Odpowiedzialny biznes

W obronie kibica Legii obrażanego na Facebooku

8 października 2013

W obronie kibica Legii obrażanego na Facebooku

Na profilu „Je… Legię”, który na Facebooku lubi ponad 7 tysięcy osób, opublikowano zdjęcie cieszącego się kibica Legii z dziecięcym porażeniem mózgowym. Sprawę nagłośnił Przemysław Iwańczyk, administratorzy FB zdjęcie usunęli, pozostało jednak zażenowanie i pytanie – czy piłka nożna to wartość, czy raczej kopalnia chamstwa, chuligaństwa, rasizmu.

Zdarza się, że tymi pierwiastkami futbol emanuje – niezaprzeczalnie. Tyle tylko, że nawet jeśli jest to dziełem tysięcy kibiców, nadal w skali globalnej stanowi niewielki wycinek. Mało tego – będąc w centrum zainteresowania – piłka może łączyć, rozwijać, wywoływać dyskusje. W tym przypadku tak właśnie się stało – intencją było szykanowanie, efektem – masowa obrona skrzywdzonego chłopaka.

Zanim zdjęcie usunięto z profilu, zdążył je skomentować piłkarz Legii, Jakub Rzeźniczak. Oto fragment: „Ludzie, współczuję waszym rodzicom, że tak Was wychowali. Bartek, chłopak ze zdjęcia, powinien być dla Was przykładem i możecie mu jedynie buty czyścić (…)”. Kiedy później piłkarz wstawił link do tekstu o tej sprawie na swoim profilu, posypały się pozytywne komentarze internautów. „Choć jestem kibicem Lecha, to szacunek dla Rzeźniczaka, że tak zareagował”, „Nieważny kolor szalika. Jakby to był kibic Lecha czy Wisły czy Sandecji Nowy Sącz to świństwo byłoby takie same. Pamiętajmy o tym!”. Jak pisał sport.pl, niepełnosprawni fani Legii chcą poruszyć ten temat na spotkaniu z przedstawicielem Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.

Zdjęcie i szykana przypomniały zatem coś ważnego – to, co złe w piłce, wypływa od mniejszości i natychmiast jest gaszone przez znacznie szerszy krąg tych, którzy w piłce chcą widzieć pozytywne wartości. Słynni piłkarze wywodzący się ze slumsów nauczyli nas, że piłka nożna daje szansę każdemu. Nawet dzieciak, który nie chodzi do szkoły i nie ma butów z chipem, może pewnego dnia zadziwić nas na ekranie telewizora. Ale jest coś jeszcze – każdy człowiek z drugiej strony, ten, który w ekran się wpatruje – może czerpać z futbolu garściami. Więź, radość, gorycz. Niezależnie od tego, kim jest, jak wygląda i co czuje.

Sportowcem i kibicem może być każdy. Dziękujemy chłopakowi ze zdjęcia, że nam o tym przypomniał.

Udostępnij: W obronie kibica Legii obrażanego na Facebooku

Odpowiedzialny biznes

Kiedy Polska zagra w ….?

24 czerwca 2013

Kiedy Polska zagra w ….?

Kiedy Polska zagra w Pucharze Konfederacji? Wasze pomysły są … bardzo pomysłowe. Naprawdę super !!! Myślę, że wspólnie zrewolucjonizowalibyśmy nie tylko UEFA ale też FIFA. Proponuje wspólne hasło wyborcze „Może nie będzie lepiej – ale będzie weselej”.

Poniżej prezentuję trochę wybranych Waszych pomysłów – a całość lektury znajdziecie w komentarzach do wpisu http://blog.orange.pl/sportowy/entry/konkurs-w-barwach-konfederacji/ A tak zupełnie poważnie tą zabawę wygrywa Natalia – brawo dziewczyno !!! Jej pełną twórczość zobaczcie na końcu tego wpisu. (Natalia w sprawie nagrody pisz do mnie na jaroslaw.konczak@orange.com ) Tych, którym zabawa się spodobała zapraszam do wzięcia udziału w kolejnym twórczym konkursie, który znajdziecie we wpisie http://blog.orange.pl/sportowy/entry/konfederacyjnych-zawodow-ciag-dalszy/   

Jamessz (31.60..**) . A kiedy zagramy w pucharze konfederacji ?
Zaraz po tym jak termalica bruk-bet nieciecza wygra Lige Mistrzow ! Czyli wtedy kiedy w kadrze narodowej doczekamy odpowiednikow Szmala, Lijewskich, Bieleckiego, czy tez Mozdzonka albo Kurka – z podobna walecznoscia, determinajcja i wola walki w klubach jak i w reprezentacji , bo poki co nie mamy zespolu gotowego na walke przez 90minut na murawie

szymon (212.160..**) . Ale patrząc realnie nie wydaje mi się żeby udało to się do momentu.. zmiany regulaminu Pucharu Konfederacji 🙂
Jeżeli jedno miejsce byłoby zagwarantowane dla drużyny:
A) najbardziej pompującej nadzieje społeczne
B) notującej największa liczbę ‚zwycięskich remisów’
C) grającej najwięcej ‚meczy o wszystko’ lub
D) wyliczającej najwcześniej ‚matematyczne szanse awansu’
to mamy naprawdę WIELKIE szanse na udział już w następnej edycji Pucharu Konfederacji! 🙂

Crazy (213.25..**) . Polska zagra w Konfederacji – to proste – rok później po zdobyciu pucharu Ligii Mistrzów przez Kolejarza Stróże, na stadionie olimpijskim na 70 000 miejsc w Niecieczy.

Tomasz Kuliszenko (46.169..**) . A w pucharze konfederacji zagramy jak zmienia sie przepisy i w turnieju bedzie bralo udzial 80 najleszych druzyn swiata:)
 Jamessz (46.76..**) . He he he Polska reprezentacja jest tak słaba, ze jak by grała z Polska to i tak by przegrali 😉

toms (46.45..**) . Polska wystąpi za 2013 lat w Międzygalaktycznym Pucharze Konfederacji Reprezentacji nie z tej Ziemi… i oczywiście wygra finał z reprezentacją mieszkańców Marsa o swojsko brzmiącej nazwie UEFAludki 🙂
Oczywiście wygramy ponieważ polscy piłkarze grają ko(s)micznie 🙂 !

Natalia (89.228..**) . Polska w Pucharze Konfederacji?
To możliwe – i mam sporo racji!
Ile lat minie, kiedy się to zdarzy?
Kibic(-ka) Reprezentacji nauczyła się już marzyć!

Stanie się to po kilku wydarzeniach
z Polski i ze świata
– gdy nauczy się islandzkiego Hidetoshi Nakata.

Gdy Waldemarowi uśmiech na twarzy się pojawi,
a Lech Poznań wygra z Knattspyrnufelag Reykjavik.
Gdy Natalia Siwiec piersi swe schowa,
a Warta Poznań będzie na Ekstraklasę gotowa.

Gdy Piotr Żyła Inwokację z powagą wyrecytuje,
a Cezary Kucharski przyzna, że o transferze żartuje.
Gdy choć jeden mecz o wszystko wygramy
i doczekamy się Widzewa z Zawiszą sztamy.

Gdy piro legalna będzie na stadionach,
a GKS Bełchatów zagra jak FC Barcelona.
Gdy Królowi wszyscy za Polonię wybaczą,
a polski kibic nie będzie z Narodowego wychodził z rozpaczą.

Gdy farba z lisa odpadnie,
a Wisła po prostu zagra ładnie.
Gdy Collina włosem zarzuci,
a kibic inną piosenkę zanuci

Nie jak zawsze: „nic się nie stało…”,
a „rywale cieszcie się, że tak mało się wam dostało!”

Gdy Sergiusz Ryczel będzie ciszej komentował Borussi mecze
i pech opuści Termalicę Nieciecze.
Gdy Jacek Gmoch przestanie rysować taktyki swoje,
a Paweł Brożek zagra jak Brożków…dwoje!

Orzeł nareszcie swój pazur pokaże
i Polska wygra – nawet na Saharze!
Wtedy gra w Pucharze Konfederacji
będzie formalnością dla Polskiej Reprezentacji!
Tylko to o czym napisałam musi się wydarzyć
i wreszcie będziemy w blasku zwycięstwa się smażyć!

Udostępnij: Kiedy Polska zagra w ….?

Odpowiedzialny biznes

Konkurs „w barwach” Konfederacji

14 czerwca 2013

Konkurs „w barwach” Konfederacji

W sobotę zaczyna się Puchar Konfederacji, w którym grają mistrzowie kontynentów, mistrz świata, gospodarz oraz Włosi (jako finalista ME 2012 – bo inaczej Hiszpanie jako mistrzowie świata i Europy musieliby wystawić dwie drużyny). Skoro przed nami piłkarska impreza to mamy dla Was mały konkurs.

Wytypujcie dziś pary półfinałowe Pucharu. Macie czas do przyszłego wtorku, do północy – 18 czerwca (a więc dla ułatwienia już po pierwszej kolejce grupowej). Odpowiedzi zamieszczajcie w komentarzach pod tekstem. Najlepsi typerzy dostaną trzy zestawy niespodzianki. Dziś mój typ to półfinał: Brazylia- Urugwaj i Hiszpania -Włochy. (ale do wtorku moze zmienię zdanie)

Dodatkowy element konkursu to odpowiedź na pytanie: za ile lat reprezentacja Polski zagra w jakimś Pucharze Konfederacji i uzasadnij, dlaczego 🙂 ? Najlepszy tekst otrzyma specjalną nagrodę. 

Wracając do Pucharu – jeśli ktoś miałby wątpliwości to w grupie A zagrają: Brazylia, Japonia, Meksyk, Włochy a w grupie B – Hiszpania, Urugwaj, Tahiti, Nigeria.

Udostępnij: Konkurs „w barwach” Konfederacji

Odpowiedzialny biznes

Kibice w roli komentatorów. Dali radę?

22 maja 2013

Kibice w roli komentatorów. Dali radę?

Co się stanie gdy umieścimy w studiu komentatorskim dwóch kibiców przeciwnych drużyn, które walczą o awans? Na pewno będzie gorąco, a niewykluczone, że może dojść do obrażeń cielesnych. Zobacz, co działo się podczas meczu Termaliki z Cracovią w studiu TKM.

zobacz inne odcinki serii

Udostępnij: Kibice w roli komentatorów. Dali radę?

Odpowiedzialny biznes

Absurd goni absurd. Na trybuny tylko w majtkach?

7 maja 2013

Absurd goni absurd. Na trybuny tylko w majtkach?

Nazwisko wojewody mazowieckiego odmieniane jest od wczoraj przez kibiców Legii przez wszystkie przypadki. Jacek Kozłowski w poniedziałek zagroził, że nie wpuści fanów stołecznej drużyny na legendarną „Żyletę” podczas rewanżowego meczu finału Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław. Powody? Sektorówki, niedrożność dróg ewakuacyjnych i zbyt późna… reakcja spikera Wojciecha Hadaja na wulgaryzmy.

Ostatnie kilkadziesiąt godzin pokazuje, jak łatwo zniszczyć atmosferę piłkarskiego święta i narobić sobie wrogów. Decyzja – a właściwie zapowiedź decyzji, bo ta jeszcze nie zapadła – dla większości obserwatorów jest niezrozumiała. Zwłaszcza dla Leśnodorskiego, którego od wcześniejszych prezesów Legii różni właśnie podejście do spraw kibicowskich. – Już to przerabialiśmy. Nie ma sensu iść tą drogą. W moim odczuciu kibice Legii tworzą najlepszy doping w Polsce i mam nadzieję, iż decyzja wojewody nie wynika z tego, że komuś to przeszkadza – mówił w rozmowie z Mateuszem Borkiem Leśnodorski.

Tym bardziej że powody są absurdalne, a zachowanie stołecznych kibiców od dłuższego czasu nienaganne. W piśmie Kozłowskiego do włodarzy z Łazienkowskiej czytamy m.in., że „podczas meczów rozgrywanych w marcu i kwietniu na stadionie Legii kibice używali tzw. sektorówki do uniemożliwienia identyfikacji osób odpalających race”. Moim zdaniem ktoś myli pojęcia skutku, przyczyny i celu. Jeśli którejś z osób przebywających na stadionie zależałoby na kamuflażu, na pewno znalazłaby łatwiejszy sposób, niż namawianie pozostałej części widowni do wyciągania sektorówki. Nie można zapomnieć, że identyfikację mogą umożliwiać też szaliki, koszulki, a nawet spodnie. Akcja „na trybuny w samych majtkach” jest więc jak najbardziej realna.

Sprawa Hadaja również wygląda dość tajemniczo. Kto choć raz był na meczu piłkarskim, wie że wulgaryzmy są naturalną częścią widowiska, a obrażanie drużyny przeciwnej, choć nieakceptowane, to jednak wszechobecne, nie tylko w Polsce. Organizatorzy mają oczywiście obowiązek nakłaniania fanów do kulturalnego wspierania swojej drużyny, ale zwracanie uwagi na tempo reakcji – i ustawianie tego faktu w jednym rzędzie z powodami zamknięcia jednej z trybun – brzmi po prostu niedorzecznie.

Nie znam nikogo, kto na stadion przy Łazienkowskiej przychodzi dla piłki nożnej. Serio. Dziennikarze ubiegają się o akredytacje dla konferencji prasowych, a kibice kupują wejściówki dla atmosfery. I to właśnie dlatego mówi się, że piłka nożna w wielkim stopniu zależy od fanów. Żadna kampania marketingowa – ani udana, ani nieudana, jak choćby „truskawkowa” z udziałem Andrzeja Strejlaua – nie przysporzy klubowi takich dochodów, jak klimat tworzony przez najzagorzalszych fanów. Reszta jest tylko dodatkiem, który dopóki po polskich boiskach nie będą biegać gwiazdy europejskiego formatu, nie będzie w stanie konkurować z kilkuset kibicami, tworzącymi oprawy meczowe i kierującymi dopingiem.

Jak ostatecznie będzie wyglądał finałowy rewanż, to zależy zwłaszcza od kibiców i prezesa Leśnodorskiego. Najbardziej prawdopodobne są dwie opcje: optymistyczna – fani zrezygnują z czegoś, co kosztowało ich nie tylko sporo pracy, ale też pieniędzy (ponoć 100 tys. złotych), i zrezygnują z oprawy, ale będą prowadzić doping; albo pesymistyczna – kibice wznowią bojkot i na stadionie będzie słychać tylko okrzyki piłkarzy i trenerów, a od czasu do czasu pozdrowienia dla wojewody Kozłowskiego.

Jest też trzecia możliwość, najmniej przyjemna dla wszystkich. – Bardzo bym nie chciał, by do tego doszło, ale może się okazać, że po zamknięciu „Żylety” pozostali kibice też wyjdą – zapowiada Leśnodorski.

Podsumowując: walka z pdeudokibicami i chuliganami – tak, walka z oprawami – nie! Lepiej zająć się prawdziwymi problemami, bo represjonowanie kogoś za pasję to absurd i strata czasu, a na dodatek niemal na pewno zakończy się skutkiem odwrotnym od zamierzonego. Równie dobrze można zresztą zamknąć ulice, wtedy nikt nie przekroczy prędkości. Albo szkoły. Nikt nie będzie „ściągać” na sprawdzianach.

Udostępnij: Absurd goni absurd. Na trybuny tylko w majtkach?

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej