Odpowiedzialny biznes

Wszyscy wiedzą, że zawsze pomożemy

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
03 czerwca 2022
Wszyscy wiedzą, że zawsze pomożemy

Znają ich w każdym domu dziecka. Pierwszy raz pomogli 8 lat temu, przywożąc stół do piłkarzyków. Teraz organizują kilkadziesiąt wolontariackich akcji rocznie i założyli własną fundację. Co zmieniła wojna w Ukrainie? Nauczyli się szyć kamizelki kuloodporne.

Piotr Karnia i Michał Ślemp są z Jeleniej Góry. Sprzedają nasze usługi. Zawsze działają razem. - Matka firma nas poznała i związała. Świetnie się uzupełniamy w pracy i jako wolontariusze - śmieją się.

Uśmiechy za piłkarzyki

Michał lubi liczby, exele i mieć wszystko poukładane - opisuje przyjaciela Piotr. - Tylko wtedy może spokojnie działać. Bycie wolontariuszem wymaga dyscypliny. Trzeba wiedzieć kiedy, co i jak chcemy zrobić. On nam to zapewnia.

- W rejonie Karkonoszy Piotr zna wszystkich i wszystko załatwi - przekonuje Michał. - Jest bezpośredni, szybko skraca dystans. Po prostu relacyjny facet. Otwiera nam każde drzwi, kiedy mamy pomysł na wolontariat.

Zaczęli pomagać 8 lat temu. Na korytarzu w pracy stał stół do gry w piłkarzyki. Wpadli na pomysł, aby go podarować dzieciakom z Domu Dziecka w Kaczorowie. Zorganizowali transport, zapakowali do samochodu i zawieźli. Było szczęście i uśmiechy. Wystarczyło dziękuję. Ruszyła lawina.

Najskuteczniej na dwa fronty

Piotr i Michał skupili się na wspieraniu 8 domów dziecka w rejonie Karkonoszy. Organizowali Jasełka, Dni Dziecka, loty szybowcem, przywozili tablety i komputery podczas pandemii Covid-19. Korzystali ze wsparcia Fundacji Orange. Zachęcali też innych. Wokół nich zebrała się grupa 30 osób.

- Mieliśmy wiele różnych pomysłów na pomaganie - mówią. Dlatego postanowili założyć własną fundację, którą nazwali „Moja Fundacja”. Dzięki działaniu „na dwa fronty” organizują nawet 20-30 akcji rocznie. Prowadzą nawet Akademię Piłkarską dla dzieci z domów dziecka.

Za swoje zaangażowanie dwa lata temu zostali wyróżnieni przez miasto Jelenią Górę tytułem „Wolontariusz roku 2020”.

Kamizelki dla żołnierzy

Kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, od razu zaczęli organizować pomoc. Dowiedzieli się czego najpilniej potrzeba i za granty Fundacji Orange kupili jedzenie dla uchodźców. Robili zbiórki dla matek z dziećmi, które zamieszkały w hostelu w Szklarskiej Porębie. - Potrzebne było niemal wszystko. Kobiety przyjeżdżały do nas z jedna walizką w ręku - wspomina Piotr.  

Nie byliby sobą, gdyby nie wymyślili kolejnych akcji. Założyli stronę www.helpforua.pl i przygotowali aplikację do koordynowania pracy wolontariuszy.

Poznali też Ukraińca Maksa, który mieszka na Dolnym Śląsku od lat i zajmuje się produkcją mebli. Ma kontakty z wojskowymi w ojczyźnie i tak urodził się wspólny pomysł - uszyjmy kamizelki kuloodporne, które są bardzo potrzebne na froncie.

Maks zrobił projekt, wolontariusze zorganizowali odpowiednie materiały a szyciem zajęły się kobiety z Ukrainy. Zrobiono 70 kamizelek. - Dostaliśmy informację, że „nasza” kamizelka uratowała życie żołnierza. Właśnie szyjemy kolejnych 160 sztuk - informuje Michał.

Każdy ma swoją historię

Dlaczego pomagają? - Każdy wolontariusz ma swoją historię, która go napędza. Pomagając innym, pomaga sobie. Cieszę się, że robię w życiu coś, co ma większy sens - przekonuje Piotr.

- Wolontariat uczy pokory. Dzięki temu jesteśmy lepszymi ludźmi. Robimy coś dla innych, nie tylko dla siebie - dodaje Michał. 

Ludzie, z którymi pracujemy wiedzą, że zawsze pomożemy. To nasz największy sukces - kończą zgodnie. 

***

Spotkanie z Piotrem Karnia i Michałem Ślempem jest kolejnym odcinkiem cyklu, w którym przybliżamy wolontariuszki i wolontariuszy Orange Polska zaangażowanych w pomoc naszym przyjaciołom z Ukrainy. Prawie 1 000 pracowników wspiera ponad 130 różnych inicjatyw, między innymi dzięki grantom ufundowanym przez Fundację Orange. Dodatkowo Fundacja przeznaczyła 75 grantów dla pracowników goszczących w swoich domach uchodźców z Ukrainy.

Tutaj znajdziecie sylwetki: Ani Grodeckiej, Renaty Niezabitowskiej - Gerard, Janusza Osiadły, Kasi Barys i Cezariusza Banaszka.

Komentarze

pablo_ck
pablo_ck 21:55 04-06-2022

Przed takimi ludźmi zawsze chylę głowę. Gratulacje ?

Odpowiedz

Odpowiedzialny biznes

Fundacja Orange Dobroczyńcą Roku 2022

Antonina Bojanowska Antonina Bojanowska
02 czerwca 2022
Fundacja Orange Dobroczyńcą Roku 2022

Kolejne wyróżnienie dla nas za działania społeczne. Fundacja Orange otrzymała tytuł Dobroczyńcy Roku 2022. To najważniejszy laur za wysokie standardy społecznego zaangażowania przedsiębiorstw w Polsce.

To dla nas tym cenniejsze wyróżnienie, że otrzymaliśmy je za nasze działania edukacyjne. A właśnie edukacja jest sercem Fundacji Orange.

Wyróżnień czar

Dobroczyńca Roku to tytuł przyznawany co roku za najwyższe standardy działania społecznego zaangażowania. To najbardziej prestiżowy konkurs w Polsce – właśnie obchodzi swoje 25-lecie. Projekty zgłaszane w kategorii „Kultura i edukacja” dotyczyły m.in. prowadzenia wysokiej jakości edukacji dzieci, młodzieży i dorosłych, która służy wyrównywaniu szans, rozwojowi  kompetencji przyszłości i idei uczenia się przez całe życie.

Fundację Orange nominowała Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, z którą współpracujemy na rzecz bezpieczeństwa dzieci w internecie. Wyboru laureatów spośród zgłoszeń dokonali niezależni eksperci i członkowie Kapituły Konkursu. Organizatorem jest Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce.

Nasza Fundacja była już wyróżniona tytułem Dobroczyńcy - w 2018 roku. A wcześniej dwukrotnie nagrodzono nasz Program Wolontariatu Pracowniczego w Orange w 2011 i 2012 roku.

Dla nas to podwójna satysfakcja, bo kilka tygodni temu Fundacja Orange odebrała także wyróżnienie na Gali Nagród im. Janusza Korczaka za wieloletnie działania na rzecz edukacji cyfrowej młodzieży i wsparcie nauczycieli – w duchu nauk wielkiego pedagoga. A nawet potrójna, bo kilka dni temu po raz kolejny firma otrzymała Listek CSR Polityki.

Dziękujemy

W imieniu Fundacji dziękuję wszystkim pracownikom i pracowniczkom Orange, bo to dzięki Wam i Waszej pracy Fundacja może z sukcesem realizować swoją edukacyjną misję i wspierać tysiące dzieci, młodzież i nauczycieli w rozwijaniu zdrowych nawyków cyfrowych i ważnych kompetencji przyszłości. Część z Was nie tylko nam kibicuje, ale i włącza się w nasze inicjatywy jako wolontariusze i wolontariuszki – zawsze z wielkim sercem, nawet w najbardziej wymagających chwilach jak wybuch pandemii czy kryzys humanitarny wywołany napaścią Rosji na Ukrainę.

Wielkie dzięki też dla zespołu eksperckiego ds. integracji społecznej – czterech niesamowitych edukatorek z Ukrainy, które w ostatnim czasie wpierają nas w dostosowaniu naszych działań do potrzeb dzieci z Ukrainy.

Dobro czyń cały rok

Gratuluję wszystkim laureatom Dobroczyńcy Roku. Wspaniale jest być w gronie ludzi, organizacji i firm, którym zależy, które działają na rzecz innych i mają poczucie odpowiedzialności za więcej niż sam biznes.

Cieszymy się z tych wyróżnień, to dobry moment na chwilę zatrzymania. Ale równie przyjemnie jest na co dzień robić to, co robimy – z troską o innych i z wiarą w to, że możemy razem choć skrawek świata, skrawek edukacji zmienić na lepsze. To piękna praca!

Komentarze


Bezpieczeństwo

123456, czyli wieczny (?) król haseł

Michał Rosiak Michał Rosiak
02 czerwca 2022
123456, czyli wieczny (?) król haseł

123456. Masakra. Od kiedy pamiętam, we wszelkich podsumowaniach wycieków haseł, to 123456 było najpopularniejsze. Dlatego zaintrygowały mnie badania firmy NordPass, gdzie przyjrzano się bardzo konkretnym ofiarom wycieków - menedżerom wysokiego szczebla.

Wyniki badań nie precyzują jak duże wycieki badano. Jednak fakt, iż do najpopularniejszych krajów, Wlk. Brytanii i Francji, przynależy odpowiednio 600 mln i 220 mln rekordów, daje pojęcie nt. wielkości bazy. Może to sugerować, iż liczy ona nawet miliard rekordów. Tym niemniej badacze skupili się tylko na jej części. Dokładnie na czterech grupach - CEOs, pozostałych menedżerach "poziomu C", właścicielach biznesowych i pozostałym użytkownikom na poziomie menedżera. Wyniki? Cóż, jak należało się spodziewać - zatrważające.

Menedżer też człowiek...

...i robi takie same błędy jak inni. Ale żeby aż tak? Tytuł tego tekstu nie bez przyczyny jest właśnie taki, bowiem

w każdej z analizowanych grup najpopularniejszym hasłem było 123456

Na drugim miejscu znalazło się hasło "password", a trzecie różniło się już w zależności od grup. W przypadku "C" było to 12345, pozostali "zadbali o bezpieczeństwo" do tego stopnia, by używać dziewięciu, a nie pięciu kolejnych cyfr...

Zastanawiam się nad przyczyną tak skrajnej niefrasobliwości, bo to jedyne słowo, które nasuwa się w tej sytuacji na myśl. Występując czasami z prezentacji świadomościowymi, czy to wewnętrznie, czy zewnętrznie, mówię, że dla wykradzenia tajnych danych z firmy nie trzeba wkradać się na konta top managementu. Wystarczy słabe hasło zwykłego pracownika, a potem zły człowiek będzie już hulał po sieci. Kłopot (dla złodzieja) jest jednak znacznie mniejszy, skoro wystarczy spróbować odgadnąć login prezesa i wpisać 123456. A w badanej próbce takiego "hasła" użyto przeszło 220 tysięcy razy!

Jak nie wymyślać haseł, czyli Tiffany Smok

Oczywiście na cyfrach się nie kończy. Tradycyjnie imiona partnerów, czy dzieci też cieszą się sporą popularnością (przeszło 100 tysięcy Tiffany). Przeszło 11 tys. małp (Monkey) i smoków (Dragon) już mnie trochę zaskoczyło. welcome, qwerty (serio?), never, sunshine, iloveyou czy linkedin (też jesteście ciekawi, jakie wycieki analizowano?) też pojawiały się dość często. Wśród najpopularniejszych znalazło się nawet f*ckyou (wiecie jaką literę wstawić zamiast gwiazdki, mnie nie wypada). W próbce znaleźli się też "wielbiciele hakingu", z występującym ponad 82 tysiące razy N0=Acc3ss.

Dlaczego te wszystkie hasła są złe? Bo znajdują się w słownikach, służących do łamania haseł, bądź po prostu łatwo je maszynowo odgadnąć metodą brutalnej siły (brute force, próbowanie kolejnych kombinacji). Przy próbie złamania większość z nich padnie w ułamku sekundy. A wraz z nimi - szczególnie w przypadku grupy, o której mowa - pojawi się olbrzymie ryzyko naprawdę dużych konsekwencji.

Co zamiast 123456?

O tym jak tworzyć bezpieczne hasło pisałem na blogu wielokrotnie. Polecam też zajrzeć na stronę CERT Orange Polska. Są to zasady, które powinien sobie wziąć do serca każdy, niezależnie od stanowiska pracy. Dobrym pomysłem jest też okresowe testowanie firmowych haseł pod kątem wyrażeń słownikowych. I oczywiście wymuszanie ich zmiany, jeśli okazują się zbyt łatwe. A ponieważ łatwe hasła, czy też używanie tego samego hasła w różnych miejscach, to tylko jedne z kluczowych czynników ryzyka, warto też przeprowadzać czasem kontrolowane wewnętrzne ataki phishingowe. Nic tak nie uczy pokory jak sytuacja, gdy po wpisaniu loginu i hasła na przecież-dobrą-wcale-nie-fałszywą-stronę oglądamy informację, że właśnie padliśmy ofiarą phishingu. Niezależnie od zajmowanego stanowiska :) Z dwojga złego lepiej dostać bezkrwawo od swoich. W końcu jak mawia dewiza Navy Seals:

Im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju!

Komentarze

Scroll to Top