Odpowiedzialny biznes

W obronie kibica Legii obrażanego na Facebooku

8 października 2013

W obronie kibica Legii obrażanego na Facebooku

Na koniec naszego cyklu o Kibicach Euro 2012 prezentujemy naszą grupę, gdzie znajdziemy bezstronnie mówiącJ najlepszych kibiców Euro – czyli białoczerwonych. Tych, którzy chcą zobaczyć więcej filmów zapraszam na kanał filmowy Piłkarskiej Reprezentacji.

 

PlayWyłącz głos
PlayWyłącz głos
PlayWyłącz głos
PlayWyłącz głos

 

Udostępnij: W obronie kibica Legii obrażanego na Facebooku

Odpowiedzialny biznes

Kiedy Polska zagra w ….?

24 czerwca 2013

Kiedy Polska zagra w ….?

Kiedy Polska zagra w Pucharze Konfederacji? Wasze pomysły są … bardzo pomysłowe. Naprawdę super !!! Myślę, że wspólnie zrewolucjonizowalibyśmy nie tylko UEFA ale też FIFA. Proponuje wspólne hasło wyborcze „Może nie będzie lepiej – ale będzie weselej”.

Poniżej prezentuję trochę wybranych Waszych pomysłów – a całość lektury znajdziecie w komentarzach do wpisu http://blog.orange.pl/sportowy/entry/konkurs-w-barwach-konfederacji/ A tak zupełnie poważnie tą zabawę wygrywa Natalia – brawo dziewczyno !!! Jej pełną twórczość zobaczcie na końcu tego wpisu. (Natalia w sprawie nagrody pisz do mnie na jaroslaw.konczak@orange.com ) Tych, którym zabawa się spodobała zapraszam do wzięcia udziału w kolejnym twórczym konkursie, który znajdziecie we wpisie http://blog.orange.pl/sportowy/entry/konfederacyjnych-zawodow-ciag-dalszy/   

Jamessz (31.60..**) . A kiedy zagramy w pucharze konfederacji ?
Zaraz po tym jak termalica bruk-bet nieciecza wygra Lige Mistrzow ! Czyli wtedy kiedy w kadrze narodowej doczekamy odpowiednikow Szmala, Lijewskich, Bieleckiego, czy tez Mozdzonka albo Kurka – z podobna walecznoscia, determinajcja i wola walki w klubach jak i w reprezentacji , bo poki co nie mamy zespolu gotowego na walke przez 90minut na murawie

szymon (212.160..**) . Ale patrząc realnie nie wydaje mi się żeby udało to się do momentu.. zmiany regulaminu Pucharu Konfederacji 🙂
Jeżeli jedno miejsce byłoby zagwarantowane dla drużyny:
A) najbardziej pompującej nadzieje społeczne
B) notującej największa liczbę ‚zwycięskich remisów’
C) grającej najwięcej ‚meczy o wszystko’ lub
D) wyliczającej najwcześniej ‚matematyczne szanse awansu’
to mamy naprawdę WIELKIE szanse na udział już w następnej edycji Pucharu Konfederacji! 🙂

Crazy (213.25..**) . Polska zagra w Konfederacji – to proste – rok później po zdobyciu pucharu Ligii Mistrzów przez Kolejarza Stróże, na stadionie olimpijskim na 70 000 miejsc w Niecieczy.

Tomasz Kuliszenko (46.169..**) . A w pucharze konfederacji zagramy jak zmienia sie przepisy i w turnieju bedzie bralo udzial 80 najleszych druzyn swiata:)
 Jamessz (46.76..**) . He he he Polska reprezentacja jest tak słaba, ze jak by grała z Polska to i tak by przegrali 😉

toms (46.45..**) . Polska wystąpi za 2013 lat w Międzygalaktycznym Pucharze Konfederacji Reprezentacji nie z tej Ziemi… i oczywiście wygra finał z reprezentacją mieszkańców Marsa o swojsko brzmiącej nazwie UEFAludki 🙂
Oczywiście wygramy ponieważ polscy piłkarze grają ko(s)micznie 🙂 !

Natalia (89.228..**) . Polska w Pucharze Konfederacji?
To możliwe – i mam sporo racji!
Ile lat minie, kiedy się to zdarzy?
Kibic(-ka) Reprezentacji nauczyła się już marzyć!

Stanie się to po kilku wydarzeniach
z Polski i ze świata
– gdy nauczy się islandzkiego Hidetoshi Nakata.

Gdy Waldemarowi uśmiech na twarzy się pojawi,
a Lech Poznań wygra z Knattspyrnufelag Reykjavik.
Gdy Natalia Siwiec piersi swe schowa,
a Warta Poznań będzie na Ekstraklasę gotowa.

Gdy Piotr Żyła Inwokację z powagą wyrecytuje,
a Cezary Kucharski przyzna, że o transferze żartuje.
Gdy choć jeden mecz o wszystko wygramy
i doczekamy się Widzewa z Zawiszą sztamy.

Gdy piro legalna będzie na stadionach,
a GKS Bełchatów zagra jak FC Barcelona.
Gdy Królowi wszyscy za Polonię wybaczą,
a polski kibic nie będzie z Narodowego wychodził z rozpaczą.

Gdy farba z lisa odpadnie,
a Wisła po prostu zagra ładnie.
Gdy Collina włosem zarzuci,
a kibic inną piosenkę zanuci

Nie jak zawsze: „nic się nie stało…”,
a „rywale cieszcie się, że tak mało się wam dostało!”

Gdy Sergiusz Ryczel będzie ciszej komentował Borussi mecze
i pech opuści Termalicę Nieciecze.
Gdy Jacek Gmoch przestanie rysować taktyki swoje,
a Paweł Brożek zagra jak Brożków…dwoje!

Orzeł nareszcie swój pazur pokaże
i Polska wygra – nawet na Saharze!
Wtedy gra w Pucharze Konfederacji
będzie formalnością dla Polskiej Reprezentacji!
Tylko to o czym napisałam musi się wydarzyć
i wreszcie będziemy w blasku zwycięstwa się smażyć!

Udostępnij: Kiedy Polska zagra w ….?

Odpowiedzialny biznes

Konkurs „w barwach” Konfederacji

14 czerwca 2013

Konkurs „w barwach” Konfederacji

W sobotę zaczyna się Puchar Konfederacji, w którym grają mistrzowie kontynentów, mistrz świata, gospodarz oraz Włosi (jako finalista ME 2012 – bo inaczej Hiszpanie jako mistrzowie świata i Europy musieliby wystawić dwie drużyny). Skoro przed nami piłkarska impreza to mamy dla Was mały konkurs.

Wytypujcie dziś pary półfinałowe Pucharu. Macie czas do przyszłego wtorku, do północy – 18 czerwca (a więc dla ułatwienia już po pierwszej kolejce grupowej). Odpowiedzi zamieszczajcie w komentarzach pod tekstem. Najlepsi typerzy dostaną trzy zestawy niespodzianki. Dziś mój typ to półfinał: Brazylia- Urugwaj i Hiszpania -Włochy. (ale do wtorku moze zmienię zdanie)

Dodatkowy element konkursu to odpowiedź na pytanie: za ile lat reprezentacja Polski zagra w jakimś Pucharze Konfederacji i uzasadnij, dlaczego 🙂 ? Najlepszy tekst otrzyma specjalną nagrodę. 

Wracając do Pucharu – jeśli ktoś miałby wątpliwości to w grupie A zagrają: Brazylia, Japonia, Meksyk, Włochy a w grupie B – Hiszpania, Urugwaj, Tahiti, Nigeria.

Udostępnij: Konkurs „w barwach” Konfederacji

Odpowiedzialny biznes

Kibice w roli komentatorów. Dali radę?

22 maja 2013

Kibice w roli komentatorów. Dali radę?

Co się stanie gdy umieścimy w studiu komentatorskim dwóch kibiców przeciwnych drużyn, które walczą o awans? Na pewno będzie gorąco, a niewykluczone, że może dojść do obrażeń cielesnych. Zobacz, co działo się podczas meczu Termaliki z Cracovią w studiu TKM.

zobacz inne odcinki serii

Udostępnij: Kibice w roli komentatorów. Dali radę?

Odpowiedzialny biznes

Absurd goni absurd. Na trybuny tylko w majtkach?

7 maja 2013

Absurd goni absurd. Na trybuny tylko w majtkach?

Nazwisko wojewody mazowieckiego odmieniane jest od wczoraj przez kibiców Legii przez wszystkie przypadki. Jacek Kozłowski w poniedziałek zagroził, że nie wpuści fanów stołecznej drużyny na legendarną „Żyletę” podczas rewanżowego meczu finału Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław. Powody? Sektorówki, niedrożność dróg ewakuacyjnych i zbyt późna… reakcja spikera Wojciecha Hadaja na wulgaryzmy.

Ostatnie kilkadziesiąt godzin pokazuje, jak łatwo zniszczyć atmosferę piłkarskiego święta i narobić sobie wrogów. Decyzja – a właściwie zapowiedź decyzji, bo ta jeszcze nie zapadła – dla większości obserwatorów jest niezrozumiała. Zwłaszcza dla Leśnodorskiego, którego od wcześniejszych prezesów Legii różni właśnie podejście do spraw kibicowskich. – Już to przerabialiśmy. Nie ma sensu iść tą drogą. W moim odczuciu kibice Legii tworzą najlepszy doping w Polsce i mam nadzieję, iż decyzja wojewody nie wynika z tego, że komuś to przeszkadza – mówił w rozmowie z Mateuszem Borkiem Leśnodorski.

Tym bardziej że powody są absurdalne, a zachowanie stołecznych kibiców od dłuższego czasu nienaganne. W piśmie Kozłowskiego do włodarzy z Łazienkowskiej czytamy m.in., że „podczas meczów rozgrywanych w marcu i kwietniu na stadionie Legii kibice używali tzw. sektorówki do uniemożliwienia identyfikacji osób odpalających race”. Moim zdaniem ktoś myli pojęcia skutku, przyczyny i celu. Jeśli którejś z osób przebywających na stadionie zależałoby na kamuflażu, na pewno znalazłaby łatwiejszy sposób, niż namawianie pozostałej części widowni do wyciągania sektorówki. Nie można zapomnieć, że identyfikację mogą umożliwiać też szaliki, koszulki, a nawet spodnie. Akcja „na trybuny w samych majtkach” jest więc jak najbardziej realna.

Sprawa Hadaja również wygląda dość tajemniczo. Kto choć raz był na meczu piłkarskim, wie że wulgaryzmy są naturalną częścią widowiska, a obrażanie drużyny przeciwnej, choć nieakceptowane, to jednak wszechobecne, nie tylko w Polsce. Organizatorzy mają oczywiście obowiązek nakłaniania fanów do kulturalnego wspierania swojej drużyny, ale zwracanie uwagi na tempo reakcji – i ustawianie tego faktu w jednym rzędzie z powodami zamknięcia jednej z trybun – brzmi po prostu niedorzecznie.

Nie znam nikogo, kto na stadion przy Łazienkowskiej przychodzi dla piłki nożnej. Serio. Dziennikarze ubiegają się o akredytacje dla konferencji prasowych, a kibice kupują wejściówki dla atmosfery. I to właśnie dlatego mówi się, że piłka nożna w wielkim stopniu zależy od fanów. Żadna kampania marketingowa – ani udana, ani nieudana, jak choćby „truskawkowa” z udziałem Andrzeja Strejlaua – nie przysporzy klubowi takich dochodów, jak klimat tworzony przez najzagorzalszych fanów. Reszta jest tylko dodatkiem, który dopóki po polskich boiskach nie będą biegać gwiazdy europejskiego formatu, nie będzie w stanie konkurować z kilkuset kibicami, tworzącymi oprawy meczowe i kierującymi dopingiem.

Jak ostatecznie będzie wyglądał finałowy rewanż, to zależy zwłaszcza od kibiców i prezesa Leśnodorskiego. Najbardziej prawdopodobne są dwie opcje: optymistyczna – fani zrezygnują z czegoś, co kosztowało ich nie tylko sporo pracy, ale też pieniędzy (ponoć 100 tys. złotych), i zrezygnują z oprawy, ale będą prowadzić doping; albo pesymistyczna – kibice wznowią bojkot i na stadionie będzie słychać tylko okrzyki piłkarzy i trenerów, a od czasu do czasu pozdrowienia dla wojewody Kozłowskiego.

Jest też trzecia możliwość, najmniej przyjemna dla wszystkich. – Bardzo bym nie chciał, by do tego doszło, ale może się okazać, że po zamknięciu „Żylety” pozostali kibice też wyjdą – zapowiada Leśnodorski.

Podsumowując: walka z pdeudokibicami i chuliganami – tak, walka z oprawami – nie! Lepiej zająć się prawdziwymi problemami, bo represjonowanie kogoś za pasję to absurd i strata czasu, a na dodatek niemal na pewno zakończy się skutkiem odwrotnym od zamierzonego. Równie dobrze można zresztą zamknąć ulice, wtedy nikt nie przekroczy prędkości. Albo szkoły. Nikt nie będzie „ściągać” na sprawdzianach.

Udostępnij: Absurd goni absurd. Na trybuny tylko w majtkach?

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej