W ubiegłym tygodniu pisałem, że rozpoczynamy wymianę starych Liveboxów 1.0, na nowocześniejsze i bezpieczniejsze Liveboxy 2.0. To oznacza, że już niedługo wszyscy klienci, którzy dotąd korzystali ze starszego liveboxa będą mieli w domu znacznie nowsze urządzenia. To oznacza także, że będą mogli skorzystać z wielu nowych możliwości jakich im one dostarczają. Mamy dla nich, choć nie tylko dla nich – jeszcze jedną dobra wiadomość. Odświeżyliśmy właśnie aplikację Mój Funbox, która wszystkim użytkownikom Liveboxów 2.0 i 3.0 oraz użytkownikom FunBoxów 1.0, 2.0 i 3.0 pomoże w łatwym i wygodnym zarzadzaniu Waszym urządzeniem i całą siecią domową.
Do czego służy Mój FunBox?
Tym wszystkim, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z aplikacją, po krótce nakreślę korzyści jakie daje jej zainstalowanie i używanie. Ogólnie rzecz ujmując, ściągnięcie apki na smartfon czy tablet nie jest ani skomplikowane, ani nie zajmuje dużo czasu. Również waga – 48,6 MB nie stanowi problemu. Warto więc ją ściągnąć i wypróbować. Dzięki niej zyskacie:
- Pomoc już od pierwszego kroku – jeśli właśnie wymieniacie Liveboxa lub FunBoxa – aplikacja służy prostą instrukcją, jak go zainstalować – krok, po kroku.
- Wygodę zarządzania domową siecią Wi-Fi, czyli możliwość łatwego ustawiania dostępności Wi-Fi, np. w celu kontroli rodzicielskiej. W ten sposób można dokładnie określić, które z Waszych urządzeń, kiedy może korzystać z dostępu do sieci.
- Możliwość bardzo wygodnego udostępniania sieci domownikom lub gościom za pomocą SMS-a lub QR kodu, bez konieczności wpisywania często skomplikowanego hasła.
- Łatwą zmianę hasła dostępu i nazwy sieci, na własną – spersonalizowaną.
- Diagnostykę i pomoc w eliminacji ewentualnych problemów we współpraca naszych urządzeń z domową siecią, a także ewentualnych kłopotów z działaniem usług. Oprócz tego znajdziecie też opis Waszego urządzenia i informacje na temat jego możliwości oraz praktyczne porady na temat jego optymalnego wykorzystania.
Dla tych, co już mają i używają
Od kilku dni w Play Shopie jest dostępna nowa wersja aplikacji Mój FunBox. Oznaczona jest symbolem 2.0.1 – choć nie jest to bezpośrednio związane z wymianą Liveboxów 1.0 na 2.0 – taki ciekawy zbieg okoliczności. ;)
Od poprzedniej rożni się przede wszystkim szatą graficzną, nawiązującą do tej, jaką znamy z aplikacji pod iOS’a. Zmieniło się też rozmieszczenie poszczególnych elementów, które jest bardziej intuicyjne i pozwoli jeszcze szybciej znaleźć potrzebne opcje. Oczywiście to tylko zmiany, które widać. Wprowadzenie nowej wersji było też okazją do kilku usprawnień i poprawek technicznych podnoszących jakość działania aplikacji. Jeśli więc macie już na swoim telefonie Mój FunBox, możecie teraz pobrać aktualizację i korzystać ze swojej sieci domowej zarządzając nią jeszcze wygodniej.
To aplikacja naprawdę lubiana przez użytkowników – zobaczcie sami:
Komentarze
Będzie coś podobnego na PC ??
OdpowiedzNic o tym nie słyszałem. Jednak wersja na urządzenia mobilne jest chyba bardziej przydatna.
Odpowiedz8 marca – a tutaj taki wpis dla kobiet?
OdpowiedzCo dziennie jest jakiś dzień dla kogoś, a to jest Blog telekomunikacyjny Orange. I nie każdy obchodzi.
OdpowiedzA my codziennie świętujemy Dzień Kobiet 😉
OdpowiedzWybaczcie ale ja tego nie mam zamiaru instalować. Apla do zarządzania routerem potrzebuje dostępu do aparatu (?!), lokalizacji? Resztę jeszcze jakoś można wytłumaczyć potrzebami technicznymi. Ja wiem że wiele z tych uprawnień można wyłączyć, ale ja ze swoją paranoją jestem zdecydowanie wyjątkiem a nie regułą. Pomijam że z każdą aktualizacją na nowo trzeba by sprawdzać uprawnienia. Jak Was lubię, tak apla mi się nie widzi.
OdpowiedzI tak wiem „że aplikacja może prosić” ale znam też mentalność ludzi: klik,klik,klik bez zastanawiania się, bez pomyślunku, bezkrytycznie.
I tak zdaję sobie sprawę że w stosunku do „darmowych” gier nie żądacie aż tak wiele, ale ten aparat? Po co? Jest jakieś sensowne , techniczne wytłumaczenie?
Może uda mi się przetestować nową apkę jak będę na herbatce u rodziców, ale tak jak pisze @mike278 pewne zgody troszkę są dziwaczne.
OdpowiedzZwróciłeś uwagę na ciekawą rzecz więc zapytaliśmy twórców aplikacji – po co jej ten aparat i GPS? Faktycznie mogło się to wydawać dziwne, a wiemy jaką uwagę należy przywiązywać do zgód. Odpowiedź jest zaskakująco prosta i prawdę mówiąc trochę mi wstyd, bo sam powinienem na nią wpaść. 😉 Co więcej, odpowiedzi na te pytania są w samej aplikacji. W menu głównym – Informacje o aplikacji, dalej Odznaka zaufania, dalej Twoje dane – dowiedz się więcej. Tam można rozwinąć każdą z kategorii dotyczących prywatności i potrzebnych zgód. W rozwinięciu znajdują się informacje do czego poszczególne elementy są niezbędne. U dołu jest też opcja kierująca do ustawień aplikacji, a tam można włączyć lub wyłączyć zgody na poszczególne elementy.
OdpowiedzW skrócie – Aplikacja potrzebuje dostępu do aparatu bo przecież jedną z jej funkcji jest łatwe łączenie się z WiFi za pomocą zeskanowanego kodu QR, bez aparatu się nie da 🙂 Podobnie rzecz ma się w przypadku lokalizacji. Jest ona potrzebna do pomocy w połączeniu się z WiFi wyszukiwanymi na podstawie listy hotspotów. Od androida 6 ta funkcja wymaga aktywacji, jednak dane lokalizacyjne nie są zbierane i wykorzystywane w żaden inny sposób.
Tak to mniej więcej wygląda: Link
Ok, tylko najpierw muszę zainstalować żeby dowiedzieć się dlaczego? Tak tylko pytam. 😉 Aparat uznam za usprawiedliwiony, QR jest wytłumaczeniem, ale (werble :)) nagrywanie filmów już nie bardzo. Tak wiem, użytkując Androida godzimy się na „wielkiego szpiega” dodatkowo wkurzające „przypomnienia prywatności” i ustawianie na koncie ciągle i ciągle braku zgód. Stąd i moje przyznaję paranoiczne podejście do aplikacji i ich „potrzeb”. Sam wycinam wiele zgód z aplikacji z poziomu telefonu uważając że są im niepotrzebne. I nie przeraża mnie tekst „że aplikacja może nie działać poprawnie”. Jeszcze się nie spotkałem by nie działała w zakresie jaki potrzebuję. 🙂 Nie uraziłem , mam nadzieję.
OdpowiedzSpoko 🙂 Jak widzisz na screenie – u mnie tez nie wszystkie zgody zostały udzielone 🙂
OdpowiedzA może tak coś takiego u nas? http://m.gramwzielone.pl/auto-ekologiczne/30342/skrzynki-telekomunikacyjne-w-niemczech-zamienia-sie-w-stacje-ladowania
OdpowiedzChyba lepiej będzie, przynajmniej na razie, by skrzynki telekomunikacyjne na razie pełniły swoją podstawową rolę. A my robimy całkiem sporo by zmniejszyć uciążliwość naszej sieci dla środowiska.
Odpowiedz