Oferta

Recenzja smartfona Xiaomi Redmi 9C NFC. Możliwości i cena, które kuszą

Karol Owczarek Karol Owczarek
14 grudnia 2020
Recenzja smartfona Xiaomi Redmi 9C NFC. Możliwości i cena, które kuszą

Xiaomi Redmi 9C NFC oferuje wszystkie najważniejsze funkcje, jakich oczekujemy od smartfona, a przy tym ma bardzo niską cenę. To budżetowy telefon do 500 zł, więc siłą rzeczy producent poszedł na kilka kompromisów. Nie są one na tyle duże, by przekreślały to urządzenie. Ma niezły ekran, niezwykle pojemną baterię i oferuje płatności mobilne. Jak sprawdza się w codziennych zastosowaniach? Dowiesz się z naszej recenzji.

Obiecujący wygląd

Na pierwszy rzut oka Xiaomi Redmi 9C NFC wygląda jak telefon z nieco wyższej półki. Niemal cały front pokrywa pokaźny 6,53-calowy ekran, a ramki są naprawdę niewielkie, podobnie jak wcięcie na przedni aparat. Smartfon waży całkiem sporo, bo 196 gramów, ale jest smukły i dobrze leży w dłoni.

Xiaomi Redmi 9C NFC 2/32GB

Z lewej strony znalazła się szufladka na kartę pamięci i dwie karty SIM, co pozwala na korzystanie z dwóch numerów telefonu np. prywatnego i służbowego. Po prawej mamy do dyspozycji przyciski do regulacji głośności i włączania. U góry umieszczono wejście słuchawkowe minijack, a u dołu – mikrofon, pojedynczy głośnik i gniazdo microUSB. Niczego zatem nie brakuje, poza dźwiękiem stereo, dziwić może jedynie zastosowanie przestarzałego portu do ładowania, zamiast obecnie dominującego USB-C.

Xiaomi Redmi 9C NFC 2/32GB

Przeczytaj też: Tanie telefony z dużą ilością pamięci

Pewną niespodziankę kryje tył Xiaomi Redmi 9C NFC. Oprócz czytnika linii papilarnych, jest tu charakterystyczna dla droższych smartfonów tzw. wyspa z aparatami, pod którą widzimy dumnie brzmiący napis AI Camera, podkreślający wsparcie sztucznej inteligencji podczas fotografowania. Gdy przyjrzymy się bliżej, okazuje się, że z czterech otworów na obiektywy soczewki mają tylko dwa, z czego jeden to prawdziwy aparat 13-megapikselowy, a drugi jest tylko czujnikiem głębi ostrości. Trzeci otwór kryje lampę błyskową, a czwarty… jest atrapą. Wizualna sztuczka Xiaomi się udała, problem w tym, że może wprowadzać w błąd, sugerując bardziej rozbudowane możliwości foto-wideo, niż jest to w rzeczywistości.

Xiaomi Redmi 9C NFC 2/32GB

Boki i tył obudowy zostały wykonane z solidnego plastiku, pokrytego wzorem składającym się z lekko zagiętych linii. Do wyboru mamy trzy kolory – od stonowanego szarego, poprzez miły dla oka niebieski, po efektowny pomarańczowy. Nie ma tu wzmocnionej odporności ekranu na upadki czy wodoodporności, ale w tej półce cenowej nie powinno to ogóle dziwić.

Przeczytaj też: Czy tanie telefony mogą mieć dobre parametry?

Dobre wrażenia wizualne

Ekran w Xiaomi Redmi 9C NFC miło zaskakuje. Ma dużą przekątną i dość przeciętną rozdzielczość 1600 x 720 pikseli, ale pozwala na wygodne przeglądanie stron internetowych, czytanie dłuższych tekstów i oglądanie filmów. Do tego jest jasny i dobrze odwzorowuje kolory. Jasność dostosowuje się automatycznie, dzięki czemu w słoneczny dzień obraz jest czytelny, a po zmroku ciemnieje i mniej obciąża wzrok, w czym pomagają tryb czytania i tryb ciemny, ocieplający paletę kolorów. Wyświetlacz ma certyfikat TÜV Rheinland oznaczający niską emisję szkodliwego niebieskiego światła.

menu w Xiaomi Redmi 9C NFC 2/32GB ustawienia kolorów w Xiaomi Redmi 9C NFC 2/32GB

Przeczytaj też: Smartfony z najlepszym ekranem. W tych telefonach wyświetlacze zachwycają jakością obrazu

Nakładka MIUI na Androida 10 instaluje kilka zbędnych aplikacji i nieco obciąża system, przynosi jednak wiele dobrego jeśli chodzi o estetykę i funkcjonalność. Możliwości ustawień i personalizacji w menu Xiaomi Redmi 9C NFC mamy niemal tyle, co w telefonach z najwyższej półki. Dostępne są dziesiątki motywów, dzięki czemu wygląd systemu możemy dostosować do swojego gustu. Aplikacje są pogrupowane według kategorii. Warto odnotować też dostęp wszystkich usług Google, z których wiele jest domyślnie zainstalowanych.

Wbudowany głośnik mono audiofilów z pewnością nie zachwyci, ale gra całkiem przyzwoicie i głośno. Do oglądania wideo w domu jak najbardziej się nadaje. Możemy też korzystać z radia FM, ale standardowo wymaga ono podłączenia słuchawek.

Budżetowa wydajność

Telefon w cenie około 500 zł nie może być demonem prędkości. Xiaomi Redmi 9C NFC swoją wydajnością nie powala, ale też, po zaktualizowaniu oprogramowania, nie rozczarowuje. Menu działa poprawnie, a otwarcie kilku kart w przeglądarce nie powoduje zawieszania się urządzenia. Nieco gorzej jest, gdy chcemy korzystać z wielu aplikacji w podobnym czasie – wtedy spadki płynności się zdarzają. Sporym mankamentem jest czas uruchamiania aparatu, gdyż wynosi on około dziesięciu sekund. Winę za taki stan rzeczy ponosi zapewne mała ilość pamięci operacyjnej – to zaledwie 2 GB. Pozytywnym zaskoczeniem było uruchomienie dość wymagającej sprzętowo gry „Need for Speed: No Limits”. Grafika prezentowała się nieźle, a szybkość działania samej rozgrywki była akceptowalna. Nie jest to oczywiście smartfon dla miłośników rozbudowanych gier mobilnych. Jeśli jednak szukasz telefonu do podstawowych zadań, ten model powinien spełnić Twoje oczekiwania.

Xiaomi Redmi 9C NFC 2/32GB

Mocną stroną Xiaomi Redmi 9C NFC jest pojemna bateria. Pozwala na dwa dni pracy smartfona bez podłączania ładowarki, a jeśli korzystamy z niego niezbyt często, to nawet i trzy dni. To znakomity wynik, o którym większość topowych modeli może pomarzyć. Do dyspozycji mamy też funkcje pozwalające czas pracy na baterii wydłużyć jeszcze bardziej. Brakuje za to szybkiego ładowania.

bateria w Xiaomi Redmi 9C NFC 2/32GB ustawienia baterii w Xiaomi Redmi 9C NFC 2/32GB

Jeśli chodzi o moduły łączności, pojawia się pewna niekonsekwencja. Z jednej strony jest nowy standard Bluetooth 5 oraz podkreślany nawet w nazwie urządzenia moduł NFC do płatności zbliżeniowych, z drugiej – producent zdecydował się na jednozakresowe Wi-Fi 2,4 GHz i brakuje obsługi pasma 5 GHz. W praktyce oznacza to, że jeśli dysponujemy łączem światłowodowym o prędkości ok. 500 Mb/s, Xiaomi Redmi 9C NFC jest w stanie osiągnąć prędkość wynoszącą zalewnie około 20 Mb/s. Do codziennego korzystania z internetu powinna wystarczyć, jeśli jednak chcielibyśmy grać w chmurze, oglądać filmy z platform streamingowych w dużej rozdzielczości lub korzystać z rozbudowanych aplikacji do wideorozmów, powinniśmy się liczyć z opóźnieniami. Na szczęście w przypadku łączności mobilnej LTE prędkość pobierania i wysyłania danych nie odbiega od normy.

Przeczytaj też: Funkcje i możliwości współczesnych smartfonów, które warto poznać

Bez fotograficznych fajerwerków

Aparaty w Xiaomi Redmi 9C NFC… są. Przedni do selfie i w rzeczywistości jeden główny z tyłu, otoczony trzema otworami udającymi dodatkowe obiektywy. Nie ma co się spodziewać fajerwerków w kwestii możliwości fotograficznych, ale poprawne zdjęcia nadające się do publikacji w mediach społecznościowych udaje się robić.

Aplikacja do aparatu oferuje całkiem sporo. Są filtry, upiększanie, tryb portretowy i profesjonalny, rozmycie tła, obsługa HDR czy wsparcie sztucznej inteligencji. Możemy nawet kręcić filmy poklatkowe, nie ma za to stabilizacji obrazu. Podczas fotografowania w dzień w trybie automatycznym uzyskamy niezłe efekty, gorzej jest po zmroku – szczegółowość i ostrość pozostawiają wtedy sporo do życzenia. Przedni aparat robi dobre selfie, pozwala też korzystać z funkcji rozpoznawania twarzy do odblokowywania smartfona.

Przeczytaj też: Tanie telefony z dobrym aparatem – modele smartfonów do 1000 zł

Ścieżka rowerowa   Schody nad Wisłą Rzeka i stadion w tle Widok na rzekę i most Biurowiec i pasaż nocą

Czy warto kupić Xiaomi Redmi 9C NFC?

Xiaomi Redmi 9C NFC to telefon przeznaczony dla mniej wymagających użytkowników, którzy od smartfona oczekują przede wszystkim funkcjonalności, a niska cena jest dla nich ważnym czynnikiem. Wyróżnia się dobrym ekranem, niezłą jakością wykonania, wytrzymałą baterią i dobrze zaprojektowanym menu. Nie powala prędkością działania, jednak nie powoduje irytacji zbyt dużymi przestojami w codziennych zadaniach.

Zalety Xiaomi Redmi 9C NFC:

  • niezły wyświetlacz
  • przyjemny dla oka dizajn
  • obsługa płatności zbliżeniowych
  • dobrze działający system Android 10 z nakładką MIUI
  • tryb ciemny i automatyczne dostosowywanie jasności
  • pojemna bateria
  • Dual SIM i Bluetooth 5
  • atrakcyjna cena
  • akceptowalna jakość zdjęć
  • gniazdo słuchawkowe

Wady Xiaomi Redmi 9C NFC:

  • jednozakresowe Wi-Fi
  • mała ilość pamięci operacyjnej i wewnętrznej
  • dwa otwory aparatu udające obiektywy
  • brak funkcji szybkiego ładowania
  • przestarzałe złącze microUSB
  • wolne uruchamianie niektórych aplikacji i problemy z wielozadaniowością

Zainteresowało Cię to urządzenie? Sprawdź smartfon Xiaomi Redmi 9C NFC w ofercie Orange>>

Specyfikacja Xiaomi Redmi 9C NFC:

  • Procesor 8-rdzeniowy 8-rdzeniowy MediaTek Helio G35
  • Ekran 6,53” HD+
  • Aparat tylny 13 + 2 Mpix, przedni 5 Mpix
  • Bateria 5000 mAh
  • Pamięć RAM: 2 GB pamięci operacyjnej
  • Pamięć ROM: 32 GB pamięci wewnętrznej
  • Częstotliwość WLAN: 2,4 GHz
  • Bluetooth 5, NFC
  • Wymiary: 164,9 x 77,1 x 9 [mm]
  • Waga: 196 g

Przeczytaj też: Jaki smartfon do 500 zł wybrać? Oto najlepsze tanie telefony

Komentarze

Ron
Ron 11:07 15-12-2020

Mogli już dodać Gorilla Glass do tego modelu, bo z tego znany jest Xiaomi 🙂

Odpowiedz
pablo_ck
pablo_ck 17:44 15-12-2020

Osobiście uważam że telefonu nie kupuje się na rok, warto dołożyć kilka stówek i mieć lepsze parametry urządzenia, a obecnie jest tyle promocji że……za 1000 zł można mieć bardzo dobry smartfon.

Odpowiedz
BM
BM 16:22 19-12-2020

szkoda tylko że telefon w Orange nie działa z VoLTE bo od xiaomi to tylko 2 telefony oficjalnie to wspierają w orange… a w ofercie co najmniej kilka telefonów tej marki

Odpowiedz
Albert
Albert 12:36 26-09-2021

Byłem zdecydowany kupić no ale….Gorilla Glaz powinien być. Mam termin note 8 pro 125 i nieraz telefon upadł bez żadnych zadrapań. Odporność na stłuczenia eliminuje moje chęci kupienia 9 c. Chociaż funkcje pilota by były co przydaje się nie raz a tu dupa. Szkoda bo w Niemczech w aldiku miał być za 89. 99 euro. Pół godz temu napalilem się poprzez reklamę w gazetce ale jak poczytałem parametry i opinie to zmieniłem zdanie. Mój obecny co kosztował 1200 zł chodzi za 800 więc lepiej dołożyć i nie kupować tandety

Odpowiedz

Oferta

Okiem mamy: prezenty pod choinkę

Kasia Barys Kasia Barys
14 grudnia 2020
Okiem mamy: prezenty pod choinkę

Święta to czas bardzo rodzinny i wesoły. Najważniejsze, by być razem i cieszyć się swoim towarzystwem. Wiadomo jednak, że dzieciaki czekają najbardziej na pieczenie pierniczków oraz prezenty. Zatem podsyłam wam garść pomysłów na prezenty dla dzieci.

Jedna duża zabawka, zamiast wielu drobnych

To mój sprawdzony sposób od lat, by nie utonąć w zalewie zabawek w okresie świątecznym. Szczególnie,  gdy w domu jest więcej niż jedno dziecko. Mamy taki system, że każde dziecko dostaje jeden duży prezent i jeden, dwa drobne. W innym przypadku trudno by Mikołajowi ogarnąć listę prezentów a potem zapewne dzieciom skupić się na tych prezentach. Z doświadczenia wiem, że zabawka potrafi cieszyć nieraz jedynie kilka dni. Zatem i w tym przypadku zasada „Mniej znaczy więcej” powinna się sprawdzić. Jeden duży zestaw klocków zamiast symbolicznych kilku małych paczuszek.

Działa u nas także system „uzupełniania” kolekcji, które dziecko już ma. Np. nowe elementy torów albo kolejne rasy koni znakomicie wpasowują się w te już wykorzystywane w zabawie. Dzięki temu dzieciaki uczą się jak łączyć ze sobą i rozbudowywać te zabawki. Rozwijają wyobraźnię i tworzą zupełnie nowe historie. Aż miło popatrzeć.

Wyjątkowy prezent – rozwój dziecka

Dziadkowie z wizytą przynoszą drobiazg, sami kupujemy coś bez okazji albo np. po wizycie u dentysty…Jeśli macie wrażenie, że dzieci non stop dostają zabawki, to także mam dla was pomysł.  Skorzystajcie z rozwiązania, które wg mnie jest bardzo fajne i sprezentujcie dziecku pod choinkę…voucher na ulubione zajęcia. Jazda konna, robotyka, a może dostęp np. do płatnej aplikacji z nauką języka angielskiego. Warto kolekcjonować nie rzeczy, a doświadczenie i wspomnienia. Co roku robię także dla dzieci foto książkę. Wiem, że czekają na tą niespodziankę. Wspominamy wtedy wspólnie cały rok różnych przygód.

Klasyka pod choinkę

Książki, gry planszowe to dla mnie zawsze będzie nr 1 prezentów, które dzieci chcą dostać. A i Mikołaj chętnie położy je pod choinką. W zależności od wieku dziecka, każdy rodzic na pewno dobierze takie tytuły, które dzieciaki pokochają. Klasyka dla mniejszych dzieci to dla  mnie: proza Astrid Lindgren, atlasy państwa Mizielińskich a z gier ponadczasowy, rodzinny Rummikub. W prezentach elektronicznych, bardzo popularnych ostatnio i oczekiwanych przez dzieci także można znaleźć evergreeny. Takie prezenty, z których na pewno dziecko w wieku szkolnym się ucieszy a i przyda się do nauki zdalnej.

swieta dziewczynka

Dobrym prezentem dla dziecka jest smartwatch, który może być alternatywą dla telefonu. W ofercie Orange dostępny jest TCL Family Watch MT40, który wykonuje połączenia i odbiera wiadomości tekstowe. Kiedy dzieci wrócą do szkół, część z nich drogę do i ze szkoły pokonuje samodzielnie. To także idealne rozwiązanie dla rodziców, którzy dzięki aplikacji, mogą na swoim telefonie monitorować lokalizację dziecka. W sklepie Orange jest dostępny w cenie 449 zł.

Dla małych sportowców polecam smartband Xiaomi Mi Band 5. Opaska może wykonać wiele pomiarów w 11 dyscyplinach sportu m.in. podczas jazdy rowerem. Ma takie funkcje jak  krokomierz, pulsometr, analiza prędkości i przebytej trasy i co bardzo fajne monitorowanie snu: ile dziecko śpi i kiedy zapada w głęboki sen. Jej cena w sklepie Orange to 179 zł.

Kontynuując temat snu warto kupić Xiaomi Yeelight Atmosphere Lamp, sterowaną poprzez aplikację. Za jej pomocą można dopasować intensywność światła w zależności od nastroju, czy ustawić godziny, w których ma świecić. Dzieciaki bardzo lubią klimatycznie rozświetlony pokój oraz spokojniej śpią, gdy w pokoju świeci się mała lampka. Cena urządzenia w sklepie Orange to 249 zł.

Wybór prezentów pod choinkę nie zawsze jest prosty. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam. Pamiętajcie, że jest jeszcze trochę czasu na zakupy. Róbcie je bezpiecznie i z głową. Wiele razy pisał o tym Michał. Urządzenia  zamówione przez sklep Orange zdążą dotrzeć do was przed świętami, jeśli zamówicie je na dniach. Nie zostawiajcie tego na ostatnią chwilę.

 

 

Komentarze


Sieć

Popularny jak światłowód Orange

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
14 grudnia 2020
Popularny jak światłowód Orange

Dawno nie pisałem na blogu o światłowodach. Czas nadrobić zaległości, bo mamy się czym pochwalić. Orange Światłowód dociera do 153 miejscowości w całym kraju. Korzysta z niego już ponad 700 tys. klientów, a w zasięgu mamy 4,9 mln gospodarstw domowych. Gdyby pokusić się o ułożenie wszystkich jeden za drugim, moglibyśmy okrążyć w ten sposób ziemię 3,5 razy. Tzw. długość trasowa naszych światłowodów to ok. 140 tys. km, a obwód Ziemi… tylko 40 tys. km.

Miasta, miasteczka i wsie

Jednym z ciekawych faktów jest rosnąca popularność światłowodów wśród mieszkańców mniejszych miejscowości i wsi. W takich miejscach korzysta z niego blisko co piąte gospodarstwo domowe, znajdujące się w zasięgu. Dla porównania, w połowie tego roku, w całej sieci światłowodowej Orange Polska, wskaźnik nasycenia wyniósł ok.14 proc. W małych miejscowościach prowadzimy inwestycje własne oraz w ramach POPC. Wiele z nich będzie kontynuowana w przyszłych latach.

Na większe zainteresowanie światłowodami niewątpliwie wpływ ma pandemia. Przypomnę, że w sieci stacjonarnej Orange Polska, w pierwszych dniach lockdownu i masowym przejściu na zdalną pracę oraz naukę, ruch w szczytowym momencie zwiększył się o ponad połowę. A jeśli chodzi o sieć mobilną był o jedną czwartą wyższy. Jesienią podczas drugiej fali Covid-19 skok był mniejszy, ale również znaczący. Nic dziwnego, że zainteresowanie światłowodami wzrosło, co cały czas widzimy.

Setki milionów na inwestycje

Na skrzynkę rzecznika i poprzez media społecznościowe dostaję wiele zapytań o dostępność. Nie zawsze mogę pomóc. Bo chociaż inwestujemy w rozbudowę sieci światłowodowej rocznie od 700 do 800 mln zł i chcemy podłączać jak najwięcej klientów, to w oczywisty sposób nie możemy zadowolić wszystkich. Aby całościowo poprawić sytuację potrzeba też strategicznego, systemowego podejścia, łączącego wysiłki rządowe i biznesowe.

Szybki, oszczędny i bardziej eko

Na koniec chcę zwrócić Waszą uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt naszych inwestycji - ochrona środowiska. Uśrednione zużycie energii elektrycznej na klienta światłowodu Orange jest od kilku do kilkunastu razy niższe niż w technologii opartej na miedzi. W tej chwili - aby zapewnić szybki internet światłowodowy - potrzebujemy aż czterokrotnie mniej energii na jednego klienta, niż w 2015 roku, kiedy wprowadziliśmy tę technologię na rynek. Pisała o tym niedawno na blogu moja koleżanka. Warto przeczytać.

 

Komentarze

Scroll to Top