
Młodzi ludzie są ciekawi świata i codziennie szukają informacji. Jednak nie wszystkie źródła, z których czerpią wiedzę są wiarygodne i rzetelne. Dzieci, szczególnie te mniejsze nie mają umiejętności rozróżniania prawdy od kłamstwa. A fałszywych informacji w sieci jest coraz więcej. Dodatkowo przez wojnę w Ukrainie ich wysyp jest zatrważający. Jak chronić dzieci przed dezinformacją i jak pomóc im rozpoznać fałszywe wiadomości?
Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich informacji, które zdobywa dziecko. Często nawet nam dorosłym trudno rozróżnić, co jest prawdą a co nie. Dlatego warto, aby dzieci wiedziały, że nie wszystko co podają media elektroniczne, musi być prawdą. Uczmy od najmłodszych lat krytycznego myślenia, refleksji i ograniczonego zaufania do treści publikowanych w internecie.
W tak trudnym czasie jak teraz, my i nasze dzieci jesteśmy bardziej podatni na dezinformację. A ta jest jednym z narzędzi wywoływania w nas konkretnych poglądów i reakcji. Jako rodzice warto byśmy wiedzieli, jak radzić sobie podczas czytania i oglądania doniesień z Ukrainy. I jak to wyjaśnić dzieciom.
Oto kilka podstawowych zasad, jakie staram się stosować:
- Rozpoznaj fałszywą wiadomość (fake news). Nie jest to łatwe, ale możliwe. Musimy uważać przede wszystkim na emocjonalne treści. Często są pisane dużymi literami, dobrane słowa są mocne i nacechowane silnym ładunkiem emocjonalnym. Nierzadko zakończone wykrzyknikami. Mówią o sensacji albo skandalu. Ważne jest wtedy, by uświadomić dziecku, które widziało taką wiadomość, że w internecie może natknąć się zarówno na informacje prawdziwe, jak i fałszywe.
- Nie podawaj dalej niesprawdzonych informacji. Jeśli widzisz, że coś mocno dotknęło lub zaniepokoiło twoje dziecko to z dużym prawdopodobieństwem może być fake news. Takich informacji dziecko nie powinno przekazywać dalej. Dlatego wytłumacz mu, że nie może tego publikować na swoich mediach społecznościowych.
- Znajdź wiarygodne źródła. Poszperaj w internecie, raczej na sprawdzonych, poważnych serwisach. Sprawdź co mówią na ten temat agencje informacyjne oraz strony weryfikujące informacje tzw. fact-cheking. Rekomenduję Demagog.pl, Konkret24 i Oko.press. Mniejsze dzieci nie będą umiały tego zrobić same, dlatego w takiej sytuacji powinny wiedzieć, że mogą dać znać rodzicom. Dobrze, gdyby dziecko umiało zawsze zastanowić się nad wiarygodnością źródła i wiedziało, że warto potwierdzić tę wiarygodność z dorosłym.
- Miej ograniczone zaufanie do informacji w internecie. Tak jak tłumaczymy dzieciom, by nie ufały nieznajomym, tak nie powinny ufać wszystkiemu, co widzą w internecie. Szczególnie trzeba uważać na grupy w serwisach społecznościowych i filmy w sieci. Odłóż telefon, ochłoń na chwilę, porozmawiaj z kimś o tym, zanim udostępnisz.
- Nie wzmagaj szumu informacyjnego. Last but not least. Zanim udostępnisz wiadomość, zastanów się, czy jest to niezbędne.
Rozmowa przede wszystkim
Z mojego doświadczenia wiem, że najważniejsze abyśmy, jako rodzice rozmawiali z dziećmi. Internet jest pożyteczny, ale można znaleźć w nim wiele fałszywych informacji i dziecko musi mieć tego świadomość. Jeśli zobaczy „podejrzaną” wiadomość powinna mu się zapalić „czerwona lampka” i wiedzieć, że w takich sytuacjach może z nami porozmawiać. Walka z dezinformacją nie jest łatwa, ale warto podjąć próbę. Pobawcie się z dziećmi w bańki mydlane a te informacyjne zostawcie. Powodzenia.