Film

Nowość 4K w Orange TV – megahit „The Meg”

5 grudnia 2018

Nowość 4K w Orange TV – megahit „The Meg”

Fantastyczny hit Marvela – „Ant-Man i Osa”, familijna historia Disneya – „Krzysiu, gdzie jesteś?”, mocne kino akcji w jakości 4K Ultra HD – ”The Meg”, a także polsko-brytyjska produkcja – „303. Bitwa o Anglię” już w grudniu w Orange VOD.

Orange VOD

3 grudnia największy twardziel współczesnego kina akcji – Jason Statham – zmierzy się z największym rekinem, jaki kiedykolwiek istniał – Megalodonem. Obejrzyj megahit „The Meg”. A jeśli jesteś klientem Orange TV i posiadasz dekoder Samsung ICU100, to tę produkcję możesz obejrzeć także w jakości 4K Ultra HD.
5 grudnia najmniejszy superbohater Marvela znowu wkroczy do akcji! W hicie „Ant-Man i Osa” nie zabraknie doskonałych efektów specjalnych, rozbrajającego humoru oraz ciekawej fabuły. Tym razem Scott Lang aka Ant-Man musi wspólnie z nową partnerką Osą odkryć mroczne tajemnice z przeszłości. Finał zaskoczy wszystkich.
5 grudnia zapraszam także na thriller „Niepoczytalna”. Najnowszy film nagrodzonego Oscarem Stevena Soderbergha. To wstrząsająca historia młodej kobiety, która wbrew swej woli zostaje zamknięta w zakładzie psychiatrycznym. Czy niepokojące i niebezpieczne rzeczy, które zaczynają się dziać w szpitalu, to tylko wytwory jej wyobraźni?
7 grudnia obejrzyj pełną rozmachu i emocjonujących podniebnych walk produkcję pt.: „303. Bitwa o Anglię”. To historia Dywizjonu 303 imienia Tadeusza Kościuszki – legendarnych polskich lotników, którzy stali się najskuteczniejszymi pilotami podczas bitwy o Anglię w czasie II wojny światowej. W filmie, obok Marcina Dorocińskiego, wystąpili m.in.: gwiazda serialu „Gra o tron” – Iwan Rheon oraz syn Mela Gibsona – Milo Gibson.
10 grudnia polecamy doskonałą komedię romantyczną „Bajecznie bogaci Azjaci”. To pełna humoru i wzruszeń opowieść o dziewczynie z Nowego Jorku, która dowiaduje się, że jej długoletni chłopak to potomek jednej z najzamożniejszych rodzin w Singapurze i jeden z najbardziej pożądanych kawalerów w kraju. Czy miłość młodych przetrwa?
14 grudnia obejrzyj doskonały film dokumentalny pt.: „Whitney”, poświęcony pamięci legendy muzyki pop i R&B – Whitney Houston. Zobacz, jak naprawdę wyglądała kariera oraz powolny upadek niezwykłej wokalistki.
19 grudnia mamy propozycję dla wszystkich fanów powieści A.A. Milne o Kubusiu Puchatku – misiu o bardzo małym rozumku, ale z ogromnym sercem!  W hicie „Krzysiu, gdzie jesteś?”, zobaczysz, jak po wielu latach Kubuś, Prosiaczek, Kłapouchy i Tygrysek wyruszają ze Stuwiekowego lasu do Londynu, by przypomnieć dorosłemu i mającemu wiele problemów Krzysiowi, co tak naprawdę liczy się w życiu.
21 grudnia obejrzyj doskonałą komedię „Szpieg, który mnie rzucił”, z Milą Kunis w roli głównej. Życie zwykłej dziewczyny zostaje wywrócone do góry nogami, kiedy okazuje się, że jej były chłopak jest superszpiegiem, a ona sama staje się posiadaczką tajnych danych, których poszukują wszystkie wywiady świata. Czy szpiedzy powinni zadzierać z zakochaną kobietą?

Środy z Orange

W grudniu w każdą środę możecie wybrać sobie i obejrzeć filmy za jedyne 1 złotych. Są to między innymi:

Przypominam, że te i inne filmy obejrzycie w wideo na życzenie (Orange VOD), usłudze dostępnej w dekoderze telewizyjnym Orange TV. Usługa jest dostępna wyłącznie dla abonentów Orange TV. Filmy w jakości 4K Ultra HD są dostępnie wyłącznie na dekoderach Samsung ICU 100.

Konkurs

A na koniec malutki konkurs związany z ekipą Marvela. Napiszcie, który film Marvela podobał wam się najbardziej i dlaczego? Dwie osoby otrzymają zestaw filmowych gadżetów Spidermana i Czarnej Pantery. Konkurs rozwiążę w najbliższy piątek 7.12. Powodzenia

Udostępnij: Nowość 4K w Orange TV – megahit „The Meg”

Oferta

Środy z Orange w cyfrowym wcieleniu VOD

31 sierpnia 2017

Środy z Orange w cyfrowym wcieleniu VOD

Wszystkie, nawet najlepsze akcje kończą się albo zmieniają. Wybraliśmy lepszą opcję i po ośmiu latach zdecydowaliśmy się zmodyfikować formułę „Śród z Orange”. Dziękując, że z ochotą chodziliście do kina, teraz zapraszam Was do… cyfrowego świata filmów. Od 6 września będziecie mogli w każdą środę skorzystać z promocyjnej oferty Orange VOD na dekoderach Orange TV i Wypożyczalni filmów Telewizji Tu i Tam na orange.pl. Oznacza to, że teraz filmy będziecie mogli oglądać w telewizorze, na komputerze, tablecie czy smartfonie. Gdziekolwiek chcecie i jak wolicie. W każdą środę do wyboru będzie 10 wybranych filmów za złotówkę każdy. We wrześniu – już w ramach akcji „Środy z Orange VOD” – zaproponujemy m.in.: „Sztukę kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”, „Power Rangers”, „John Wick 2”, czy „Jackie.

Żeby móc wypożyczyć filmy w ramach akcji Środy z Orange VOD na portalu orange.pl, powinniście zalogować się, wejść na stronę Wypożyczalnia filmów, a następnie do zakładki „Środy z Orange VOD”. Można też pobrać aplikację „Telewizja Tu i Tam” i oglądać wypożyczone wcześniej na portalu orange.pl filmy na smartfonie lub tablecie. Z kolei by skorzystać z akcji za pośrednictwem dekodera Orange TV, musicie za pomocą pilota wejść do sekcji „wideo na życzenie”, a następnie do zakładki „Środy z Orange VOD”. Wybrać  film i wypożyczyć go. Abonenci Orange TV, którzy zakupili aplikację Orange TV Go będą także mogli oglądać filmy na smartfonie oraz tablecie. Być może na dzień dobry wygląda to lekko skomplikowanie, ale jestem pewny, że szybko opanujecie technikalia i będziecie cieszyć się oglądaniem filmów.

I jeszcze kilka ciekawostek oraz liczb o dotychczasowym wcieleniu „Śród z Orange” W ramach naszej akcji, przez osiem lat kina odwiedziło ponad 9 mln widzów. Stanowili 60 proc. środowej widowni (dane z Multikina). Wysłaliście prawie 7,5 milionów SMS-ów o treści FILM na nr 241. Przy kasach kinowych pokazaliście 4,5 mln kodów. Nieskromnie więc powiem, że znacząco przyczyniliśmy się popularyzacji kultury filmowej w Polsce i frekwencji w kinach.

Udostępnij: Środy z Orange w cyfrowym wcieleniu VOD

Film

Co łączy kowbojów i spaghetti…?

5 października 2016

Co łączy kowbojów i spaghetti…?

… dobre kino. O takim mówię w kolejnym odcinku „Na co do kina”. Proponuję Wam kilka filmów do obejrzenia w Środy z Orange. Korzystajcie z tej możliwości, bo drugi bilet na seans klienci Orange dostają w prezencie. Do wyboru macie m.in. film fantasy („Osobliwy dom Pani Peregrine”), sensację („Doktor Strange”), bajkę („Bociany”)  i western („Siedmiu wspaniałych”). Recenzję tego ostatniego filmu przygotował dla Was Pan Szyszka, za co bardzo dziękuję. (recenzja poniżej)

„Klasyczny western w wydaniu spaghetti. Tak w jednym zdaniu można by opisać Siedmiu wspaniałych. W 1960 roku, kiedy wszystko wskazywało na to, że najbardziej amerykański z gatunków filmowych wkrótce umrze, a jeszcze nikt nie spodziewał się, że Włosi przejmą pałeczkę i będą kontynuować maraton, John Sturges nakręcił Siedmiu wspaniałych. Film nie dał jednak rady zapobiec nieuchronnej śmierci klasycznych westernów. Kiedy więc dowiedziałem się, że powstaje remake, nie byłem zdziwiony, gdyż od paru lat Hollywood zajmuje się niemal wyłącznie odgrzewaniem kotletów. No to poszedłem do kina. Zwykle pusta sala tym razem okazała się w połowie zapełniona, co trochę podniosło mnie na duchu, bo nawet gdyby film okazał się niewypałem to miło mieć świadomość, że ludzie ciągle chcą oglądać westerny. Fuqua zrobił kawał dobrego kina, dość wiernie oddając oryginał, lecz zmieniając nieco jego formę. Nowych Siedmiu wspaniałych to jak już napisałem remake klasycznego westernu w wydaniu spaghetti. Nadal mamy jasny podział na dobrych i złych, ale ci dobrzy nie są już tak krystalicznie czyści. Dochodzi wiele elementów typowych dla włoskiej odmiany gatunku, ważna rolę w całej historii odgrywa zemsta, w tytułowej siódemce znajdują się też Murzyn i Azjata, co w klasycznym westernie byłoby nie do pomyślenia, a całość okraszona jest mnóstwem wybuchów i widowiskowych strzelanin, co warto podkreślić, dynamit i CKM to dwa atrybuty, po które chętnie sięgali twórcy spagwestów. Każdy z obsadzonych tu aktorów (no może prawie każdy) dobrze odegrał swoją rolę, lecz nie są to kreacje na miarę Eastwooda, Lee Van Cleefa czy Bronsona. Ot, dobra robota, nic więcej, ale przecież nie zawsze muszą rodzić się kultowe postacie i może nawet lepiej, bo utwierdza to w przekonaniu, że Sturges i jego siedmiu w 1960 roku wspięli się na sam szczyt i nikt im nie dorówna.  I o ile aktorsko nowych Siedmiu prezentuje się co najwyżej dobrze, to już sięgnięcie po włoskie wzorce mnie ucieszyło, gdyż w klasycznym wydaniu film nie miałby już racji bytu. Jasne i proste podziały, a także przesyt romantycznych i patetycznych akcentów nie znajdują już dziś nabywców. Jedno co mnie rozczarowało w Siedmiu wspaniałych to brak charakterystycznego motywu muzycznego, bo nie liczę przewijającej się co jakiś czas trzy sekundowej, meksykańsko brzmiącej wstawki, która zasługiwała na rozwinięcie do rozmiarów pewnego utworu, a tak zostawiła tylko niedosyt. Inne elementy składowe tego filmu zasługują na miano solidnej roboty, dając przyzwoitą całość i pewność, że warto poświęcić im dwie godziny. A jeśli ktoś nie zna westernów, a chciałby zacząć z nimi przygodę, to obraz Fuqua jest do tego świetną okazją tworząc pomost ze współczesnego amerykańskiego kina rozrywkowego do klasyków gatunku.”

Oprócz wyjścia do kina podczas jesiennych wieczorów warto także odpalić tablet, smartfon czy komputer i na kanapie pod kocem obejrzeć film na VOD Orange TV. A wybór jest szeroki.

8bb8dc387e67c4c6513339e82c3329054f5

Obiecałam konkurs, w którym można wygrać gadżety Środy z Orange oraz dwa podwójne wouchery do kina. Napiszcie jak i dlaczego warto korzystać ze światłowodu podczas oglądania filmów w domu. Konkurs rozwiążę do końca tygodnia.

 

Udostępnij: Co łączy kowbojów i spaghetti…?

Film

42 Środa z Orange

14 września 2016

42 Środa z Orange

Ostatnio w „Na co do kina” proponowałam wam na blogu kilka tytułów do obejrzenia. Celowo nie powiedziałam wtedy o jeszcze jednym filmie, na którego planie zdjęciowym byliśmy wiosną. A jutro ten właśnie film wchodzi do kin. A ponieważ dzisiaj jest dokładnie 42 Środa z Orange, to idealna okazja, żeby wybrać się do kina. Prawda? 🙂 Klienci Orange, drugi bilet do kina dostaną w prezencie. Jesteście ciekawi, jak wyglądała praca nad pierwszymi scenami filmu w reżyserii Mariusza Gawrysia „Sługi boże”? Posłuchajcie, co do powiedzenia mają odtwórcy głównych ról: Bartłomiej Topa, Małgorzata Foremniak i Julia Kijowska. Klikajcie i oglądajcie poniżej.

f170bd57ca835dd7ecde2c23d08a9506920

Udostępnij: 42 Środa z Orange

Film

Na co do kina we wrześniu?

7 września 2016

Na co do kina we wrześniu?

Wakacje się skończyły i sezon ogórkowy w kinach też. W materiale wideo polecam kilka filmów do obejrzenia we wrześniu. Pamiętajcie, że we Środy z Orange (dzisiaj środa – przypominam, jeszcze zdążycie) drugi bilet macie w prezencie. Gdybyście chcieli obejrzeć coś na VOD w Orange TV, też mogę wam polecić kilka zagranicznych megahitów, m.in.: „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów”, „Dzień Matki” z Julią Roberts czy „Nice Guys: Równi goście” z Ryanem Gosslingiem. Na pewno nie zmarnujecie także czasu oglądając polskie produkcje, np „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach” czy „Na granicy”. Filmy obejrzycie w VOD Orange TV, dostępnej w dekoderze telewizyjnym.

Do aktualnego „Na co do kina” zaprosiłam blogera kinowego z quentin.pl. Przeczytajcie jego recencję filmu „Don’t breath”. „Trójka przyjaciół postanawia włamać się do domu niewidomego bogacza. Co może pójść nie tak? Okazuje się, że wszystko… To lubię! Zarys fabuły filmu w reżyserii Fedego Alvareza może nie wygląda zbyt porywająco, ale przecież nic więcej tam nie potrzeba. Jest zawiązanie akcji i zasygnalizowanie tego, co sprawi, że ta prosta opowieść wyróżni się na tle innych „invasion horrorów”. Filmów, które – jak sama nazwa wskazuje – poświęcone są włamaniom bezwzględnych oprychów do domów przeważnie niewinnych i bezbronnych bohaterów. Z tą subtelną różnicą, że w „Don’t Breathe” role się odwracają. Włamywacze szybko odkryją, że to oni są zwierzyną, a myśliwym niewidomy Stephen Lang znany głównie z „Avatara”. Jakie inne tajemnice kryje jego dom? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w kinie. Ja na pewno, bo na „Nie oddychaj” ostrzę sobie zęby od momentu, gdy tylko po raz pierwszy o nim usłyszałem. Trafiają w mój gust takie filmy z prostym pomysłem, który wszystko zmienia. I choć nie jest to pomysł wielce oryginalny, to myślę, że skuteczny. Przekonał o tym niedawny bardzo udany „Hush”, w którym obiektem napaści była głuchoniema bohaterka. A i niewidomych wojowniczych bohaterów było już w kinie kilku, żeby wspomnieć choćby Rutgera Hauera w „Ślepej furii”. Mocno liczę na to, że „Nie oddychaj” udanie połączy ze sobą wszystkie zalety ww. filmów i zapewni pełną emocji i napięcia rozgrywkę dla widzów o mocnych nerwach. Ta wiara umotywowana jest również nazwiskiem reżysera „Nie oddychaj”. Alvarez ma na swoim koncie co prawda tylko jeden pełnometrażowy film, ale zdołał w nim udowodnić talent do straszenia i zapełniania ekranu krwawym deszczem. Dosłownie. To właśnie Alvarez wyreżyserował remake nieśmiertelnego dzieła Sama Raimiego „Martwe zło”. I choć wszyscy myśleli, że to się nie może udać – no dobra, ja myślałem 🙂 – to okazało się, że wyszło więcej niż dobrze. Z tego powodu poprzeczka przed „Nie oddychaj” zawieszona jest już dużo wyżej, ale wydaje mi się, że uda się ją pokonać. Zobaczymy 30 września, kiedy to film wchodzi na ekrany polskich kin.”

f3ed994073e74b6e33f388ac50406790ff6

I jeszcze konkurs. W komentarzach napiszcie na jaki film z wrześniowego repertuaru się wybieracie i dlaczego? najlepsza recenzja otrzyma głośnik. Konkurs trwa do 11.09

b14b7b4d3bfa5bf7cf196e22ae5b6d7dec3

 

Udostępnij: Na co do kina we wrześniu?

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej