Informacje prasowe

Orange Flex: zmieniamy zasady! Przełomowa i prawdziwie elastyczna oferta Orange w aplikacji na smartfonie

9 maja 2019

Orange Flex: zmieniamy zasady! Przełomowa i prawdziwie elastyczna oferta Orange w aplikacji na smartfonie

Nasze życie raz przyspiesza, raz zwalnia, a potem znów nabiera prędkości. Dlatego Orange wprowadza w pełni elastyczną ofertę komórkową, która nadąża za tymi zmianami. Bez sztywnej umowy, bez zobowiązań, za to z całą gamą opcji, które można włączać i wyłączać w każdej chwili przez aplikację. Bez zbędnych formalności i wizyt w salonie.

Dziś wraz z Orange Flex wprowadzamy na rynek zupełnie nową ideę: w pełni cyfrowe doświadczenie, „operatora w aplikacji”, który umożliwia klientom dopasowanie ich planu komórkowego z poziomu smartfona, a potem łatwą zmianę pakietów zależnie od potrzeb, bez zobowiązań. To w pełni cyfrowy, współdziałający z eSIM i elastyczny sposób na korzystanie z usług mobilnych i rozrywki. A to dopiero początek naszej rewolucji – powiedział Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.

Jak zacząć korzystać z Orange Flex?

Prosto, szybko i wygodnie. Wystarczy pobrać aplikację ze sklepu App Store lub Google Play (będzie dostępna od 10 maja od godz. 10.00) i zarejestrować się. Przy rejestracji w aplikacji użytkownik potwierdza swoją tożsamość – w pełni cyfrowo i bezpiecznie. Wystarczy zrobić zdjęcie swojego dokumentu tożsamości (np. dowodu osobistego) oraz selfie, a następnie system biometrycznej weryfikacji porówna oba zdjęcia. Na koniec dodajemy w aplikacji kartę płatniczą, z której będą automatycznie pobierane płatności za usługi. Płatność z góry daje pełną kontrolę nad wydatkami, bez zaskoczeń na koniec miesiąca. Bezpłatną kartę SIM dostarczy kurier, lub można ją odebrać w dowolnym salonie Orange w Polsce. Można również zamienić zwykłą kartę SIM na jej wirtualny odpowiednik eSIM i aktywować swój plan zdalnie w 5 minut. Wszelkie pytania można zadać na czacie w aplikacji – 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

#chceszmasz, czyli włączasz i wyłączasz, co chcesz i kiedy chcesz

W Orange Flex każdy ma taki plan, jakiego właśnie potrzebuje. Do wyboru jest ich aż 10, a w każdym: nielimitowane rozmowy, SMS-y, MMS-y i dostęp do portali społecznościowych bez zużycia transferu danych. Dodatkowo można dokupić tyle GB, ile akurat potrzeba: 1, 5 lub 10 GB. Swój plan można zmieniać na wyższy lub niższy bez dodatkowych opłat, nawet co miesiąc.

–  Orange Flex powstał na bazie tego, co mówili obecni i byli klienci Orange. Wysłuchaliśmy blisko 4000 opinii i wyciągając z nich wnioski, stworzyliśmy Orange Flex od podstaw. Dlaczego jest wyjątkowy? Bo łączy elastyczność ofert na kartę i wygodę abonamentów. Zupełnym przełomem jest możliwość aktywowania nowego numeru w parę minut bez wychodzenia z domu dzięki eSIM. Do tego brak umowy, papierologii i możliwość zmiany planu w czasie rzeczywistym. Włączasz i wyłączasz w aplikacji co chcesz, kiedy chcesz i korzystasz od razu. Zawsze wiesz za co i ile płacisz. Masz wszystko pod kontrolą – przekonuje Artur Stankiewicz, dyrektor Marketingu Rynku Konsumenckiego.

Dzięki specjalnym pakietom nielimitowanego transferu danych, czyli Pass-om, korzystanie z serwisów społecznościowych, muzycznych i wideo w Orange Flex nie będzie zużywać pakietu danych. Do wyboru są:

  • Social Pass do wykorzystania na platformach: Facebook, Instagram, TikTok, Snapchat, Twitter, Pinterest, Messenger, WhatsApp i Viber;
  • Music Pass na Tidal, Deezer, Apple Music, Amazon Music i Polskie Radio;
  • Video Pass na YouTube, Netflix, HBO GO, vod.pl i Orange TV Go.

Zbliża się festiwalowe lato, już niebawem tysiące fanów muzyki będą bawić się na Orange Warsaw Festival, Open’er Festival powered by Orange i Kraków Live Festival. Z tej okazji Music Pass w Orange Flex jest całkowicie za darmo. Można go aktywować w dowolnej chwili między 10 maja a 17 sierpnia br. i przez kolejnych 100 dni cieszyć się nielimitowanym transferem danych do wykorzystania na platformach muzycznych.

W Orange Flex podróżnicy nie muszą wyłączać transmisji danych w roamingu ani martwić się o rachunki po powrocie z podróży. Wszystko mają pod kontrolą dzięki uproszczonym pakietom.

Ile kosztuje Orange Flex?

Do wyboru jest 10 planów, które różnią się wielkością pakietów danych:

Plany w Orange Flex

Opłata za plan w okresie rozliczeniowym (miesiąc) 31 zł 33 zł 35 zł 37 zł 39 zł 40 zł 50 zł 60 zł 70 zł 80 zł
Pakiet GB do wykorzystania w Polsce 6 GB 8 GB 10 GB 12 GB 14 GB 20 GB 50 GB 60 GB 70 GB 100 GB
Pakiet GB do wykorzystania w roamingu UE 2,59 GB 2,76 GB 2,93 GB 3,09 GB 3,26 GB 3,34 GB 4,18 GB 5,01 GB 5,85 GB 6,68 GB
Połączenia z numerami komórkowymi i stacjonarnymi w Polsce i w roamingu UE bez limitu
SMSy, MMSy w Polsce i w roamingu UE bez limitu
Social Pass w Polsce Nielimitowany transfer danych w ramach wybranych aplikacji social media

Dodatkowo w każdej chwili można aktywować:

Dodatkowe pakiety danych
Wysokość pakietu 1 GB 5 GB 10 GB
Opłata jednorazowa 3 zł 10 zł 15 zł

 

Music Pass (od 18.08.2019) Video Pass
Okres obowiązywania 30 dni cykliczny, odnawialna co 30 dni 1 dzień 7 dni 30 dni cykliczny, odnawialny co 30 dni
Opłata za usługę 5 zł 5 zł/m-c 5 zł 10 zł 20 zł 20 zł /miesiąc

W każdej chwili można też zamówić dodatkową kartę SIM by korzystać ze swojego numeru na innym urządzeniu. Przez pierwsze 6 miesięcy usługa jest za darmo, a później kosztuje 9 zł miesięcznie.

Do Orange Flex dołączyć może każdy. Klienci mobilnych ofert abonamentowych w Orange (poza Orange Love) mogą przenieść swoje usługi do Orange Flex już na 6 miesięcy przed końcem umowy.

Aplikację Orange Flex będzie można pobrać już 10 maja, od godz. 10:00. Więcej informacji na stronie: flex.orange.pl

Kontakt dla mediów:

Wojciech Jabczyński, Rzecznik Orange Polska

biuro.prasowe@orange.com

Twitter:@RzecznikOrange  

Nasz blog: www.blog.orange.pl

Mediateka

Zainteresował Cie wpis? Jeśli chcesz otrzymywać informacje prasowe, zostaw nam swój adres e-mail
Napisz do Nas
Udostępnij: Orange Flex: zmieniamy zasady! Przełomowa i prawdziwie elastyczna oferta Orange w aplikacji na smartfonie

Oferta

Co na smartfona? Tysiące e-booków, audiobooków i czasopism w Czytelni Orange

13 września 2017

Co na smartfona? Tysiące e-booków, audiobooków i czasopism w Czytelni Orange

Wstępniaczek okolicznościowy

Na naszym blogu pisaliśmy dotąd o bardzo wielu zagadnieniach – sprawach i tematach, które Was interesują. Często piszemy o ofercie, sieci, tabletach i oczywiście smartfonach, które przyciągają najwięcej uwagi. Czegoś mi tu jednak brakowało. Wszystkie te rzeczy są bezdyskusyjnie bardzo ważne, ale chyba najważniejsze jest to, na co w efekcie nam pozwalają – co dzięki nim możemy zrobić i jakie potrzeby zaspokoić. Wobec tego, czym byłby nawet najlepszy smartfon, z najszybszym internetem gdyby nie… Aplikacje? To przysłowiowy temat rzeka – rzeka, która stale przybiera – płynie szerzej, a jej nurt jest coraz szybszy i tak już będzie. W naszym nowym cyklu – „Co na smartfona?”- spróbujemy wyławiać z tej rzeki co ciekawsze rybki i przyjrzeć im się bliżej. Zaczniemy od Czytelni Orange – aplikacji stworzonej przez Orange i Publio, ale będziemy się zajmować nie tylko naszymi i nie tylko mainstreamowymi aplikacjami. Mam nadzieję, że włączycie się w rozważania o aplikacjach, które warto mieć.

Czytać czy słuchać?

Na pytanie czy lepiej słuchać czy czytać najlepiej każdy odpowie sobie sam. Jak dla mnie – wszystko zależy od tego, czy mam wolne ręce i mogę czytać, czy robię coś, co wyklucza czytanie i pozostaje słuchanie. W każdym razie obie opcje są dla mnie czymś, co z całą pewnością musi zapewniać mi smartfon. Na rynku jest duży wybór możliwości – począwszy od aplikacji umożliwiających „bezpłatny” dostęp do teoretycznie wielkich zasobów, w których jednak trudno znaleźć to, czego się szuka (za to uprzykrzających czytanie reklam jest pod dostatkiem), po płatne – modelu abonamentowym lub zakupowym. Do tego grona właśnie dołącza…

Czytelnia Orange Ania - ilustracja

Czytelnia Orange

Aplikację stworzoną we współpracy z firmami developerskimi Unity S.A. i Better Software Group z Wrocławia znajdziecie póki co w Google Play, czyli na razie na androida. Wersja instalacyjna waży 25,6 MB, a po instalacji 50,97 MB. To nie tak mało, ale też praktycznie 10 razy mniej niż Facebook.

Po zainstalowaniu, zakładamy konto – rejestrując się z podaniem adresu e-mail i numeru telefonu w Orange. Na ten numer dostajemy kod weryfikacyjny, którym potwierdzamy własność numeru telefonicznego i to w zasadzie kończy procedurę. Od tej chwili mamy pełny dostęp do 28 tysięcy e-booków, niemal 3 tysięcy  audiobooków oraz około 350 tytułów prasowych oferowanych przez Publio.pl – jedną z największych polskich księgarni internetowych.

Aplikacja zapewnia bardzo przejrzysty dostęp do zasobów podzielonych na cztery główne zakładki – Ebooki, Audiobooki, Eprasa i Moje – o której za chwilkę. Każda z trzech pierwszych zakładek ułatwia wyszukiwanie ebooków, audiobooków i czasopism oferując ich podział na cztery kategorie: Nowości, Promocje, Bestsellery i Darmowe, których także i w Czytelni Orange jest spory wybór. Oprócz klasyki i lektur, wśród darmowych są też całkiem współczesne tytuły i czasopisma. Sam znalazłem kilka trafiających w moje… trochę nietypowe zainteresowania i całkowicie za darmo zacząłem od nich zapełnianie swoich „półek”, które oczywiście są w zakładce „Moje”.

W dalszym zapełnianiu półek z pewnością pomoże mi też wyszukiwarka pozwalająca na przeszukiwanie katalogu po tytule książki lub jej autorze, a także kryjący się pod pomarańczową kropką – rozbudowany katalog tematyczny. Wyniki , podobnie jak wszystkie przeglądane pozycje są prezentowane czytelną miniaturą okładki, tytułem i ceną.  Ich dotknięcie zabiera nas „głębiej” – do podstrony, na której możemy dowiedzieć się więcej o tytule, autorze, wydaniu, a także pobrać i natychmiast przeczytać bezpłatny fragment. Dodatkowo aplikacja podpowiada inne tytuły z przeglądanej kategorii oraz inne pozycje poszukiwanego autora – informacji jest sporo, ale są przejrzyście przedstawiane i selekcjonowane. Dzięki temu nie przeszkadza to, a pomaga w dokonaniu wyboru. Mamy wiec…

Wszystko pod ręką – zawsze

Fajną funkcjonalnością Czytelni Orange jest nie tylko to, że wszystkie kupione w czytelni pozycje są przechowywane w jednym miejscu, ale także to, że oprócz tytułów kupionych w czytelni, na półkę można wstawić także ebooki w formacie EPUB i PDF kupione w innych księgarniach. To działa także w druga stronę – każdego kupionego e-booka można jednym kliknięciem wysłać na swojego Kindle’a, co ważne nie zużywając przy tym transferu posiadanego w abonamencie, bo korzystanie z aplikacji nie pomniejsza pakietu danych.

Wróćmy jednak do czytania i słuchania w aplikacji. Kupione ebooki można zacząć czytać niemal natychmiast po zakupie – dodanie ich na swoją półkę a następnie otwarcie powoduje, że plik jest pobierany na smartfon, czy tablet i jego kopia jest dostępna niezależnie od tego, czy akurat mamy dostęp do internetu czy nie. Podobnie z audiobookami, choć tutaj trzeba się liczyć z zajmowaniem większego obszaru pamięci urządzenia, ale w końcu od czego są karty SD? No dobrze jak dotąd jest super, a teraz o pieniądzach…

Wygodnie, szybko i w dobrej cenie

Wspomniałem, że jedna z kategorii w katalogu głównym nosi nazwę promocje – to dobre miejsce dla tych, którzy mają w sobie zacięcie myśliwego i lubią cierpliwie polować na upatrzoną „zwierzynę”. Warto tu zaglądać co najmniej raz w tygodniu, bo promocje w Publio.pl zmieniają się regularnie i można w nich kupować o połowę, a czasem jeszcze taniej. Regularnie też pojawiają się nowości i oferty bestsellerów. Gorącymi nowościami są aktualnie „Oskarżenie” Remigiusza Mroza (do 26-go wyłącznie dla klientów Orange i Publio) oraz „Ania” Grzegorza Kubickiego i Macieja Drzewickiego – pierwsza autoryzowana przez rodzinę biografia Anny Przybylskiej.

Jak pamiętacie, przy rejestracji konta trzeba podać numer telefonu i potwierdzić jego posiadanie poprzez kod aktywacyjny. Ta niewielka komplikacja otwiera całkiem spore możliwości – przede wszystkim wygodnych i bardzo szybkich zakupów w aplikacji. Nie musimy wykonywać osobnych przelewów by zapłacić za kupione książki – należność jest automatycznie doliczana do rachunku za telefon lub potrącana z konta karty prepaid. Dzięki temu, niemal natychmiast mamy dostęp do kupionych pozycji i możemy zacząć czytać lub słuchać… Najlepiej za pomocą wbudowanego odtwarzacza, który podobnie jak czytnik – pamięta miejsce, w którym poprzednio przerwaliśmy słuchanie. Dzięki temu możemy zacząć słuchać dalej bez szukania miejsca, w którym ostatnio skończyliśmy.

Skoro wspomniałem o odtwarzaczu, słowo o czytniku. Generalnie jest dosyć prosty – nie ma tu zbyt wielu koniecznych do korekty ustawień, a mimo to jest całkowicie wystarczający (choć czytanie na tablecie czy smartfonie to nie to samo co na e-papierze w czytniku). Tekst jest wyskalowany zgodnie z ogólnymi ustawieniami naszego urządzenia i w efekcie,  jeśli nie mamy problemów z czytaniem treści w innych aplikacjach, w czytniku na pewno tez ich nie będzie.

Generalnie to cecha charakterystyczna całej aplikacji Czytelnia Orange – działa płynnie i jest bardzo intuicyjna. Zwalnia nas z konieczności grzebania w ustawieniach – chyba, że ktoś bardzo musi. Sam dostałem aplikację zaledwie wczoraj i beż żadnych pomyłek znajduje wszystko czego mi potrzeba. Z całą pewnością nie skasuję jej po napisaniu tego tekstu 🙂

Wisienka na torcie

Na koniec zostawiłem sobie jeszcze coś. Przygotowaliśmy dla Was jeszcze jedną fajną książkę – to wciągający kryminał Piotra Głuchowskiego – „Umarli tańczą” – z okazji otwarcia Czytelni Orange możecie go pobrać całkiem za darmo.

 

 

 

Udostępnij: Co na smartfona? Tysiące e-booków, audiobooków i czasopism w Czytelni Orange

Bezpieczeństwo

Nowe pomysły na mobilny malware

1 czerwca 2017

Nowe pomysły na mobilny malware

Czego jak czego, ale pomysłowość cyber-przestępcom odmówić się nie da. Ale w sumie nie ma co się dziwić – malware w różnych odmianach to nieprzerwanie świetny biznes, niezależnie od tego, czy mówimy o ransomwarze, czy na przykład popularnych „niby niegroźnych” programach wstrzykujących w inne aplikacje reklamy, za które pieniądze trafiają do przestępców. Jednym z przykładów na ten ostatni typ jest malware Judy, odkryty ostatnio w sklepie Google Play i maskujący się w sposób genialny w swojej prostocie.

Od jakiegoś czasu w oficjalnym sklepie systemu z zielonym robotem trudniej jest trafić na złośliwą aplikację. To niewątpliwie spora zasługa „Bouncera”, czyl bramkarza (takiego np. dyskoteki, nie z boiska piłkarskiego) analizującego umieszczane w sklepie gry i programy pod kątem złośliwego kodu. Judy – nazwa pochodzi od umieszczenia go w aplikacjach koreańskiego developera Kiniwini, opowiadających (jak mniemam) o przygodach niejakiej Judy (Fashion Judy, Chef Judy, Animal Judy), w wielu wersjach – w sumie malware znaleziono w 41 aplikacjach, w sumie ściągniętych w blisko 40 milionach kopii! Badacze z Checkpoint Software odkryli, że problematyczne aplikacje ominęły zabezpieczenia Google, bowiem de facto… nie są malwarem. Ciężko przecież interpretować możliwość łączenia się z internetem jako złośliwą funkcję oprogramowania. Przynajmniej do momentu, gdy po zainstalowaniu bez wiedzy ofiary… łączy się z serwerem Command&Control botnetu, skąd pobiera już faktyczne złośliwe oprogramowanie. Co ciekawe, malware nie tylko podmienia właściwe reklamy, wyszukując miejsce, gdzie się znajdują i umieszczając tam własną treść, dodatkowo zarzuca użytkownika reklamami pop-up w takich ilościach, że chcąc dalej korzystać z telefonu – musi na nie kliknąć. Co więcej – skoro za pośrednictwem takiej aplikacji można ściągnąć adware, to co stanie na przeszkodzie, by przestępcy przesłali tą drogą coś znacznie groźniejszego?

Co robić, jak żyć? Powiedziałbym „patrzcie na średnią ocenę aplikacji”, ale to – jak wskazuje przykład Judy – może być mylące. Średnia 4,2 przy ponad 3,5 tys. pobrań to nie jest poziom, który zapaliłby nawet w mojej głowie czerwoną lampkę. Przede wszystkim nie instalować czegoś, czego nie potrzebujemy (a Google Play pełny jest bezwartościowych aplikacji). Ustalać z dziećmi, że nowe gry na swoich telefonach i tabletach instalują wspólnie z rodzicami (nie bez kozery celem przestępców były gry kierowane głównie do dzieci, które rzadko patrzą na co się zgadzają i co klikają), a my sami patrzmy na co się zgadzamy, zanim zaakceptujemy instalację. Jeśli jakiekolwiek wymagane przez aplikację uprawnienia wzbudzają nasz niepokój – naprawdę są aplikacje, bez których da się żyć.

Photo by Iphonedigital via Flickr (Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)

Udostępnij: Nowe pomysły na mobilny malware

Informacje prasowe

Poradnik o tworzeniu aplikacji już dostępny

31 maja 2016

Poradnik o tworzeniu aplikacji już dostępny

Nowe media i technologie nie są już zarezerwowane dla nielicznych. Ponad połowa dorosłych Polaków korzysta ze smartfonów. Fundacja Orange przygotowała przewodnik, z którym można nauczyć się budowania własnych aplikacji mobilnych. Poradnik Appetyt na Applikacje w przyjazny, prosty i zrozumiały sposób prowadzi przez wszystkie etapy ich tworzenia.

Ponad 50 proc. ludzi na świecie ma telefon komórkowy, a 27 proc. globalnej populacji korzysta z mobilnych mediów społecznościowych. Liczba urządzeń mobilnych przekroczyła liczbę ludzi na świecie już w 2014. W Polsce 59 proc. dorosłych korzysta ze smartfonów, a ¼ populacji naszego kraju ma dostęp do tabletu. Mogą oni wybierać spośród przeszło trzech milionów dostępnych aplikacji (1,5 mln w AppStore, 1,6 mln w Google Play)[i].

Smartfon z  aplikacjami zastępuje kolejne urządzenia i przedmioty np. kompas, nawigację samochodową, słownik języka obcego, poziomicę, pilot do telewizora, a nawet elektroniczną nianię. Ludzie wykorzystują urządzenia mobilne w różnych nowych sferach życia.

Aplikacje mobilne to przydatne narzędzie także dla sektora kultury, edukacji, działań społecznych i akcji charytatywnych. Dlatego Fundacja Orange wydała poradnik budowania własnych aplikacji, które pomogą w wypełnianiu misji tych instytucji. Autorką tekstu jest Sylwia Żółkiewska, a koordynatorem merytorycznym Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”.

Poradnik Appetyt na Applikacje w przyjazny, prosty i zrozumiały sposób prowadzi przez wszystkie etapy tworzenia aplikacji: od koncepcji i prototypu, określenia grupy odbiorców, przez wybór technologii i narzędzi, aż po publikację i utrzymanie. Przewodnik jest adresowany do każdego, kto zajmuje się edukacją, kulturą czy działalnością społeczną. Jego celem jest także zachęcić szkoły, instytucje kultury i organizacje pozarządowe do wykorzystania nowoczesnych narzędzi mobilnych w realizacji swojej misji.

-To kolejna publikacja, która postanowiliśmy wydać, aby pomóc Polakom wykorzystywać nowe technologie w sposób pożyteczny i twórczy. Mamy nadzieję, że dzięki tej książce powstanie wiele mądrych aplikacji, które uczynią edukację bardziej atrakcyjną i pomogą ludziom w rozwoju swojego potencjału  – mówi Ewa Krupa, Prezeska Fundacji Orange.

Jak stworzyć aplikację bez linijki kodu? Czy wybrać responsywną stronę czy aplikację? Którą platforma będzie odpowiednia? Jakie funkcjonalności są niezbędne do dobrego działania aplikacji? Czy to coś kosztuje? Lektura przewodnika daje odpowiedzi na te pytania.

Książka zrywa z wciąż popularnym stwierdzeniem, że tworzenie aplikacji to zajęcie zarezerwowane dla inżynierów i specjalistów z branży IT. Przywołuje przykład z Pracowni Orange w Huszlewie, gdzie Fundacja Orange zorganizowała warsztaty tworzenia aplikacji. Uczestnicy w wieku 12-16 lat w ciągu dwóch dni wykonali i przetestowali trzy działające narzędzia, co dowodzi, że twórcami aplikacji mogą być wszyscy, którzy widzą taką potrzebę i mają pomysł.

Przewodnik można pobrać bezpłatnie na stronie Fundacji Orange w zakładce „Strefa wiedzy”.

Appetyt na Applikacje. Praktyczny przewodnik
Wydawca: Fundacja Orange
Koordynator merytoryczny: Towarzystwo Inicjatyw Twórczych ę
Autor: Sylwia Żółkiewska.
Pobierz publikację: https://fundacja.orange.pl/publikacje.html
na licencji CC-BY-NC-ND 3.0

Fundacja Orange to jedyna fundacja wśród firm telekomunikacyjnych w Polsce. Działa od 10 lat, realizując projekty edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Na specjalnych warsztatach nauczyła 40 tys. dzieci zasad bezpiecznego internetu, zaangażowała 25 tys. dzieci i młodzieży w projekty z  wykorzystaniem nowych mediów. Utworzyła i pomaga prowadzić multimedialne Pracownie Orange dla mieszkańców 75 małych miast i wsi (w których mogą skorzystać z sieci, komputerów oraz kursów). Wyposażyła w internet 3,5 tys. bibliotek i 10 tys. szkół, wspomogła 1 tys. oddziałów szpitalnych i ponad 900 organizacji w Polsce.

Dodatkowych informacji udzielą:

Antonina Bojanowska,
Fundacja Orange
e-mail:  antonina.bojanowska@orange.com
tel.: (+48) 22 527 40 24   kom: (+48) 509 84 86 82

Wojciech Jabczyński
Rzecznik Orange Polska
biuro.prasowe@orange.com
https://twitter.com/RzecznikOrange
Nasz blog:  www.blog.orange.pl

Fundacja Orange dba o bezpieczeństwo dzieci w internecie, rozwija kompetencje cyfrowe młodzieży i mieszkańców małych miast i wsi. Zapewnia internet i technologie w rejonach zagrożonych cyfrowym wykluczeniem. Została stworzona w 2005 roku przez Orange Polska S.A. do realizacji celów społecznie użytecznych. W swoje działania angażuje 3 tys. wolontariuszy z Orange rocznie.

[i] Raport Digital 2016, https://mobirank.pl/2016/01/27/mobile-digital-w-polsce-na-swiecie-2016/, dostęp 25.05.2016

Udostępnij: Poradnik o tworzeniu aplikacji już dostępny

Informacje prasowe

Aplikacja dla miejskich aktywistów laureatem Grand Prix konkursu BIHAPI

30 stycznia 2015

Aplikacja dla miejskich aktywistów laureatem Grand Prix konkursu BIHAPI

Aplikacja „CoSieStao”, umożliwiająca użytkownikom dostęp do informacji i aktywny udział w wydarzeniach dziejących się w mieście, dzielnicy czy osiedlu, zdobyła główną nagrodę w II edycji konkursu Business Intelligence Hackathon API (BIHAPI). 29 stycznia podczas gali w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku nagrodzono jeszcze cztery inne aplikacje społecznie użyteczne.

Celem zorganizowanego przez Orange Polska konkursu jest tworzenie i promowanie innowacyjnych rozwiązań informatycznych rozwiązujących problemy lokalnych społeczności i pozwalających im zmieniać na lepsze środowisko w którym żyją. To praktyczna realizacja idei Inteligentnych Miast. Konkurs wspierają samorządy Warszawy, Gdańska i Poznania oraz uczelnie wyższe, firmy informatyczne i organizacje pozarządowe.

„Innowacyjność to klucz do rozwoju, Orange Polska co roku na badania i rozwój przeznacza dziesiątki milionów złotych. Wspieramy także twórczy potencjał społeczny,  czego przykładami są program dla start-upów Orange FAB i właśnie konkurs BIHAPI. Dzięki takim inicjatywom można zrealizować świetne pomysły, które ułatwiają życie, poprawiają komunikację, aktywizują lokalne społeczności. Chcemy aby każdy mógł dzięki nam wykorzystać swój potencjał, dlatego zapewniamy internet w szkołach, bibliotekach, pracowniach w małych miejscowościach. Uczymy jak bezpiecznie i efektywnie z niego korzystać. Traktujemy to jako nasz pozytywny wpływ na społeczeństwo” – powiedział  Piotr Muszyński, wiceprezes Orange Polska.

Oprócz „CoSieStao”, stworzonej przez Pawła Koniecznego i Piotra Martyniaka, nagrodzone zostały także aplikacje:

“Via CRM the first passenger relationship management in the world” autorstwa Michała Sędzielewskiego‚ Pawła Rychlika i Tomasza Pindela umożliwia zarządzanie relacjami z pasażerem. Pasażerowie mogą łatwo kontaktować się z przewoźnikiem,  wyrażać swoje opinie – poprzez stronę internetową, aplikację mobilną, SMS, telefon, czy media społecznościowe.

„Poczytaj mi” autorstwa Łukasza Krajewskiego to pomysł na dystrybucję ilustrowanych bajek dla dzieci w powiązaniu z nową, innowacyjną technologią komunikacji. Rodzic przebywający z dala od domu może czytać za pośrednictwem telefonu lub komputera bajkę dziecku jednocześnie widząc na ekranie jego reakcję dzięki wideo połączeniu.

„Stacz kolejkowy” stworzony przezi Pawła Bielskiego, Mateusza Klimka, Andrzeja Jędrzejewskiego i Rafała Czapiewskiego pozwala nie ruszając się z domu sprawdzać stan kolejki w wybranych punktach. Zamiast stać w kolejce można lepiej spożytkować swój czas.

„IfCity” Pawła Borowca to aplikacja pozwalająca lepiej poznać miasto, szybko zlokalizować interesujące użytkownika obiekty. Doradzi jak znaleźć najkrótszą drogę, hotel lub inne dowolne miejsce, uwzględniając osobiste preferencje. Umożliwia też zrozumienie skomplikowanej struktury aglomeracji.

Partnerami konkursu BIHAPI są: Oracle Communication (partner technologiczny),  Miasto Stołeczne Warszawa, Miasto Gdańsk, Miasto Poznań, Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe, IQ Partners, Black Pearls, SpeedUp Group, Investin, Fundacja TechSoup, Fundacja Orange, Fundacja Pracownia badań i innowacji społecznych Stocznia, Centrum Cyfrowe Fundacja Projekt: Polska, geecon.org, Gdański Park Naukowo-Techniczny, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu, Politechnika Warszawska, Międzynarodowe Targi Poznańskie.

Więcej na stronie www.bihapi.pl

Wojciech Jabczyński, Rzecznik Orange Polska
email: biuro.prasowe@orange.com

Udostępnij: Aplikacja dla miejskich aktywistów laureatem Grand Prix konkursu BIHAPI

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej