Odpowiedzialny biznes

Nigeria – Burkina Faso w finale PNA 2013

7 lutego 2013

Nigeria – Burkina Faso w finale PNA 2013

Ogromne emocje dostarczyły półfinały Pucharu Narodów Afryki, a wyniki były zaskakujące. W finale spotkają się zespoły Nigerii i Burkina Faso, a w meczu o III miejsce Mali zmierzy się z Ghaną.

Pierwszym finalistą została Nigeria, która z meczu na mecz się rozkręca. Przedsmak swoich umiejętności dali nam już w ćwierćfinale z Wybrzeżem Kości Słoniowej, ale w półfinale zgotowali jeszcze lepsze widowisko. Wygrali z Mali 4:1 a wszystkie bramki padły po bardzo ciekawych akcjach.

Drugi półfinał był bardzo zacięty. Ghana szybko objęła prowadzenie po problematycznym karnym, ale Burkina Faso nie złożyło broni. W II połowie doprowadzili do remisu. W dogrywce sędzia nie uznał gola strzelonego przez Prejouce Nakoulma z Górnika Zabrze, a także nie podyktował rzutu 11-stki i wyrzucił z boisk sfaulowanego zawodnika. Na szczeście w rzutach karnych zawodnicy z Burkina Faso mieli mocniejsze nerwy i to oni zagrają po raz pierwszy w finale.

Przed nami ostatni weekend zmagań w tegorocznym Pucharze Narodów Afryki. 4-krotny triumfator tej imprezy Ghana walczyć będzie w małym finale i to z Mali. Mamy więc powtórkę ubiegłorocznych zmagań. Wtedy Malijczycy nie przestraszyli się bardziej utytułowanych zawodników i pokonali ich. Nigeria była już dwukrotnie mistrzem Afryki, ale było to dawno, dawno temu (w 1980 i 1994 r.). Burkina Faso nigdy jeszcze nie zdobył mistrzostwa, a ich największy sukces to IV miejsce zdobyte w 1998 r.

W naszej zabawie prowadzi Pablo i DJ po 8 pkt. Jarek, Toms, Maurycy, Matti i Drogba mają po 6 pkt. (Jaco i kw, przykro mi, ale nie zaglądacie tutaj zbyt często i nie dosłaliście wyników prawidłowych par półfinałowych. Ale odezwijcie się na marek.wajda@orange.com to znajdziemy jakieś pocieszenie 😉

Mali – Ghana
Marek 1:0; Jarek 1:2

Nigeria – Burkina Faso
Marek 1:1 karne BF; Jarek 2:0

Udostępnij: Nigeria – Burkina Faso w finale PNA 2013

Odpowiedzialny biznes

Liga Mistrzów z bier und wurst

26 kwietnia 2012

Liga Mistrzów z bier und wurst

Krzyczeli: „Real-Barcelona” Finał? Real-Barcelona”! Nie ma. Nie będzie takiego finału. Wcześniej posłani do diabła czyli ci Niebiescy i ci od piwa i kiełbasy będą tworzyć w Monachium finałowy spektakl.

Chociaż niebieskie serce zostało oderwane od reszty. Czerwień oderwała. Pecha ma ten Jan, niebieski filar przecież. To była szansa, żeby zapomnieć o Moskwie, o Łużnikach, o karnym, o słupku. Pech. Może to śmierć kliniczna, a z takiej można powrócić. Drużyna „półfinał”, bo przecież zabrakłoby palców u rąk, ile półfinałów zagrała Chelsea w Lidze Mistrzów. Finał tylko raz, teraz drugi. I jeszcze o karnym. Tak, ta poprzeczka Messiego. Najwięksi też nie strzelali. Maradona (nie było mnie jeszcze na świecie), Deyna (też mnie nie było), Beckham, to już widziałem…

W Madrycie w środowy wieczór kilku też dopisało się na listę tych, którzy nad nerwami nie panują podczas „jedenastek”. Ale Iker! Bramkarz jakiego długo ten świat nie zobaczy!

W ogóle w Monachium szykują fetę. „Bier und wurst” na wielką majówkę pod trybuny Alianz Arena. Bayern gra u siebie. Nawarzyli piwa w Madrycie, dlatego teraz chcą zrobić dolewkę w stolicy Bawarii. Stadion już czeka i ciekawe na jaki kolor podświetli się po ostatnim gwizdku? Na czerwono czy niebiesko?

Od późnych godzin wieczornych wtorku, po głowie chodzi mi jedna kwestia. Czy 60 milionów Euro może zwrócić się podczas jednego meczu? Czy może to pobudka Torresa przed mistrzostwami Europy?

Udostępnij: Liga Mistrzów z bier und wurst

Odpowiedzialny biznes

O finał LM – Bayern z Realem, Chelsea z Barceloną

5 kwietnia 2012

O finał LM – Bayern z Realem, Chelsea z Barceloną

Kiedy Benfica grając w dziesiątkę wyrównała i kompletnie zepchnęła do defensywy Chelsea, zaskakująca mogła się wydawać zmiana, jaką przeprowadził tymczasowy (czy jednak na pewno?) trener gospodarzy. Roberto di Matteo ściągnął z boiska Torresa, a wprowadził Didiera Drogbę. Była 88 minuta meczu. Chwilę później rzut wolny dla Benfici, miękka piłka z łatwością wybita przez obrońcę, błyskawiczny start Raula Meirelesa, który czubkiem buta uprzedził rywala. Zaczął pędzić w kierunku bramki, ale na nic by się to zdało, gdyby nie Drogba właśnie, który pognał pod pole karne jeszcze szybciej, ściągnął na siebie obrońców i zrobił miejsce Meirelesowi. Ten huknął przepięknie w okienko i ustalił wynik meczu. Ale pięknych bramek w pozostałych ćwierćfinałach nie brakowało.

Zwłaszcza w Madrycie. Z zapałem zasiadłem do oglądania transmisji meczu Real – Apoel, chyba podświadomie marząc o tym, by goście sprawili choćby najmniejszą niespodziankę. Nic z tego. Już po kilkunastu minutach zadawałem sobie pytanie, jak to się stało, że cypryjski klub dotarł tak daleko. Goście niemal nie dotykali piłki, byli bezbronni, a meczu nie dało się oglądać. Real atakował seriami, każdy gracz ze swobodą mijał dwóch przeciwników nawet bez jakichś wymyślnych zwodów, a jedynie dzięki szybkości. Piłkarzom wychodziło niemal wszystko. Kaka trafił przepięknym uderzeniem w długi róg, podkręconym strzałem sprzed pola karnego. Podobną bramkę z rzutu wolnego zdobył Ronaldo, a spektakl zakończył bajecznym lobem di Maria. Apoel mimo wszystko przegrał z honorem, jedną bramkę zdobył po ładnej kontrze, drugą z rzutu karnego.

Messi już w pierwszych sześciu minutach rewanżu z Milanem oddał dwa strzały, w jedenastej wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul na nim. Milan nawiązał walkę. Największy udział w zdobyciu wyrównującej bramki miał Robinho. Brazylijczyk w pozornie niegroźnej sytuacji przyjął piłkę bliżej środka boiska niż pola karnego, prostym zwodem oszukał dwóch graczy Barcelony jednocześnie, nie dał sobie odebrać piłki wślizgiem trzeciemu i zdołał zagrać do Ibrahimovicia, który podaniem otworzył drogę do bramki Nocerino. Przed końcem pierwszej połowy Messi zdobył jednak drugiego gola, znowu z rzutu karnego, i choć dla wielu kibiców była to sytuacja kontrowersyjna, to Nesta po prostu ciągnął rywala za koszulkę, za co dostał zresztą żółtą kartkę. Trzecią bramkę dołożył Iniesta.

Bayern jako jedyny wygrał dwumecz bez straty gola. Błyskawiczna akcja, po której Olic zdobył swoją drugą bramkę w meczu na Alllianz Arena, zaczęła się po wyłuskaniu piłki przy chorągiewce na wysokości własnego pola karnego! Podopieczni Heynckesa są o krok od awansu do finału, który zostanie rozegrany na ich stadionie. – Być może oba hiszpańskie kluby nadal minimalnie nas przewyższają, ale w dwóch meczach możesz pokonać nawet Real Madryt – stwierdził trener Bayernu.

Pierwsze mecze półfinałowe 17 i 18, a rewanże 24 i 25 kwietnia.

Rewanżowe mecze ćwierćfinałowe:
Real Madryt – APOEL Nikozja  5:2
Ronaldo 26 i 75, Kaka 37, Callejon 80, di Maria 84 – Manduca 67, Solari 82 (karny)

Barcelona – Milan 3:1
Messi 11 i 41 (obie z karnych), Iniesta 53 – Nocerino 32

Chelsea – Benfica 2:1
Lampard 21 (karny),  Raul Meireles 90 – Garcia 85

Bayern – Marsylia 2:0
Olic 13 i 37

Udostępnij: O finał LM – Bayern z Realem, Chelsea z Barceloną

Odpowiedzialny biznes

Już tylko finały

9 lutego 2012

Już tylko finały

Zambia sprawiła mega sensację pokonując Ghanę. Ghana nie wykorzystała rzutu karnego i pożegnała się ze snem o mistrzostwie. Wybrzeże Kości Słoniowej pewnie, choć skromnie pokonało Mali. Obaj faworyci: Ghana i WKS od początku ruszyli do ataku. Tyle, że Ci drudzy byli skuteczniejsi.

W sobotę o 3 miejsce zagra Ghana z Mali. W niedzielę poznamy Mistrza Afryki – czy to będzie Zambia czy WKS?

Cóż, pewnie wygra Ghana (pokonała już przeciwnika w fazie grupowej 2:0) i WKS (fajnie, jakby w końcu zdobyli to co należy się im od lat), ale żeby mieć jakiekolwiek szanse w naszym konkursie muszę poszaleć 😉

Ghana-Mali 0:1

Zambia-WKS 1:0

W naszym konkursie zmiana na pozycji lidera i wicelidera: Maurycy (10. pkt) wyprzedził Tomsa (8 pkt). Kilka osób ma też po 7 i 6 pkt, emocje będą więc do samego końca 😉

Zgodnie z propozycją Tomsa, żeby podnieść temperaturę zabawy, Wasze typy zostaną upublicznione dopiero po meczu finałowym. Nie typujcie więc po kilka razy, no chyba, że chcecie zmienić wyniki 😉

Więcej zdjęć i materiałów o wczorajszych półfinałach oraz całych Mistrzostwach na Live Orange.

Udostępnij: Już tylko finały

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej