Trener, który zbudował drużynę od zera (wywiad)
Za linią boczną rozgrywa swój własny mecz. Odgrywa koncert. Podskakuje, krzyczy, zaciska pięści, wymachuje rękami. Żyje. Jak twierdzi, to oni dali mu życie – jego zawodnicy, którzy traktują go jak ojca. Dla nich, ale i z ich pomocą, stworzył coś z niczego. Najpierw była zabawa, pożyczone koszulki, spodenki w kwiatki. Dziś jest drużyna, która na …