Bezpieczeństwo

Czy na pewno chcesz przechowywać zdjęcia na Facebooku?

Michał Rosiak Michał Rosiak
06 grudnia 2012
Czy na pewno chcesz przechowywać zdjęcia na Facebooku?

Choć trochę jak przez mgłę, pamiętam jeszcze czasy, gdy pod choinkę dostałem swój pierwszy aparat, radziecką Smienę 8M. Wtedy zdjęcia wywoływało się w przydomowej ciemni, a po jakimś czasie wrzucało na pawlacz. Upowszechnienie dzięki smartfonom fotografii cyfrowej spowodowało, że zdjęcia robimy tysiącami – niekiedy dziesiątkami tysięcy – i choć istnieją tylko w wersji elektronicznej, paradoksalnie nie ma gdzie ich trzymać. Pomóc chce nam w tym Facebook – ale czy na pewno warto z takiej pomocy skorzystać?

Od pewnego czasu użytkownicy mobilnych aplikacji Facebooka – a jest ich już ponad pół miliarda – mają możliwość automatycznego wrzucania zrobionych telefonami zdjęć właśnie na największy serwis społecznościowy. Na szczęście jest to usługa typu opt-in – musimy wyrazić zgodę, by z niej korzystać. Oczywiście jeśli chcemy ograniczyć zużycie pakietu internetowego możemy ustawić opcję wysyłania wyłącznie przez sieci Wi-Fi, ale problem nie leży w zużywanym transferze. Odradzam pójście tą drogą, a jeśli już z rozpędu kliknęliście „Get started” – tutaj możecie zobaczyć, jak tę opcję wyłączyć.

Nic bowiem nie ma za darmo, o czym już wielokrotnie pisałem na łamach Bloga Technologicznego. Wybierając Facebooka jako „przechowalnię” zdjęć tracimy kontrolę nad tym, co tam umieszczamy, w efekcie na serwerach FB wylądują zarówno zdjęcia z wakacji, czy też obrazki naszych dzieci, ale również te fotografie, nad rozpowszechnianiem których wolelibyśmy zapanować, a ich treść zachować dla siebie. Co prawda umieszczane w ten sposób zdjęcia będą oznaczane jako niewidoczne dla innych, ale nie oznacza to, że dostępu do nich nie będą miały systemy Facebooka, że o nierzadko dziurawych aplikacjach firm zewnętrznych nie wspomnę. A tym samym chcąc nie chcąc możecie otrzymywać np. dokładnie lokalizowaną reklamę, po tym jak FB ze współrzędnych geograficznych „zaszytych” w zdjęciach zidentyfikuje Wasze miejsce zamieszkania, czy pracy. Co gorsza, to że my powstrzymamy się od automatycznego wrzucania zdjęć, nie musi oznaczać końca kłopotów. Pamiętajmy o systemie rozpoznawania twarzy, który zapewne prędzej, czy później zostanie zintegrowany z funkcją Photo Sync, w efekcie czego możemy zostać oznaczeni na zdjęciach (np. z szalonych imprez) wrzucanych przez naszych znajomych (pamiętajmy o ustawieniu konieczności potwierdzania za każdym razem, gdy ktoś nas otaguje). Dyski w chmurze są równie dobre do synchronizowania fotografii, a na pewno dają mnie powodów do obaw przynajmniej w kwestii zasad prywatności.

Przesadzam? Mam manię prześladowczą? Może trochę tak, ale gdy 10 lat temu (ależ ten czas mija!) oglądałem świetny „Raport Mniejszości” Stevena Spielberga – do którego raz na jakiś czas nawiązuję na Blogu Technologicznym – nie przewidywałem, że tak mało czasu literackiej i reżyserskiej wizji zabierze stanie się rzeczywistością. I to, że wejścia do sklepu nie zaproponuje mi zawieszony nad nim głośnik, tylko Facebook w moim smartfonie, wcale nie sprawia, że czuję się lepiej.


Oferta

Smartfony i konsole w gwiazdkowych cenach

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
06 grudnia 2012
Smartfony i konsole w gwiazdkowych cenach

Startujemy z ostatnią w tym roku odsłoną szalonych dni, w których możecie kupić w wyjątkowych cenach smartfony i zestawy z Sony Play Station. Jestem przekonany, że to oferta w sam raz pod choinkę dla Was lub Waszych bliskich, a zaoszczędzone kilkaset złotych możecie wydać na inne rzeczy. Konsole dostaniecie za 1 zł w Smart Plan Multi 89,90 zł z umową na 24 miesiące. Do wyboru dwie opcje: Nowe Sony Play Station 3 z Księgą Czarów i Movepack (stara cena 199 zł) lub Nowe Sony Play Station 3 z grą FIFA 13 (stara cena 199 zł). W prezencie dostaniecie też pierwszy abonament obniżony do złotówki. Jeśli chodzi o smartfony to proponujemy: Nokię Lumia 800 za 1 zł (stara cena 499 zł) w Smart Planie Multi 69,90 zł; Samsung Galaxy S III za 99 zł (stara cena 559 zł) w Smart Planie Multi 159,90 zł; Samsunga Galaxy Chat  za 1 zł (stara cena 149 zł) w Smart Planie Halo za 29,90 zł; Sony Xperię U za 1 zł (stara cena 369 zł) w Smart Planie Halo za 59,90 zł; Sony Xperię Tipo za 1 zł (stara cena 229 zł) w Smart Planie Halo za 39,90 zł; HTC Desire C za 1 zł (stara cena 339 zł) w Smart Planie Halo za 49,90 zł; HTC Explorer za 1 zł (stara cena 169 zł) w Smart Planie Halo za 29,90 zł. Wszystkie umowy na 24 miesiące. Szalone dni trwają do 20 grudnia. Szczegóły tutaj.

0654090ac0dd56fb9b26c4af1e67c96c323


Odpowiedzialny biznes

Internauci: mobilni i zadowoleni z życia

Marta Krajewska Marta Krajewska
05 grudnia 2012
Internauci: mobilni i zadowoleni z życia

O wynikach badania World Internet Project Poland 2012 mogliście przeczytać na blogu ogólnym. Dzisiaj chcę zwrócić waszą uwagę na wyniki badania w kontekście technologicznym.

Jak wynika z raportu, coraz chętniej korzystamy z Internetu za pomocą urządzeń mobilnych – już 16 proc. Internautów (dwukrotnie więcej niż w 2010 r.) korzysta z dostępu do sieci za pomocą telefonów komórkowych, smartfonów i palmtopów. Co ciekawe, w tej grupie więcej jest mężczyzn niż kobiet, co może odzwierciedlać ogólnie większe zainteresowanie gadżetami wśród panów. Mobilni użytkownicy to najczęściej ludzie młodzi, a ich odsetek maleje wraz z wiekiem. W grupie 15 – 19 lat stanowią 36 proc., natomiast w grupie 60+ tylko 2 proc. Większość osób korzystających z Internetu przez urządzenia mobilne traktuje go jako substytut dostępu na komputerze stacjonarnym, jednak już 10 proc. wybiera smartfon czy tablet zamiast peceta.

Moda na mobilność znajduje odzwierciedlenie w sprzęcie, jaki wybieramy. Już 37 proc.Polaków posiada własny laptop, co jest znaczącym wzrostem w porównaniu z 20 proc. wynikiem w 2010 r.  Nadal jednak chętnie korzystamy z komputerów stacjonarnych - posiada je 45 proc. Polaków. W porównaniu do ubiegłego roku wzrosła liczba osób posiadających oba urządzenia (obecnie 15 proc.), co może oznaczać, że kupując laptopy, nie chcemy pozbywać się sprawdzonych pecetów.

Jako psycholog nie mogę także nie zwrócić uwagi na zmienne psychologiczne, które wzięto pod uwagę w badaniu. Okazało się, że użytkownicy Internetu różnią się od osób niekorzystających z dostępu do sieci pod względem umiejscowienia kontroli. Wśród Internautów odsetek osób przekonanych, że to, co dzieje się z ich życiem zależy raczej od nich wynosi 65 proc. w porównaniu do 49 proc. wśród nie-Internautów. Co ciekawe, 35 proc Internautów i aż 50 proc nie-Internautów umiejscawia siłę sprawczą gdzieś na zewnątrz. Macie pomysł, skąd wynika ta różnica?

Na zakończenie wpisu dobra informacja: jak wynika z raportu Internauci są bardziej zadowoleni z życia i częściej oceniają swoje warunki życiowe jako doskonałe niż nie – Internauci. Jesteśmy zatem w grupie szczęśliwców :-)

Zachęcam do przestudiowania calego raportu WIPP2012 - jest naprawdę interesujący i przystępnie napisany. Jestem ciekawa, czy wy również ulegacie modzie na mobilność - częściej korzystacie z Internetu w telefonach, laptopach niż kilka lat temu? Czekam na wasze komentarze.

Scroll to Top