Oferta

Test iPhone’a 14 Pro Max. Pigułka szczęścia

Karol Owczarek Karol Owczarek
25 października 2022
Test iPhone’a 14 Pro Max. Pigułka szczęścia

To smartfon wagi ciężkiej. Dosłownie i w przenośni. Czy iPhone 14 Pro Max jest wart swojej zawrotnej ceny?

Waży niemal tyle samo, co Nokia 9210 Communicator – telefon, z którego w 2002 roku Nelly Rowland w klipie do utworu „Dilemma” wysyłała SMS-a za pomocą Excela i była zawiedziona, że nie uzyskała odpowiedzi. Przywołuję tę historię, bo wydaje mi się bardziej fascynująca niż innowacje, które przynosi kolejna odsłona iPhone’ów.

https://www.youtube.com/watch?v=Rg4UqdtDMXI

Trzeba jednak przyznać, że choć na pozór mało ekscytujący, iPhone 14 Pro Max to bez wątpienia rewelacyjny telefon, którego chętnie używałbym na co dzień, gdyby spadł mi z nieba. Na razie wpadł mi do rąk jedynie egzemplarz do testów, dzięki czemu mogłem przez pewien czas czuć się jak osoba, która ma najdroższy telefon (i najlepszy aparat smartfonowy) w okolicy. Nigdy jeszcze nie nagrywałem tak ładnych storisków w Instagramie…

Przeczytaj też: Nowy iPhone 14. Czym różni się od poprzednich modeli?

Odkrywanie wyspy

Najbardziej w iPhonie 14 Pro Max byłem ciekaw tzw. Dynamic Island, czyli pomysłu Apple na wykorzystanie przestrzeni zajmowanej przez aparat do selfie i czujniki. Zamiast znanego od czasów iPhone'a X notcha pojawiła się pastylka, która podczas korzystania z funkcji smartfona rozszerza się i staje czymś w rodzaju paska powiadomień lub dodatkowego okna. Umożliwia np. sterowanie muzyką w tle, wyświetla komunikaty nawigacji, pokazuje przychodzące połączenia. W przyszłości ma być wykorzystywana przez większą liczbę aplikacji – na razie są to zwykle te podstawowe. Czy Dynamic Island jest w ogóle potrzebne? Na pewno efektownie wygląda i daje więcej możliwości niż standardowy pasek powiadomień. Chwilę po premierze nowych iPhone’ów pojawiły się apki dla Androida udające Dynamic Island, które szybko zyskały setki tysięcy pobrań, co jest jakimś miernikiem zapotrzebowania na taki ficzer.

Dodatkiem, który w androidowych smartfonach był od dawna, a Apple dopiero teraz postanowiło wprowadzić, jest Always On Display, czyli tzw. niegasnący wyświetlacz. W iPhone’ach 14 Pro to jednak coś więcej niż stale wyświetlana na wygaszonym ekranie godzina i powiadomienia. Tu w trybie czuwania widzimy cały ekran blokady, tyle że mocno przyciemniony.

Na wszelki wypadek

W nowych iPhone’ach pojawiło się też wykrywanie wypadków – w razie zdarzenia drogowego smartfon potrafi sam zaalarmować odpowiednie służby i grono wskazanych przez użytkownika bliskich osób. Na szczęście podczas testów nie miałem okazji sprawdzić, czy ta funkcja działa. W mediach pojawiły się doniesienia o tym, że w Stanach Zjednoczonych iPhone’y 14 wszczynały alarm, gdy były w kieszeniach osób korzystających z kolejki górskiej w wesołym miasteczku (bezwypadkowo). Nieuwzględnienie tego przypadku mogło być wypadkiem przy pracy inżynierów Apple, ale z pewnością już go wykryli i naprawili lub naprawią swój błąd w aktualizacji oprogramowania.

Przeczytaj też: Który iPhone wybrać? Zobacz, czym różnią się poszczególne modele

O tym jak szybko i stabilnie działa system iOS 16 na iPhonie 14 Pro Max, i jak świetny wyświetlacz ma ten smartfon, można by napisać poemat, ale ja poprzestanę na tym jednym zdaniu. Podobnie rzecz ma się z aparatami – ogromne, jak na telefon, obiektywy, wystające z pół centymetra ponad resztę tylnej obudowy, pozwalają robić piękne zdjęcia, nawet jeśli nasze umiejętności fotograficzne ograniczają się do naciskania przycisku spustu migawki.

Czasem algorytmowe czary-mary przedobrza i sfotografowana scena wygląda dużo lepiej niż w rzeczywiści. Tak widowiskowego krajobrazu nocą, jak uchwyconego iPhone’em, nie sposób dostrzec samym okiem. Czyż jednak nie jest miło choć przez chwilę żyć w iluzji i stać się częścią fabryki marzeń? Apple ze sprzedawania marzeń uczyniło swój model biznesowy i dobrze na tym wyszło...

Sprawdź iPhone'y 14 dostępne w sklepie Orange>>


Odpowiedzialny biznes

Zakoduj nowego Minecrafta

Bartosz Graczyk Bartosz Graczyk
24 października 2022
Zakoduj nowego Minecrafta

Na otwarcie Orange Digital Center przyszedłem z ciekawością, ale też lekką rezerwą. Posłuchałem, zobaczyłem… i zaświeciła mi się „gamingowa” żarówka. Kompetencje, które można tutaj zdobyć spodobają się wielu graczom oraz pasjonatom nowych technologii. Jak to możliwe?

Orange Digital Center to inicjatywa, która wspiera kompetencje przyszłości. Ten pozaformalny program na wspierać różne grupy i ludzi, którzy mogą mieć utrudniony dostęp do tego typu edukacji. Także do nauki poprzez tworzenie gier planszowych, czy wirtualnych. Przecież nie każda gra to strzelanka w kosmosie.

Od nauki do pracy

W programie "Szkoła Kodowania" uczestnicy mogą wybrać ścieżki rozwoju. Jedną z nich jest nauka języka programowania "Java". Wiecie co to oznacza? Można zdobyć podstawy do napisania własnej gry i to nie byle jakiej. Większość aplikacji mobilnych z segmentu rozrywki tworzonych jest właśnie w tym języku. Mało tego - wieloplatformowy hit "Minecraft" również został zaprojektowany w tym środowisku.

Ponad 300 godzin nauki to baza, na których zbudujecie solidne podstawy do rozwoju w Gamedevie. Uczestnik w przyszłości może stworzyć własny projekt, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby podjął pracę w branży gamingu. Po ukończeniu "Szkoły Kodowania" zyskasz nie tylko umiejętności, ale i certyfikat je potwierdzający.

W FabLab Orange gry, nie tylko cyfrowe

Kiedy rozpoczęliśmy wycieczkę po FabLabie Orange czułem się trochę jakbym wchodził do "kuźni talentów". Najpierw pracownia stolarska. Choć to miejsce z pozoru nie wiąże się z gamingiem, to stanie się ważnym elementem układanki pod tytułem "stworzenie własnej gry". Tutaj można wyrzeźbić meble na maszynach CNC lub skorzystać z plotera laserowego realizując swoje modele czy prototypy. Również pracownia krawiecka tylko na pierwszy rzut oka może być dalekim od gamingu hobby. Czyżby?

Wystarczy spojrzeć szerzej. To właśnie tutaj możemy stworzyć pierwszy strój przeznaczony na LARP. Czym jest LARP? To gra RPG w prawdziwym świecie, gdzie gracz wciela się w wyimaginowaną postać. W trakcie sesji ubierasz i zachowujesz się jak wyznaczona osoba. Mało tego, korzystasz również z różdżek, mieczy - czyli wracamy do pracowni stolarskiej.

Patrząc na gaming z perspektywy FabLabu możesz tu zaprojektować… własną planszówkę, a pionki wydrukować na drukarce filamentowej lub żywicowej. Ta druga tworzy niezwykle dokładne modele, a to oznacza, że nadaje się idealnie do figurek.

Złóż sobie automat do gier

W Orange Digital Center możesz stworzyć własny automat do gier. Jak to możliwe? Już mówię, jak to wymyśliłem. Obudowę i szkielet wyrzeźbisz w pracowni stolarskiej, przyciski zaprojektujesz na drukarkach 3D, a na końcu poskładasz elektronikę. Potem "Szkoła Kodowania" by odpalić na
autorskim automacie odpalić swoją pierwszą grę. Taka wizja jest możliwa, choć brzmiąca lekko abstrakcyjnie, wymaga wiele pracy i nauki. Jeśli oczy mnie nie oszukały, w warszawskim FabLabie znajduje się działający prototyp takiej maszyny. Gamingowe marzenia są na wyciągnięcie ręki.

Zapisy do "Szkoły Kodowania" trwają do 15 listopada. Więcej na temat FabLab Orange oraz Orange Digital Center znajdziesz pod tym adresem.

Komentarze


Zielony Operator

Zielona energia w Data Center w Łodzi

Hanna Jaworska-Orthwein Hanna Jaworska-Orthwein
21 października 2022
Zielona energia w Data Center w Łodzi

Trwa „zazielenianie” najważniejszych obiektów sieciowych Orange. Właśnie uruchomiliśmy instalacje fotowoltaiczne w Centrum Przetwarzania Danych w Łodzi o mocy 370 kWp. To pozwoli na pokrycie ok. 2% rocznego zapotrzebowania na energię całego obiektu.

W Łodzi maksymalnie wykorzystaliśmy potencjał lokalizacji. Instalacja składa się z dwóch części: gruntowej i dachowej. Panele pracują od ubiegłego tygodnia. W pierwszych dwóch dniach działania instalacja wyprodukowała 3,2 MWh energii elektrycznej. Docelowo pozwoli na wyprodukowanie 350 MWh zielonej energii rocznie.

To największa instalacja w Orange Polska zbudowana w modelu dzierżawy. Umowę ze spółką Green Mobile Polska podpisaliśmy na 20 lat. Taki model współpracy pozwala na oszczędzanie na energii od pierwszego dnia uruchomienia, bez ponoszenia dużych nakładów inwestycyjnych. Ważne jest także, że wykorzystujemy czystą energię bezpośrednio w naszej infrastrukturze sieciowej.

Takie inwestycje pozwalają efektywniej zarządzać potrzebami energetycznymi firmy w połączeniu z dbałością o ochronę środowiska. Dlatego pozyskiwanie kolejnych źródeł odnawialnej energii jest dla nas tak istotne.

Przy okazji przypomnę, że kilka tygodni temu podpisaliśmy umowę na podobne rozwiązanie dla Warsaw Data Hub

Scroll to Top