
Wolontariuszem został z potrzeby chwili. Tak się wciągnął, że właśnie mija mu 10 lat pomagania. Przeprowadził setki lekcji jak bezpiecznie korzystać z internetu i oszczędzać energię. Szkoły to dla niego za mało, uczył nawet… w klubie piłkarskim.
Jacek Selenta w Orange zajmuje się fakturowaniem i rozliczaniem. Mieszka w Ksawerowie koło Łodzi. Do wolontariatu zmobilizował go młodszy syn. – Kiedy poszedł do szkoły podstawowej postanowiłem wykorzystać swoją wiedzę i wsparcie Fundacji Orange by przeprowadzić dzieciom zajęcia z bezpiecznego internetu. Efekt był taki, że robię to do dzisiaj – wspomina.
Dobry i zły internet
Nie zatrzymamy postępu technologicznego, który niesie ze sobą dużo dobrego, ale też wiele zagrożeń. – To banał, ale w cyfrowym świecie edukacja jest podstawą. Praktyczne każdy młody człowiek ma smartfon, korzysta z internetu i niestety spotyka się z cyberprzemocą – tłumaczy. Dlatego trzeba tłumaczyć im jak radzić sobie z hejtem czy internetowymi oszustami. Sami się tego nie nauczą, chociaż w gimnazjum spotykałem osoby z ogromną wiedzą informatyczną.

Niektórzy uczniowie i uczennice potrafią otworzyć się i opowiedzieć mi o swoich historiach. Pewnie łatwiej to zrobić przed kimś obcym niż nauczycielem. – Pamiętam dziewczynę, która mierzyła się z rówieśniczym hejtem i po lekcji poprosiła mnie o pomoc. Sprawę przekazałem nauczycielce i psychologowi. Dowiedziałem się potem, że zmieniła szkołę. Niestety takie sytuacje nie są pojedyncze.
Z piłkarzami o bezpieczeństwie
Jacek był zapraszany do wielu łódzkich szkół. Ale nie tylko. Poprowadził też zajęcia z bezpiecznego internetu w klubie piłkarskim. Nagrodami dla najaktywniejszych były piłki. – Taka praca wolontariusza. Była taka potrzeba to ogarnąłem – śmieje się.
Fundacja Orange przygotowała też zajęcia „Strażnicy energii”, w których uczymy najmłodsze dzieci jak zmieniać nawyki i oszczędzać energię elektryczną. – To ciekawa, interaktywna lekcja z wieloma przykładami do naśladowania. Pośrednio skorzystają na tym również rodzice. Energia jest coraz droższa. Warto wiedzieć jak wykorzystywać ją racjonalnie.
Majsterkowanie się przydaje
Jacek łapie balans pracując w ogrodzie i majsterkując. Ta druga pasja przydała się, kiedy pomagał adaptować dla naszych przyjaciół z Ukrainy budynek Orange Polska przy ul. Okoniowej. Prowadzi go teraz Fundacja im. Leny Grochowskiej. Przez kilka wieczorów montował meble, urządzał pokoje i wspólne przestrzenie.
– W ośrodku jestem prawie każdego tygodnia. Doglądamy czy możemy jeszcze w czymś pomóc – informuje. – Najwięcej czasu staramy się poświęcać dzieciom. Zorganizowaliśmy im wycieczkę do łódzkiej Mediateki MEMO i specjalną akcję świąteczną, wykorzystując granty od Fundacji Orange. Teraz przygotowujemy kolejną wycieczkę, tym razem do Orientarium. Chcemy by dzieci i ich rodzice czuli się w Polsce jak w domu.
Komentarze
-
Super 💪