W Glasgow trwa najważniejsze światowe wydarzenie dotyczące klimatu – 26 sesja Konferencji Stron Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, znana jako COP26. Na szczycie zapadają decyzje, które zdecydują o przyszłości naszej planety.
Po co nam szczyt klimatyczny
Prawie 30 lat temu światowi przywódcy po raz pierwszy zebrali się, by wspólnie zająć się problemem zmiany klimatu. Przełomowym wydarzeniem w dorocznych spotkaniach klimatycznych był COP21 w Paryżu, gdzie po raz pierwszy osiągnięto światowy kompromis w ramach ograniczenia zmian klimatu tzw. Porozumienie Paryskie. Globalne porozumienie zakłada międzynarodowe współdziałanie na rzecz ograniczenia globalnego ocieplania - do mniej niż 1,5 stopnia Celsjusza do końca XXI wieku, czyli do 2100 roku.
A z najnowszych szacunków ONZ wynika, że jesteśmy na drodze do podniesienia temperatury Ziemi o 2,7 stopni Celsjusza do końca stulecia! A to oznacza katastrofalne w skutkach zmiany klimatyczne. COP 26 to dla światowych przywódców szansa do wspólnego szybkiego działania na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur i powstrzymania zmiany klimatu.
Do tej pory ponad 120 państw złożyło deklarację osiągnięcia neutralności klimatycznej. W zeszłym roku dołączyły Chiny z deklaracją neutralności klimatycznej do 2060 roku, następnie doszły kolejne kraje azjatyckie w tym Korea Południowa i Japonia. Dołączyły również Australia czy Kanada. Podczas szczytu neutralność klimatyczną do 2070 r. zadeklarowały.
Rozmowy światowych przedstawicieli rządów trwają. Oczekuje się, że państwa wywiążą się ze swoich zobowiązań wynikających z Porozumienia Paryskiego i zobowiążą się do realizacji ambitniejszych celów w zakresie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych już do 2030 r. Mają również być omawiane środki pozwalające dostosować się do nieuniknionych skutków zmiany klimatu oraz kwestie związane ze zwiększeniem finansowania działań klimatycznych, zwłaszcza na rzecz krajów rozwijających się – bo to one już dzisiaj najbardziej cierpią z powodu zmian klimatycznych, a najmniejszy mają na nie wpływ.
Sekretarz generalny ONZ wezwał do większego wsparcia dla krajów rozwijających się, podkreślając, że kraje skupione w grupie G20 mają większą odpowiedzialność, ponieważ odpowiadają za 80 proc. emisji.
Głos (z) Polski
Na udział w tegorocznym Szczycie Przywódców w ostatniej chwili zdecydowała się Polska. Elektromobilność i fotowoltaika – oto hasła polskiej delegacji. Natomiast nie padły ze strony Polski kluczowe daty: rezygnacji przez Polskę z węgla, ani daty osiągnięcia neutralności klimatycznej. A to właśnie jak najszybsze odejście od paliw kopalnych jest główną odpowiedzialnością, bo to węgiel i inne kopaliny są źródłem negatywnego wpływu na klimat. Na forum światowym nikt już nie dyskutuje z koniecznością odchodzenia od paliw kopalnych. Są niestety głosy podważające tempo tego procesu. A stanowisko Polski jest nadal niekonkretne, a deklaracje zbyt odległe- bo zdaniem naukowców kraje rozwinięte powinny odejść od węgla najpóźniej do 2030r.
Na szczyt udał się również nasz doradca ds. strategii klimatycznej, jako akredytowany obserwator z ramienia BusinessEurope. Jeśli kogoś ciekawią szybkie newsy na bieżąco oraz tipy, jak dojechać pociągiem z Sopotu do Glasgow minimalizując swój ślad węglowy, zapraszamy na Twittera: Jacek Hutyra (@JacekHutyra) / Twitter
Komentarze
Wszystko fajnie wygląda na papierze, a życie czsem pisze inne scenariusze. Jestem za energią która będzie pochodzić z odnawialnych źródeł, za autami elektrycznymi tylko czy……ekologiczna energia zapewni prąd dla milionów aut elektrycznych, gospodarstw domowych, firm, miast? Uważam że nie, na pewno nie w naszym kraju. Myśłę że jeszcze przez wiele długich lat będziemy produkować prąd z węgla.
OdpowiedzA główni emitenci mają na wszystko wywalone. Zysk i władza to są rzeczy pożądane.
Odpowiedz