Rozrywka

Eko granie, czyli jak wykorzystałem elektrośmieć

Bartosz Graczyk Bartosz Graczyk
12 czerwca 2023
Eko granie, czyli jak wykorzystałem elektrośmieć

Granie też może być "eko". Elektroodpady to poważny i globalny problem, a zużyty sprzęt elektroniczny należy poddawać recyklingowi. Cały świat, a w tym Orange stara się dbać o środowisko. Jednym z takich sposobów jest Program „Re:”, który polega na dawaniu drugiego życia używanym smartfonom.

Ja też postanowiłem być bardziej „eko”. Nie tylko „eko”-logiczny ,ale „eko”-nomiczny. Dałem drugie życie pozornie zepsutemu zestawowi kina domowego, który teraz w podziękowaniu potęguje moje wrażenia z rozgrywki i oglądania seriali.

Historia smutnego, porzuconego kina domowego 

Moi rodzice w przeciwieństwie do mnie nie należą do pasjonatów technologii użytkowej. To seniorzy, którzy dopiero niedawno nauczyli się korzystać ze smartfonów. Do tej pory były im niepotrzebne. Mój ojciec jako zawodowy kierowca ponad Google Maps preferuje „mapę w głowie”. Niedawno jednak zacząłem wprowadzać w ich życie „plan technologia”, czyli naukę korzystania z ułatwiających życie nowoczesnych urządzeń. Co więcej, zamierzam również zaproponować im szkolenia z korzystania ze smartfonów i komputerów, prowadzone przez Orange

W trakcie ostatniej wizyty w domu rodzinnym uświadomiłem sobie jeden fakt. Choć moi rodzice oglądają telewizję, nie korzystają z fenomenalnego nagłośnienia, jakie daje im stare kino domowe! Do tej pory żyłem z przeświadczeniem, że jest po prostu... zepsute. Moi rodzice korzystali głównie z wbudowanego weń radia, ale gdy dekoder stał się jednocześnie odbiornikiem radiowym, urządzenie zupełnie przestało spełniać swoją funkcję. 

Zapytałem więc mamę, czy mogę zabrać kino domowe do siebie. Zgodziła się, bowiem i tak planowała je wyrzucić, skoro tylko zbiera kurz. Nie mogła się jednak powstrzymać od pytania:

A co zamierzasz z tym zrobić, skoro i tak nie działa?

Mamo, niespodzianka - działa! I to bardzo dobrze, choć niekoniecznie współgra z nowoczesną technologią. Jest jednak na to kilka sposobów.

Pierwsze uruchomienie kina domowego

Przywiozłem kino domowe do mojego mieszkania. Choć znam większe przyjemności, niż transport dwóch kolumn, subwoofera i trzech głośników na drugie piętro bez windy. Poplątane trzymetrowe kable również nie sprawiają satysfakcji, gdy się na nie patrzy. Do nowego zadania podchodziłem z niechęcią, szczególnie, że "miało nie działać". Zostało mi tylko uzbroić się w cierpliwość, odplątanie i podłączenie kabelków i uruchomienie kina domowego. A ono: Bum! Działa!

Ten dźwięk to... wybuch. Na szczęście nie zestawu, a mojej radości! Okazało się bowiem, że głośniki były po prostu źle podłączone, a ja dałem zestawowi drugą szansę. Pełen entuzjazmu włożyłem płytę CD z albumem Aura autorstwa Mroza, by sprawdzić jakość dźwięku.

To było fenomenalne doświadczenie

gdy po raz pierwszy w swoim mieszkaniu doświadczyłem dźwięku przestrzennego. To jednak nie był koniec pracy. Nasyciłem tylko zmysł słuchu, czekała mnie jeszcze próba podłączenia sprzętu do telewizora.

Na szczęście istnieje możliwość podłączenia innych sprzętów jak choćby laptopa, przez kabel 3.5mm minijack. Tu jednak pojawiło się kolejne wyzwanie. W takiej konfiguracji nie działa dźwięk przestrzenny. Jestem ograniczony do dwóch kolumn i prawego oraz lewego kanału. Takie rozwiązanie nie sprawiało mi satysfakcji. Trzeba było przejść do działania i majsterkowania.

Jak podłączyłem stare urządzenie pod nowy telewizor

Mój telewizor Samsung QE55, który możecie zakupić w Orange, to kawał dobrego wyświetlacza. Ekran QLED to wysoki kontrast obrazu, co pozwala mi cieszyć się pełnią kolorów przy grach, a w szczególności FIFA. Wyświetlany obraz wygląda niczym prawdziwy mecz. Gorzej z dźwiękiem. Mimo tego, że wbudowane głośniki są wysokiej jakości, to nie są w stanie przenieść mnie na trybuny stadionu. Z pomocą przyszło moje kombinowanie. 

Po lewej złącze component, pośrodku konwerter z zasilaniem, po lewej (podświetlone na czerwono) cyfrowe wyjście dźwięku

Moje stare/nowe kino domowe łączy się z innymi urządzeniami za pomocą złącza EURO/Scart, które dawno przestało być standardem i nie jest montowane w najnowszych telewizorach. W przypadku audio wykorzystuje złącza komponentowe, a te działają jedynie, gdy podłączamy zewnętrzne źródło wideo. W takiej sytuacji nie mogłem grać w ulubione gry na konsoli, albo słuchać muzyki na Spotify, czy Youtube z wykorzystaniem omawianego zestawu. Na szczęście w większości sklepów elektronicznych można wyposażyć się w konwertery. Tak też zrobiłem. Dlaczego skorzystałem z takiej opcji? Tego typu urządzenia korzystają z zewnętrznego źródła zasilania, a to pozwala na przekazanie większej ilości informacji. Co nie zmienia faktu, że konwerter trzeba też do czegoś przyczepić.

W nowoczesnych urządzeniach informacje audio są przekazywane w sposób cyfrowy, więc musiałem zakupić zarówno konwerter jak i odpowiednie okablowanie. Stare złącza komponentowe, jak i nowe - cyfrowe. Po chwili kombinowania i majsterkowania mogłem cieszyć się dźwiękiem przestrzenn...

No dobra, nie do końca… Po wyborze wyjścia dźwięku w menu telewizora, ten (dźwięk, nie telewizor) nadal wychodził z dwóch kolumn, a nie całego zestawu. Ale ja i tak byłem zadowolony z efektu! Dlaczego? Okazuje się, że stworzyłem imitację dźwięku przestrzennego, bowiem dźwięk w tym momencie wychodzi z dwóch źródeł - z przodu, czyli z telewizora, oraz z kolumn, które znajdują się za kanapą. Od dziś mówcie mi "magik", bo ta iluzja naprawdę robi wrażenie!

Daj drugie życie swoim urządzeniom 

Naprawdę fajnie to brzmi, a moi znajomi, gdy siadają na kanapie, doznają szoku. Wszyscy, którzy mieli okazję siedzieć w mojej nowej "jamie (g/G)racza" są usatysfakcjonowani wynikiem moich pracy. Faktycznie - to nie jest dźwięk 5.1, ale nadal wrażenia są bardzo pozytywne. Hej! Poza tym, "prawie za darmo" to uczciwa cena!

Sprawdź, czy urządzenia, które wrzuciłeś do szuflady są nadal sprawne. Być może mogą się przydać Twojemu znajomemu, a ty dasz im drugie życie. W taki sposób ograniczamy ilość elektrośmieci, a przy okazji znajomy może zaoszczędzić parę groszy. Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem nowego smartfonu, warto sprawdzić program “Re:” Po więcej szczegółów zapraszam do podlinkowanego wpisu. Takie rozwiązania są nie tylko eko-logiczne, ale również  - co w dzisiejszych czasach jest równie ważne eko-nomiczne.

Warto zaznaczyć, że do 14 czerwca trwa "Zielony Tydzień z Orange". Przyjdź do naszego salonu, odsprzedaj nam swój smartfon i otrzymaj bon.


Oferta

Smartfony Xiaomi taniej nawet o 1000 zł

Beata Giska Beata Giska
11 czerwca 2023
Smartfony Xiaomi taniej nawet o 1000 zł

W ramach naszej niedzielnej tradycji - specjalnej jednodniowej okazji cenowej - tym razem sprzedajemy taniej popularne telefony Xiaomi.

Oferta dotyczy opcji bez abonamentu, gdzie obniżyliśmy ceny wybranych modeli Xiaomi nawet o 1000 zł.  Tak duża przecena dotyczy Xiaomi 12 5G 8/128 GB. Proponujemy również Xiaomi 12 Lite 5G 8/128 GB - przeceniony o 300 zł. Warto się pospieszyć. Liczba telefonów objętych promocją jest ograniczona - kto pierwszy ten lepszy.

Więcej o niedzielnej okazji przeczytacie tutaj. A skoro już kupujecie smartfon w opcji sim free, może warto pomyśleć o przejściu na kartę i znalezieniu interesującej oferty? Zajrzyjcie do zakładki orange/na-kartę.


Zielony Operator

Sto tekstów o „zielonych” sprawach

Hanna Jaworska-Orthwein Hanna Jaworska-Orthwein
09 czerwca 2023
Sto tekstów o „zielonych” sprawach

Czy wpływ Orange na środowisko i chęć bycia bardziej „zieloną” firmą wzbudzi Wasze zainteresowanie? Czy nie zabraknie ciekawych tematów? Wreszcie, czy dam radę o skomplikowanych rzeczach pisać prostym językiem? Trzy razy TAK! To 100 artykuł z mojej serii „eko-piątki”. Dziękuję, że je czytacie i komentujecie. 

Prawie 3 lata, temu z lekką tremą, zaczęłam pisać na blogu o działaniach Orange na rzecz ochrony środowiska. Koledzy i koleżanki mocno zachęcali. Blogowy „Ojciec Redaktor” - Wojtek Jabczyński przekonywał, że warto temat przybliżać na blogu. Skorzystałam. Dzielenie się z Wami informacją i wiedzą stało się dla mnie jednym z ulubionych, cotygodniowych rytuałów. W eko-piątki pokazujemy przede wszystkim, jak nam idzie realizacja celów klimatycznych. Cykl ma być też źródłem rzetelnej, sprawdzonej wiedzy oraz rozmowy z czytelnikami i czytelniczkami, dlatego cieszy każdy komentarz.

Zmieniamy się na lepsze

Najczęściej piszę dla Was o naszych sposobach redukowania emisji gazów cieplarnianych oraz optymalizacji zużycia energii, bo to najistotniejsze kwestie. Celem Orange Polska było 65% emisji mniej oraz 60% energii odnawialnej w 2025 roku i dziś już wiemy, że ten cel nie tylko osiągniemy, ale nawet przekroczymy jeszcze w tym roku. Zrobiliśmy to, dzięki długoterminowym umowom podpisanym bezpośrednio z wytwórcami energii odnawialnej. To duży sukces, na który składa się praca wielu zespołów w firmie, którą koordynuje nasz oficer klimatyczny.

Na blogu sporo uwagi poświęcam na działania, które mają znaczenie dla środowiska i opierają się o ekonomię cyrkularną. Szczególnie bliski jest mi program Re, dzięki któremu zachęcamy naszych klientów do wspólnych działań w celu wydłużania cyklu życia urządzeń. Cieszą widoczne już efekty – przychodzicie do nas coraz liczniej, aby odsprzedać lub zostawić do recyklingu w salonach niepotrzebne Wam już telefony.

Współpraca i edukacja

Produkcja i zużycie energii przez urządzenia potrzebne do korzystania z naszej sieci to istotne źródła w tzw. łańcuchu wartości (zakres 3 emisji). Dlatego blisko współpracujemy z partnerami mierzącymi i minimalizującymi swój wpływ na środowisko. Promujemy też produkty o niższym śladzie węglowym tj. odnowione telefony, akcesoria oraz inicjatywy pro-środowiskowe - Eco-Rating czy też energooszczędne i  zmniejszające indywidualny ślad węglowy nawyki. To wszystko przekłada się na redukcje emisji, mniejsze zużycie zasobów i lepszą efektywność. O  tym wszystkim również piszę na blogu.

Działania Orange dotyczące redukcji emisji staram się uzupełniać rzetelną komunikacją i edukacją. Wspomnę tylko o naszych współpracach, dzięki którym oferujemy dostęp do rzetelnej, bieżącej wiedzy o zmianach klimatu i narzędziu do liczenia śladu węglowego.

Ale tak najbardziej to lubię pisać o inicjatywach, które są uzupełnieniem naszego podejścia #OrangeGoesGreen. Dają naprawdę sporo satysfakcji. Mam na myśli: dbanie o naszych mniejszych przyjaciół - pszczoły, nietoperze i bociany, tworzenie zielonych miejsc, dawanie drugiego życia budynkom, sadzenie lasów czy elektryfikacja floty samochodowej, dzięki czemu redukujemy emisje z transportu. Z wielką radością piszę też o docenianiu naszych starań i otrzymywanych nagrodach.

Co dalej w planach

Dzięki szybszej realizacji głównego celu klimatycznego teraz będziemy skupiać się na działaniach redukujących emisje dwutlenku węgla w całym łańcuchu wartości (dostawcy, klienci, pracownicy). To duże wyzwanie, ale znamy nasze priorytety i mamy plan, który doprowadzi nas to tego celu klimatycznego na 2030 rok. Chcemy też mieć emisje niższe o 45% dla wszystkich zakresów w porównaniu do roku 2020. O postępach oczywiście będę o informować na blogu.

Na koniec jeszcze raz dziękuję, że czytacie moje teksty i je komentujecie. Dziś chwilę poświętuję mój 100 artykuł, ale już w kolejny piątek podsumuję Zielony Tydzień z Orange Polska, który właśnie trwa w najlepsze.

Scroll to Top