„Refarming” to słowo, które koledzy zajmujący się naszą siecią mobilną odmieniają obecnie przez wszystkie przypadki. Pisała o nim niedawno Rzeczpospolita w tekście „Orange wzmacnia swoją sieć 4G”. Nic dziwnego – to wielki projekt, który zaznaczył nawet swój wpływ na wyniki finansowe Orange w pierwszej połowie roku.
[caption id="attachment_15899" align="alignnone" width="750"] źródło: wyniki finansowe Orange Polska po pierwszym półroczu 2018 r.[/caption]
Czym jest ów „refarming”? Najprościej rzecz ujmując – wzięliśmy pod lupę dostępne zasoby częstotliwości oraz to jak przez ostatnie lata zmienił się sposób w jaki korzystacie z naszej sieci - i zabraliśmy się za układanie wszystkiego w taki sposób, by bloki częstotliwości trafiły tam gdzie są najbardziej potrzebne. Po raz pierwszy pisaliśmy o tym w komunikacie prasowym „Orange Polska przeznaczy więcej pasma na LTE 4G”. Cały projekt składa się z dwóch fragmentów – pierwszy obejmuje zmiany w paśmie 900 MHz, drugi – w pasmach 2100 i 1800 MHz.
3G czyli tyle samo ale lepiej
Do tej pory pasmo 900 MHz było podzielone na sieć GSM (czyli 2G) oraz wspólne z T-Mobile pasmo UMTS (sieć 3G). Sieć 2G niegdyś obsługująca przeważającą część ruchu głosowego traci na znaczeniu. Nie oznacza to, że nie obsługuje połączeń, wręcz przeciwnie, nadal korzystacie z niej często, lecz jej procentowy udział w ogóle rozmów spada. Dlatego zdecydowaliśmy przerzucić do sieci 3G część pasma wykorzystywanego do tej pory przez sieć 2G. To właśnie 3G odpowiada obecnie za większą część rozmów, a także pewną część transferu danych. Udział ten spada, a ilość przesyłanych danych jest od jakiegoś czasu niezmienna.
Prace na sieci 900 MHz pozwolą stworzyć dwa niezależne pasma obsługujące sieć 3G. Choć maksymalna prędkość nie wzrośnie, to zwiększą się średnie prędkości uzyskiwane na terenach pozamiejskich, gdzie pasmo 900MHz jest dominujące. Co równie ważne, dzięki temu na kilkudziesięciu stacjach, na których do tej pory było tylko 2G, odpaliliśmy także 3G. Trzecim ważnym rezultatem zmian jest zwiększenie o 20% wykorzystania HD Voice.
Prace na tym polu zostały zakończone, teraz skupiamy się na dwóch kolejnych pasmach…
1800 MHz i 2100 MHz by 4G LTE było jeszcze szybsze
Pewnie pamiętacie z ostatnich podsumowań – ilość przesyłanych danych w naszej sieci mobilnej cały czas rośnie. Od stycznia 2015 – prawie dziesięciokrotnie. Co więcej – za znaczącą część tego wzrostu odpowiada właśnie sieć 4G LTE – w tym samym czasie ruch w niej urósł 40-krotnie.
Czter-dzie-sto-krot-nie
Jeżeli nie wiecie jak wygląda czterdziestokrotny wzrost w ciągu 3 i pół roku, to popatrzcie:
Dlatego sieć 4G potrzebuje ciągłego powiększania pojemności by można było z niej komfortowo korzystać. O pierwszej metodzie – dostawianiu stacji bazowych i agregacji wszyscy słyszeli. Piszemy zresztą o tym dość często na blogu. Druga metoda to poszerzenie dostępnego dla tej sieci pasma. I to właśnie robimy w ramach refarmingu. Poszerzyliśmy pasmo 1800 MHz i dorzuciliśmy nową częstotliwości – 2100 MHz.
W pierwszym przypadku z zamiast dostępnych 15 MHz rozkładających się na klientów Orange i T-Mobile dostajecie dla siebie 10 MHz. W przypadku częstotliwości 2100 MHz, która do tej pory obsługiwała tylko sieć 3G, z pasma o szerokości 15 MHz przerzuciliśmy 10 MHz na sieć 4G LTE, a 5 MHz pozostało przy sieci 3G.
Oznacza to, że LTE w paśmie 2100 MHz zaczyna być dostępne na wielu stacjach bazowych – takich stacji mamy już ponad 2000. Nie trzeba w tym celu stawiać nowych, działamy w oparciu o już istniejące. Zaczynamy od miast – prace zakończyliśmy już w Krakowie, Toruniu, Bydgoszczy i Poznaniu. Trwają one nadal w Warszawie, Trójmieście, Wrocławiu i na Górnym Śląsku. W kolejnych trzech miastach planujemy ruszyć do końca roku. Później przyjdzie czas na resztę kraju.
W Krakowie, gdzie zaczynaliśmy, prace objęły ponad 300 stacji. Średnia prędkość przesyłania danych wzrosła tam o około 20% a pojemność sieci o 18%. Oczywiście takie zmiany najbardziej odczują korzystający z agregacji pasma, ale to zawsze dobry powód by przerzucić się na porządnego/nowszego smartfona ;-)
Nie żebym był taki mądry. Ale mamy w Orange sporo mądrych ludzi zajmujący się naszą siecią mobilną i gdy zechcą oni podzielić się ze mną swoją wiedzą, ja mogę przekazać ją dalej.
Szykujemy dla Was także coś ciekawego na przyszły tydzień. I kolejny zresztą też ;-)
Drugą część materiału znajdziecie już na blogu. Nosi tytuł dla niepoznaki: „Wyciskamy” sieć mobilną – część 2
Komentarze
Fajny konkurs. Szkoda ze do Wawki mam 200 km. Powodzenia dla biorących udział 🙂
OdpowiedzA ja mam +- 300km 😉
OdpowiedzA mike278 jeszcze dalej 😉
OdpowiedzUwielbiam filmy Bajona, a poza tym uwielbiam takie staroświeckie klimaty … i co zrobić jak obiecało się bilet swojej kobiecie ?
OdpowiedzW filmie „Kamerdyner” gra wielu znanych i cenionych polskich aktorów, wybór tylko jednego to niełatwe zadanie. Ja zdecydowałam się na Sebastiana Fabiańskiego. Pan Sebastian według mnie to jeden z najzdolniejszych i najprzystojniejszych aktorów młodego polskiego pokolenia. To właśnie jego postać najbardziej zapadła mi w pamięć po obejrzeniu „Pitbull: Niebezpieczne kobiety „. Zagrał po prostu świetnie. Chętnie obejrzę go w nowym wcieleniu, w filmie „Kamerdyner”, bo film zapowiada się naprawdę obiecująco. Myślę, że Pan Sebastian nie raz nas jeszcze zaskoczy swoją grą aktorską.
OdpowiedzChyba najbardziej cenię głównego bohatera Sebastiana Fabijańskiego za naukę języka kaszubskiego, czym co więcej jest promowany film. Jest to nie tylko świetny zabieg marketingowy, ale również sztuka wczuwania się w rolę, czym Fabijański w Kamerdynerze zapowiada się obiecująco. W dodatku uwielbiam współczesnych aktorów w filmach kostiumowych!
OdpowiedzJanusz Gajos. Aktor przez wielkie A., którego kunszt aktorski, nienaganna dykcja i dystans do własnej osoby, robi na mnie niezmiennie wrażenie.
OdpowiedzSzatyneczka, Dona, Caroline, Wojtek – gratulacje! podeślijcie proszę adresy i telefony kontaktowe dla kuriera. Gratulacje
OdpowiedzMożemy prosić o jakiś e-mail na który moglibyśmy wysłać swoje adresy?
OdpowiedzKatarzyna.barys@orange.com
Odpowiedzhop hop dwie osoby jeszcze nie zgłosiły się po nagrodę…
Odpowiedz