Bezpieczeństwo

Wakacje – czas na ochronę telefonu.

Marek Marek Marek Marek
04 sierpnia 2010
Wakacje – czas na ochronę telefonu.

Miesiąc wakacji ciągle przed nami. Wymarzony odpoczynek może niestety zakłócić niedziałający lub uszkodzony telefon komórkowy – wakacje to czas, kiedy nasze urządzenia są szczególnie narażone na działanie wysokich temperatur, zmoczenie lub kradzież. Kilka wskazówek pozwoli Wam uchronić się przed tego typu przykrymi niespodziankami i w pełni cieszyć się urlopem.

Warto pamiętać, że telefon to urządzenie elektroniczne, które pracuje w danym zakresie temperatur – nie należy zatem narażać go na przegrzanie (np. zostawiając aparat w zamkniętym samochodzie, gdzie temperatura może osiągnąć kilkadziesiąt stopni). Na plaży warto schować telefon do plecaka lub przykryć ręcznikiem. Wysoka temperatura ma wpływ na działanie baterii skracając jej żywotność a także wpływa negatywnie na działanie wyświetlacza i w ekstremalnych warunkach może powodować jego uszkodzenie.

Innym czynnikiem, na który nasz telefon jest szczególnie narażony w trakcie wakacji, to wilgoć i zmoczenie. Warto przed wyjazdem nad wodę zaopatrzyć się w futerał np. taki jak na poniższym zdjęciu.

Wodoszczelne i pyłoszczelne pokrowce na sprzęt elektroniczny -  telefon, GPS, Palmtop - umożliwiają ich używanie bez wyjmowania.

Jeżeli jednak spotka nas przykra sytuacja i telefon zostanie zamoczony lub zajdzie wilgocią należy niezwłocznie wyjąć baterię i pozostawić telefon do wyschnięcia. Jeśli serwis producenta nie będzie chciał uznać gwarancji w przypadku zmoczenia, warto poszukać serwisu czy komisu, który rozłoży telefon, wyczyści i zabezpieczy aparat przed ewentualną korozją elementów elektronicznych.

Pamiętajmy również, że czas urlopów to wzmożona ilość kradzieży. Jak unikać takich sytuacji można przeczytać na tej stronie.

W przypadku przegrzania, zmoczenia lub kradzieży telefonu najbardziej uporczywą konsekwencją  jest utrata zapisanych na nim danych: kontaktów, zdjęć, plików multimedialnych. Dlatego warto przed urlopem wykonać kopie danych za pomocą programów udostępnionych przez producentów np. Nokia PC Suite, Polish Sony Ericsson PC Suite, LG -PCSync, SAMSUNG PC Sync.

Pozostaje nam życzyć Wam wspaniałych i niczym niezakłóconych wakacji!


Oferta

Pakiety netowe do zwierzaków

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
03 sierpnia 2010
Pakiety netowe do zwierzaków

Kolega zadzwonił do mnie z pytaniem o dostępne pakiety netowe w zwierzakach. Ponieważ nie chce brać pasującej do netu Pantery, w grę wchodzą Delfin lub Pelikan. Pomyślałem, że to dobra okazja, aby wszystkim przypomnieć o 4 opcjach pakietów. I tak dla abonamentowców korzystających sporadycznie z Internetu w telefonie proponuję 100 MB za 5 zł lub 500 MB za 15 zl. Natomiast dla tych, co nagle zapragnęli intensywnie posurfować: 2 GB za 30 zł lub 5 GB za 60 zł. Opłata za pakiet doliczana jest co miesiąc do faktury. Szczegóły oferty tutaj. A tak swoją drogą, to zwierzaki sprzedają się zgodnie z naszym planem. Najlepiej Delfin, który zwłaszcza z pakietami wygląda bardzo ciekawie.


Odpowiedzialny biznes

Zdobywca gór Afganistanu

Marek Wajda Marek Wajda
03 sierpnia 2010
Zdobywca gór Afganistanu

Sławek Korytkowski, nasz pracownik, który bierze udział w pierwszej od 32 lat wyprawie w góry Afganistanu (pisałem Wam o tym w ub. miesiącu) ma już pierwszy sukces. Wraz z kolegami zdobył szczyt o wysokości 5711 metrów. Ekspedycja trwała kilka godzin. Wszystko przez głęboki śnieg, w którym zapadali się co kilkanaście kroków (szli z ciężkimi plecakami!).

Baza wyprawy znajduje się w górach Ak Su (wschodnie rubieże Korytarza Rachańskiego). Stamtąd uczestnicy atakują poszczególne szczyty. Kilka dni po zdobyciu pierwszego szczytu Sławek spróbował zdobyć kolejną górę - 5446 m. Wtedy pogoda się pogorszyła. Wzrosła temperatura, zaczął padać śnieg z deszczem, a z moreny lodowca co chwila spadały kamienne lawiny. Przez dwa dni Sławek czekał na poprawę warunków, ale w końcu wrócił do bazy. W tym tygodniu pogoda się poprawiła i jeszcze raz spróbuje zaatakować ten sam szczyt. Trzymajcie kciuki za powodzenie i bezpieczeństwo akcji.

Relacje od ekipy są sporadyczne – nie zawsze udaje im się złapać wystarczająco silny sygnał z satelity. Na zdjęciu poniżej udana próba konfiguracji modemu satelitarnego (Sławek przy laptopie) i to jeszcze przed wyjściem do górskiej bazy. Więcej relacji znajdziecie tutaj. Po powrocie Sławka przeprowadzimy z nim dla Was wywiad.

Scroll to Top