Odpowiedzialny biznes

Dialog z interesariuszami

Monika Kulik Monika Kulik
16 września 2011
Dialog z interesariuszami

Dziś znów kilka słów o dialogu z interesariuszami (jak pamiętacie swego czasu szukałam lepszej nazwy … i ciągle szukam;).

Jedną z jego form są tzw. panele interesariuszy – coś w rodzaju grup dyskusyjnych, prowadzonych przez niezależnych moderatorów, do których zaprasza się przedstawicieli instytucji i organizacji ważnych dla firmy – partnerów biznesowych, przedstawicieli organizacji klienckich, samorządów, organizacji społecznych, liderów opinii. Podczas takiego spotkania firma pyta ich, jakie zagadnienia społeczne są dla nich ważne, jakie mają oczekiwania wobec niej. Jak się domyślacie – nie są to łatwe spotkania, ale niezwykle pouczające.

W tym tygodniu miałam okazję organizować taki panel w Gdańsku. Skupiliśmy się na kwestiach budowania społeczeństwa informacyjnego, jakości obsługi klientów, bezpieczeństwa usług. Dyskusja była niezwykle ciekawa, spojrzenia na dany temat - różne. Na przykład dla naszego dostawcy bezpieczeństwo oznaczało kwestie zabezpieczenia kabli przed kradzieżą, a dla organizacji społecznej pracującej z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie –  specjalną blokadę na limit połączeń z komórki.

Każdy głos w tej dyskusji jest przez nas skrzętnie notowany, a potem sprawdzimy, jak i kiedy możemy odpowiedzieć na zgłoszone potrzeby.

W następnym tygodniu czekają mnie jeszcze takie spotkania we Wrocławiu i w Warszawie. Trzymajcie kciuki.


Odpowiedzialny biznes

Piłka nożna w lodówce

Bartosz Nowakowski Bartosz Nowakowski
16 września 2011
Piłka nożna w lodówce

O zgrozo! Wyobrażam sobie kobiety, w niektórych domach, gdzie życie telewizyjne jest teoretycznie nie możliwe. Pozostaje czytanie książek, pieczenie ciast (tylko czasem ciężko o znalezienie składników w lodówce, gdzie pełno butelek energetyzującego napoju o smaku chmielowym. Ot, taki zapas), przeglądanie katalogów z kosmetykami. Taka sytuacja miała  miejsce chociażby w tym tygodniu. Bo niby rozpoczynając od poniedziałku - dokończenie kolejki polskiej ekstraklasy; wtorek, środa - Liga Mistrzów, a w niej polskie gwiazdy w Borussi, Trabzonsporze i europejski czwartek, na którym zatrzymam się na kilka akapitów.

Dawno tak polskie kluby nie rozpieszczały. Środek tygodnia i można podziwiać dwie drużyny. Istny maraton. Wszystko zaczyna się od 19., a przewidziany czas zakończenia około godziny 23. Co więcej, tak to będzie wyglądało do połowy grudnia. Z optymistycznych spraw to na tyle. Teraz merytoryka. W Eindhoven widziałem tylko jeden strzał Legii oddany na bramkę rywala. Wawrzyniak w doliczonym czasie strzelił w światło bramki i dobrze, bo w innym przypadku prawdopodobnie dopiero dziś rano przeczytałbym w "Przeglądzie Sportowym", że w bramce PSV stał nasz rodak - Przemysław Tytoń. Niestety, ale Ljuboja czy Radovic w pojedynkę nie wygrają każdego meczu, pucharu, sezonu.

Z lekkim przygnębieniem zacząłem oglądać drugie spotkanie w Krakowie. Przemyślałem sprawę. Eindhoven, wyjazd, trudny rywal, pierwsza kolejka, zły wynik, ale to nie jeszcze jakaś katastrofa. W zasadzie gdyby nie błąd Dusana Kuciaka to mógłby być remis. Ale gdybanie w piłce nożnej – najgorsza sprawa. Zobaczymy, co pokażą w Krakowie. Ruszyło! Grali i padały bramki. Nie jestem jakimś wielkim znawcą, taktykiem. W razie czego, Jarek mnie poprawi, ale całą formację obrony zamieniłbym na... Butelki z wodą. Postawa przy drugiej bramce dla Odense, gdzie wszyscy Wiślacy stanęli, podnosząc rękę (Statua Wolności już jedna stoi w Nowym Jorku) i czekając na odgwizdanie faulu na ich bramkarzu jest postawą mało profesjonalną. Tym właśnie zdarzeniem zespół z Grodu Kraka przegrał ten mecz.

Cieszy fakt, że powiększyła się oferta oglądania kopanej. Zawsze to dodatkowe emocje i kompletne wypełnienie tygodnia. Na wyniki trzeba jeszcze poczekać. A piłkarski tydzień trwa dalej. Dziś następna kolejka polskiej ligi, jutro dojdą spotkania z Anglii, Hiszpanii, Francji, Włoch i tak do poniedziałku. Od wtorku chwila oddechu...


Oferta

Jak się nie pogubić w ofertach?

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
16 września 2011
Jak się nie pogubić w ofertach?

Komentując ostatnie nowości, zwróciliście uwagę, że jest ich coraz więcej i niełatwo się ogarnąć. Dlatego zainteresowanym polecam odwiedzić stronę z zebranymi w jednym miejscu usługami i promocjami oraz sprawdzić naszego wirtualnego doradcę oferty Orange na kartę. W kompendium znajdziecie wylistowane usługi i promocje występujące w wybranych taryfach oraz przeczytacie ich skrócony opis. Poznacie cenę, ważność i sposób włączenia. Jeśli chodzi o wirtualnego doradcę, to po uruchomieniu aplikacji wystarczy odpowiedzieć na 5 prostych pytań, aby dostać sugerowaną taryfę wraz z listą usług, odpowiadających potrzebom.

Scroll to Top