Hasło do banku. Dziś będzie chyba krótko, ale treściwie, na temat, który w zasadzie nieprzerwanie leży mi na sercu. Przyglądając się bowiem kolejnym phishing kitom, raz na jakiś czas tuningowanym przez oszustów, zastanawiam się... kto u licha wpisuje na dziwnej stronie tyle swoich danych?
Gwoli jasności - będę ostatnim, który "pojedzie po internautach". Kilka lat temu, jeszcze gdy nikt nie myślał o pandemii, na konferencji Confidence Adam Haertle powiedział (w skrócie): "Bezpieczniaku, to nie user, który dał się złapać na phishing, jest idiotą. To ty nim jesteś! Bo nie użyłeś swojej wiedzy, by go uświadomić". Od tamtego czasu to jeden z motywów pchających mnie do działania. Dlatego też powstaje ten tekst. Nie zmienia to jednak faktu, że często nie mogę wyjść z szoku dlaczego są ludzie, w których takie okna, na stronie której adres nie ma nic wspólnego z bankiem, nie budzą niepokoju:
Hasło do banku - i co jeszcze?
Przypomnijcie sobie, kiedy ostatnio wprowadzaliście hasło do banku. I co więcej było wtedy potrzebne? Bazując na moim doświadczeniu (i kontach w dwóch bankach) przy logowaniu w przeglądarce login i hasło, zaś przy aplikacji mobilnej - PIN lub odcisk palca. Wszystko jasne. A kiedy ostatnio używaliście PESELu lub panieńskiego nazwiska mamy? Ew. PINu do aplikacji mobilnej przy korzystaniu z przeglądarki na komputerze?
Konfigurując aplikację mobilną!
No właśnie! Co trzeba zrobić, żebyśmy zapamiętali, że tak wrażliwych danych jak te przytoczone powyżej nie podaje się przy płatności? Nie wiem, jak jest we wszystkich bankach (będę wdzięczny za informacje w komentarzach), ale w tym w którym korzystam z aplikacji mobilnej, w trakcie jej aktywacji słyszę bodaj pięciokrotnie informację do czego służy kod! Czego mam z nim nie robić, gdzie nie wpisywać i co robić, jeśli ktoś mnie o niego prosi. Zastanawiam się, czy tak wielu ludzi wtedy "odlatuje" myślami?
Błagam. Jeśli wykonujecie jakąkolwiek transakcję finansową online, bądźcie wyjątkowo uważni! Niczym za kierownicą, stosujcie zasadę ograniczonego zaufania. A jeśli cokolwiek budzi Wasz niepokój - odstąpcie od transakcji! Możecie stracić wszystkie pieniądze, a nawet więcej. Jasne, przestępcy będą używać wielu sztuczek, żeby przekonać Was do wpisania tych danych. Macie wątpliwości? Zadzwońcie do banku. Albo napiszcie do nas na cert.opl@orange.com. Nie ryzykujcie.
Komentarze
To może warto pomyśleć o jakiejś większej akcji edukacyjnej, spocie reklamowym?
OdpowiedzBardzo pouczający, potrzebny artykuł. Dziękuję
Odpowiedz