Ostrożnie z #hashtagami
Jakoś nigdy nie kręcił mnie Twitter. Wiem, że miliardy ludzi oszalały na jego punkcie, ale ja – może jestem dziwny – wolę komunikować się większą liczbą znaków, niż 160 i niekoniecznie samymi akronimami. No ale nie o tym miało być, choć nie przypadkiem Twitter jest tu punktem wyjścia. Być może nie wszyscy zauważyli, ale niedawno …