Jeśli nie masz „focha” koniecznie musisz odwiedzić stronę aprzypinka.pl. To strona tylko pozytywnych emocji. Szybkość tej inicjatywy pokazuje siłę social mediów. Strona wystartowała dosłownie w ciągu kilkudziesięciu godzin od spotkania Bazyl Lii z Jurkiem Owsiakiem.
Przypniecie się? Przyznaje, że ja nie robię tego celowo – czasem zdarza mi się mieć focha i coś ostro skrytykować – przyznaję się do winy. Ale innych zachęcam do wzięcia udziału w tej nietypowej inicjatywie. Na razie bierze w niej udział blisko 150 osób.
Jak dołączyć do akcji? Wystarczy wysłać na swoje zdjęcie z wrzuconym tekstem „Nie mam focha”, podać adres bloga lub vloga (jeśli prowadzicie) i napisać kilka słów z przesłaniem od siebie.
O tym skąd pomysł na tę akcję i jak do niej doszło rozmawiam z Bazyl Lią, a Jurek Owsiak również to komentuje ;)
Co dla Ciebie oznacza "foch"?
Bazyl Lia: Nie mam focha = jestem pozytywna, otwarta, słuchająca. To znaczy, że nie obrażam się na rzeczywistość, tylko staram wyciągać z niej jak najwięcej pozytywów. Dla siebie i dla innych. Jeśli komuś jest lepiej, powiodło się, spełnił swoje marzenie, to mu szczerze gratuluję i myślę „o fajnie, chciałabym, żeby i mi się udało”. To znaczy również, że przyjmuję ludzi, takich jakimi są, że się nie wywyższam, nie odcinam. Choć obserwuję i oceniam, staram się robić to pozytywnie, widzieć plusy nie minusy.
Jak powstała ta inicjatywa?
Nasza akcja jest bezpośrednim „efektem ubocznym” Blog Forum Gdańsk. Czasem tak się dzieje, że w dwóch głowach zapala się to samo światełko, że ta sama myśl pojawia się w tym samym, odpowiednim momencie. Tak właśnie było w rozmowie z Jurkiem Owsiakiem. Powstała idea, spojrzeliśmy na siebie, Jurek zapytał – robimy? Ja odpowiedziałam: robimy ;)
Sama akcja to chyba rekord szybkości.
Tempo realizacji tego pomysłu dla mnie samej jest niesamowite. Ale skoro się powiedziało A, dobrze jest powiedzieć B. Pomagają nam ludzie z Fundacji Jurka. Zapaleńcy i pasjonaci, którzy wiedzą, że warto spróbować i wierzą w powodzenie całej idei. A skoro w jednym miejscu zgromadzi się tyle pozytywnej energii, jaki może być efekt? Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić do pozytywnego przypięcia się na naszej stronie aprzypinka.pl. Miejsca otwartego na wszystkich pozytywnie zakręconych ludzi.
I kilka, no kilkanaście słów od Jurka Owsiaka specjalnie dla bloga Orange:
Najpiękniejsze momenty w życiu i twórczości to te związane z nagłymi, często wydawałoby się szalonymi pomysłami. Szalonym pomysłem było na spotkaniu blogerów w Gdańsku rozmawianie na temat przypinek na mojej bluzie dresowej, które kompletnie nie miały niczego tłumaczyć, znaczyć, wyjaśniać moich poglądów czy przekonań. Miałem ich na sobie przynajmniej 10. I zapytany - po raz kolejny - o co biega - mówię, że to jest sygnał nowego bloga przypinka.pl ale skierowana tylko do ludzi, którzy mają pozytyw w głowie sercu, rękach i nogach. Trzy minuty później dodaliśmy literkę “a”, bo adres “przypinka” był już zarezerwowany.
12 minut później ukonstytuowało się pojęcie “nie mam focha” jako wpis każdego, który ma tam ochotę “wisieć”. Te trzy słowa mówią o nas wszystko. Możemy gotować makarony, czytać książki, pokazywać kosmetyki, nowe torby, czy mówić o polityce. Ale robimy to bez focha, bez obrażania, bez stwierdzenia kto może, a kto nie może tego oglądać. I nagle, kiedy blog ruszył, w ciągu dnia pojawiło się kilkadziesiąt przepięknych zdjęć ludzi pogodnych, radosnych, którzy jeszcze potrafili dodać jedno, albo dwa słowa dlaczego dołączają się do akcji.
Jak nas będzie więcej, a już jest 100, to znaczy - nie jesteśmy sami. Jak nas będzie 1000, łatwiej otworzyć rano oko, wracać po ciężkim dniu i zdać sobie sprawę, że możemy na kogoś liczyć chociażby tylko patrząc na jego fotografię i deklarację “nie mam focha”. A tak na końcu to sam, mimo że doświadczam tylu wspaniałych rzeczy od ludzi, jak nigdy potrzebuję wsparcia tych, którzy i do mnie i do innych wyślą ten pozytywny sygnał “nie mam focha”. Nie chcemy wyjaśniać, politykować, wieszać reklam - chcemy po prostu być.
Tego bloga robię z Bazyl Lią, dziewczyną, która uśmiechnęła się do mnie w Gdańsku i sprowokowała całe wydarzenie. A pomagają mi go robić nasi ludzie w Fundacji. Bawcie się tym!