi emocjami z powodu hejtu, warto udać się po radę specjalisty. Psychologa lub w przypadku gdy jesteś jeszcze uczniem – pedagoga. Gdy jednak nie wiesz z kim się skonsultować możesz skorzystać z Telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży.

Hejt w grach, czyli jak obraża się graczy?

W trakcie grania online większość użytkowników nie zna swoich współgraczy. Najczęściej przyczyną obrażania są umiejętności ofiary. Pojawiają się wtedy takie określenia jak „noob”, co oznacza „beztalencie”. Hejt nie ogranicza się do kilku określeń. Często jest to zlepek obraźliwych sformułowań, które nie nawiązują bezpośrednio do Ciebie, ale mogą obrazić każdego. Atakuje Twoją rodzinę albo bliskich. Najbardziej bolą przytyki do informacji, które udostępniasz. Najczęściej to: wiek lub głos. Zwracaj uwagę na informacje, które pokazujesz w sieci, nie tylko w grach komputerowych. Jeżeli uważasz, że poszczególne czynności mogą być punktem odniesienia do zaczepek, zastanów się kilka razy przed publikacją.

Hejt w sieci, a hejt w grach

Znacznie częściej spotykałem hejt na forach internetowych, niż w komunikatorach wbudowanych w gry. Dlaczego tak jest? Bo gry są często formą ucieczki od świata rzeczywistego. Odpoczynkiem, formą relaksu i sposobem na przeżycie wirtualnych przygód. W rozgrywce multiplayer Twoi koledzy z drużyny chcą spędzić miło czas dokładnie tak samo jak Ty. Niestety, jeżeli niektórym osobnikom zaburzysz dobre wyniki drużyny, może wiązać się to z agresją wobec nie tylko Twoich umiejętności, ale również Ciebie. Co robiłem w takiej sytuacji?

Jak rozmawiać z hejterem?

Zazwyczaj starałem się załagodzić konflikty w sposób podobny do świata prawdziwego. Po pierwsze: nie brałem do siebie obelg. Za każdym razem, gdy ktoś mnie atakował, przyświecała mi myśl, że jest to tylko i wyłącznie gra komputerowa. Po drugie: zastanawiałem się jaki wpływ ma na mnie konkretna osoba. Jeżeli był to zupełnie obcy mi człowiek, którego prawdopodobnie nigdy więcej nie spotkam w swoim życiu, ignorowałem jego zaczepki. Ewentualnie informowałem o swoim podejściu. To tylko gra komputerowa i jeżeli nie bierzesz udziału w turnieju, który wpłynie na Twoje życie, to nie ma czym się przejmować. Faktycznie, wyniki mogą zaburzyć Twój status społeczny i podejście znajomych do Twoich umiejętności. Na pewno jednak masz ich więcej niż zręczność lub pomysłowość w świecie wirtualnym.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, w której mierzysz się z hejtem w aktywnej grupie społecznej np: czacie na Discordzie lub gildii do której należysz. Wtedy spotykasz swoich „hejterów” znacznie częściej.

Gdy pojawi się konflikt zastanów się nad wagą sytuacji. Czy Twoje czyny wpłynęły negatywnie na współpracę zespołu? Dlaczego druga osoba Cię zaatakowała? Zachowaj spokój i przemyśl sytuację na chłodno. Możesz wejść w dyskusję z drugą osobą lub grupą jeżeli trwa konflikt, ale pamiętaj o przygotowaniu konkretnych argumentów. Nadmierna ilość emocji może zaszkodzić Twojej sytuacji. Jeżeli po przeprowadzeniu spokojnej dyskusji, agresor nadal Cię atakuje, spróbuj skonsultować sytuację z innymi uczestnikami grupy na forum. Pokaż, że tego typu zachowanie nie jest zdrowe. W przypadku, gdy cała grupa zaczynała wspierać ataki agresora, dolewając oliwy do ognia, po prostu rezygnowałem ze wspólnej rozgrywki. Szukałem nowych towarzyszy.

W gry grają też dobrzy ludzie

gry hejt bezpieczne strefy Orange

Jeżeli poszukasz pomocy, to na pewno ją znajdziesz. W grach ROBLOX oraz Fortnite można wejść na bezpieczne serwery. Tam odpoczniesz od hejterskich ataków, a w razie potrzeby możesz znaleźć w nich kontakt do odpowiednich organizacji, które wesprą Cię, gdy sytuacja Cię przerośnie.

bezpieczne-strefy-gry_9591322 hejt

Udostępnij: Jak radziłem sobie z hejtem w grach online

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej