Wakacje to czas, kiedy chętnie wrzucamy do sieci nie tylko swoje zdjęcia, ale także dzieci. Wiadomo, pięknymi miejscami i chwilami chcemy się dzielić z bliskimi. Jak to mądrze robić? Najlepiej z rozwagą. Niedawno, przy współudziale Fundacji Orange, pojawił się poradnik jak chronić wizerunek dzieci w Internecie. To też pretekst, aby przypomnieć blogowy tekst o sharentingu, który w ogóle nie stracił na aktualności.
Wiem, że nie wszyscy z Was mają czas aby przeczytać cały poradnik. Poniżej wybrałam kilka najważniejszych rzeczy, na które szczególnie warto zwrócić uwagę.
- Zanim klikniesz „udostępnij” sprawdź ustawienia prywatności i upewnij się, że zdjęcia zobaczą tylko najbliżsi. Nie udostępniajcie zdjęć dzieci szerokiemu, nieznanemu gronu osób.
- Upewnij się czy nie naruszasz prywatności swojego dziecka i rodziny. Zachęcamy do pytania dzieci, czy zgadzają się na pokazanie swojego wizerunku.
- Zastanów się czy zdjęcie nie przedstawia dziecka w krępującej sytuacji? Może dla nas to jest słodkie, ale dla dziecka może być wstydliwe albo wręcz ośmieszające.
- Jeśli chcesz podzielić się piękną chwilą spróbuj tak skadrować zdjęcie, by pokazać coś ciekawego, a nie twarz dziecka. Lepiej aby na zdjęciu były pyszne lody niż upaćkana nimi buzia dziecka.
- Jeśli wrzucasz zdjęcia z wyjazdu, wystarczy jedno, dwa a nie kilkanaście fotek z wizerunkiem innej osoby.
- Bądź uważny i nie publikuj zdjęć w samej bieliźnie, stroju kąpielowym lub nago. Taka oczywistość, ale od tygodni obserwuję zdjęcia kilkuletnich dziewczynek i chłopców półnago np. na basenie.
Polecam też mój tekst w podobnym temacie.
Udanych, bezpiecznych wakacji!
Komentarze
To jeszcze dodam. W internecie nie pisze się ołówkiem, tylko atramentem. Co raz wrzucone w sieć już pozostaje na wieki, nawet po usunięciu z naszego konta. Warto się dobrze zastanowić zanim udostępni się swoje nie tylko zdjęcia w sieci.
Odpowiedz