;

Sieć

Chmura i 5G – 5Gotowi #5 (25)

Marta Krajewska

17 sierpnia 2017

Chmura i 5G – 5Gotowi #5
25

Piotrek odpoczywa na zasłużonym urlopie, więc dzisiaj ja zapraszam Was na wpis o 5G. W pierwszym odruchu chciałam opisać wszystkie fantastyczne rzeczy, jakie przyniesie 5G, ale pamiętając o tym, na co się z Piotrkiem umówiliśmy („nie wybiegajmy zanadto w przyszłość”, „technologia to podstawa”), zacznę od faktów.

Czy 5G będzie działać w chmurze? A raczej, czy bez chmury 5G w ogóle powstanie? To chyba największe wyzwanie związane z 5G – stworzenie rozwiązań, które zastąpią urządzenia składające się na sieć 3G czy 4G.

W ubiegłym roku na blogu pisaliśmy o prowadzonych w Orange Labs testach zwirtualizowanej architektury sieci RAN (Radio Access Network) – vRAN. Dla przypomnienia, vRAN oznacza to, że wybrane funkcje, które do tej pory pełniła stacja bazowa zostały przeniesione do chmury obliczeniowej. W czasie testów przeniesiono obsługę dwóch stacji bazowych do jednej chmury.

Możliwości vRAN są skalowalne, co oznacza, że do chmury będzie można w przyszłości przenieść kilkuset stacji bazowych. Serwery chmury są połączone z resztą sieci szkieletowej.  W przyszłości vRAN pozwoli Orange zastąpić sprzęt znajdujący się obecnie na około 10 tys. stacjach bazowych kilkudziesięcioma serwerami z odpowiednim oprogramowaniem. Więcej na ten temat możecie przeczytać we wpisie Piotrka: Pierwsze przymiarki do 5G, czyli vRAN.

Na tym jednak nie poprzestajemy. W Centrum Badawczo – Rozwojowym Orange trwają prace w ramach projektu 5G BlueSPACE. Ich celem jest ustalenie,  co w ramach sieci 5G ma znaleźć się w chmurze, a co pozostanie jako fizyczne. Więcej na ten temat opowiada w nowym odcinku nasz ekspert, Emil Kowalczyk z CBR.

Przeniesienie funkcji sieci do chmury zmieni też nasze codzienne funkcjonowanie – z poprzednich odcinków wiecie już, że zmiany nastąpią w medycynie (telemedycyna, operacje w czasie rzeczywistym na odległość), w transporcie (autonomiczne samochody) i szeroko rozumianej gospodarce. W najnowszym odcinku opowiadam, jak 5G zmieni sposób,  w jaki podróżujemy. A może w dobie relacji live, wirtualnej rzeczywistości, będziemy podróżować bez ruszania się z miejsca? Jestem  ciekawa, jak podoba Wam się taka wizja? Piszcie, komentujcie, zadawajcie pytania.

Zachęcam też do obejrzenia wcześniejszych odcinków.

Udostępnij: Chmura i 5G – 5Gotowi #5
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Plane. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Komentarze

  • komentarz
    PAWEŁ 14:07 17-08-2017
    Czy taka stacja bazowa w chmurze poprawi zasięg sieci ??????? Może by tak karty sim przenieść do chmury ?
    Odpowiedz
    • komentarz
      nbv 14:51 17-08-2017
      Nie poprawi. Nie wpłynie to w sumie na użytkowników, no ewentualnie może pingi się poprawią.
      Odpowiedz
      • komentarz
        PAWEŁ 15:18 17-08-2017
        W praktyce powinno chyba poprawić zasięg , bo czy nie można takiej stacji w chmurze ustawić tam gdzie jest najbardziej potrzebna ?????
        Odpowiedz
        • komentarz
          nbv 16:52 17-08-2017
          Ale i tak musi mieć anteny oraz część sprzętu, który jest obecnie na stacji. Również musi być to na czymś powieszone, czyli potrzebny jest też jakiś maszt.
          Odpowiedz
          • komentarz
            Marta Cieślak-Krajewska 15:31 22-08-2017
            Anteny dla sieci 5G mogą być mniejszych rozmiarów niż dotychczasowe.
            Odpowiedz
            • komentarz
              nbv 19:55 22-08-2017
              ... ale nadal trzeba je umieścić odpowiednio wysoko.
              Odpowiedz
        • komentarz
          Marta Cieślak-Krajewska 15:33 22-08-2017
          W dużej części tak, ale trzeba pamiętać, że stacja bazowa nadal pozostanie infrastrukturą fizyczną. Natomiast gęstość stacji bazowych będzie większa.
          Odpowiedz
      • komentarz
        Marta Cieślak-Krajewska 15:36 22-08-2017
        Największym wyzwaniem dla wirtualizacji sieci w 5G jest właśnie ping. Obecnie w Orange prowadzimy prace nad zminimalizowaniem opóźnień po stronie oprogramowania, aby nie wprowadzać dodatkowych opóźnień po stronie wirtualizacji. Docelowo planujemy osiągnięcie opóźnień na poziomie 1 ms po stronie oprogramowania .
        Odpowiedz
      • komentarz
        Marta Cieślak-Krajewska 15:36 22-08-2017
        Największym wyzwaniem dla wirtualizacji sieci w 5G jest właśnie ping. Obecnie w Orange prowadzimy prace nad zminimalizowaniem opóźnień po stronie oprogramowania, aby nie wprowadzać dodatkowych opóźnień po stronie wirtualizacji. Docelowo planujemy osiągnięcie opóźnień na poziomie 1 ms po stronie oprogramowania.
        Odpowiedz
    • komentarz
      Marta Cieślak-Krajewska 15:39 22-08-2017
      Stacja bazowa będzie nadal infrastrukturą fizyczną w klasycznym rozumieniu. Zmiana będzie dotyczyć serwisów działających w chmurze zamiast na stacji bazowej. Właśnie dlatego w Orange rozpoczęliśmy dedykowany projekt EU BlueSpace. Celem jest odpowiedz na pytanie, które serwisy mogą być przeniesione do chmury, a które muszą pozostać na stacji bazowej, aby zapewnić odpowiednią jakość usługi.
      Odpowiedz
  • komentarz
    mike278 22:07 17-08-2017
    Ukrycie software'u w chmurze nie poprawi magicznie zasięgu. Nadal potrzebna jest "żelastwo" w postaci masztów, anten,radiolinii, zasilania etc..
    Odpowiedz
    • komentarz
      Marta Cieślak-Krajewska 15:19 22-08-2017
      Dlatego w Orange rozpoczęliśmy projekt EU BlueSpace, który odpowie na pytania o optymalną lokalizację serwisów i optymalną ilość infrastruktury fizycznej. Rzeczywiście przeniesienie serwisów do chmury również generuje koszty związane z utrzymanie centrum przetwarzania danych (zasilanie, chłodzenie, obsługa). Dlatego zbadamy, dla których usług przeniesienie do chmury poprawi jakość usług Orange.
      Odpowiedz
  • komentarz
    Matt55 08:22 18-08-2017
    Przeniesienie wielu rzeczy do chmury wydaje się być bardzo ciekawą koncepcją. Trudno mi jednak ogarnąć ogrom prac, które przed Wami i danych, które są przesyłane siecią komórkową. :)
    Odpowiedz
    • komentarz
      Marta Cieślak-Krajewska 15:16 22-08-2017
      Jasne, wprowadzenie 5G jest dla nas wyzwaniem, ale jednocześnie szansą do stworzenia nowych i lepszych usług dla naszych klientów.
      Odpowiedz
  • komentarz
    pablo_ck 11:43 18-08-2017
    Ja jestem gotowy już nawet na 6G :) ;p
    Odpowiedz
    • komentarz
      emitelek 14:40 18-08-2017
      A ja nawet na 6 i 3/4!!! ;)
      Odpowiedz
      • komentarz
        Pan Pikuś 15:51 19-08-2017
        To Wy lepsi niż Play bo u nich już 7G :)
        Odpowiedz
        • komentarz
          jav 11:51 29-08-2017
          chyba 7C czyli kolejnych 7 celebrytów w reklamach :-)
          Odpowiedz
  • komentarz
    Janusz 13:03 21-08-2017
    IoT internet rzeczy, właśnie jeden z portali podał o ataku hakerów przez routery domowe i taka ta sieć jest właśnie zawodna. W ostatnich 6 miesiącach miało miejsce 1,8mln ataków. Dlatego zawodność 5G może okazać się bardzo duża. Jestem za 2G/2G/2G i LTE (4G) :)
    Odpowiedz
    • komentarz
      kjhj 16:33 21-08-2017
      2G to akurat najmniej bezpieczna sieć.
      Odpowiedz
  • komentarz
    Pathfinder 23:08 22-08-2017
    Hmm, ciekawe na ile można zminiaturyzować rozwiązanie vRAN. Sieć 5G będzie musiała mieć większe zagęszczenie i tutaj fajne wygląda budowa sieci światłowodowej w Orange w połączeniu z Liveboxami, w których, dlaczego by nie zamontować odpowiednich komponentów w związku z vRAN? Nawet Liveboxy u klientów nie byłyby potrzebne bo można zamontować taki miko-sprzęt wszędzie gdzie są szafy ze światłowodami w Orange - w każdym budynku wielorodzinnym ze światełkiem od Orange byłyby micro-stacje 5G.
    Odpowiedz
    • komentarz
      Emil Kowalczyk 10:08 23-08-2017
      Strategia technologiczna Orange zakłada przeniesienie funkcjonalności LiveBox'a do chmury. W związku z tym ta infrastruktura fizyczna po prostu zniknie po stronie naszych Klientów ;-) Orange w projekcie EU SSICLOPS testuje rozwiązanie wirtualnego "livebox'a" w oparciu o otwarte oprogramowanie (ang. open source). Temat vRAN jest adresowany szerzej i rozważany w obszarze RAN-as-a-Service (RANaaS). W przyszłości Orange planuje tworzenie sieci niejako "na życzenie", dokładnie tam gdzie jest ona potrzebna w danej chwili. Programowalne systemy telekomunikacyjne są pierwszym krokiem w tym kierunku.
      Odpowiedz
      • komentarz
        Pathfinder 22:01 26-08-2017
        Czyli w przypadku łącza stacjonarnego do domu będzie wchodził po prostu światłowód, który będzie sobie klient wpinał w sprzęt, który zechce? Fajnie. RANaaS mam rozumieć w kontekście np. impreza masowa w plenerze, przyjeżdża jakiś podstawowy sprzęt, a reszta dzieje się w chmurze? Ewentualnie rozbudowa sieci w biurowcu również na zasadzie vRAN czyli z podstawowymi elementami radiowymi, dalej światełko i obsługa w chmurze?
        Odpowiedz
        • komentarz
          Piotr Domański 11:07 31-08-2017
          Nie pozostaje nic innego jak lektura tego tekstu: http://biuroprasowe.orange.pl/informacje-prasowe/orange-polska-i-amdocs-wspolpracuja-przy-wdrozeniu-platformy-ecomp/. Tam opisujemy nasze prace ;-)
          Odpowiedz
          • komentarz
            Pathfinder 20:46 03-09-2017
            Dzięki, poczytam. :)
            Odpowiedz

;

Oferta

Gadżet – niespodzianka do zgarnięcia w nju mobile (5)

Wojtek Jabczyński

14 sierpnia 2017

Gadżet – niespodzianka do zgarnięcia w nju mobile
5

Długi weekend skutecznie wymiótł wszystkich z miast nad wodę, do lasu, nad morze lub w góry. Wszędzie zrobiło się pusto, a my tu mamy fajną informację do przekazania. Na dodatek całkiem apropos wyjazdów za miasto, bo do zgarnięcia są między innymi gadżety, które przydadzą na takie okazje.

Wybór jest całkiem spory. Atmosferę podgrzewa dodatkowo to, że gadżet który dostaniecie będzie niespodzianką. Nie wiemy, kto jaki gadżet dostanie. Pewne jest za to, że któryś z nich trafi do każdego, kto weźmie udział w promocji.

Czasu nie jest za dużo bo tylko do 24 sierpnia, ale też skorzystanie z oferty zajmuje zaledwie kilka minut i trudno nie zdążyć. Jeśli wiec chcecie zamówić świetną ofertę na telefon, czy potrzebujecie mobilnego internetu, zacznijcie od strony www.njumobile.pl/oferta/zgarnij-gadzety-od-nju.

Po wybraniu nju z rachunkiem (osobiście polecam „Wszystko – nie więcej niż 29 zł”) lub nju internetowy i złożeniu zamówienia, dostaniecie jego numer. Z tym numerkiem zapraszam z powrotem na stronę promocji. Wpiszcie go w „okienko”, które znajdziecie przewijając stronę w dół. Pamiętajcie, by po wpisaniu numeru kliknąć strzałkę, która przeniesie Was do kroku nr 3, a następnie przejść do podsumowania w kroku nr 4. Tam akceptujecie regulamin promocji i wysyłacie swoje zgłoszenie.

Teraz wystarczy zacząć korzystać z zamówionych usług, a po pierwszym pełnym okresie rozliczeniowym możecie wypatrywać przesyłki z niespodzianką. Co w niej znajdziecie – tego nie wiem, ale powiem Wam co jest do wzięcia:

  • Pendrive 8 GB
  • Głośnik  Bluetooth nju mobile
  • Selfiestick nju mobile
  • Słuchawki Stereo NOKIA Cloud Pop
  • Etui na tablet 8
  • Duża maskotka nju mobile
  • Karty do gry nju mobile
  • Puzzle nju mobile
  • Kubek nju mobile
  • Pojemnik na lunch nju mobile
  • Bidon nju mobile
  • Chusta Buff nju mobile

No i kto powiedział, że w długie weekendy nic się nie dzieje? Dzieje się i Ci którzy trzymają rękę na pulsie zawsze zyskują więcej i ten dreszczyk emocji…

Udostępnij: Gadżet – niespodzianka do zgarnięcia w nju mobile
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Car. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Komentarze

  • komentarz
    emitelek 16:22 14-08-2017
    Wy tu z niespodziankami - to mamy w orange na kartę! :p
    Odpowiedz
    • komentarz
      Pan Pikuś 20:58 14-08-2017
      No trochę niespodziewany ruch... Nju ofertę polepsza a Orange niekoniecznie.
      Odpowiedz
  • komentarz
    Pan Pikuś 15:11 16-08-2017
    Czy między Orange a Play nie działa już HDVoice? Rozmawiałem dziś z nr Playa o jakość rozmowy była bardzo dobra.
    Odpowiedz
  • komentarz
    mike278 18:09 16-08-2017
    Jakoś nie przemawia do mnie loteria. Nie wiadomo co się dostanie wiec gdzie tu motywacja w postaci gadżetu? Jak będę chciał emocji to zagram w Lotto. :P
    Odpowiedz
    • komentarz
      pablo_ck 11:55 18-08-2017
      Zawsze można też nie dostać nic ;p Chociaż faktycznie fajnie byłoby gdyby można było samsmu zdefiniować swój "prezent".
      Odpowiedz

;

Sieć

Jak się wykuwa Internet of Things? – część 2 (9)

Piotr Domański

14 sierpnia 2017

Jak się wykuwa Internet of Things? – część 2
9

Jak już pewnie wiecie z poprzedniego tekstu mamy od pewnego czasu na tapecie temat Internet of Things (IoT). Nie bez powodu – prowadzimy testy dwóch technologii, które mogą posłużyć do budowy właśnie Internetu Rzeczy: NB-IoT i eMTC (zwanego potocznie LTE-M). W drugiej części tekstu będzie o energii, pieniądzach i ruchu – mam nadzieję, że nie zawiodę Was. Planujemy też część trzecią – z wnioskami z testów.

Zaczniemy od punktu, który jest chyba najważniejszy jeżeli chodzi o IoT, czyli…

Praca na baterii

Aby stosowanie Internetu Rzeczy miało sens urządzenia muszą móc pracować bardzo długo na jednej baterii lub też pobierać bardzo niewiele energii z akumulatora. Powód jest prosty – dziesiątki, setki, tysiące czujników mierzących choćby przepływ wody w rurach rozmieszczone są po piwnicach, kanalizacji i innych trudnodostępnych miejscach. A teraz wyobraźcie sobie, że do każdego z tych czujników trzeba by pociągnąć kabelek, przez który będzie biegł prąd. Zadanie powiedziałbym… karkołomne. Po pierwsze znacznie powiększałoby to koszt montażu, po drugie są miejsca, gdzie pociągnięcie prądu jest bardzo trudne. W przypadku samochodów każdy kolejny układ trzeba zasilić, a prąd w samochodzie generowany jest poprzez spalanie paliwa 😉

W przypadku Internet of Things  jako standard wyznaczono 10 lat pracy na jednej baterii. Zarówno NB-IoT jak i LTE-M zostały stworzone z myślą o efektywności energetycznej, jednak wydaje się, że NB-IoT poradzi sobie na tym polu nieco lepiej. Z drugiej strony to „nieco” może być niwelowane przez warunki pracy danego urządzenia – wystarczy konieczność wzmocnienia sygnału i już wszystko bierze w łeb.

Koszt, czyli… kasa, pieniążki, pieniądze, mamona, zielone, bucksy

Każde wyzwanie można pokonać, jeżeli mamy na to wystarczający budżet. Amerykanie wysłali człowieka na Księżyc, a na półwyspie Arabskim zbudowano kryty stok narciarski. Różnica między nimi a nami jest taka, że my nie mamy nieograniczonych zasobów gotówki. Nie mają ich także nasi klienci, którzy w przyszłości będą decydować z jakich urządzeń chcą korzystać.

By spopularyzować technologie oparte o LTE-M i NB-IoT koszt nowych rozwiązań nie może być wyższy, od tych opartych o GSM, czyli 2G. Naszym zdaniem przy pełnym wdrożeniu takich rozwiązań będzie to możliwe. Dostrzegamy również, że prostsza z tych technologii – NB-IoT może zapewnić większe oszczędności. Jednak testy, czas i skala produkcji zapewne to zweryfikują.

Mobilność

To dość ciekawy wątek w kontekście Internet of Things – chodzi tutaj o możliwość przemieszczania się urządzeń pomiędzy stacjami bazowymi w trakcie nadawania sygnału. Z jednej strony wydaje się to czymś oczywistym w przypadku sieci (nomen-omen) mobilnych. Z drugiej strony, w wielu przypadkach mówimy o czujnikach, które większą część „życia” mogą przeleżeć w piwnicy, nie przesuwając się nawet o milimetr. Po za tym jest jeszcze jeden wątek. Przemieszczanie się urządzeń zwiększa zużycie energii, które przekłada się na koszty.

W związku z tym w technologii NB-IoT… zrezygnowano z możliwości przemieszania w trakcie nadawania sygnału (po prostu). Założono,  że urządzenia będą poruszać się bardzo rzadko lub wcale. Dane wysyłają nieco częściej ale szansa, że będą się one jednocześnie poruszać pomiędzy stacjami bazowymi i wysyłać dane jest bliska zeru. W przypadku LTE-M pozostawiono możliwość „handoveru”, czyli transmisji danych przy jednoczesnym poruszaniu się pomiędzy stacjami bazowymi. Co prawda nie działa ona w tzw. trybie rozszerzonego zasięgu. Pewnie o nim nie wspomniałem, ale sądzę, że nazwa mówi wszystko – ma on działać przy bardzo słabym zasięgu – na przykład w piwnicy.

Dalsze ewolucje w 3GPP Rel-14

Teraz czas na mój ulubiony wątek – przez ten cały czas pracowaliśmy nad czymś, co moglibyście uznać za gotowe rozwiązanie.

Błąd!

Jak pewnie pamiętacie z pierwszego tekstu, pracowaliśmy w oparciu o rozwiązania, które zostały opisane w ramach pierwszej wersji (3GPP Release-13). A obecnie zakończono prace nad Rel-14, które dodają zupełnie nowe możliwości. W obu przypadkach dodana została usługa, pozwalająca na lokalizację urządzeń i możliwość transmisji rozsiewczej, zwanej w języku mieszkańców Wysp Brytyjskich „multicast”. Oznacza to, że ze stacji bazowej do każdego z urządzeń przesyłany jest dokładnie ten sam strumień bitów. Można to porównać do transmisji telewizyjnej czy radiowej, w której jest jeden nadawca i dziesiątki, setki, tysiące odbiorców. Oczywiście nie będziemy zajmować się transmisją Orange TV do urządzeń IoT… ale możemy im przesłać chociażby aktualizację oprogramowania, nie marnując przy tym zasobów radiowych.

Żeby było ciekawie, w LTE-M dodano obsługę połączeń głosowych poprzez VoLTE i większe prędkości transmisji, na które pozwala m.in. poszerzenie kanału pracy. Chodzi o wykorzystanie większej ilości PRB niż 6. Jeżeli chcecie wiedzieć więcej, musicie zajrzeć do poprzedniego tekstu.

Na drodze do Internet of Things w 5G

Wątek 5G już poruszałem w pierwszym tekście. Teraz chciałbym go nieco rozwinąć. Jeżeli mocno interesujecie się tematem 5G wiecie zapewne, że docelowy kształt standardu został już właściwie określony, teraz „rzeźbimy”, by osiągnąć cel, który został przed nami postawiony. Z jednej strony pracując nad siecią 5G, z drugiej właśnie poprzez… ewolucję LTE-M i NB-IoT. Powód jest bardzo ważny – w pierwszej fazie standardu 5G nie będzie funkcjonalności związanych z Internet of Things (czyli massive MTC). Dlatego 3GPP dąży, by właśnie poprzez ewolucję i wprowadzanie kolejnych usprawnień do LTE-M i NB-IoT sprawić, by spełniały one minimalne wymagania stojące (przynajmniej na polu IoT) przed siecią 5G. Nastąpi to szybciej niż wdrożenie mMTC w 5G, a na dodatek w oparciu o już sprawdzone rozwiązania.

Jeżeli chcecie wiedzieć więcej o IoT w 5G zapraszam do tekstu: Gospodarka po 5G – 5Gotowi #4

Już wiecie, co bierzemy pod uwagę w trakcie oceny technologii. Jednak to dopiero gdy zakończymy testy będziemy mogli skonfrontować teorię z praktyką. A do tego jeszcze chwila ;-). Dlatego już teraz zapraszam Was na ostatni z tekstów. Lecz dopiero po (moim) urlopie.

P.S zdjęcie ilustracyjne pożyczyłem z tekstu Wojtka o HTC U 11.

 

Udostępnij: Jak się wykuwa Internet of Things? – część 2
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Car. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Komentarze

  • komentarz
    jh 19:56 14-08-2017
    Co do kosztu urządzeń - czy nie rozważaliście takiej opcji żeby sprzedawać klientom sprzęt w nowej technologii bez prowizji lub nawet poniżej kosztów po to aby jak najszybciej spopularyzować te technologie i aby uwolnienie częstotliwości z 2G nastąpiło jeszcze szybciej co przełoży się na wyższe zyski z klientów prywatnych na szybszej sieci LTE? Oszczędzicie też pieniądze na zakończonym utrzymywaniu starych systemów. :)
    Odpowiedz
    • komentarz
      Ron 11:00 15-08-2017
      Gdzie tu logika ? Sprzedawać nowe urządzenia po kosztach . To producenci muszą wprowadzić tanie urządzenia. Co do 2G to utrzymanie starych systemów nie jest takie uciążliwe. VoLTE o wiele słabiej "sieje" niż 2G, dlatego dalej nie rozumiem dlaczego to VoLTE jest takie ważne dla operatora. GSM jest silniejszy, przynajmniej na pomiarach BTS (NetMonitor) mi tak wychodzi na tych samych stacjach jest GSM i LTE.
      Odpowiedz
      • komentarz
        jh 15:45 15-08-2017
        Oczywiście, że jest uciążliwe, bo po pierwsze to konieczność utrzymywania dodatkowego systemu, bo jest niewiele części wspólnych sieci 2G z LTE, po drugie zmiany w sieci to konieczność robienia dodatkowej konfiguracji dla 2G i jej optymalizacji, po trzecie ogromne marnotrawienie zasobów, po czwarte to choćby opłaty za prąd - serwerownie pod 2G i sprzęt na stacji muszą być zasilane, a to idzie w miliony i ma słabe przełożenie na efektywność pasma. W zeszłym roku ogółem Orange zużyło 588GWh, czyli 588 000 000kWh. Zapewne chętnie by obniżyło tą ilość. VoLTE nie sieje, bo sieje LTE. Przy wymuszeniu działania w telefonie tylko LTE okazuje się, że LTE800 ma lepszy zasięg niż 2G i na dodatek internet działa zdecydowanie lepiej. W trybie automatycznym jesteśmy zrzucani z LTE do 3G i 2G, bo taka jest konfiguracja sieci, która z powodu istnienia klientów bez VoLTE musiała zostać tak stworzona. Sieć musi takich klientów dużo wcześniej zrzucić do starszych technologii aby byli w stanie przyjąć połączenia głosowe, bo w momencie przebywania na skraju zasięgu LTE nie zostaliby zrzuceni do starszych technologii, bo nie ma oddychającego zasięgu 3G, a konfiguracji zrzutu z LTE do 2G Orange nie ma. Pozostaje też kwestia norm promieniowania. Dzięki wyłączeniu sieci GSM można by było poprawić zasięg lepszych technologii zwiększając im moc nadawania. VoLTE jest takie ważne, bo LTE pozwala łatwiej zarządzać klientami, zasoby częstotliwości są lepiej wykorzystywane oraz ruch głosowy rozkłada się na wszystkie pasma (dobitnie pokazał to Opener). Poza tym VoLTE zapewnia lepszą jakość rozmów czym można zachęcać klientów. Myślisz, że w krajach gdzie wyłączono 2G klienci nagle stracili zasięg i nie mają po czym rozmawiać? Operatorzy by sobie tak strzelili w kolano? Zasięg wyrażony w dBm to jedno, a drugie to najniższa wartość dBm zasięgu jaką można uzyskać. W 2G najniższa to -120dBm, a w LTE już -140dBm. Poza tym tak jak wyżej mówiłem - po wyłączeniu 2G nastąpiłby wzrost mocy nadawania lepszych technologii. Na koniec zauważ tendencję - transmisja od lat przechodzi z 2G/3G na LTE (już LTE to ponad 70% całej transmisji w sieci Orange), rozmowy są w trakcie przenoszenia na LTE, a teraz już nawet M2M niedługo zacznie przechodzenie na LTE. Koniec 2G jest już bliski i musisz przyjąć to do wiadomości.
        Odpowiedz
        • komentarz
          Pan Pikuś 20:53 15-08-2017
          Terminale płatnicze do których przykładasz kartę działają na 2G. W dającej się przewidzieć przyszłości ta technologia nie zniknie...
          Odpowiedz
          • komentarz
            Jh 06:51 16-08-2017
            I do terminali płatniczych tak jak opisana jest w tekście nada się idealnie technologia LTE-M. "W dającej się przewidzieć przyszłości..." co najwyżej możesz przewidzieć przyszły rok, nie więcej. Orange w 2012 też nie planował zbyt szybkiego uruchomienia LTE, a chcieli uruchamiać UMTS1800, a już rok później mieli zasięg LTE.
            Odpowiedz
          • komentarz
            jh 06:53 16-08-2017
            Zresztą uważasz, że w krajach w których wyłączono 2G nie ma w ogóle terminali płatniczych?
            Odpowiedz
  • komentarz
    kjhg 20:06 14-08-2017
    Czyli nie powinno być jednej technologii, a dwie współgrające ze sobą. NB-IoT do czujników w domu (liczniki itp.) oraz LTE-M np. do mobilnych terminali płatniczych.
    Odpowiedz
  • komentarz
    Antyproton 15:57 07-09-2017
    Tylko po co to wszytko?Komu potrzebna informacja gdzie trzymam czajnik czy wiertarkę?Jak już zaczipójecie wszytko zostaną wam tylko ludzie. No i wtedy terror, kto nie zaczipowany ten wróg ludu !!!
    Odpowiedz
    • komentarz
      Piotr Domański 14:51 20-09-2017
      Nam to niepotrzebne ;-) Nie zamierzamy takich danych zbierać. Ale w oparciu o te technologie powstanie szereg usług, które zapewne znajdą swoich klientów. Już teraz chociażby smart home to prężnie rozwijający się rynek. A przecież nie mówimy tutaj wyłącznie o usługach dla klientów indywidualnych - przecież mamy cały sektor "inteligentnych miast" czy też "inteligentnych fabryk".
      Odpowiedz

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej