
Pytanie: „kiedy uruchomicie WiFi Calling dla (tu nazwa telefonu)” było jednym z najczęściej pojawiającym się na blogu. Wiadomo – funkcja przydatna nie tylko na zagranicznych wojażach, ale także w miejscach ze słabszym zasięgiem, więc i zainteresowanie duże. Przez ostatnie kilka miesięcy w małym gronie pracowaliśmy i testowaliśmy (ja testowałem, pracowali dużo mądrzejsi), nad rozwiązaniem, które pozwoli uruchomić WiFi Calling na (prawie) każdym telefonie z Androidem.
Wystarczy WiFi i Android…
Dlatego stworzyliśmy aplikacje WiFi Calling, która od dzisiaj dostępna jest w Google Play. Jest ona przeznaczona dla klientów Orange. Wystarczy ją zainstalować, zgodzić się by otrzymała dostęp do naszych kontaktów, podpiąć się do WiFi i włączyć. Przy nazwie operatora pojawi się pomarańczowa ikona ze słuchawką, a po drugiej stronie obok znaku WiFi – kluczyk. Od tego momentu wszystkie Wasze rozmowy – zarówno te inicjowane przez kontakty, jak i przez samą aplikację przechodzą przez WiFi Calling. Rozliczani z nich jesteście, dokładnie tak samo, jak w przypadku rozwiązania zaszytego w oprogramowaniu operatorskim czy producenta. W telegraficznym skrócie – dzwoniąc w Polsce płacicie jak za inne rozmowy krajowe, podobnie dzwoniąc z dowolnego miejsca na świecie do Polski. Mówiąc wprost – jeżeli macie abonament z nielimitowanymi połączeniami to jeżeli złapiecie w chociażby w takiej Mongolii WiFi to zadzwonicie do Polski w ramach pakiety no limit. Nie ponosicie żadnych dodatkowych kosztów ponad kwotę Waszego abonamentu. Jedynie, przy próbach połączenia na numer zagraniczny płacicie jak w przypadku rozmowy międzynarodowej, obojętnie gdzie się znajdujecie. Podobnie jak w rozwiązaniu opartym o oprogramowanie producenta czy nasze – WiFi Calling nie działa za granicą na kartach prepaid.
Z kwestii technicznych – jeżeli szybkość łącza na to pozwala zestawiani będziecie w jakości HD Voice 😉
Czytaj więcej: Zadzwoń przez WiFi czyli WiFi Calling w Orange i nju mobile
Testowałem aplikację już od jakiegoś czasu i mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że działa świetnie. Warto przed wykonaniem połączenia sprawdzić, czy wspomniane ikonki telefonu i klucza są widoczne. Połączenie jest błyskawiczne, a rozmowa w najwyższym standardzie. Aplikacja jest dostępna dla większość urządzeń z Androidem – zadziała na wersji 5.0 lub wyższej. Hula w najlepsze także na urządzeniach bez naszego oprogramowania, pod warunkiem, że w środku znajduje się SIM Orange Polska. W przypadku telefonów Dual SIM, jako aktywny musi być ustalony SIM Orange. Jest jednak jedno, dość ciekawe ograniczenie – aplikacja nie zadziała na telefonach, które mają już WiFi Calling wgrany przez producenta lub przez nas – chodzi o modele Samsung S8, S7 i S6. Oczywiście w tej kategorii mieszczą się także iPhone’y, lecz one nie funkcjonują na Androidzie, tylko na iOS, więc tu temat rozwiązuje się sam. Gdy spróbujecie wgrać aplikację na wspomnianych wyżej Samsungach uda się to, lecz aplikacja nie będzie działać. Gdybyście chcieli zobaczyć jak wygląda aplikacja (choć lepiej ją po prostu pobrać), to zrzut ekranu znajdziecie pod tym linkiem (JPG, 123KB).
Jeżeli macie te telefony, a WiFi Calling jeszcze na nich nie włączyliście czas to zmienić. Poniżej znajdziecie dwa filmy, które Wam w tym pomogą, a pod tym linkiem listę telefonów.
Telefon z drugiego końca świata i wyjazd w Bieszczady – WiFi Calling ma sens!
Przyznaję, że możliwość korzystania z WiFi Calling, nawet na moim nieco już leciwym Huawei P8 Lite, była dużym ułatwieniem. Szczególnie, że nie musiałem przełączać się przez cały czas między aplikacjami. Jesteśmy teraz w okresie wakacji, więc sezon na WiFi Calling w pełni i tym bardziej warto spróbować tego rozwiązania. Przy okazji nieco zapewne powiększając liczbę 35,5 tys. klientów Orange, którzy do tej pory skorzystali z WiFi Calling 😉 Rozwiązanie to przydaje się nie tylko na wojażach poza Unią Europejską (w jej graniach mamy „RLAH”), lecz także w kraju, na przykład w górskich schroniskach i wszędzie tam, gdzie macie np. stacjonarne WiFi, a w budynku silne tłumienie sygnału sieci komórkowej. Oczywiście w związku z rozwojem sieci takich miejsc jest coraz mniej… ale nadal występują. W Tatrach chociażby zasięgu nie ma w każdym miejscu.
A skoro już o korzystaniu z WiFi jesteśmy przypomnę jeden z tekstów Michała Rosiaka. Lektura warta uwagi.
Czytaj także: Bo WiFi było darmowe
Gdybyście mieli pytania, pomysły i wolne wnioski – zapraszam do komentowania.
P.S pewnie zapytacie: “a co z nju mobile, zapomnieliście o żółtym i kolegach?”.
Nie, nie zapomnieliśmy.
Prace trwają, efekty mam nadzieję wkrótce zobaczycie.