Gaming

Ile zużyjesz transferu na gry komputerowe? Test gracza

28 lutego 2022

Ile zużyjesz transferu na gry komputerowe? Test gracza

W życiu każdego gracza zdarzają się niewygodne przypadki. Czasami to awaria internetu stacjonarnego, albo pilny wyjazd. Co w takie sytuacji robi większość graczy Korzysta z internetu mobilnego, który ma jednak swoje ograniczenia. Sprawdziłem, ile transferu zużywają najpopularniejsze gry mobilne.

Jak zminimalizować zużycie danych

Gry wideo to ciężkie pliki. Co zrobić, by zminimalizować transfer przy ich pobieraniu? Jest kilka sposobów, które warto wziąć pod uwagę.Staraj się pobierać duże pliki, gdy jesteś podłączony do stałego łącza internetowego. Zanim klikniesz przycisk “pobierz” w sklepie internetowym, upewnij się, że Twoje urządzenie jest podłączone do Wi-Fi lub routera za pomocą kabla ethernet. Zazwyczaj pierwsze pliki zajmują najwięcej miejsca na dysku. 

  • Zanim wybierzesz się w podróż, uruchom i zaktualizuj grę, tak by nie spotkały Cię nieprzyjemne niespodzianki. Czasami zdarza się, że pobrany plik w rzeczywistości jest tylko instalatorem, a faktyczne pliki zostaną zainstalowane za pomocą specjalnego oprogramowania. Megabajty potrafią zamienić się w ciężkie gigabajty.
  • Zagraj w grę i sprawdź jak została zoptymalizowana. Zazwyczaj większość plików zawartych w oprogramowaniu znajduje się na Twoim urządzeniu, jednak niektóre elementy mogą być wczytywane za pomocą internetu np: tekstury. Im większa mapa w grze multiplayer, tym więcej plików do pobrania. 

Ile danych pożre multiplayer

Za pomocą zewnętrznej aplikacji sprawdziłem ile najpopularniejsze mobilne gry multiplayer “pożerają” transferu. Rezultaty mnie zaskoczyły. Okazało się, że o wiele mniej niż się spodziewałem. Wszystko zależy od typu gry oraz tego jak została zaprogramowana. Teraz porównajmy jedne z najpopularniejszych gier multiplayer. 

Pokemon GO to klasyk. Im więcej się poruszamy, tym gra pobiera więcej danych. Jeżeli stoimy w miejscu ilość zużytego transferu jest znikoma. W półgodzinnej rozgrywce polegającej na zbieraniu pobliskich pokemonów, kręceniu pokestopem i sprawdzeniu pokedexu – zużyłem raptem 3 MB danych. Sytuacja zmienia się, gdy jesteśmy w trasie. Wtedy gra wczytuje mapę, dane dotyczące pobliskich wydarzeń oraz tekstury nowych pokemonów. Niewinne 6 MB w przeciągu godziny może „ewoluować” do 500 MB. W przypadku bliźniaczej gry studia Niantic czyli Harry Potter Wizards Unite – jest analogiczna sytuacja.

Moim drugim typem był Wild Rift. W tym przypadku zużycie danych jest raczej stałe. W trakcie rozgrywki, Wild Rift pobiera głównie informacje dotyczące innych graczy oraz ich ekwipunku. Zużycie transferu wahało się pomiędzy 30 MB/rozegrany mecz, a 50 MB. Warto zaznaczyć, że jedna partia mobilnego LoL’a trwa zazwyczaj od 10 minut do pół godziny. Prawdopodobnie w trakcie Twojej gry wykorzystasz podobną ilość danych, ponieważ najważniejsze pliki pobierane są wraz z aktualizacjami, a oprogramowanie utrzymuje je w formie tymczasowej.

Call Of Duty Mobile zużywa równie mało transferu. Jeden mecz, który trwa około 6 minut wykorzystuje minimum 10 MB danych. Sytuacja jest analogiczna do Wild Rift. Najważniejsze dane znajdują się już na urządzeniu. Co ciekawe gra informuje nas o możliwości pobrania pakietu danych o wyższej rozdzielczości. Te ważą aż 1.34 GB. 

To dowód, że najważniejsze dane – tekstury lub animacje, znajdą się na urządzeniu wraz z pierwszą instalacją. 

Od czego zależy zużycie danych

Przede wszystkim od typu gry. Jeżeli rozgrywka toczy się na obszarach zamkniętych jak w przypadku Wild Rift, Clash Royale lub Call Of Duty Mobile – możesz spać spokojnie. Gry, w które grasz raczej nie zużyły Twojego limitu transferu. Sytuacja wygląda inaczej przy grach MMO lub Battle Royale np: Fortnite lub World of Tank Blitz. Im bardziej złożona jest gra tym więcej danych musisz pobrać na swoje urządzenie. Będą wtedy przesyłane informacje o położeniu innych graczy, występowaniu poszczególnych elementów takich jak itemy oraz spawny. 

Ile transferu z chmury

Jeżeli wybierasz się w podróż, a nie przepadasz za grami, które są tworzone stricte pod urządzenia mobilne – moim zdaniem nic straconego. Możesz zabrać ze sobą ulubione gry w chmurze. Usługę “Xbox Game Pass Ultimate” opisałem Wam tutaj (link).

Tego typu rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Z jednej strony nie musisz zaśmiecać urządzenia zbędnymi plikami. Patrząc z innej perspektywy obraz jest transmitowany na żywo – to oznacza, że zakłócenie dostępu do internetu może spowodować nagłe odcięcie od zabawy. Z moim testów wynika, że zużycie transferu rozgrywki za pomocą Xbox Game Pass Ultimate zależy bardziej od tego gdzie grasz, niż w jaką grę grasz.

Najważniejszym czynnikiem jest stabilność łącza. Im słabszy internet, tym bitrate będzie mniejszy – to oznacza niższą jakość obrazu oraz mniejsze zużycie transferu. Grając w Forzę Horizon 5 w domu, przez 10 minut zużyłem 350 MB danych. Gdy wyszedłem do kawiarni napisać ten tekst – wynik był dwa razy mniejszy. 

Udostępnianie internetu

Może się wydawać, że większy ekran i mocniejsza maszyna = ogromna strata danych. Nic bardziej mylnego. Zrobiłem ze swojego smartfona hotspot i podłączyłem do niego Xboxa. Godzina grania w Fortninte to jedyne 100 MB. Sytuacja była niezależna od maszyny z której korzystałem, ponieważ zarówno na Xbox One jak i na Series X wyniki były podobne, a różnica oscylowała na poziomie 5-10 MB. Na szczęście przed zmianą sieci pobrałem aktualizację, która wynosiła 3 GB 🙂

Moje podpowiedzi

Pamiętaj, że zużycie transferu w grach mobilnych zależy od wielu czynników takich jak rodzaj gry oraz tego jak oprogramowanie zostało zoptymalizowane. Stosując przedstawione schematy działania powinieneś “zminimalizować straty”. Jeżeli jednak często podróżujesz, a gry są częścią Twojego życia polecam sprawdzić ofertę Orange Flex. Wybierając Game Passa grasz i oglądasz najlepsze rozgrywki bez limitu transferu danych. Game Pass to nielimitowany Internet podczas korzystania z: Twitch, Discord, Pokémon GO, Harry Potter, Wizards Unite, Clash Royale, World of Tanks Blitz.

Udostępnij: Ile zużyjesz transferu na gry komputerowe? Test gracza

Sieć

Nie boimy się zimy! Jak to działa #12

22 stycznia 2019

Nie boimy się zimy! Jak to działa #12

Pewnie już wiecie, że dopaliliśmy naszą sieć mobilną w miejscowościach, które najczęściej odwiedzacie w czasie ferii zimowych. Przekrojowy opis znajdziecie w komunikacie prasowym. Ja natomiast chcę Wam pokazać owe przygotowania z bliska. Dlatego wsiadłem razem z naszą blogową ekipą wideo w samochód i pognałem do Karpacza, jednego z dwóch miast, gdzie przed zimą zrobiliśmy refarming, dostawiliśmy mobilny BTS i doposażyliśmy stacje bazowe. Spotkałem się tam z Marcinem z NetWorkS!, który opowiedział mi trochę jak to działa. Zapraszam do oglądania!

Zimowy 4G LTE od Orange w Karpaczu

W Karpaczu nasi klienci mogą korzystać z 6 stacji bazowych oraz jednego „mobila”. Na wszystkich „stałych” działa już 2100 MHz, pojawił o się także m.in. nowe pasmo – 2600 MHz na stacji w centrum miasta. W mieście i okolicach przez sieć przechodziło w czasie przerwy świąteczno-noworocznej nawet kilka TB danych dziennie. Najwięcej SMS przeszło przez naszą sieć w tych okolicach w Wigilię – ponad 20 tys., a minut rozmów – w Sylwestra – blisko 90 tys. minut. Jeżeli ktoś chce zbudować w oparciu o te dane wnioski socjologiczne dotyczące sposobu składania życzeń – zapraszam.

Nasi klienci mogą także korzystać z pasma 800 MHz w schronisku Strzecha Akademicka. Choć Samotnia nadal lepsza 😉 Przepraszam Was, ale to super wspomnienia z dzieciństwa związane z tym miejscem.

Skoro już przy schroniskach jesteśmy, to możecie korzystać z naszej sieci także na Murowańcu oraz w Dolinie Kościeliskiej, jest tam także stacja mobilna. Często o to pytacie, temat pojawił się też w Q&A, więc od razu daję znać.

Czy w Karpaczu widać efekty? Zobaczcie sami – zrobione tuż przy oświetlonym stoku, więc w miejscu gdzie ludzi nawet o tej porze trochę było. Wiecie już także kiedy robiliśmy dla Was nagranie.

test prędkości łącza mobilnego wykonany w karpaczu pokazuje prędkość 125 Mb/s

Kolejny odcinek „Jak to działa?” będzie o światłowodzie, do zobaczenia, zresztą szykujemy ich dla Was więcej. A jeżeli chcecie zobaczyć poprzednie odcinki cyklu „Jak to działa?”, wejdźcie tutaj.

Udostępnij: Nie boimy się zimy! Jak to działa #12

Sieć

Jak działa sieć komórkowa? – jak to działa #9

17 października 2018

Jak działa sieć komórkowa? – jak to działa #9

Niby proste – tam stacja bazowa, tutaj telefon, naciskasz zestaw przycisków i działa. A sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. W sumie, o tym jak działa sieć komórkowa można zrobić pełnometrażowy film z licznymi zwrotami akcji. Niestety widzowie YouTube (i jego algorytm) nie przepadają za tak długimi materiałami, więc wyszły nam 3 minuty 😉

„Magia” w sieci komórkowej

Co się nie zmieściło do wideo? Chociażby „magia”, która odbywa się miedzy telefonem, a stacją bazową. Oczywiście nie jest to magia, lecz czysta fizyka. Antena stacji bazowej wyrzuca z siebie fale fotonów – tych samych cząstek, które znacie z fizyki, a Wasze oczy (i mózg) potrafią je odebrać i przetworzyć na obraz, który widzicie.

Fotony, które wykorzystujemy w sieciach komórkowych mają dużo niższą energię, a także dużo niższą częstotliwość niż światło widzialne. Nie zobaczycie ich nie odczujecie w inny sposób, ale za to potrafią wzbudzić ruch elektronów w przewodniku, który tworzy antenę w Waszym smartfonie.

Znajdujący się tam odbiornik potrafi ten ruch elektronów przełożyć na zrozumiałe dla smartfonu informacje, które następnie słyszycie w słuchawce lub oglądacie na ekranie. Działa to także w drugą stronę.

Oczywiście do tego musicie dołożyć protokoły, które odpowiadają za „zrozumienie się” dwóch telefonów biorących udział w rozmowie, kodeki czyli sposoby kompresowania głosu w postaci cyfrowej, umiejętności wykorzystania różnych częstotliwości przez telefon i tak dalej. W wideo zabrakło także schematu łączenia rozmów i schematu działania samej sieci mobilnej. O tym wszystkim pisaliśmy już na blogu, więc zapraszam do lektury kryjących się pod poniższymi  linkami tekstów.

Kodeki w sieci mobilnej, o których pisaliśmy przy okazji HD Voice

Łączenie rozmów oraz schemat sieci mobilnej 2G i 3G

Działanie sieci 4G LTE (gdy powstawał ten tekst, nie było jeszcze VoLTE), a o  samym VoLTE pisałem tutaj.

Jak to wszystko razem działa?

Sieć mobilna, z której mogą korzystać nasi klienci to 11 tys. stacji bazowych, z których ponad 10,5 tysiąca obsługuje 4G LTE, a ponad połowa z nich oferuje agregację pasm. Do tego dochodzą liczne platformy usługowe, które odpowiadają choćby za obsługę SMS, VoLTE, WiFi Calling, zestawianie połączeń i masę innych rzeczy.  Dla wielu z Was są one zapewne  tak oczywiste, że nawet nie myślicie, że stoi za nimi skomplikowana maszyneria. W materiale pokazaliśmy miejsce, w którym wszystko to kontrolujemy i porozmawialiśmy  z jednym z kolegów, którzy tam pracują. W materiale nie zmieściliśmy jednak pracy tych, którzy planują budowę stacji bazowych, załatwiają formalności z tym związane, pracują nad optymalizacją tej sieci, rozwijają nowe technologie i wielu, wielu innych.

Chociażby dosłownie na dniach zakończyliśmy refarming w dwóch kolejnych miastach – Bydgoszczy i Olsztynie. Dzięki temu z 4G LTE w naszej sieci na częstotliwości 2100 MHz możecie już korzystać w 5 miastach. Powinniście już  odczuć wzrost prędkości. Zakończyliśmy już prace w Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu. I jeszcze prace nad LTE-M… dużo się dzieje 😉

Oglądajcie i zadawajcie pytania, nie tylko o sieć komórkową

Zapraszam do oglądania! Lecz to nie wszystko – otóż w kolejnym nagraniu planujemy zrobić Q&A. Będzie to 10 odcinek cyklu, a okrągłe cyferki zawsze są okazją, by zrobić coś nieco innego. Więc zadawajcie pytania, a ja postaram się odpowiedzieć na najciekawsze z nich. Oczywiście z pomocą niezawodnych kolegów zajmujących się naszą siecią mobilną.

Udostępnij: Jak działa sieć komórkowa? – jak to działa #9

Sieć

„Wyciskamy” sieć mobilną

5 września 2018

„Wyciskamy” sieć mobilną

„Refarming” to słowo, które koledzy zajmujący się naszą siecią mobilną odmieniają obecnie przez wszystkie przypadki. Pisała o nim niedawno Rzeczpospolita w tekście „Orange wzmacnia swoją sieć 4G”. Nic dziwnego – to wielki projekt, który zaznaczył nawet swój  wpływ na  wyniki finansowe Orange w pierwszej połowie roku.

Czym jest ów „refarming”?  Najprościej rzecz ujmując – wzięliśmy pod lupę dostępne zasoby częstotliwości oraz to jak przez ostatnie lata zmienił się sposób w jaki korzystacie z naszej sieci – i zabraliśmy się za układanie wszystkiego w taki sposób, by bloki częstotliwości trafiły tam gdzie są najbardziej potrzebne.  Po raz pierwszy pisaliśmy o tym w komunikacie prasowym „Orange Polska przeznaczy więcej pasma na LTE 4G”. Cały projekt składa się z dwóch fragmentów – pierwszy obejmuje zmiany w paśmie 900 MHz, drugi – w pasmach 2100 i 1800 MHz.

3G czyli tyle samo ale lepiej

Do tej pory pasmo 900 MHz było podzielone na sieć GSM (czyli 2G) oraz wspólne z T-Mobile pasmo UMTS (sieć 3G). Sieć 2G niegdyś obsługująca przeważającą część ruchu głosowego traci na znaczeniu. Nie oznacza to, że nie obsługuje połączeń, wręcz przeciwnie, nadal korzystacie z niej często, lecz jej procentowy udział w ogóle rozmów spada. Dlatego zdecydowaliśmy przerzucić do sieci 3G część pasma wykorzystywanego do tej pory przez sieć 2G. To właśnie 3G odpowiada obecnie za większą część rozmów, a także pewną część transferu danych. Udział ten spada, a ilość przesyłanych danych jest od jakiegoś czasu niezmienna.

Prace na sieci 900 MHz pozwolą stworzyć dwa niezależne pasma obsługujące sieć 3G. Choć maksymalna prędkość nie wzrośnie, to zwiększą się średnie prędkości uzyskiwane na terenach pozamiejskich, gdzie pasmo 900MHz jest dominujące. Co równie ważne, dzięki temu na kilkudziesięciu stacjach, na których do tej pory było tylko 2G, odpaliliśmy także 3G. Trzecim ważnym rezultatem zmian jest zwiększenie o 20%  wykorzystania  HD Voice.

Prace na tym polu zostały zakończone, teraz skupiamy się na dwóch kolejnych pasmach…

1800 MHz i 2100 MHz by 4G LTE było jeszcze szybsze

Pewnie pamiętacie z ostatnich podsumowań – ilość przesyłanych danych w naszej sieci mobilnej cały czas rośnie.  Od stycznia 2015 – prawie dziesięciokrotnie.  Co więcej – za znaczącą część tego wzrostu odpowiada właśnie sieć 4G LTE – w tym samym czasie ruch w niej urósł 40-krotnie.

Czter-dzie-sto-krot-nie

Jeżeli nie wiecie jak wygląda czterdziestokrotny wzrost w ciągu 3 i pół roku, to popatrzcie:

Wzrost transferu w sieci mobilnej 4G LTE Orange PolskaDlatego sieć 4G potrzebuje ciągłego powiększania pojemności by można było z niej komfortowo korzystać. O pierwszej metodzie – dostawianiu stacji bazowych i agregacji wszyscy słyszeli. Piszemy zresztą o tym dość często na blogu. Druga metoda to poszerzenie dostępnego dla tej sieci pasma. I to właśnie robimy w ramach refarmingu. Poszerzyliśmy pasmo 1800 MHz i dorzuciliśmy nową częstotliwości – 2100 MHz.

W pierwszym przypadku z zamiast dostępnych 15 MHz rozkładających się na klientów Orange i T-Mobile dostajecie dla siebie 10 MHz. W przypadku częstotliwości 2100 MHz, która do tej pory obsługiwała tylko sieć 3G, z pasma o szerokości 15 MHz przerzuciliśmy 10 MHz na sieć 4G LTE, a 5 MHz pozostało przy sieci 3G.

Oznacza to, że LTE w paśmie 2100 MHz zaczyna być dostępne na wielu stacjach bazowych – takich stacji mamy już ponad 2000. Nie trzeba w tym celu stawiać nowych, działamy w oparciu o już istniejące. Zaczynamy od miast – prace zakończyliśmy już w Krakowie, Toruniu, Bydgoszczy i Poznaniu. Trwają one nadal w Warszawie, Trójmieście, Wrocławiu i na Górnym Śląsku. W kolejnych trzech miastach planujemy ruszyć do końca roku. Później przyjdzie czas na resztę kraju.

W Krakowie, gdzie zaczynaliśmy, prace objęły ponad 300 stacji. Średnia prędkość przesyłania danych wzrosła tam o około 20% a pojemność sieci o 18%. Oczywiście takie zmiany najbardziej odczują korzystający z agregacji pasma, ale to zawsze dobry powód by przerzucić się na porządnego/nowszego smartfona 😉

Nie żebym był taki mądry. Ale mamy w Orange sporo mądrych ludzi zajmujący się naszą siecią mobilną i gdy zechcą oni podzielić się ze mną swoją wiedzą, ja mogę przekazać ją dalej.

Szykujemy dla Was także coś ciekawego na przyszły tydzień. I kolejny zresztą też 😉

Drugą część materiału znajdziecie już na blogu. Nosi tytuł dla niepoznaki: „Wyciskamy” sieć mobilną – część 2

Udostępnij: „Wyciskamy” sieć mobilną

Oferta

Awans blisko – 6 GB za 6 goli

5 października 2017

Awans blisko – 6 GB za 6 goli

Nie można powiedzieć, że się udało. Po prostu Polacy zagrali tak jak na to zasługują polscy kibice – wyśmienicie. Jesteśmy o krok od awansu do Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Nadal musimy obserwować, jak potoczną się losy meczu Dani z Czarnogórą, jednak odskoczyliśmy rywalom.

Poza ogromną radością oznacza to dla Was także 6 bonusowych GB, po jednym za każdą strzeloną bramkę. Oczywiście gdy wyślecie SMS o treści  AWANSBLISKO pod numer 277. Tradycyjnie z promocji mogą skorzystać zarówno klienci abonamentu jak i oferty na kartę. Bonusowy pakiet ważny jest przez 5 dni, możecie go aktywować do północy w niedzielę.

Wszystkie informacje znajdziecie w regulaminie.

Obok zwycięstwa cieszę się, że Polacy zagrali w Erywaniu. Mecz naszej reprezentacji stał się bowiem świetną okazją do pokazania tego pięknego, choć nieco pomijanego w naszym kraju państwa. A Armenia ma się czym pochwalić. Więc jeżeli zainteresowaliście się nim przy okazji meczu, warto kontynuować tę fascynację. Szczególnie, że łatwo tam dolecieć i bezpiecznie podróżować. Więc apeluję: nie kończy naszej znajomości z Armenią na meczu w Erywaniu.

Pamiętajcie też, że 8 października czeka nas kolejny mecz. Więc znowu Wasze konto mogą zasilić kolejne GB. Obserwujcie naszego Facebooka i bloga.

Udostępnij: Awans blisko – 6 GB za 6 goli

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej