Cud, klęska i męka. Finał Niemcy – Argentyna
Poczułem, jak to jest być Brazylią. Jak to jest walczyć w każdym kolejnym meczu, wygrywać, czasami ostatkiem sił, przeżywać, cieszyć się, wierzyć w ostateczne zwycięstwo, by wreszcie ponieść klęskę. Wczoraj zasnąłem, drugiego półfinału nie widziałem. Z samego rana zerknąłem na wynik, chwilę po tym sprawdziłem, kto bronił karne w zespole Holandii. Cillessen. Tym razem van …