Urządzenia

Telefon na wakacje: HTC U12+ (5)

6 sierpnia 2019

Telefon na wakacje: HTC U12+ (5)

Dzisiaj mam dla was telefon, który na rynku jest już od ponad roku, a mimo to, wciąż może konkurować  z nowszymi flagowcami popularnych marek. HTC U12+ to model, który zaskakuje – wyglądem, ale także niespotykanymi rozwiązaniami. Czy sprawdzi się podczas wakacji? Zobaczmy.

Zdjęcie na ściśnięcie

Ten smartfon działa na… ściskanie. Co to znaczy? W HTC można uruchomić aplikacje lub aktywować pewne funkcje ściskaniem telefonu. To tzw. Edge Sense.  Podobne rozwiązanie zastosował Sony w modelu Xperia XZ3, gdzie funkcje lub aplikacje wywołuje się stuknięciem w obudowę. Czy to przydatne rozwiązanie? Tak, bo ułatwia obsługę telefonu jedną ręką. W Edge Sense możecie zapisać szybkie uruchamianie połączeń, czy inne potrzebne wam funkcje. Ja wybrałam aplikację aparatu –  do robienia szybkich zdjęć podczas jazdy na rowerze, żeglowania, czy spacerowania z psem. Czy to przydatne podczas wakacji? Dla mnie bardzo.

Cztery aparaty, podwójny do selfie

Skoro już jesteśmy przy aparatach – już wiecie, że to dla mnie bardzo istotna funkcja telefonu. HTC U12+ ma cztery aparaty, dwa tylne,  12 i 16 megapikelsowe oraz dwa przednie, 8 megapikselowe. Jak wyglądają zdjęcia? Bardzo dobrze – sprawdźcie w video, jak wyszły zdjęcia mojej buldożki Mani.  Selfie, które zrobiłam HTC U12+ jest jednym z najładniejszych, jakie mam i do tej pory służy mi jako zdjęcie profilowe w firmie 🙂 Tajemnica pięknych selfie z HTC U12+ tkwi w dwóch aparatach, a właściwie w efekcie bokeh, czyli rozmycia tła i wyostrzenia twarzy na pierwszym planie. Dzięki szerokiemu obiektywowi zrobimy także selfie grupowe. Jak się prezentuje? Sprawdźcie w video.

Dźwięk bez szumów

Tym, co zasługuje na zauważenie i pochwałę jest wysoka jakość dźwięku. HTC U12+ oferuje wysoką  jakość dźwięku, zarówno w słuchawkach U Sonic, dołączonych do zestawu, jak i we wbudowanym głośniku.  Ciekawostka: dźwięk w słuchawkach można dostroić do uszu użytkownika. Przy pierwszym użyciu słuchawki skanują uszy, aby określić odpowiedni poziom mocy. U Sonic mają także funkcję HTC USonic Aktywnej Redukcji Szumów, dzięki czemu dźwięk jest bardzo czysty i wyraźny.

Bateria z szybkim ładowaniem

Pojemność baterii w HTC U12+ to 3500 mAh, co jak obiecuje producent, wystarcza na 23 godziny rozmów. Mamy tu także funkcję Quick Charge 3.0, która umożliwia ładowanie do 50% w ciągu 35 minut.

Podsumowując, HTC U12+ to naprawdę dobry telefon z wyższej półki, a przy tym w niezłej cenie. W Orange możecie kupić go np. w Planie Mobilnym 55, za 102 zł/mc i 0 zł na start, lub w Planie Mobilnym 75 za 90 zł/mc i 0 zł na start (płatność w 24 ratach). Cena bez abonamentu to 149,95 zł/mc, płatne w 20 ratach. Sprawdźcie ofertę w sklepie Orange.

Zobaczcie moje pozostałe rekomendacje wakacyjnych telefonów:

Telefon na wakacje: Huawei Mate 20 lite (4)

Telefon na wakacje: Samsung Galaxy Watch LTE eSIM (3)

Telefon na wakacje: Motorola Moto G7 Power (2)

Telefon na wakacje: LG V40 ThinQ (1)

 

Udostępnij: Telefon na wakacje: HTC U12+ (5)

Urządzenia

Telefon na wakacje: Huawei Mate 20 lite (4)

23 lipca 2019

Telefon na wakacje: Huawei Mate 20 lite (4)

W wakacyjnym cyklu na blogu polecam Wam telefony (i nie tylko), które sprawdzą się podczas urlopu. Tym, którzy lubią spędzać czas aktywnie polecałam Samsunga Galaxy Watch LTE eSIM, tym, którzy robią wiele zdjęć i zależy im na ich świetnej jakości – Motorolę Moto G7 Power, a tym, którzy chcą mieć kilka aparatów, świetną jakość dźwięku, a to wszystko w wytrzymałej obudowie, LG V40 ThinQ. Dzisiaj mam propozycję dla tych, którzy szukają smartfona na rozrywkowy urlop ze znajomymi – Huawei Mate 20 lite.

Cztery aparaty i slow motion w Huawei Mate 20 lite

Mate 20 lite ma cztery aparaty, przedni 24 megapikselowy i tylny 20 megapikselowy, oba wspierane przez dodatkowe, 2 megapikselowe obiektywy. W kamerze wykorzystano sztuczną inteligencję, która rozpoznaje 22 scenerie i dopasowuje ustawienia. Dodatkowo mamy tutaj technologię HDR, która świetnie sprawdza się podczas robienia zdjęć w pełnym słońcu. Co jeszcze potrafi kamera w Mate 20 lite? 16-krotny tryb slow motion pomoże uchwycić najfajniejsze chwile podczas wakacji, które urozmaicą letni album. Młodsi użytkownicy (no dobrze, starsi też, ja się tym nieźle bawiłam) docenią  Qmojis 3D AI, czyli możliwość stworzenia animowanego emotikona. Interaktywne emotki bazują na mimice twarzy, mogą też naśladować gesty oraz głos animowanej osoby. Co ciekawe, można je wysłać do znajomych.

NFC, czyli pieniądze i muzyka

Moduł NFC nie jest rzadkością, ale w Mate 20 lite został wykorzystany w nietypowy sposób. Pozwala on na zsynchronizowanie wielu telefonów marki Huawei. Po co? Ano po to, aby jednocześnie odtwarzały muzykę, tworząc efekt dźwięku przestrzennego. Ta funkcja to „tryb impreza”. NFC obsługuje także płatności zbliżeniowe – bardzo przydatne, kiedy wybieracie się na plażę i nie chcecie zabierać ze sobą portfela.

Sztuczna inteligencja pomoże w zakupach

Znacie to uczucie, kiedy widzicie przedmiot, o jakim od dawna marzyliście, ale nie macie pojęcia, gdzie go kupić? Słuchawki, okulary słoneczne, torebka i wszystko, co wzbudzi wasze zainteresowanie wystarczy teraz uwiecznić na zdjęciu, a aplikacja zaszyta w aparacie rozpozna produkt i pokieruje do popularnej platformy zakupowej.

Bateria, ekran, obudowa i cena

Mate 20 lite zbiera w sieci niemal same pozytywne recenzje. Użytkownicy wskazują jego zalety: duże ekran (6,3 cala), praktyczne proporcje 19,5:9, długi czas działania na jednym ładowaniu (bateria 3750 mAh), funkcja szybkiego ładowania. Przede wszystkim jednak użytkownicy wskazują na stosunek jakości do ceny. Tak, Huawei Mate 20 lite to nadal telefon ze średniej półki cenowej. W Orange możecie mieć go za 37,99 zł/mies w Planie Mobilnym 55 (płatność w 24 ratach). Jeśli zdecydujecie się na zakup urządzenia odnowionego, cena spada do 30 zł/mies w tym samym planie. Sprawdźcie na stronie.

Huawei Mate 20 lite Dual SIM

Huawei Mate 20 lite Dual SIM odnowiony

A jeśli nadal nie jesteście przekonani, zobaczcie moją video recenzję.

Polecam także pozostałe wpisy z cyklu „telefon na wakacje”:

Telefon na wakacje: Samsung Galaxy Watch LTE eSIM (3)

Telefon na wakacje: Motorola Moto G7 Power (2)

Telefon na wakacje: LG V40 ThinQ (1)

Udostępnij: Telefon na wakacje: Huawei Mate 20 lite (4)

Urządzenia

Telefon na wakacje: Motorola Moto G7 Power (2)

8 lipca 2019

Telefon na wakacje: Motorola Moto G7 Power (2)

Tak, jak obiecałam tydzień temu, dzisiaj prezentuję Wam mój drugi typ telefonu na wakacje. Pierwszy wpis z serii znajdziecie tutaj: Telefon na wakacje : LG V40 ThinQ

Motorola Moto G7 dość długo czekał na swoją kolej. Od premiery tego modelu minęło parę miesięcy, a ja ciągle odkładałam testy na dogodny moment. I w końcu nadszedł, w czerwcu, kiedy wybrałam się w podróż do Azji. Nauczona doświadczeniem, w dłuższą podróż zawsze zabieram ze sobą rezerwowy telefon – na wypadek zgubienia, kradzieży, czy uszkodzenia mojego podstawowego telefonu. Drugi telefon przydaje się też jako GPS , interaktywny przewodnik, hot spot dla innych urządzeń, dodatkowy ekran do oglądania seriali, czy aparat fotograficzny. Podczas mojego urlopu nie oszczędzałam Moto G7 – na początku nosiłam go ze sobą awaryjnie, jednak szybko okazało się, że prawie cały czas z niego korzystam. Jak sobie poradził?

5000 mAh, czyli ładowanie baterii raz na dwa dni

Kluczowym parametrem dla podróżnego telefonu jest moc baterii. Według specyfikacji dla Moto G7 wynosi ona 5000 mAh, czyli dużo w porównaniu do popularnych smartfonów. I choć znałam specyfikację, to i tak byłam zaskoczona wydajnością baterii. Przy naprawdę intensywnym korzystaniu z internetu, robieniu zdjęć, oglądaniu filmów, używaniu telefonu jako hot spotu oraz GPS, ładowałam telefon raz na dwa dni. To naprawdę świetny wynik, biorąc pod uwagę, że przebywałam w gorącym i wilgotnym klimacie, który skraca żywotność baterii. Na plus zaliczam także funkcję szybkiego ładowania – w ciągu godziny ładowałam baterię do 100%.

Największe zaskoczenie: aparat

Nieodłączną częścią podróży są zdjęcia. Od dawna już nie zabieram ze sobą w podróż aparatu fotograficznego – tę funkcję spełnia smartfon. Podczas urlopu miałam pod ręką swój smartfon i to nim zamierzałam robić większość zdjęć. Postanowiłam jednak sprawdzić, jak radzi sobie aparat w Moto G7. I to było największe zaskoczenie. Nie wiem, jak to możliwe, ale pojedynczy 12 megapikselowy aparat Motoroli poradził sobie tak dobrze (a nawet lepiej), niż podwójny aparat w moim smartfonie. Zdjęcia przyrody? Proszę bardzo. Zabytki? Oczywiście. Jedzenie? Owszem. Zresztą, zobaczcie sami. Zdjęcia nie są poddane obróbce, ani potraktowane żadnym filtrem.

Street food na Khao San Road, Bangkok, Tajlandia

Plaża Cenang na wyspie Langkawi, Malezja

Plaża Tengah na wsypie Langkawi, Malezja

Supertree Grove w ogrodzie Gardens by the Bay, Singapur

Symulacja lasu deszczowego w ogrodzie Gardens by the Bay, Singapur

Plaża Kok Pulau, Langkawi, Malezja

Nie oczekiwałam po średniopółkowym smartfonie TAKICH zdjęć. Są ostre, wyraźne i wiernie oddają kolory. Moto G7 poradził sobie także ze zdjęciami nocnymi, które są bardziej wymagające. Smartfon ma także przedni, 8 megapikselowy aparat.

Pokaz świetlny w Marina Bay Sands, Singapur

Wyświetlacz do filmów

Podczas urlopu lubię nadrobić serialowe zaległości. Wieczorem w hotelu, czy podczas długiego oczekiwania na lotnisku zdarza mi się oglądać seriale na telefonie. Na co dzień wolę oczywiście ekran telewizora, ale nie można mieć wszystkiego na raz 🙂 Moto G7 dobrze sprawdził się w roli ekranu telewizyjnego. Smartfon ma 6,2-calowy wyświetlacz HD+, o współczynniku proporcji 19:9, na którym całkiem komfortowo można oglądać seriale.

Co ja widzę, czyli Google Lens

Moto G7 jest wyposażone w bardzo przydatną w podróży aplikację Google Lens. Appka zintegrowana z aparatem analizuje zdjęcia, rozpoznaje przedstawione na nim obiekty i wyszukuje powiązane zdjęcia i informacje. W praktyce służy jako interaktywny przewodnik, który podpowie wam, na jaki zabytek właśnie patrzycie i dorzuci garść informacji i opinii z przeglądarki. Wystarczy zrobić zdjęcie i kliknąć w ikonkę na dole, a aplikacja rozpozna obiekt i dopasuje  informacje.

Wiszący most na wyspie Langkawi, Malezja

I tylko szkoda, że nie jest wodoszczelny…

Zabierając ze sobą Moto G7 na plażę trochę obawiałam się, jak zniesie wysokie temperatury. Niepotrzebnie, bo podczas robienia zdjęć, czy filmowania w pełnym słońcu, nie przegrzewał się, nie zawieszał, ani nie wyłączał. Ale już przy zdjęciach w basenie trochę obawiałam się, czy wilgoć mu nie zaszkodzi – niestety Moto G7 nie jest wodoodporny.

Podsumowując: Motorola Moto G7 Power to zaskakująco dobry telefon ze średniej półki, z doskonałym aparatem, bardzo mocną baterią, sporym wyświetlaczem i przydatną funkcją Google Lens. Na plus zaliczam także bardzo płynne działanie – Moto G7 jest wyposażony w procesor Qualcomm Snapdragon 632 z 4GB RAMu.

Jeśli planujecie zakup telefonu, zdecydowanie zachęcam Was do przyjrzenia się temu modelowi. W sklepie Orange jest dostępny już od 37 zł/mc, przy wyborze Planu Mobilnego 45 na 24 miesiące. Sprawdź: Motorola Moto G7 Power

A jeśli przekonaliście się do Motoroli i jesteście ciekawi, co ciekawego oferuje producent jako rozszerzenie do swoich smartfonów, zajrzyjcie do tego wpisu: 3 największe zaskoczenia podczas Innovation Gardens Summit 2019

Udostępnij: Telefon na wakacje: Motorola Moto G7 Power (2)

Urządzenia

Telefon na wakacje: LG V40 ThinQ (1)

1 lipca 2019

Telefon na wakacje: LG V40 ThinQ (1)

Zaczynamy sezon wyjazdów i odpoczynku na świeżym powietrzu. To także dobry moment, żeby przyjrzeć się telefonom pod kątem ich przydatności w podróży. Od dzisiaj co poniedziałek będę pokazywać Wam na blogu moje typy telefonów na wakacje.

Telefon w podróży, czyli „wakacyjny model do zużycia”

W kwestii podróży i telefonu jest kilka szkół. Niektórzy zabierają ze sobą na urlop „wakacyjny model” – nie najnowszy, czasem już po przejściach, który może znieść kolejne uszkodzenia podczas uprawiania sportu, przypadkowe zamoczenie w wodzie, czy nagrzanie na słońcu. Grunt, żeby bateria wytrzymywała cały dzień i pasowała do niego nasza karta SIM. Inni biorą telefon, którego używają na co dzień. Mają w nim wszystkie niezbędne aplikacje, dostęp do poczty, a interfejs znają jak własną kieszeń. Czasem dokupują do niego wodoodporne etui, lub selfie stick, żeby pstrykać wakacyjne fotki.  Jest też trzecia grupa, która, tak jak ja, zabiera na urlop dwa telefony: ten, którego używam na co dzień i dodatkowy, czasem zupełnie nowy model. Dlaczego zabieram ze sobą w podróż dwa (a czasem trzy) telefony? O tym przeczytacie we wpisie za tydzień.

Telefon idealny na wakacje: LG V40 ThinQ

Dzisiaj prezentują Wam smartfon, który idealnie sprawdzi się podczas wakacji, niezależnie od tego, czy spędzacie je aktywnie, pod żaglami lub w górach, czy w zwiedzając i podziwiając zabytki. LG V40 ThinQ ma wszystkie cechy idealnego wakacyjnego telefonu:

  • pięć aparatów, dwa przednie 8 Mpix i 5 Mpix z szerokokątnym obiektywem oraz trzy tylne tylne: 12 Mpix, 16 Mpix z szerokokątnym obiektywem i 12 Mpix z teleobiektywem, więc zrobicie nie tylko fantastyczne zdjęcia pejzaży, natury, czy zabytków, ale także selfie, na którym zmieści się wasza wakacyjna ekipa;
  • głośnik Boombox, który wzmacnia brzmienie basów bez podłączania zewnętrznych urządzeń. To oznacza, że możecie posłuchać muzyki w gronie znajomych, włączyć ulubiony kawałek przy ognisku, czy wspólnie obejrzeć nowy odcinek ulubionego serialu;
  • aplikację Google Lens połączoną z aparatem, która nie tylko przetłumaczy tekst w obcym języku (przydatne podczas studiowania menu, sprawdzone :-)), ale także pomoże szybko odszukać informacje na temat odwiedzanych miejsc i oglądanych zabytków.
  • LG V40 ThinQ jest odporny na deszcz, pył, szybkie zmiany  temperatury (szok termiczny) oraz na zanurzenie w wodzie do głębokości 1,5 metra, więc możecie zabrać go na plażę, czy kajak.

Brzmi jak opis smartfona idealnego? Zobaczcie, co jeszcze przetestowałam w V40.

LG V40 ThinQ nie jest dostępny w sklepie internetowym, ale dostaniecie go w salonach stacjonarnych Orange. Jeśli szukacie telefonu na wakacje, to zdecydowanie warto przyjrzeć się temu modelowi. Sprawdźcie ceny w Planach Mobilnych: LG V40 ThinQ.

A Wy do której grupy należycie? na urlop zabieracie nowiutki smartfon, czy raczej stary model „do zużycia”? A może też macie swoje wakacyjne typy smartfonów? Chętnie je poznam, wpiszcie je w komentarzach. Zapraszam też na wpis za tydzień.

Udostępnij: Telefon na wakacje: LG V40 ThinQ (1)

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej