Michał Rosiak 
Święta idą. Jeszcze tylko trochę ponad 2 miesiące. Szał prezentowy zacznie się już niedługo. Pytanie ilu internautów wyręczając Świętego Mikołaja trafi na fałszywe sklepy i da się oszukać?
Przyznam Wam szczerze, że motyw internetowego oszustwa "na fałszywe sklepy" to już historia. Że ludzie się nie łapią i to już ograne. Do momentu kiedy koleżanka z pracy opowiedziała mi historię swojego taty.
"Rosiu, mój tata zamówił telefon w takim sklepie. Wiesz, zobaczył, że jest tanio i myślał, że to super okazja. Gdy przyszła paczka, okazało się, że nie dość, że są niej... buty, to na dodatek jeszcze podłej jakości."
Czyli znów sprawdza się podejście, by wiedzę o pewnych sprawach regularnie odświeżać. Bo zawsze może się zdarzyć ktoś, kto o danym zagrożeniu jeszcze nie słyszał. Albo uznał, że skoro nie zna nikogo, kogo dotknęło, to nie jest ważne.
Kategoria "Fałszywe sklepy" w zapobiegającym phishingom mechanizmie naszej CyberTarczy zajmuje miejsce w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o liczbę zablokowanych stron. Nie oceniam, nie krytykuję i w sumie... nie dziwię się. W dzisiejszym świecie ceny produktów jakoś nie chcą spadać, coraz mniej pieniędzy w domowych budżetach zostaje na - było nie było - zachcianki. Oczywiście tę wiedzę mają również oszuści, których od wielu lat uważam za doskonale zorientowanych w panujących trendach. Stąd regularnie pojawiają się przesadnie wyjątkowe okazje, z których wielu internautom żal nie skorzystać. I nie oszukujmy się - idą święta, więc fałszywe sklepy znów zaczną pojawiać się częściej.
Jak rozpoznać fałszywe sklepy
O zdrowym rozsądku, braku darmowego lunchu i by zastanowić się zanim w coś klikniemy pisałem już wielokrotnie? Działa? Cóż, gdyby działało, ten tekst nie musiałby powstać. Spróbujmy zatem inaczej. Kupujesz coś w internecie? Wydrukuj tę stronę, wytnij to, co znajdziesz poniżej i przyczep koło komputera. Przynajmniej do świąt.
Robiąc zakupy w internecie, zawsze:
- upewniam się, czy to sklep, z którego już korzystałam/em
- jeśli nowy sklep, sprawdzam adres strony
- stosuję zasadę ograniczonego zaufania dla domen .xyz, .store, czy podobnych
- upewniam się, czy w adresie nie ma literówek, a litery nie są podwojone/zamienione miejscami
- sprawdzam sposoby płatności i dostawy
- brak możliwości płacenia kartą lub przez pośrednika płatności, czy brak wysyłki za pobraniem to mocne czerwone flagi
dodatkowo, jeśli po powyższych nie mam pewności, a koniecznie chcę skorzystać:
- sprawdzam komentarze - najnowsze i przede wszystkim te niepochlebne, pochlebne można kupić
- szukam regulaminu i polityki prywatności sklepu; czy zawierają dane podmiotu, a może to "generyki" bez konkretnych informacji
- jeśli jest regulamin z NIP-em - nie zaszkodzi sprawdzić go w CEIDG, czy na pewno jest prawdziwy, należy do firmy z regulaminu, a firma ma w zakresie PKD sprzedaż w sieci
- sprawdzam adres w Google Maps - może się okazać, że nie będzie istniał albo będzie pod nim leśna polana
No i ceny. Na końcu. Różne okazje widziałem, sam ostatnio kupiłem elektronikę ze zniżką przeszło 40% (ze sklepu, który znałem, dotarła, korzystam). Poza tym percepcja cen jest względna, choć sytuacja gdy za towar chcą od nas 20% wartości z innych sklepów, to raczej powiedziałbym, że coś jest nie tak.
Nie dajcie się oszukać. Róbcie prezenty swoim bliskim - nie bliskim oszustów.
Grafika tytułowa wygenerowana przy użyciu Sztucznej Inteligencji
Beata Giska 
Komentarze
Wojtku! W temacie doładowań 5-złotowych, że jest ono najkorzystniejsze, to chyba sam wiesz dlaczego 😉
OdpowiedzZależy kto ma jakie potrzeby, ale na pewno jest to popularne doładowanie.
OdpowiedzKonkurs na najbardziej „zjechaną” akcję trwa ? Za mało było komentarzy o przenoszeniu numerów pod likwidacją konto ważne za 9 zł ? Nie spodobał się komentarz o pozytywnym psychiatrze ?
OdpowiedzDostałem SMS-a z ankietą – sami wiecie, że za 5zł jest najlepsze 😉
Odpowiedz