Bezpieczeństwo

TP CERT pomaga młodym internautom

Michał Rosiak Michał Rosiak
18 października 2012
TP CERT pomaga młodym internautom

Bezpieczeństwo Systemów Teleinformatycznych, czyli jednostka dla której mam przyjemność pracować, nie tylko zapobiega atakom na użytkowników naszej sieci i - za pośrednictwem TP CERT - usuwa ich skutki. Równie istotna jest jednak praca u podstaw, o czym wiedzieli już pozytywiści. A internauta świadomy, to internauta, który ma mniejsze szanse paść ofiarą sieciowego przestępcy.

Tydzień temu wspominałem o fantastycznej grupie 60+, z którą miałem olbrzymią przyjemność pracować podczas szkoleń dla seniorów. Równie istotni są jednak młodzi internauci, stąd współpraca z TP CERT z Helpline.org.pl, wspólną inicjatywą Fundacji Orange i Fundacji Dzieci Niczyje, przy wsparciu Komisji Europejskiej. Statystyki zgłoszeń na witrynie Helpline, stworzonej po to, by pomagać dzieciom i młodzieży z radzeniem sobie w czeluściach internetu, wskazują bowiem, że znaczna część z nich nie jest po prostu świadoma znacznej części pojęć i zachowań, związanych z bezpieczeństwem w sieci.

Pod adresem http://helpline.org.pl/dowiedz-sie można znaleźć zestaw poradników, w tym przygotowane we współpracy z TP CERT Bezpieczny Komputer, Bezpieczny Ty oraz Komputerowy Słownik. Informacje, podane w poradnikach, są napisane językiem zrozumiałym dla nastoletnich użytkowników sieci i - według informacji, które otrzymaliśmy od Helpline.org.pl - cieszą się dużym zainteresowaniem.


Odpowiedzialny biznes

Warto było czekać!

Marcin Dąbrowski Marcin Dąbrowski
18 października 2012
Warto było czekać!

Krychowiak rozdzielał piłki jak natchniony, Piszczek z Grosickim raz po raz sunęli prawym skrzydłem, Obraniak strzelał w światło bramki, Polański nie grał meczu życia, ale mimo szybko zobaczonej żółtej kartki radził sobie w odbiorze. Wasilewski asekurował perfekcyjnie, Glik dwoił się i troił, a po strzelonej bramce jeszcze zdążył oddać kolejny strzał głową, tyle że nad poprzeczką. Nieco więcej mogliśmy się spodziewać po Lewandowskim, choć zastawiał się jak zwykle genialnie i podawał wyśmienicie, nie potrafił tylko znaleźć sobie miejsca do oddania strzału. Na Narodowym - cóż z tego, że z bezużytecznym dachem - jesteśmy niepokonani.

Waldemarowi Fornalikowi należą się gratulacje. Wynalazł dla nas Krychowiaka. Dał szansę Wszołkowi, Milikowi, Borysiukowi, powołał Koseckiego. Polacy myślą na boisku, zachowują spokój wyprowadzając piłkę z obrony, nawet po rzutach rożnych, gdy przeciwnik jest wysoko na ich połowie. Coraz rzadziej zdarzają się im bezmyślne długie piłki. Trener Fornalik zachowuje spokój, jest wyważony i konstruktywny. Dokąd nas to zaprowadzi?

Po Euro 2012 Ukraina piłkarsko robiła od nas znacznie lepsze wrażenie. W trwających eliminacjach jest na bocznym torze po domowej porażce z Czarnogórą. Z tą samą Czarnogórą, z którą my zremisowaliśmy na wyjeździe. Jeśli dodamy do tego fakt, że Ukraińcy zdążyli wcześniej urwać punkty Anglikom, otwiera się przed nami naprawdę sprzyjająca ścieżka do walki o pierwsze dwa miejsca w grupie.

O czym powinniśmy pamiętać? O tym, że opóźniony o jeden dzień mecz zadziałał fatalnie na Anglików, którzy nie zagrali nawet na 50% swoich możliwości. O tym, że w marcu 2013 r. będziemy ostatnią szansą dla Ukrainy na to, by mogła jeszcze liczyć się w tych eliminacjach. O tym, że czekają nas niezwykle ciężkie rewanże z Czarnogórą u siebie i z Anglią na wyjeździe - na zakończenie eliminacji.

Śmialiśmy się z trenera Fornalika, gdy obejmował kadrę, że jego doświadczenie międzynarodowe ogranicza się do meczów z Ruchem Chorzów w europejskich pucharach - z przeciwnikami, których nazw nie potrafimy wymówić. Teraz nasz trener ma za sobą mecz z 5 w rankingu FIFA Anglią, a 14 listopada zmierzy się z Urugwajem, który w zestawieniu jest 7. Selekcjonerowi życzymy, by – zbierając coraz większy bagaż poważnych doświadczeń - zamykał usta tym, którzy w niego wątpili. A więc również i mnie.


Sieć

Niewzruszona ekonomia no limit

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
17 października 2012
Niewzruszona ekonomia no limit

Media zajęły się dzisiaj opublikowanymi przez nas wcześniej wynikami za trzeci kwartał i skorygowaniu naszych prognoz. Nie będę ich streszczał, bo znajdziecie je na ważniejszych portalach. Skupię się na tym, że wyniki pokazują doskonale, jak duży wpływ na cały, bardzo konkurencyjny rynek może mieć tylko jedna oferta. Oczywiście mam na myśli wprowadzony wiosną no limit. Co dla klientów, zwłaszcza biznesowych jest bardzo korzystne, operatorów nieźle kosztuje. Wszystkich, nie tylko Orange. Ekonomię ciężko oszukać, a rynek czeka jeszcze „przełknięcie” no limit w prepaid. Wiem, że z Waszego punktu widzenia to idealna sytuacja, kiedy trwa wojna cenowa. Wręcz jest wymarzona, bo operatorzy pilnują się nawzajem i żaden nie odpuszcza. Warto jednak wiedzieć więcej, dlatego polecam felieton Witka Tomaszewskiego, szefa Telepolis.pl pokazujący także inne, wymierne aspekty no limit. I przyznam, że jestem ciekawy Waszych opinii, co sądzicie o „Kryzysiku z kserokopiarek”.

926271d8cf1dbc43b4b7dde1d513f61b604

Scroll to Top